niedziela, 4 marca 2012

[685].

(Guillaume Grand - Toi et moi)

***

melduję się, jestem.
co gorsza, wiosennie zakochana jak nastoletni przygłup.

zajrzałam w oczy Niemęża i, cholera, znowu wpadłam po uszy.
chodzę z durnym uśmiechem, z głową w różowej chmurze z pluszowych serduszek.
tralali-tralala!

***

jedziemy z Synem samochodem.
gramy w pomidora.
- czy chcesz do Makdonalda? - zadaję podstępne pytania.
- pomidor. - Syn odpowiada z kamienną twarzą.
- a może poczęstujesz się mandarynką?
- pomidor.
- a podać Ci książkę?
- pomidor.
raptem, strzeliła mi głupota do głowy.
- barania dupa? - powiedziałam.
Syn nie wytrzymał.
kilkanaście kilometrów podróży było z głowy.
rozchichotał się do łez.

a potem nagabywał: zagrajmy znowu w pomidora, ale tak, żebyś mnie znowu zaśmieszyła do płaczu!

34 komentarze:

  1. boże, przypomniałaś mi o tej grze!

    widzę Cię teraz z głową na poduszce z karuzelą różowych pluszaji, bzium :) xxx

    OdpowiedzUsuń
  2. dlaczego "co gorsza"?
    cudownie jest sie zakochac
    na wiosne :)

    OdpowiedzUsuń
  3. czego nie śpicie, durne baby?

    OdpowiedzUsuń
  4. bo o 7mej wieczorem to chodza spac moje dzieci, a nie ja.
    ja o tej porze zaczynam zyc :D

    OdpowiedzUsuń
  5. A Ty z tego zakochania o tak barbarzyńskiej porze piszesz? :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Chustka jeśli umiesz zaśmieszać do płaczu, to ja cie poproszę byś była płaczką na moim pogrzebie :P

    A od nas wiosna zwiała :/ aż jej się kieca odmroziła

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie spały bo Cie lubią. Ja również zastanawiam się każdego dnia co znowu fajnego wymyślisz:) A tak a'propos szczęścia to uważam, że to umiejętność emocjonalna i intelektualna, ot co!

    OdpowiedzUsuń
  8. Hahahah, "barania dupa" przeprowadzi mnie przez ten tydzień :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Stan zakochania sprzyja zdrowiu i urodzie.
    Śmiech dziecka takoż.

    OdpowiedzUsuń
  10. Poszły spać :) Ja wstałam i czytam i słucham http://www.youtube.com/watch?v=DMc3XDOy3AY&feature=fvwrel

    OdpowiedzUsuń
  11. Hej Lalunia:) Fajnie tak motyle poczuć w brzuchu.Zazdroszcze. Mój Wężuś czasami jak na mnie spojrzy to też mi ciary przechodza po całym ciele. Dzięki za przypomnienie pomidora.:))
    calusy Kochaniutka.

    OdpowiedzUsuń
  12. hahahaha
    my też ciągle gramy w pomidora:-)
    i wystarczy gdzieś wstrzelić "dupę" i po grze:-)

    OdpowiedzUsuń
  13. barania dupa - mój nowy opis na gg;)

    OdpowiedzUsuń
  14. a ja dla odmiany pomidorową bym zjadła.

    zawsze wszelkie dupy mnie zaskakiwały i rozśmieszały do łez, ale dupa osła do dziś wygrywa.

    Pomidor :*

    OdpowiedzUsuń
  15. a dupa blada?
    lub dupa pawiana?

