wtorek, 6 marca 2012

[687]. XIV dzień radioterapii.

(Wanda Warska - Oczy masz niebiesko-zielone)

(...)
Mój chłopak jest zawsze ten sam
Oczy jego są szaro-beżowe
I włosy ma na jeża strzyżone
I jego kocham
I on jest zawsze taki sam

Ja oczy mam dla innego
Ja mam chłopaka wiernego
Ja jestem tylko dla niego
Taki gust beznadziejny już mam

(...)


***

- mamo, patrz, co za durne ćwiczenie, przecież każdy normalny człowiek wie, gdzie ryba ma głowę i gdzie ogon. - Syn kwestionuje sens odrabiania dzisiejszej pracy domowej.
po chwili: - mamo, pomóż, ja się trudzę, bo przecież ogon też jest płetwą, więc co mam zaznaczyć przy ogonie? że to ogon? czy że to płetwa?
y-y. nie wiem. zaznaczyłabym i to i to.

***

pani wychowawczyni, w związku z nieszablonową kaligrafią Syna (lustrzane odbicia, rotacje, mylenie drukowanych z pisanymi), zleciła wizytę u szkolnej psycholog.
- jak było?- pytam po spotkaniu.
- dobrze! - Giancarlo jest wyraźnie zadowolony z siebie - pisałem, rysowałem i rozmawialiśmy o różnych sprawach.
- a o czym? - dopytuję czujnie, znając elokwencję Syna.
- powiedziałem jej, że dzięki zabawie klockami LEGO rozwijam kreatywność oraz wyobraźnię przestrzenną, ale że lubię też czytać oraz grać na iksboksie i komputerze, ale że mi ograniczasz granie; powiedziałem, że tatuś pali papierosy i że z nami nie mieszka, bo uderzył ciebie i wcześniej swoją żonę; nie zdradziłem się słówkiem, że chorujesz, bo wiem, że mam o tym nie rozpowiadać i powiedziałem, że mamy w domu kotka, którego bardzo kocham.
OMG, nieźle jak na dwudziestominutową rozmowę.
dopytałam się, czy zalecił pani psycholog zapoznanie się z moim blogiem.
na szczęście - nie.
...bo pani wychowawczyni - ofszę.

***

w CO, w związku z obrzydzeniem, które odczuwam wobec żółwi, przerzuciłam się na kontemplowanie akwarium.
dziś skanowałam zawartość w poszukiwaniu krewetki.
w piątek jeszcze była, dziś - nie.
martwię się.
chyba ją zeżarła taka największa różowo-czerwona ryba z asymetrycznym ogonem.
źle jej z oczu patrzy.
i ma taaaki szeroki pysk.

36 komentarzy:

  1. Węszę,że może nie o kaligrafię chodzi,tylko właśnie o te zwierzenia :/.

    OdpowiedzUsuń
  2. Umarłam w sprawie Syna. :D

    OdpowiedzUsuń
  3. to cza było rozewrzeć tego pyska, bo ta krewetka jak Jonasz tam pewnie czekała na Cię :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mówiłam, że te żółwie obrzydliwe-lepsze byłyby kotki mruczące ;).
    A nieszablonowa kaligrafia to jaka? Bo ja w pierwszej klasie pisałam tak duże literki, że słowo "mama" zajęło całą linijkę. I dostałam za to dwóję-bałam się zeszyt pokazać rodzicom, a oni się wkurzyli na nauczycielkę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ha Bóg jeden wie co dziecku przyjdzie do głowy i powie pani w szkole.

    OdpowiedzUsuń
  6. Twój synuś mnie rozbraja:-D

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak pani ma oczy i uszy to i tak wie, co u kogo w domu jest.
    Nie ma na to rady. Choćby nie była ciekawa, to się dowie.
    Byle by tylko pani sobie nie dośpiewywała do tego, co jej z dziecięcej perspektywy jest przekazywane, a pani dorosłym umysłem ogarnia.
    Posądzili mnie kiedyś o molestowanie, bo dziecina mnie w kąpieli gołą narysowała.
    Czy pani w szkole kąpie się w wannie ubrana? Nie, ale mnie nie wolno było.
    Szkołę zmieniłyśmy.

    OdpowiedzUsuń
  8. Myślę, że niepotrzebnie uprzedziłaś się wobec różowo-czerwonej. Może być zupełnie niewinna.

    OdpowiedzUsuń
  9. dobrze, że moje małe pisze szablonowo, bo psycholog pewnie dowiedziałaby się o mojej wielce nieszablonowej sytuacji rodzinnej;)

    OdpowiedzUsuń
  10. krzyopłetwa lubi sushi widać. wyjątkowo drapieżnie w tych akwariach. brr. ja bym tam widziała raczej jakaś małą palmiarnię, coś bardziej feng shui xxx

    OdpowiedzUsuń
  11. Giancarlo mnie rozwalił :))) chciałabym widzieć minę pani psycholog!

    u ryby ogon, to ta płetwa jest. płetwa ogonowa, zdawałam kiedyś taki megawielki egzamin z ryb (nie śmiać się)

    OdpowiedzUsuń
  12. Pewnie mina Pani Psycholog bezcenna za resztę (rybki, krewetki ba nawet żółwie) można zapłacić kartą:)

    Ale wiadomo po kim synek ma takie wygadanie... to się da wyczytać między wierszami:)

    OdpowiedzUsuń
  13. anatema> właśnie.

