czwartek, 1 marca 2012

[682]. XI dzień radioterapii.


(Daniel Landa, Lucie Vondrácková - Touha)

***

tego się spodziewałam - większość z Was rozmawia ze zwierzakami.
no bo jak nie zagaić do biedronki, która usiadła na rękawie, do psa czekającego pod sklepem, do ślimaka, który dzielnie pełznie po płocie czy do kota, który nagle wybiegł na drogę.

wszelako uczłowieczanie zwierząt nie zawsze jednak prowadzi do trafnych paralel.
albowiem.
Giancarlo interesuje się aktualnie fauną oceaniczną.
(nie pamiętam, czy już o nim nie pisałam.)
kiedyś - zapytana o to skąd  d o k ł a d n i e  biorą się dzieci - wyjaśniłam Synowi, że gdy ludzie bardzo kochają się, mogą począć dziecko.
że dzieci są owocem miłości, połączenia dwóch "nasion" - żeńskiego i męskiego.
napytałam sama sobie biedy.
- mamo, jak rekiny kochają się? jak pan rekin pokazuje rekinicy, że ją kocha i że chce mieć z nią rekiniątka?
- mamo, czy krewetki tak jak ludzie, muszą się kochać, żeby mieć dzieci?
- a żółwie?
- a jak plankton wyznaje sobie miłość?
ech.

***

byłam dziś na cotygodniowym badaniu kontrolnym u mojej pani doktor, radioterapeutki.
jak zwykle powiedziałam, że nic mi nie jest i że czuję się rewelacyjnie.
i tego będę się kurczowo trzymać.

tu pragnę gorąco podziękować Aniha za Jej cenne informacje na temat efektów specjalnych radioterapii.
faktycznie, naświetlanie miednicy mniejszej wniosło wiele dynamiki w moje życie.
szczególnie w zakresie poszukiwań ubikacji.
nigdy bym się po sobie nie spodziewała, że tak szybko umiem biegać na orientację.
już teraz wiem Aniuha, dlaczego lubisz biegać.
jak rozumiem, zostało upodobanie po radioterapii.

a Wam dziękuję za porady odnośnie kremów po radioterapii.
jesteście wielcy, że podzieliliście się Waszym doświadczeniem.
bardzo serdecznie dziękuję, bardzo pomogliście!

***

i jeszcze akapit o kimś, kto ma maila lilkanocna@googlemail.com.
osoba ta wypisuje nieprawdopodobne bzdury na zaprzyjaźnionych blogach, np. u Luiki, u Magdy Prokopowicz itd.
adres IP tej osoby to 89.78.31.8, czyli ten sam, który miała osoba wpisująca się u Zazie jako kajo, która napisała, że Jasiek wypadł mi z dupy.
jeśli w dalszym ciągu będziesz wypisywać takie teksty, zgłaszam sprawę do prokuratury o nękanie.

proszę Was o powstrzymanie się od komentowania tej informacji.
dziękuję.

***

a wszystkim Wam życzę miłej nocy.
wiosna tuż, tuż, czujecie to?

36 komentarzy:

  1. a ja Cię kocham Chustko.
    za to co piszesz.
    za Twą dzielność i waleczność!
    za to, że jesteś podobna do mojej mamy.
    i trzymam kciuki!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Twój wpis Chustaczku przypomniał mi pewną opowieść z mojego dzieciństwa. Po wakacjach, wrócilismy do mieszkania. Miałam wtedy kilka lat. Bardzo chciało mi sie siusiu. Przekroczyłam zatem próg mieszkania i lece, proszę ja Ciebie, lecę jak ta strzała do kibelka, aby szybciej.
    Jednakowoż, wakacje zrobiły swoje, zapomniałam że kibelek w mieszkaniu po prawo, nie po lewo. Po lewo - duży pokój, o czym przekonałam się, stojąc na jego środku, z gatkami mokrymi i parującymi od cieplutkiego moczu. Moja mina - bezcenna. Mina rodziny - tego ludzkie słowa nie wyrażą.
    Zapomnieć gdzie ma sie w domu kibelek, to sztuka nie lada. a jednak - da się. Maramausch

    OdpowiedzUsuń
  3. Good. Służę Chustko prawnikami gdyby bo trzeba zakopać dupę trollowi. A Ty się trzym.