    OdpowiedzUsuń
  16. Jak pomidor traci cnotę?
    - Kiedy się go pieprzy.
    :P

    OdpowiedzUsuń
  17. a jeśli już o dupie...
    proszę: http://www.youtube.com/watch?v=-_4B2s54vX8

    OdpowiedzUsuń
  18. spogladaj wiec w Jego oczy i czyj sie cudnie!

    a propos dupy
    http://www.youtube.com/watch?v=-_4B2s54vX8

    słyszalam tez o dupie z uszami ;)(kolezanka moja zwykla tak mowic o sobie w sytuacjach gdy stała i nie wiedziala co zrobic lub powiedziec - wiec stala jak dupa z uszami;)

    no to pomidor;)

    OdpowiedzUsuń
  19. o ja cie..teraz to ja o sobie moge powiedziec zem jest dupa z uszami ...wyskoczylam z tym filmem jak nie powiem kto z czego...

    OdpowiedzUsuń
  20. Może być jeszcze "Kurza dupa".

    OdpowiedzUsuń
  21. Dzieci bardzo żywiołowo reagują jak nagle dorośli używają słów-niecenzuralnych. Niestety moje też chichrają jak się matce wymknie, kurcze blade króluje w ustach młodszego, o tym co króluje na ustach starszego innym razem, a co u mamy-olaboga.
    Też czuję wiosnę mocno!!!! Nie tylko w brzuchu..., no pomidorową popieprzoną zjadłabym, ale szefowa kuchni dziś serwuje krupniczek, zapraszam.

    OdpowiedzUsuń
  22. Przepraszam, nie wczytuję się chwilowo w ostatniego linka....
    a muszę napisać po prostu komentarz do Twojego posta:

    cudownie :)


    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  23. dupa pawiana jest moim numerem II, zaraz po dupie osła :D

    dupa słowik też megaaaaa :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Hej Joanno, przechorowałam z Tobą tą radioterapię. Tylko ja smażyłam w gorączce bakterie. Wychodzę na prostą i cieszę się, że u Ciebie wiosennie.

    Opublikowałam pocztówkę Chustkową: http://bebeluch.blogspot.com/2012/03/pocztowki-z-blogosfery-chustka.html

    Mam nadzieję, że Cię tym nie uraziłam i że jest ok. Miło mi było o Tobie pisać. Dziękuję.

    Całuję mocno a czosnkowo! Bebe

    OdpowiedzUsuń
  25. a ja dziś zupelnie w niepomidorowym sosie. tylko w sosie kwasnym. takie to moje sosikowe zycie.
    ps ładnie to takie znęcanko na dziecku uprawiac? ze je smiechem do łez doprowadzać? No lepsze takie znęcanko niż gilgotki, fakt:) (Czy ktokolwiek lubi gilgotki? Dla mnie to do dziś są tortury). Mar

    OdpowiedzUsuń
  26. My z synkiem mamy taką czadową zabawę związaną z rzeczoną dupą. Bierzemy mapę miasta i słowo „ulica" zamieniamy na słowo „dupa". Dupa Świętokrzyska, Dupa Kopernika, Dupa Piękna, Dupa Krzywa, Dupa Jemiołuszki, Dupa Kubusia Puchatka…
    Tu nie ma wygranych. Są tylko bardziej posikani ze śmiechu.
    Polecam w każdej podróży:)
    Ściskam Chustjanno…

    PS, Ja mieszkam przy dupie wspólna droga, a Wy?

    OdpowiedzUsuń
  27. http://www.youtube.com/watch?v=EdmZYu9Lths
    też o dupie

    OdpowiedzUsuń
  28. W toku tworzenia korporacyjnej broszury o istocie naszej korporacyjnej korporacji, uznalismy z kolegami, ze rozdzial "why us" roboczo nazywamy "dlaczego dupa" :-)

    OdpowiedzUsuń
  29. Naprawdę co wieczór próbuję doczekać nowej notki, ale nie daję rady! Głowa opada na klawiaturę, mąż pogania do spania, pies i kot patrzą z wyrzutem, więc pozostaje mi życzyć dobrej nocy-mam nadzieję, że dziś miałaś dobry dzień :).

    OdpowiedzUsuń
  30. coś dla Viledy:)

    http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=eeJjsceoKbY

    OdpowiedzUsuń

 
©KAERU 2010
Wszystkie prawa zastrzeżone Sałyga