(Pink Floyd - Pigs - three different ones)
***
dziś mam potencjał.
mogłabym koncertowo pokwękać.
o bolicosiu, o wypróżnianiu, krwawieniach, leukocytach, hemoglobinie.
o walce z wiatrakami oraz o innych duperelach.
tylko
po co.
***
już o tym kiedyś było: zbieram świnie.
ta jest moja ulubiona, największa.
poznajcie świnkę Słoninkę, zwaną również Wieprzkiem.
czarming, prawda?
kolekcjonujecie jakieś badziewia?
(Zazie proszona jest o milczenie).
***
rys. Marta Zabłocka |
dziś mam potencjał.
mogłabym koncertowo pokwękać.
o bolicosiu, o wypróżnianiu, krwawieniach, leukocytach, hemoglobinie.
o walce z wiatrakami oraz o innych duperelach.
tylko
po co.
***
już o tym kiedyś było: zbieram świnie.
ta jest moja ulubiona, największa.
poznajcie świnkę Słoninkę, zwaną również Wieprzkiem.
czarming, prawda?
kolekcjonujecie jakieś badziewia?
(Zazie proszona jest o milczenie).
kalejdoskopy ;)
OdpowiedzUsuńja niecałkiem zamyślnie zbieram koty, figurki, maskotki itd.
OdpowiedzUsuńPtaki. Figurki ptaków.
OdpowiedzUsuńCzary-mary przeciwbólowe robię. I myślę ciepło.
Zbieram korzenie wyrzucone na brzeg przez morze, najlepiej po jakimś porządnym sztormie, im bardziej powykręcane, tym lepiej. Wiszą na ścianie i straszą co bardziej wrażliwych pedantów ;)
OdpowiedzUsuńnie wiem czy można to nazwac kolekcjonowaniem. to chyba raczej zaburzenia uwagi. nagiminie podsłuchuje dziwne rozmowy w metrze, autobusach, rozmowy z kolaszardami którzy stale mnie zaczepiają, chyba jest to rodzaj kolekcjonowania, zbieractwa mentalnego. wszystko to potem poleguje u mnie w mózgu(klyk, klyk, klyk w reklamy!) z rzeczy nic nie zbieram.
OdpowiedzUsuńEne, due, rike, fake.... ból-a-kysz
OdpowiedzUsuńJa kolekcjonuję WYŁĄCZNIE BADZIEWIA... We wszystkich postaciach :-))
Śpij spokojnie.Ania B.
Sloninka cudna!
OdpowiedzUsuńnic nie zbieram -ja wyrzucam
moi panowie trzej zbieraja
bo wszystko sie kiedys przeciez moze przydac (wrrrrrr)
staram sie, w miare mozliwosci, dyplomatycznie i dyskretnie pozbywac
a i tak co jakis czas pada pytanie:
- ciekawe gdzie sie podzial ten karton z korkami, ktory stal w garazu pod sciana w trzecim rzadku drugi od gory?
Czarujący świniaczek!
OdpowiedzUsuńZbieram, niestety, zbieram. Niedługo trzeba się będzie wyprowadzić z mieszkania, bo miejsca brak
a właściwie dlaczego Chustko świnie zbierasz? czy pałasz jakimś szczególnym uczuciem do wieprzowinki?
OdpowiedzUsuńJa tez zbieram swinki:)
OdpowiedzUsuńzakładki do książek, kiedyś w empiku były piękne serie.
OdpowiedzUsuńkamienie z wakacji :) więcej chyba nic.
Zdrówka.
Nalogowo kolekcjonuje kurz na wszelakich figurkach pochodzenia afrykanskiego, badz takich zakupionych od sprzedawcow pochodzenia afrykanskiego;-)Skolekcjonizowany przezemnie osobisty Luis (ten-ow, choc pochodzenia afrykanskiego (z Angoli)nie jest jednakze wcale zakurzony) ma tendencje do zbierania i skladowania wszystkiego na "zas-potem/kiedys sie przyda"...
OdpowiedzUsuńKolekcje do zakurzenia sa wiec imponujace...
Wieprzek czarujacy, zeby nie napisac czarowny!!!
kolekcja wrażeń i sytuacji życiowych realnych- uwierz, nie ma pikniejszego badziewia w moim dorobku :P
OdpowiedzUsuńa muzą trafiłaś mnie w 100% serducha w ramach odwetu dodam linka w tematyce, koleś tak popierdala na perkusji, że rzeczony ostatnio przystojniak parafrazujący wiosnę valdiego to jednak pikuś (rzadko się zdarza ktoś, kto potrafi równo z taktometrem tak jechać i z sercem)
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=6mDQNRs5JCs
tekst też niczego sego
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTo zdjęcie jest ciekawe ze względu na "mistrza drugiego planu" ;)
OdpowiedzUsuńa ja mam swinska ksywe!
OdpowiedzUsuńzbieram buty, hehe. i ksiazki Banany Yoshimoto.