    OdpowiedzUsuń
  4. Durny iPhone zmienia mi tekst ale wiesz wszak o co chodzi :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Współczuję biegania w poszukiwaniu kibelka z mocnym parciem, zwłaszcza, że znam ból, ale że tak powiem - od drugiej strony.
    Jelita swego czasu płatały mi takie figle, że zwiedziłam większość toalet dostępnych dla ludu we Wrocławiu. I tych mniej dostępnych też. Kiedyś zdarzyło mi się krzyknąć na Panią w jakiejś knajpie, że kupię coś po załatwieniu sprawy, bo kibel tylko dla gości. Ja pierdzielę, brak zrozumienia na świecie.

    Życzę Ci zatem Joanno od Aniołów samych przyjaznych kibelków na Twojej drodze ! Wiem jakie to ważne :)

    Jasiek mnie zaciekawił pytaniem o rozmnażanie planktonu, chyba się muszę dokształcić.

    Całuję:*

    OdpowiedzUsuń
  6. Plankton wyznający sobie miłość zapewnił mi świetny humor na jutro:D Giancarlo rulez !
    Chustko, razem z Tobą trzymam się wersji u pani radioterapeutki - ma tak być i ju.
    I jak zawsze (wiem, że to nudne)- posyłam myśli serdeczne codziennie.

    OdpowiedzUsuń
  7. oszukuje z tą godziną, ale niech jej będzie, można iść spać :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Chustko a co do pytań Jaska.
    Skoro się powiedziało A trzeba powiedzieć B. Jesli chodzi o plankton i insze jakze ważne zagadnienia, czas wprowadzic lekcję i biseksualizmie, partenogenezie(dzieworództwie), obojnactwie....nie martw się, to wciąż lepsze tematy niż rozmnażanie się roślin!
    (to po lewo po prawo to tak specjalnie, wiem ze mówi się 'po lewej' i po prawej jakby co...:)Mar

    OdpowiedzUsuń
  9. wiosnę czuję/czujemy może?
    Twoje klimaty też jak najbardziej. odczuwam nawet czasem wnętrznościami, jak piszesz o nich.
    się wczuwam. ze wszystkim jak umiem, a i tak wiem, że to nie to.

    ale to wiadomo.

    dziś przypadkiem zupełnym poświęciłam kawałek czasu na czytanie Lilki i Li, się wciągnęłam też świadomie i żeby ogarnąć. ale i jesus maria,i ja pierdolę, sorry, że tak, ale czemu by i nie spontanicznie, wiem, liczę, że zmoderujesz, jeśli Ci nie po drodze, jakoś tak próbowałam się dowiedzieć, zakumać, o co w tym wszystkim chodzi, że Li i Lilka i Ty - te blogi i komentarze do komentarzy i te frustracje, nie Twoje, nie na temat w ogóle, żółcie. chory to klimat, bardziej niż Twoja choroba.
    w sensie z Lilką "zabawa"- nieśmieszna tylko żenująca dość.
    i ponawiam pytanie, (chociaż przecież też wiem, jak to jest, kiedy się dostaje wiadro gnoju na głowę, i się tak trzeba jednak nad nim pochylić najpierw) - myślę jednak, że dlaczego? jednak? po co się nad tym pochylać?
    chcesz być sprawiedliwa i pokazywać tych, co Cię nie rozumieją, nie lubią, mają swoje problemy, które projektują na Ciebie?
    nie warto. sądzę, że nie warto. bo tylko dlatego sądzę, że to zła energia. bez bajek i bez czarów. po prostu zwykła zła energia, która zostaje. a trzeba odsiewać ją i wyrzucać. co innego czasem głos krytyczny. bo czemu i nie. ale kulturny. tylko. i jedynie:-)

    ja dziś z wypiekami (zadziwienia i też złość mi się pojawiała, której nie cenię tak jednak) na twarzy czytałam co Lilka u Li i u Ciebie. i to dopiero do mnie dotarło, że po co. chciałam wiedzieć o co tej kobiecie - Lilce i tym anonimom chodzi w atakach. teraz wiem, że niepotrzebnie zupełnie się w to wciągnęłam.

    i ok. bardzo mi się podoba, jak odsiewasz trolli, ale jednak boli, i myślę, że nie tylko mnie, Ciebie też może - tu moja projekcja też być może, ale patrzę też po reakcji pt. wycofka z komentów, wydaje mi się, że jednak najlepsza reakcja to na poziomie moderowania - odrzucać to, co w ogóle poniżej wszelkiej krytyki, Twój blog, Twoje życie, Twój wybór, co przyjmujesz, jak w lifie - trzeba odseparować ziarno od plew.
    trochę apeluję, żeby tego nie przeżywać wraz z Tobą. Lilki i podobnych w sensie. moderator chętny:-)
    ale chętnie też poznam Twoje zdanie na to. dlaczego te elementy są tu obecne?

