(Guillaume Grand - Toi et moi)
***
melduję się, jestem.
co gorsza, wiosennie zakochana jak nastoletni przygłup.
zajrzałam w oczy Niemęża i, cholera, znowu wpadłam po uszy.
chodzę z durnym uśmiechem, z głową w różowej chmurze z pluszowych serduszek.
tralali-tralala!
***
jedziemy z Synem samochodem.
gramy w pomidora.
- czy chcesz do Makdonalda? - zadaję podstępne pytania.
- pomidor. - Syn odpowiada z kamienną twarzą.
- a może poczęstujesz się mandarynką?
- pomidor.
- a podać Ci książkę?
- pomidor.
raptem, strzeliła mi głupota do głowy.
- barania dupa? - powiedziałam.
Syn nie wytrzymał.
kilkanaście kilometrów podróży było z głowy.
rozchichotał się do łez.
a potem nagabywał: zagrajmy znowu w pomidora, ale tak, żebyś mnie znowu zaśmieszyła do płaczu!
12 lat temu
boże, przypomniałaś mi o tej grze!
OdpowiedzUsuńwidzę Cię teraz z głową na poduszce z karuzelą różowych pluszaji, bzium :) xxx
dlaczego "co gorsza"?
OdpowiedzUsuńcudownie jest sie zakochac
na wiosne :)
Was kocham :)
OdpowiedzUsuńPomidor !
OdpowiedzUsuńczego nie śpicie, durne baby?
OdpowiedzUsuńbo o 7mej wieczorem to chodza spac moje dzieci, a nie ja.
OdpowiedzUsuńja o tej porze zaczynam zyc :D
Do kieratu idę
OdpowiedzUsuńMarzec :)
OdpowiedzUsuńA Ty z tego zakochania o tak barbarzyńskiej porze piszesz? :)
OdpowiedzUsuńChustka jeśli umiesz zaśmieszać do płaczu, to ja cie poproszę byś była płaczką na moim pogrzebie :P
OdpowiedzUsuńA od nas wiosna zwiała :/ aż jej się kieca odmroziła
Nie spały bo Cie lubią. Ja również zastanawiam się każdego dnia co znowu fajnego wymyślisz:) A tak a'propos szczęścia to uważam, że to umiejętność emocjonalna i intelektualna, ot co!
OdpowiedzUsuńHahahah, "barania dupa" przeprowadzi mnie przez ten tydzień :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńStan zakochania sprzyja zdrowiu i urodzie.
OdpowiedzUsuńŚmiech dziecka takoż.
Poszły spać :) Ja wstałam i czytam i słucham http://www.youtube.com/watch?v=DMc3XDOy3AY&feature=fvwrel
OdpowiedzUsuńHej Lalunia:) Fajnie tak motyle poczuć w brzuchu.Zazdroszcze. Mój Wężuś czasami jak na mnie spojrzy to też mi ciary przechodza po całym ciele. Dzięki za przypomnienie pomidora.:))
OdpowiedzUsuńcalusy Kochaniutka.
hahahaha
OdpowiedzUsuńmy też ciągle gramy w pomidora:-)
i wystarczy gdzieś wstrzelić "dupę" i po grze:-)
barania dupa - mój nowy opis na gg;)
OdpowiedzUsuńa ja dla odmiany pomidorową bym zjadła.
OdpowiedzUsuńzawsze wszelkie dupy mnie zaskakiwały i rozśmieszały do łez, ale dupa osła do dziś wygrywa.
Pomidor :*
a dupa blada?
OdpowiedzUsuńlub dupa pawiana?
Jak pomidor traci cnotę?
OdpowiedzUsuń- Kiedy się go pieprzy.
:P
a jeśli już o dupie...
OdpowiedzUsuńproszę: http://www.youtube.com/watch?v=-_4B2s54vX8
spogladaj wiec w Jego oczy i czyj sie cudnie!
OdpowiedzUsuńa propos dupy
http://www.youtube.com/watch?v=-_4B2s54vX8
słyszalam tez o dupie z uszami ;)(kolezanka moja zwykla tak mowic o sobie w sytuacjach gdy stała i nie wiedziala co zrobic lub powiedziec - wiec stala jak dupa z uszami;)
no to pomidor;)
o ja cie..teraz to ja o sobie moge powiedziec zem jest dupa z uszami ...wyskoczylam z tym filmem jak nie powiem kto z czego...
OdpowiedzUsuńMoże być jeszcze "Kurza dupa".
OdpowiedzUsuńDzieci bardzo żywiołowo reagują jak nagle dorośli używają słów-niecenzuralnych. Niestety moje też chichrają jak się matce wymknie, kurcze blade króluje w ustach młodszego, o tym co króluje na ustach starszego innym razem, a co u mamy-olaboga.
OdpowiedzUsuńTeż czuję wiosnę mocno!!!! Nie tylko w brzuchu..., no pomidorową popieprzoną zjadłabym, ale szefowa kuchni dziś serwuje krupniczek, zapraszam.
Przepraszam, nie wczytuję się chwilowo w ostatniego linka....
OdpowiedzUsuńa muszę napisać po prostu komentarz do Twojego posta:
cudownie :)
Pozdrawiam
dupa pawiana jest moim numerem II, zaraz po dupie osła :D
OdpowiedzUsuńdupa słowik też megaaaaa :)
Hej Joanno, przechorowałam z Tobą tą radioterapię. Tylko ja smażyłam w gorączce bakterie. Wychodzę na prostą i cieszę się, że u Ciebie wiosennie.
OdpowiedzUsuńOpublikowałam pocztówkę Chustkową: http://bebeluch.blogspot.com/2012/03/pocztowki-z-blogosfery-chustka.html
Mam nadzieję, że Cię tym nie uraziłam i że jest ok. Miło mi było o Tobie pisać. Dziękuję.
Całuję mocno a czosnkowo! Bebe
a ja dziś zupelnie w niepomidorowym sosie. tylko w sosie kwasnym. takie to moje sosikowe zycie.
OdpowiedzUsuńps ładnie to takie znęcanko na dziecku uprawiac? ze je smiechem do łez doprowadzać? No lepsze takie znęcanko niż gilgotki, fakt:) (Czy ktokolwiek lubi gilgotki? Dla mnie to do dziś są tortury). Mar
My z synkiem mamy taką czadową zabawę związaną z rzeczoną dupą. Bierzemy mapę miasta i słowo „ulica" zamieniamy na słowo „dupa". Dupa Świętokrzyska, Dupa Kopernika, Dupa Piękna, Dupa Krzywa, Dupa Jemiołuszki, Dupa Kubusia Puchatka…
OdpowiedzUsuńTu nie ma wygranych. Są tylko bardziej posikani ze śmiechu.
Polecam w każdej podróży:)
Ściskam Chustjanno…
PS, Ja mieszkam przy dupie wspólna droga, a Wy?
http://www.youtube.com/watch?v=EdmZYu9Lths
OdpowiedzUsuńteż o dupie
W toku tworzenia korporacyjnej broszury o istocie naszej korporacyjnej korporacji, uznalismy z kolegami, ze rozdzial "why us" roboczo nazywamy "dlaczego dupa" :-)
OdpowiedzUsuńNaprawdę co wieczór próbuję doczekać nowej notki, ale nie daję rady! Głowa opada na klawiaturę, mąż pogania do spania, pies i kot patrzą z wyrzutem, więc pozostaje mi życzyć dobrej nocy-mam nadzieję, że dziś miałaś dobry dzień :).
OdpowiedzUsuńcoś dla Viledy:)
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=eeJjsceoKbY