piątek, 23 marca 2012

[704].

(Pink Floyd - Pigs - three different ones)

***

rys. Marta Zabłocka

dziś mam potencjał.
mogłabym koncertowo pokwękać.
o bolicosiu, o wypróżnianiu, krwawieniach, leukocytach, hemoglobinie.
o walce z wiatrakami oraz o innych duperelach.


tylko
po co.

***

już o tym kiedyś było: zbieram świnie.
ta jest moja ulubiona, największa.
poznajcie świnkę Słoninkę, zwaną również Wieprzkiem.
czarming, prawda?

kolekcjonujecie jakieś badziewia?
(Zazie proszona jest o milczenie).

55 komentarzy:

  1. ja niecałkiem zamyślnie zbieram koty, figurki, maskotki itd.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ptaki. Figurki ptaków.
    Czary-mary przeciwbólowe robię. I myślę ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zbieram korzenie wyrzucone na brzeg przez morze, najlepiej po jakimś porządnym sztormie, im bardziej powykręcane, tym lepiej. Wiszą na ścianie i straszą co bardziej wrażliwych pedantów ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. nie wiem czy można to nazwac kolekcjonowaniem. to chyba raczej zaburzenia uwagi. nagiminie podsłuchuje dziwne rozmowy w metrze, autobusach, rozmowy z kolaszardami którzy stale mnie zaczepiają, chyba jest to rodzaj kolekcjonowania, zbieractwa mentalnego. wszystko to potem poleguje u mnie w mózgu(klyk, klyk, klyk w reklamy!) z rzeczy nic nie zbieram.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ene, due, rike, fake.... ból-a-kysz
    Ja kolekcjonuję WYŁĄCZNIE BADZIEWIA... We wszystkich postaciach :-))
    Śpij spokojnie.Ania B.

    OdpowiedzUsuń
  6. Sloninka cudna!
    nic nie zbieram -ja wyrzucam
    moi panowie trzej zbieraja
    bo wszystko sie kiedys przeciez moze przydac (wrrrrrr)
    staram sie, w miare mozliwosci, dyplomatycznie i dyskretnie pozbywac
    a i tak co jakis czas pada pytanie:
    - ciekawe gdzie sie podzial ten karton z korkami, ktory stal w garazu pod sciana w trzecim rzadku drugi od gory?

    OdpowiedzUsuń
  7. Czarujący świniaczek!

    Zbieram, niestety, zbieram. Niedługo trzeba się będzie wyprowadzić z mieszkania, bo miejsca brak

    OdpowiedzUsuń
  8. a właściwie dlaczego Chustko świnie zbierasz? czy pałasz jakimś szczególnym uczuciem do wieprzowinki?

    OdpowiedzUsuń
  9. zakładki do książek, kiedyś w empiku były piękne serie.
    kamienie z wakacji :) więcej chyba nic.
    Zdrówka.

    OdpowiedzUsuń
  10. Nalogowo kolekcjonuje kurz na wszelakich figurkach pochodzenia afrykanskiego, badz takich zakupionych od sprzedawcow pochodzenia afrykanskiego;-)Skolekcjonizowany przezemnie osobisty Luis (ten-ow, choc pochodzenia afrykanskiego (z Angoli)nie jest jednakze wcale zakurzony) ma tendencje do zbierania i skladowania wszystkiego na "zas-potem/kiedys sie przyda"...
    Kolekcje do zakurzenia sa wiec imponujace...

    Wieprzek czarujacy, zeby nie napisac czarowny!!!

    OdpowiedzUsuń
  11. kolekcja wrażeń i sytuacji życiowych realnych- uwierz, nie ma pikniejszego badziewia w moim dorobku :P

    OdpowiedzUsuń
  12. a muzą trafiłaś mnie w 100% serducha w ramach odwetu dodam linka w tematyce, koleś tak popierdala na perkusji, że rzeczony ostatnio przystojniak parafrazujący wiosnę valdiego to jednak pikuś (rzadko się zdarza ktoś, kto potrafi równo z taktometrem tak jechać i z sercem)
    http://www.youtube.com/watch?v=6mDQNRs5JCs
    tekst też niczego sego

    OdpowiedzUsuń
  13. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  14. To zdjęcie jest ciekawe ze względu na "mistrza drugiego planu" ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. zbieram buty, hehe. i ksiazki Banany Yoshimoto.

    OdpowiedzUsuń
  16. Dlaczego od razu badziewia? Każda, nawet odjechana, pasja jest bardzo dobra bo pozwala zająć czymś myśli

    OdpowiedzUsuń
  17. strasznie sie wstydze przyznac. Torebki. Ale nie takie normalne tylko takie do wyjscia wciemna noc w eleganckiej kiecce. Im bardziej badziewiasta tym lepsza do kolekcji. Zblizam sie do drugiej setki. Kocham je!!! te cekiny, kolaliczki, swiecidelka, blysk!!

    OdpowiedzUsuń
  18. Jeśli ci ulży, to wyrzygaj się koncerotowo na maila.
    Czasem trzeba.