    OdpowiedzUsuń
  10. Iza> ojtamojtam :P

    Maramausch> o homoseksualizmie wie, bo przyjaźnimy się z parami homo.
    o obojnactwie też wie, bo dopytywał się o rozmnażanie dżdżownic.

    pozostaje nam więc: biseksualizm i partenogeneza ;)))

    wyznaję zasadę, że odpowiadam Jemu na pytania i nie brnę za głęboko w temat.
    macam, ile potrzebuje wiedzieć i na tym kończę gawędę.

    OdpowiedzUsuń
  11. Chustko, ostatnio moja Amelcia mnie rozbawiła właśnie w kwestii homoseksualizmu. Rozmawiałyśmy o absolutnie bezgranicznej miłości do niej mojej starszej córki, wychwalającej mądrość, bystrość i urodę Amelii i ja w pewnym momencie mówię, "wiesz ona nie tylko Cię kocha Amelciu, ona jest wręcz zakochana w tobie, na co Amelia wybałuszyła oczy i pyta:
    Mamo, to my jesteśmy gejami???"

    :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  13. dla jasnosci IP
    89.78.31.8
    nadaje z Polski.

    https://apps.db.ripe.net/search/query.html;jsessionid=0F43ECAE79EF163F8AD6D5E3C1140A86.apps3#resultsAnchor

    ja mieszkam w Niemczech.

    na blogu magdy jestem autorem jedynie notek z godziny 20:48 i 22.27
    http://magdalenaprokopowicz.blog.onet.pl/To-ja-nagrana-tydzien-temu,2,ID450654403,n

    nie wpisuje sie na blogu Li- Licencji WOGOLE. nie wiem z kim rozmawiala Li i reszta- nazywajac tego kogos lilka (ostatecznie- nie jednemu psu burek)- dziwilo tylko podawanie adresu do mojego bloga.

    pozdrawiam serdecznie
    Lilka zalgowana

    OdpowiedzUsuń
  14. a u mnie wiosny jeszcze niet, za to mokre zimne przedwiośnie jak się patrzy :)
    Mój Mały obudził się dziś po cichu (nieprawdopodobne) i głośno zażądał- AMA! no i "matju" poleciała po mleko aż furczało.

    Ciekawy mały człowiek z twego Jaśka Chustałku :) Obawiam się, że ja nie będę umiała zachować powagi w takich rozmowach.

    OdpowiedzUsuń
  15. Chuściaku!!! Właśnie otworzyłam szeroko okno w fabryce.Może dzięki temu przetrwam 8 godzin przy biurku. Powietrze pachnie inaczej...Niestety czuje jakiś niepokój wewnętrzny.Mam tak co roku. Chodzę senna, ziewam, az mnie szczęki bolą.....
    życzę Ci spokojnego weekendu.Ma być słoneczny:))kisssy nieustające.

    OdpowiedzUsuń
  16. Trzym się chustko plizzzz! P.S to zdjęcie zrobione ci od góry :) pieknie wyszłaś.

    OdpowiedzUsuń
  17. czujęęę =)

    "-a jak plankton wyznaje sobie miłość?"

    to pytanie sponsoruje dziś mój dzień ;)

    trafiłam, czytałam, poczułam, ujawniłam_się, zostaję... :)

    OdpowiedzUsuń
  18. No i jak tu nie komentowac, jak az paluchy swierzbia? :-)

    Fajnie masz z tym swoim Malym Mezczyna :-)
    Wiesz, ja nie dzieciata i tak juz raczej zostanie,i takie mam spostrzezenia czesto gesto, ze przy lekturze wiekszosci mam-blogow, baaaardzo jestem zadowolona, ze dzieci nie mam. Twoj zalicza sie do niewielu, gdzie dopada mnie jakies roztkliwianie sie nad instytucja macierzynstwa, szczegolnie w Twoim wykonaniu :-)

    Czim sie !