OdpowiedzUsuńDlaczego od razu badziewia? Każda, nawet odjechana, pasja jest bardzo dobra bo pozwala zająć czymś myśli
OdpowiedzUsuństrasznie sie wstydze przyznac. Torebki. Ale nie takie normalne tylko takie do wyjscia wciemna noc w eleganckiej kiecce. Im bardziej badziewiasta tym lepsza do kolekcji. Zblizam sie do drugiej setki. Kocham je!!! te cekiny, kolaliczki, swiecidelka, blysk!!
OdpowiedzUsuńJeśli ci ulży, to wyrzygaj się koncerotowo na maila.
OdpowiedzUsuńCzasem trzeba.
Co zbieram? Widziałaś te wszystkie drewniane koniki na biegunach i deseczkach z kółkami. Galopują w miejscu.
Zbieram też smutne, pięknie ilustrowane bajki dla dzieci.
I kamienie.
Miłe wspomnienia kolekcjonuję:)
OdpowiedzUsuńEkhem.
OdpowiedzUsuńNo, owce.
We wszelakiej postaci.
I nie uważam je za badziewia, kocham je wszystkie ;)
Ja zbieram ptaszki, bez ładu i składu, ładne i mniej ładne, już nie mam gdzie ich stawiać!
OdpowiedzUsuńZbieram też codzienne olśnienia moją zwierzyną futrzastą. Razem z 60 kilo rudości!
pocztówki, kiedyś męskie serca( jak byłam młoda i piękna)
OdpowiedzUsuńoch, ptaszki też uwielbiam!
OdpowiedzUsuńkiedyś je zbierałam.
moja ulubienica, to grubodupna gliniana perliczka, z absurdalnie cieniutką szyjką.
Wszystko co kocie, z kotami, w koty i o kotach ;-)
OdpowiedzUsuńowce :)
OdpowiedzUsuńale nie wszystkie, tylko takie owcze (wiem, brzmi idiotycznie), żadna tam komercha typu Nici albo Worldsheep
ja kiedyś zbierałam figurki buddy i przestałam. Chyba wrócę do tego.
OdpowiedzUsuńchustka - mam nadzieję, że nie jadasz wieprzowiny
OdpowiedzUsuńA u nas na wsi co lato odbywa się Święto Świni:) Powinnaś przyjechać:) Zapraszam:)
OdpowiedzUsuńCzymam!
Zbieram -ksiażki o duchowości...mąż z niejaką przesadą powiada,ze mam chyba wszystkie wydane w Polsce (dodam,ze nie tylko)i rośliny do ogrodu-na tym punkcie mam kompletny odjazd-jeśli spodoba mi się jakis chabaź,żadna siła mnie nie powstrzyma...
OdpowiedzUsuńnic. stwierdzam, ze to tylko rzeczy, wiec staram sie ich pozbywac. njapiekniejsze rzeczy kolekcjonuje w sercu.
OdpowiedzUsuńSowy- kiedys nałogowo. Teraz nie.
OdpowiedzUsuńMagnesy na lodówkę - wszelkiego koloru, kształtu, faktury i nadruku.
OdpowiedzUsuńNo prosię, jakie piękne prosię :).
OdpowiedzUsuńKolekcjonuję figurki kotów oraz magnesiki na lodówkę - z miastami, taka pamiątka z każdej podróży :).
Oprócz kocich figurek, mam mnóstwo innych kocich gadżetów - od żeliwnych wieszaków, przez torebki, po lniane fartuchy kuchenne z kotami. Ot, taka kotofilia ;).
OdpowiedzUsuńSacrohorrorki.
OdpowiedzUsuńNp. Jezusa-magnes na lodówkę z migającymi na niebiesko (w rytmie stroboskopowym) diodkami na końcach ramion krzyża (łup z allegro, 4 złote).
Matkiboski o krwistokarminowych ustach.
Najbardziej żałuję, że poskąpiłam 18 zł na znicz - głowę papieża w piusce. Knot stanowił antenkę tejże piuski, a twarz JPII była w kolorze róż metallic.
Teraz sobie czasem wyobrażam, jak to musiało wyglądać na wpół stopione.
Trzymaj się.
Łoo a ja się nie mogę pochwalić, bo nie zbieram nic:). Życzę zdrówka a bolicosiowi mówię akysz! Sama miałam ostatnio takiego w stopie miesiąc, ale dostałam od cudnego doktora maść i wykurzyłam bóla!
