***
raczej nie będę rentierką, więc postanowiłam zostać rencistką.
komisja lekarska potrzebuje kompletnej dokumentacji medycznej, w oryginale, ze stemplami.
byłam więc dziś w trzech szpitalach, w których leczę/leczyłam rakelcię.
a teraz jestem nieprzytomna ze zmęczenia.
i nie jestem w stanie nic jeść.
kilkugodzinny pobyt w miejscach, gdzie miałam robione wlewy dożylne sprawił, że wróciły nudności.
od dziesięciu godzin walczę z odruchem wymiotnym.
niesamowita jest pamięć ciała.
***
żeby zapomnieć o tym, o czym powyżej, muszę skupić się na czymś fajnym.
może pooglądamy jakieś ładne miejsca? takie na wakacje?
...a widzieliście Wasze domy na Google Maps?
moją kamienicę widać w całej jej obrzydliwej okazałości.
i są zdjęcia ze strit wiu, cała moja ulica jest sfotografowana metr po metrze.
niepokojąco dokładnie wszystko widać.
nie umiem zwerbalizować, co mnie właściwie poruszyło, ale odbieram dokładność map 3d jakoś tak... osobiście.
no nic.
pokażecie, gdzie Wy lubicie jeździć?
tymczasem - zdjęcie i link do jednego z moich ulubionych miejsc na lato:
Pokaż 82-103 Stegna na większej mapie
raczej nie będę rentierką, więc postanowiłam zostać rencistką.
komisja lekarska potrzebuje kompletnej dokumentacji medycznej, w oryginale, ze stemplami.
byłam więc dziś w trzech szpitalach, w których leczę/leczyłam rakelcię.
a teraz jestem nieprzytomna ze zmęczenia.
i nie jestem w stanie nic jeść.
kilkugodzinny pobyt w miejscach, gdzie miałam robione wlewy dożylne sprawił, że wróciły nudności.
od dziesięciu godzin walczę z odruchem wymiotnym.
niesamowita jest pamięć ciała.
***
żeby zapomnieć o tym, o czym powyżej, muszę skupić się na czymś fajnym.
może pooglądamy jakieś ładne miejsca? takie na wakacje?
...a widzieliście Wasze domy na Google Maps?
moją kamienicę widać w całej jej obrzydliwej okazałości.
i są zdjęcia ze strit wiu, cała moja ulica jest sfotografowana metr po metrze.
niepokojąco dokładnie wszystko widać.
nie umiem zwerbalizować, co mnie właściwie poruszyło, ale odbieram dokładność map 3d jakoś tak... osobiście.
no nic.
pokażecie, gdzie Wy lubicie jeździć?
tymczasem - zdjęcie i link do jednego z moich ulubionych miejsc na lato:
Pokaż 82-103 Stegna na większej mapie
widzialam :)
OdpowiedzUsuńtak, ja moj widzialam. nie prezentowal sie nawet zle ;)
OdpowiedzUsuńSevid - od czterech lat. Wioska w Chorwacji.
OdpowiedzUsuńNawet nie mam zamiaru szukać czy moja okolica jest na trzy viu. Po co? ja i tak najlepiej wiem, jak wygląda:D Ulubione miejsce - Gdynia-Orłowo ale tylko przed sezonem. Pięknie, cicho, blisko na plażę. Molo też fajne:) I długie spacery - w prawo Gdańsk, w lewo Gdynia :)
OdpowiedzUsuńDrugie ulubione - Bieszczady. Gdzieś w okolicach Cisnej. O każdej porze roku.
dzisiaj była o tym audycja w TOK FM, ze będą mieli mnóstwo spraw o naruszenie prywatności. Ty siem Chustencjo lansuj tam w bikini, to kasiorę zbijesz, że Cię tak bez zgody w 3D sfilmowali :P
OdpowiedzUsuńmojej wsi tu nie ma w 3D
OdpowiedzUsuńnasz dom jest. z poprzednim jego mieszkańcem jeszcze reperującym samochód na podjeździe. mieszkaniec prezentuje się dość umorusanie.
OdpowiedzUsuńzatem wolę patrzeć na Ostrów Tumski we Wro :) tam też najchętniej przebywam latem.
ściski x
jakiś czas temu widziałem nawet swój samochód przed domem na google mapie;)
OdpowiedzUsuńMój ukochany dom też jest...
OdpowiedzUsuńO tej porze roku najbardziej lubię wilgotne wybrzeże oceanu...niestety nie dane mi w tym roku, więc duszę się. Latem lubię mój ukochany dom, bo chowa się w cieniu liści, jesienią lubię Zion, zresztą lubię go o każdej porze roku...
Moim absolutnie ukochanym miejscem są Jaworki koło Szczawnicy....Nie ma piękniejszego miejsca w Polsce.
OdpowiedzUsuńCalusy weekendowe Asiu!
Mego domu google nie wykryl, a na ogladaniu bloku w miescie mi nie zalezy. Nie czuję wiezi :)
OdpowiedzUsuńJa kocham sTambuł! Pasjami!
A z rentą to sie chociaż opłaciło to latanie po wspomnieniach?
ja się ucieszyłam ze google street nie weszło mi na podwórko.
OdpowiedzUsuńUlubione wakacje - schronisko
" orzeł" pod Sowią Górą koło Walimia.
I moja wieś pod poznaniem.
Jestem cromaniakiem,więc TAM spędzam urlop :)
OdpowiedzUsuńJak coś zostanie,to w mojej wiosce w Beskidzie Śląskim :) http://pl.wikipedia.org/wiki/Beskid_%C5%9Al%C4%85ski
Naszego domu nie widać w googlach... 2 lata już mieszkamy i ciągle nic.