    OdpowiedzUsuń
  19. do Nieznośnej lekkości smaku:
    Proszę nie łączyć mnie i Lilki, nawet w jednej linijce tekstu:)
    Uprzejmie dziękuję!
    A co do tego skąd nadaje Lilka- net jest prawie wszędzie, co za sztuka usiąść przed kompem i w Bawarii i w Sopocie... Ma ona jednak tak rozpoznawalny styl, wprost nie do podrobienia!
    Całuję Cię Joasiu i już ani słowa na ten temat nie powiem ( na razie cha cha).

    OdpowiedzUsuń
  20. czujemy :) jak rano wychodziłam to widziałam sznury kaczek lecących w sobie znane miejsce... ewidentnie z ciepłych krajów leciały, bo gęgały na całego i w szyku ustawione równiutko były :) wiosna idzie Chustko, więc będzie Ci cieplej zaraz :) czymam nieustannie za nóżkę kochana...

    OdpowiedzUsuń
  21. A ja jestem PRZEKONANA, że wszystkie trolle cały swój jad wylewają Z ZAZDROŚCI, której same sobie nie uświadamiają. Zazdrości o to, że jesteś piękna i mądra, że masz cudownego synka, kochającego faceta i mnóstwo fanów w internecie.
    Rozumiem doskonale, że ten jad i agresja boli i niełatwo jest po prostu olać. Ale jak się rozumie powody, to jest łatwiej, tak myślę.
    Pozdrawiam wiosennie!
    :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Taki dowcip się mi przypomniał - a propos siku - z góry ekskize mła Chustko, jeśli zbyt daleko idący :-))

    "W pewnym wieku :
    -Leciała jak strzała...
    a w późniejszym :
    -Szczała jak leciała...."

    Pozdrawia jak zwykle - Ania B.

    OdpowiedzUsuń
  23. Kochana, na idiotki nie zwracaj uwagi, masz najfajniejszego syna a sama jestes wspaniałą, pozdrawiam serdecznie i pamiętaj olej aragonowy do dyspozycji mam
    pozdrawiam babcia jadzia

    OdpowiedzUsuń
  24. i jak tu nie komentować... powinni pisać o Tobie w Pudelku" psychofanka Joanny znów uderza":))
    Moje dzieci edukacje seksualną mają od małego. W formie dostosowanej do wieku i poziomu zrozumienia świata.
    Za to dziecko nie może zrozumieć założenia pierwszej komunii św. " jak ona ma zjadać JEZUSKA?????"

    OdpowiedzUsuń
  25. wiosna, dobre sobie, farelka wysiadła aż się boję, że znów rury trzasną :(

    OdpowiedzUsuń
  26. Chrome mnie nie lubi ostatnio i blogger mnie nie lubi. Posty z namaszczeniem skrobie, a one mi pokazują tłusty niezapisany zadek z wiadomością- OOOppsss, coś poszło nie tak!

    I jak ta wiosna za oknem, takem ja czerwona ze złości i jak Wezuwiusz bucham parą i jadem.

    Sciskam wiec tylko i mam nadzieje, ze teraz dziad-post dojdzie.

    OdpowiedzUsuń
  27. Parafrazując Leca: antropomorfizacja zwierząt przy tym zezwierzęceniu człowieka?! ;)

    P.S.
    Chustko, Joanno, to mój pierwszy komentarz u Ciebie. Jak tylko trochę sobie uciułam na boku, to coś podeślę na walkę z chorobą, bo mocno, naprawdę mocno kibicuję Ci od jakiegoś czasu. :):):)

    OdpowiedzUsuń
  28. Trenuj, trenuj to bieganie! Idzie wiosna, robi się ciepło - przygotujesz się do maratonu na przyszły rok :) Pomogę :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Witaj Joasiu
    Przyznam, że wiosnę lubię czuc nieustannie, nawet wtedy gdy zaczyna sie zima, bardzo trudny dla mnie okres bo nie znoszę tej pory roku chyba od czasu kiedy sie urodziłam czyli juz pól wieku:) Wiosna dla mnie jest wszystkim co piękne. uwielbiam maleńkie pączki, wszelkie oznaki budzenia się roślin po zimie, a potem az do jesieni wącham kwiaty, wacham zapach jaki wydzielają drzewa, kwiaty, wiosenny i letni deszcz, patrzę z zachwutem na teczę jaka czesto powstaje na podeszczowym letnim niebie, uwielbiam wszystko co łączy się z wiosną, latem, zielenią, jeziorami, morzem, spływem po rzece, widokiem kwitnących górskich hal i letnim morskim wiatrem. W takich chwilach wiem po co zyję i czuję harmonię świata. Pozdrawiam ciepło z powiewem wiosny: Anna Jaranna TakaJedna