    Co zbieram? Widziałaś te wszystkie drewniane koniki na biegunach i deseczkach z kółkami. Galopują w miejscu.

    Zbieram też smutne, pięknie ilustrowane bajki dla dzieci.
    I kamienie.

    OdpowiedzUsuń
  19. Miłe wspomnienia kolekcjonuję:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ekhem.
    No, owce.
    We wszelakiej postaci.
    I nie uważam je za badziewia, kocham je wszystkie ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja zbieram ptaszki, bez ładu i składu, ładne i mniej ładne, już nie mam gdzie ich stawiać!
    Zbieram też codzienne olśnienia moją zwierzyną futrzastą. Razem z 60 kilo rudości!

    OdpowiedzUsuń
  22. pocztówki, kiedyś męskie serca( jak byłam młoda i piękna)

    OdpowiedzUsuń
  23. och, ptaszki też uwielbiam!
    kiedyś je zbierałam.

    moja ulubienica, to grubodupna gliniana perliczka, z absurdalnie cieniutką szyjką.

    OdpowiedzUsuń
  24. Wszystko co kocie, z kotami, w koty i o kotach ;-)

    OdpowiedzUsuń
  25. owce :)
    ale nie wszystkie, tylko takie owcze (wiem, brzmi idiotycznie), żadna tam komercha typu Nici albo Worldsheep

    OdpowiedzUsuń
  26. ja kiedyś zbierałam figurki buddy i przestałam. Chyba wrócę do tego.

    OdpowiedzUsuń
  27. chustka - mam nadzieję, że nie jadasz wieprzowiny

    OdpowiedzUsuń
  28. A u nas na wsi co lato odbywa się Święto Świni:) Powinnaś przyjechać:) Zapraszam:)
    Czymam!

    OdpowiedzUsuń
  29. Zbieram -ksiażki o duchowości...mąż z niejaką przesadą powiada,ze mam chyba wszystkie wydane w Polsce (dodam,ze nie tylko)i rośliny do ogrodu-na tym punkcie mam kompletny odjazd-jeśli spodoba mi się jakis chabaź,żadna siła mnie nie powstrzyma...

    OdpowiedzUsuń
  30. nic. stwierdzam, ze to tylko rzeczy, wiec staram sie ich pozbywac. njapiekniejsze rzeczy kolekcjonuje w sercu.

    OdpowiedzUsuń
  31. Sowy- kiedys nałogowo. Teraz nie.

    OdpowiedzUsuń
  32. Magnesy na lodówkę - wszelkiego koloru, kształtu, faktury i nadruku.

    OdpowiedzUsuń
  33. No prosię, jakie piękne prosię :).
    Kolekcjonuję figurki kotów oraz magnesiki na lodówkę - z miastami, taka pamiątka z każdej podróży :).

    OdpowiedzUsuń
  34. Oprócz kocich figurek, mam mnóstwo innych kocich gadżetów - od żeliwnych wieszaków, przez torebki, po lniane fartuchy kuchenne z kotami. Ot, taka kotofilia ;).

    OdpowiedzUsuń
  35. Sacrohorrorki.
    Np. Jezusa-magnes na lodówkę z migającymi na niebiesko (w rytmie stroboskopowym) diodkami na końcach ramion krzyża (łup z allegro, 4 złote).
    Matkiboski o krwistokarminowych ustach.
    Najbardziej żałuję, że poskąpiłam 18 zł na znicz - głowę papieża w piusce. Knot stanowił antenkę tejże piuski, a twarz JPII była w kolorze róż metallic.
    Teraz sobie czasem wyobrażam, jak to musiało wyglądać na wpół stopione.

    Trzymaj się.

    OdpowiedzUsuń
  36. Łoo a ja się nie mogę pochwalić, bo nie zbieram nic:). Życzę zdrówka a bolicosiowi mówię akysz! Sama miałam ostatnio takiego w stopie miesiąc, ale dostałam od cudnego doktora maść i wykurzyłam bóla!

    OdpowiedzUsuń
  37. A ostatni mój nabytek to porcelanowy pingwin, ponad 30 cm wysokości. Przedtem były gąski z Kanciapy:)

    OdpowiedzUsuń
  38. Świnie zbieram, wczoraj nabyłam łopatkę silikonową i wygarniaczkę kuchenną - różowe z rączką w kształcie świńskiego łebka :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Ja mam fazy - aktualnie koniki na biegunach. Był czas drewnianych misiaków, czas aniołów. Symultanicznie powieksza sie kolekcja butów, torebek, chust i - wiadomo - kubków. Wychodzi też na to, że zbieram obrazy Ani Sołtan (www.klimaciarnia.pl). Mam ich w domu kilkanaście... Czy należy zgłosić się do specjalisty? ;)