OdpowiedzUsuńA ostatni mój nabytek to porcelanowy pingwin, ponad 30 cm wysokości. Przedtem były gąski z Kanciapy:)
OdpowiedzUsuńŚwinie zbieram, wczoraj nabyłam łopatkę silikonową i wygarniaczkę kuchenną - różowe z rączką w kształcie świńskiego łebka :)
OdpowiedzUsuńJa mam fazy - aktualnie koniki na biegunach. Był czas drewnianych misiaków, czas aniołów. Symultanicznie powieksza sie kolekcja butów, torebek, chust i - wiadomo - kubków. Wychodzi też na to, że zbieram obrazy Ani Sołtan (www.klimaciarnia.pl). Mam ich w domu kilkanaście... Czy należy zgłosić się do specjalisty? ;)
OdpowiedzUsuńkolekcjonuje chrzaniony cukier w malych torebeczkach, czy zwie sie to moze paczuszka
OdpowiedzUsuńwkurzajacy nawyk, usilowalam z nim zerwac wiele razy, ale nie ma na mnie bata, nie ma po prostu i juz
wypierdzielilam kiedys trzy albumy z dziadostwem ( z dobre cztery kilo porcjowanego po lyzeczce cukru; kazda torebeczka opisana - skad, kiedy, co tam robilam i takie tam zaspokajanie ludzkiej potrzeby zachwoania jakiegos zapisu pseudo-kronikarskiego)
i co?
trzymalam sie postanowienia nieznoszczenia chlernych odpadow po-buraczanych do domu przez jakies dwa dni
pech chial, ze trzeciego lecialam do madrytu na jakas kijo-konferencje, a w samkolocie mieli cukiej w najpieknieszych torebeczkach jakie kiedykolwiek widzialam:/
pech chcial, ze ktoregods dnia moj wowczas czterolatek wdepnal niechcacy do kartonu z kolekcja i porozpruwal z okrucienstwem barbarzyncy 3/4 kolekcji
bo cukier chcial wyjesc
spotkala go zasluzona kara - spedzil pol dnia w toalecie
szkoda, ze musialam mu w tym towarzyszyc
ale nawet ten obrzydliwy incydent nie powstrzymal mnie od rozszerzania kolekcji
takie hobby i tyle
Starą porcelanę: filiżanki, dzbanuszki, spodeczki itepe. Wyszukuję na aukcjach, targach staroci,w antykwariatach. Poza tym nic. Zgodnie z moją teorią nie można mieć wokół siebie za dużo "starego", bo wtedy nie ma miejsca na "nowe". Dlatego wraz z wiosną zawsze robię porządki: wyrzucam wszystko, czego przez ostatnie 2 lata nie używałam, bo wiem, że do tego nie wrócę.
OdpowiedzUsuńLubię puste półki w domu. Dają mi poczucie bezpieczeństwa, nadzieję, że przyjdzie coś dobrego.
Wszak... każdy ma swojego bzika ;-)))
(Jedyne, czego nie wyrzucam NIGDY to książki).
Lampy naftowe zbieram:)
OdpowiedzUsuńZbieram czerwone samochodziki - zabawki, skarbonki etc.:)
OdpowiedzUsuńA najlepsiejsze są czerwone i drewniane:)
A,i kurz zbieram na knigach. Namiętnie:)
Chustka, Ty mnie rozbrajasz. Też zbieram świnie, ale w formie karkówki w lodówce lub na grillu
OdpowiedzUsuńŚciski :*
Ach, czegóż ja nie zbieram: szmatki, gałganki, wełnę do haftu i do dziergania, własne fotografie, kredki, farby, pędzelki, papiery rozmaite, książki, koraliki, lalki wytworne i badziewne, książki przeróżne, kryształowe zwierzaczki, miniaturowe ptaszki i zwierzaczki, niteczki, szpileczki, koszyki...
OdpowiedzUsuństarczy wymieniania.
Bezbolesność sobie proszę farmakologicznie bodaj zapewnić, skoro czary mentalne tak daleko nie dolatują.
koty, koty , koty- figurki kotów ze wszystkich stron świata. Warunek jest jeden- z jednej podróży przywożę tylko jedną figurkę z jednego kraju, ciężko go dotrzymać:) Terroryzuję wyjeżdżających znajomych i rodzinę- ostatnio moja kuzynka przywiozła mi koty z Laosu i Wietnamu, cudne!
OdpowiedzUsuńZbieram też przedwojenne łososiowe szkło, tu warunkiem jest jedynie kolor, ten jeden szczególny odcień łososia:)
Zbieram też dobrych ludzi wokół mnie, ale to wyjątkowo elitarny zbiór, ciężko upolować :) Ściskam mocno!
Myślałam sobie, mało oryginalna będę - anioły i aniołki zbieram, nałogowo dośc; słabośc również ma do retro kuferków wszelakich, notesy i notesiki różne bardzo lubię. I kamienie z wakacji przemycam... Lubię, lubię bardzo te drobiazgi, sercu bliskie:)
OdpowiedzUsuńNie jesteś sama! Też zbieram świnie! :)
OdpowiedzUsuńMiłego,
epolit
Mi się świnie same zbierają. ;)
OdpowiedzUsuńA czy zbieraniem mozna nazwac niewyrzucanie tylko przetrzymywanie czego latami...? To ja w takim razie zbieram czasopisma, glownie Zwierciadlo i Psychologies, plus SENS-y :) No i stare rachunki, ktore moze przeciez sie przydadza? ;)
OdpowiedzUsuńA wogole podobno zbieranie maskotek itp swiadczy o wlascicielu... tzn o jego charakterze. Hm.
Chustka Ty to lubisz poswintuszyc...
OdpowiedzUsuńGdzie jest Chustka?
OdpowiedzUsuń