    OdpowiedzUsuń
  30. Z braćmi mniejszymi gadam, mówię do nich zwłaszcza do mojej kudłatej słodkiej suni Aidy. To najlepszy pocieszyciel na świecie i nikt nie jest w stanie ukoić mojego smutku lepiej niż ta psina która wyczuwa wszelkie moje nastroje, zarówno radość jak i nawet maleńki smutek. Pociesza mnie wtedy jak potrafi a najcudowniejszy jest taniec ogona wokół własnej osi i jej ślepia wpatrzone we mnie czy udało jej się mnie rozśmieszyć choć płaczę.
    Uwielbiam jej wyskoki ponad moją głowę i dotyk jej czarnego noska w celu zaczepki do zabawy albo wyproszenia najpyszniejszego kęska na świecie:)śmieszne ruchy łebka z wystawionym językiem mówią: zjadłabym to samo co ty: dasz mi w końcu czy nie? Oczywiście daję. W tłusty czwartek moja psina zasiadła na krześle za stołem i błagała o kęś domowego pączka bo te z Tesco czy z prywatenj cukierni w ogóle nie wchodziły do pyska. Zapach była dziwny, ale te domowe..ech..poezja dla pieska:)

    OdpowiedzUsuń
  31. no so Ty (jak wdziecznie mowi moj maz frankofon, nie mogac wymowic na poczatku wyrazu "c"), jak bylam napromieniania to ledwo powloczylam nogami. Bieganie bylo wczesniej i pozniej. ADHD nie mam, ale w miejscu usiedziec mi trudno.

    Nie wiem o co z ta Lidka chodzi i nie bede sledzic, bo czasu szkoda. A co do wypadania z dupy - uwazaj, w najblizszych dniach wypadnie Ci z dupy wysciolka jelit. Zebys sie nie wystraszyla, ze strasz jelitami.

    Co do wiosny. Zdecydowanie czujemy lato.

    Buziaki. Jeszcze troszeczku.

    OdpowiedzUsuń
  32. Chustko, dziękuję za Landę :) Nie dość że barwa głosu mmmmm to jeszcze język czeski, który ja bardzo bardzo :) (chociaż nie go nie znam, ale lubię słuchać). I muzyka też fajna.
    Chstko trzym się! Na pewno znasz piosenkę o chomiku na patelni http://www.youtube.com/watch?v=qOCy7SwBNkw Nie czytaj więc troli i po prostu bądź!

    OdpowiedzUsuń
  33. Chustko, wiosna! czyż nie pięknie? Dziś w Poznaniu bardzo słoneczny dzień. Jakie pierwotne są te uczucia, jakie w nas wiosna wyzwala, nie uważasz? Te wszystkie radości z budzącego się do życia świata. Jesteśmy jak te wszystkie zwierzątka, żyjątka i roślinki dookoła nas, zespolone w jakimś pierwotnym wystawianiu gęby ku słońcu :D
    Pozdrawiam Cię - nomen omen, ciepło!:)
    ewa

    OdpowiedzUsuń
  34. ja wiem, blog o raku i tak dalej, ale tak sie zasmialam po cytacie z dynamika zycia i ubikacjami, ze obudzilam juniora :) Chustko, jestes Wielka i uwielbiam Cie ;)

    OdpowiedzUsuń
  35. Ha :) Dopiero co, z braku mądrzejszego odbiorcy, dyskutowałam z braćmi mniejszymi!
    http://memody.weebly.com/2/post/2012/02/wer-bist-du-czyli-kto-ty-jeste.html
    Wszystkiego dobrego!

    OdpowiedzUsuń
  36. Widze ze lubisz nasze piosenki:-)
    Trzymam kciuki i pozdrawiam.
    Czeszka

    OdpowiedzUsuń

 
©KAERU 2010
Wszystkie prawa zastrzeżone Sałyga