    OdpowiedzUsuń
  40. kolekcjonuje chrzaniony cukier w malych torebeczkach, czy zwie sie to moze paczuszka
    wkurzajacy nawyk, usilowalam z nim zerwac wiele razy, ale nie ma na mnie bata, nie ma po prostu i juz
    wypierdzielilam kiedys trzy albumy z dziadostwem ( z dobre cztery kilo porcjowanego po lyzeczce cukru; kazda torebeczka opisana - skad, kiedy, co tam robilam i takie tam zaspokajanie ludzkiej potrzeby zachwoania jakiegos zapisu pseudo-kronikarskiego)
    i co?
    trzymalam sie postanowienia nieznoszczenia chlernych odpadow po-buraczanych do domu przez jakies dwa dni
    pech chial, ze trzeciego lecialam do madrytu na jakas kijo-konferencje, a w samkolocie mieli cukiej w najpieknieszych torebeczkach jakie kiedykolwiek widzialam:/

    pech chcial, ze ktoregods dnia moj wowczas czterolatek wdepnal niechcacy do kartonu z kolekcja i porozpruwal z okrucienstwem barbarzyncy 3/4 kolekcji
    bo cukier chcial wyjesc
    spotkala go zasluzona kara - spedzil pol dnia w toalecie
    szkoda, ze musialam mu w tym towarzyszyc
    ale nawet ten obrzydliwy incydent nie powstrzymal mnie od rozszerzania kolekcji

    takie hobby i tyle

    OdpowiedzUsuń
  41. Starą porcelanę: filiżanki, dzbanuszki, spodeczki itepe. Wyszukuję na aukcjach, targach staroci,w antykwariatach. Poza tym nic. Zgodnie z moją teorią nie można mieć wokół siebie za dużo "starego", bo wtedy nie ma miejsca na "nowe". Dlatego wraz z wiosną zawsze robię porządki: wyrzucam wszystko, czego przez ostatnie 2 lata nie używałam, bo wiem, że do tego nie wrócę.
    Lubię puste półki w domu. Dają mi poczucie bezpieczeństwa, nadzieję, że przyjdzie coś dobrego.
    Wszak... każdy ma swojego bzika ;-)))
    (Jedyne, czego nie wyrzucam NIGDY to książki).

    OdpowiedzUsuń
  42. Zbieram czerwone samochodziki - zabawki, skarbonki etc.:)
    A najlepsiejsze są czerwone i drewniane:)
    A,i kurz zbieram na knigach. Namiętnie:)

    OdpowiedzUsuń
  43. Chustka, Ty mnie rozbrajasz. Też zbieram świnie, ale w formie karkówki w lodówce lub na grillu
    Ściski :*

    OdpowiedzUsuń
  44. Ach, czegóż ja nie zbieram: szmatki, gałganki, wełnę do haftu i do dziergania, własne fotografie, kredki, farby, pędzelki, papiery rozmaite, książki, koraliki, lalki wytworne i badziewne, książki przeróżne, kryształowe zwierzaczki, miniaturowe ptaszki i zwierzaczki, niteczki, szpileczki, koszyki...
    starczy wymieniania.
    Bezbolesność sobie proszę farmakologicznie bodaj zapewnić, skoro czary mentalne tak daleko nie dolatują.

    OdpowiedzUsuń
  45. koty, koty , koty- figurki kotów ze wszystkich stron świata. Warunek jest jeden- z jednej podróży przywożę tylko jedną figurkę z jednego kraju, ciężko go dotrzymać:) Terroryzuję wyjeżdżających znajomych i rodzinę- ostatnio moja kuzynka przywiozła mi koty z Laosu i Wietnamu, cudne!
    Zbieram też przedwojenne łososiowe szkło, tu warunkiem jest jedynie kolor, ten jeden szczególny odcień łososia:)
    Zbieram też dobrych ludzi wokół mnie, ale to wyjątkowo elitarny zbiór, ciężko upolować :) Ściskam mocno!

    OdpowiedzUsuń
  46. Myślałam sobie, mało oryginalna będę - anioły i aniołki zbieram, nałogowo dośc; słabośc również ma do retro kuferków wszelakich, notesy i notesiki różne bardzo lubię. I kamienie z wakacji przemycam... Lubię, lubię bardzo te drobiazgi, sercu bliskie:)

    OdpowiedzUsuń
  47. Nie jesteś sama! Też zbieram świnie! :)

    Miłego,
    epolit

    OdpowiedzUsuń
  48. Mi się świnie same zbierają. ;)

    OdpowiedzUsuń
  49. A czy zbieraniem mozna nazwac niewyrzucanie tylko przetrzymywanie czego latami...? To ja w takim razie zbieram czasopisma, glownie Zwierciadlo i Psychologies, plus SENS-y :) No i stare rachunki, ktore moze przeciez sie przydadza? ;)
    A wogole podobno zbieranie maskotek itp swiadczy o wlascicielu... tzn o jego charakterze. Hm.

    OdpowiedzUsuń
  50. Chustka Ty to lubisz poswintuszyc...

    OdpowiedzUsuń

 
©KAERU 2010
Wszystkie prawa zastrzeżone Sałyga