Się pytam co z Malediwami...
Walczymy!!
Pamięć ciała... Pamięć emocji, które wpływają na ciało. Impuls, chwila i okazuje się, że ono pamięta i już jest w tym samym stanie, którego tak bardzo nie chce się pamiętać a co dopiero przeżywać. Przykre.
OdpowiedzUsuńJa lubię oglądać swój dom w GM. pewnie dlatego, że zaraz Odra i wały nadodrzańskie i mosty i park, i wyspa..
A moje ulubione miejsca? Różnie! I mała wioska obok Wrocławia i wybrzeże Amalfi we Włoszech.
Pozdrawiam;-))
http://www.republika-wyobrazni.pl/hotel.htm
OdpowiedzUsuńspojrzcie na to
Hotel prowadzi graficzka Solveig
mozna spedzic tydzien w jednym pokoju i nie zauwazyc wszystkiego
Wybierz się do Wiśniowego Sadu w Karkonoszach (Zachełmie). Cudownie! Tam spędziłam jedne z moich najlepszych agroturystyczny wakacji. wisniowysad.pl
OdpowiedzUsuńMój dom też sfocony czaruje dachem i resztą zabudowania w internecie. Taka fajna wskazówka dla złodzieja na przykład. Tu garaż, tu okno przy kotłowni, tam ścieżka w ogrodzie i krzaki. O wiele łatwiej zaplanować sobie małe włamanko.
OdpowiedzUsuńUkochane miejsca? Kilka, ale to najbardziej... bardziej to wyspa Vis w Chorwacji, a tam taka mała mieścina z jedną piekarnią, dwiema pizzeriami i trzema sklepami. Raj :-)))
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńwidziałam moje okna i poprzednie auto :)
OdpowiedzUsuńoraz niezbyt udane zdjęcia z Gdańska z psem :(((
a w tym roku bardzo, bardzo chciałabym pojechać znowu do Pragi
http://maps.google.pl/maps?hl=pl&tab=wl o tu.
tam po prawej fajne wino mają :)
Skoro już o Chorwacji to dla mnie Hvar! Pięknie, pachnie lawendą, cudne widoki, gorąco i słonecznie, może nieraz nieco tłocznie ale nie do przesady (porzynajmniej jak ja byłem)
OdpowiedzUsuńA i Bałtyk tez lubię. Takich miłych piaskowych plaż mało jest gdzie indziej. No i zapach lasu za plecami... Nie doceniamy często tego co mamy
@ewel
OdpowiedzUsuńDzięki za namiary na wiśniowy sad
Przejrzałem stronę, na mapie obadałem lokalizację i... raczej pojadę
Lubię takie klimaty, sielsko, cisza, spokój, ładne obejście, blisko atrakcje
Dzięki :)
A tak z innej beczki :) Wypełniałyście sobie kiedyś, Kobietki, kwestionariusz Prousta? (http://www.limetka.pl/kwestionariusz_prousta)
OdpowiedzUsuńMnie marzy się powrót do Turcji, niekoniecznie znówu na Riwierę i okolice Alanyi - tym razem chętnie zobaczyłabym wybrzeże egejskie :) Ale raczej nie będzie mi dane w tym roku. Pozdrawiam i ściskam ciepło!
OdpowiedzUsuńBardzo lubię być w domu.
OdpowiedzUsuńNaprawdę.
Na mapach google widać nawet nasz stół na tarasie i nasze brzózki.
A 3D nie umiem włączyć. :-(((
Tu jeżdżę, niedaleko, za rogiem, godzinkę w pociągu. Lubię lokalną naturę. W ogóle lokalność, gdziekolwiek by nie była. Za chwilę przeprowadzam się właśnie na próg tego. ach! (p.s. gdybyś lubiła sernik, to tu na jarmarcznym straganie sprzedają najlepszy na świecie): http://en.wikipedia.org/wiki/File:Freiburg_Schlossbergturm_Panorama_2010.jpg
OdpowiedzUsuńJa lubię dom który pozostał juz tylko we wspomnieniach. Mały biały domek z wielka werandą i tarasem otoczony ogrodem w którym były maliny, truskawki, leszczyny, papierówki, gruszki jedyne w smaku z sokiem ściekającym po brodzie, wielkie liście rabarbaru i najpiękniejsze krzewy pnących róz oraz wielkie pachnące lilie. Były tez dziwne owady, jeże,łasice i zapach porannej rosy...ech. Teraz mam okno na świat w postaci komputera. lepsze to nic nic ale to prawie nic w porównaniu z tamtymi wspomnieniami.
OdpowiedzUsuńJak to ktoś gdzieś, kiedyś rzekł "macie cały świat, możecie tu oglądać, a najczęściej gapicie się na swój dach" :) oj często się gapię :) jednakże od pewnego czasu puszczam w ruch karuzelę i gdzie sie zatrzyma tam robię zoooooom :)
OdpowiedzUsuńostatnio z młodym zwiedzaliśmy Madagaskar, a później na Wielkanocne i do Azji. Polecam ci wejść na MontEverest,. Z czubka świata widoki pooglądać (oczywiście wirtualnie). Google Earth Lubię to! Choć szkoda, że od ponad 3 lat mapy nie zostały zaktualizowane (wiem po swoim podwórku patrząc).
Cmok i cieszę się, jak zwykle gdy jest dobrze, bo ma byc dobrze. Ściskam, wiesz / Kasia
Moją chałupę też widać ze szczegółami i ten street Viwe też jest. W sumie to fajna sprawa...
OdpowiedzUsuń