    Gackowa> psycholog to taki szaman-wróżbita.
    byle dalej od psychologów.

    Ania M.> przysięgam. różowo-czerwona wygląda na łajzę bez skrupułów.

    tabakowska> do końca tygodnia, a potem się zobaczy.

    schronienie> też tak uważam, ogród fenkszui byłby lepszy.
    albo sala wolnych lotów, srające papugi, gwarki. trochę by się towarzystwo rozruszało, miast tak siedzieć smętnie wokół akwarium.

    bere> płetwa ogonowa, tak też zapamiętałam.
    ja w liceum byłam na biol.-chem., jeszcze cokolwiek pamiętam.

    OdpowiedzUsuń
  14. Ty byłaś na biol-chem??????Szok. Wszak z Ciebie urodzona humanistka.

    OdpowiedzUsuń
  15. black_tiger> każdego dnia udowadniałam nauczycielom, że jestem humanistką.
    z perspektywy czasu myślę, że moja bezdenna tępota obezwładniała matematyczkę, fizyka, chemika i geograficę.

    OdpowiedzUsuń
  16. no, coś w tym jest, że psycholog to trochę szaman-wróżbita:)hi hi ale nam Chustko pojechałaś no! pozamiatane:)
    ale nie martw się, bo jak pani psycholog ze szkoły G. przytomna, to da radę i nie nabroi. Oby oby Pozdrawiam! Mar

    OdpowiedzUsuń
  17. Krewetki bawią się w chowanego.

    OdpowiedzUsuń
  18. wizyta u psychologa świetna ;-))

    OdpowiedzUsuń
  19. syn mnie rozwalił dokumentnie))))))))
    a pani wychowawczyni, to chociaż jakaś z sensem jest??

    OdpowiedzUsuń
  20. valyo> zdecydowanie z sensem.
    bardzo zaangażowana.

    OdpowiedzUsuń
  21. a propos pisania liter w lustrzanym odbiciu - również takowe stawiałam w dzieciństwie - diagnoza: astygmatyzm.
    wiem, śmieszne, ale może zamiast do psychologa to do okulisty?

    OdpowiedzUsuń
  22. Unknown> hmm... ja mam astygmatyzm, więc może moje Małe Zwierzę też?

    OdpowiedzUsuń
  23. a jakby nie było astygmatyzm jest dziedziczny.
    ale tak tylko piszę.Broń Boże, bez wszczynania paniki.
    danusia.

    OdpowiedzUsuń
  24. Mój synuś, bardzo długo mylił B z D.Powiedziałam mu kiedyś tak: B jak brzuch jest z przodu a D jak dupa jest z tyłu.Poskutkowało natychmiast.
    Uściski Chustko nasza kochana!!

    OdpowiedzUsuń
  25. Pietrzakowa , zrobiłam dokładnie tak samo :))) i też pomogło, a dziecko się uchachało na maxa:) takie metody są najlepsze!:)

    OdpowiedzUsuń
  26. Szkoda, ze nie zostałam szkolnym psychologiem :P
    ale ze mnie tez humanistka, co matme na maturze zdawała (pokłóciłam sie z panem od historii)::PPPP

    Solidaryzuję sie w nielubieniu gadów, wszelakich ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. My też jutro do psychologa z synem. I dopiero teraz dotarło do mnie, że Młode będzie mówić wszystko, jak leci.Oj.
    Giancarlo superowy jest,pozdrowienia dla niego i ucałowania od wiernej czytelniczki i kibicki.
    Hmm...jest coś takiego, jak "kibicka"?

    OdpowiedzUsuń
  28. hehe... Twój Syn rozbraja mnie za każdym razem. Chociaż ja też miałam wczoraj zagadkę: "Mamo? A krawężnik to część chodnika, czy ulicy?" Ufff...

    OdpowiedzUsuń
  29. mam niejasne wrażenie, że dyskryminujesz największą. Czuję z nią bliskość i jest mi jej żal.

    Te małe są zazwyczaj bardziej wredne.
    DUŻE JEST PIĘKNE

    OdpowiedzUsuń
  30. Synulo cudowny:))))
    Ale posłuszny chłopina.......co nie kazałaś nie mówił:))))))))

    Ja byłam świadkiem w Aptece w kolejce ( ludziów z 10 sztuk) jak synuś może 5 letni , mówi do mamusi........."mamusiu ....a ja widziałem w nocy jak brałaś tatusiowi siusiaka do buzi............a po co to robiłaś:???"

    Mina Mamusi bezcenna..........ja plastrów nie kupiłam........wytarzałam się ze śmiech u z Apteki..........no

    A cha Rodzina w powyższym poście Cudowna............a te śmiejące męskie oczy do pozazdroszczenia......Ty lepiej Takich fot z Tymi oczami nie dawaj do "paczenia".........bo będzie bidulka........następny fanklub sie zawiąże i Twoje notowania polecą na łeb na szyje:))))

    Ściskam kurewsko mocno!!!!

    OdpowiedzUsuń
  31. na zdjęciu w nowym poście przypominasz seryjnego zabójcę z filmu Krzyk :P

    OdpowiedzUsuń
  32. Właśnie rozważam akcję pt. "rzucanie studiów". :D
    Będzie na ciebie. :*

    OdpowiedzUsuń
  33. Hej, jaka znowu Leta, jesień. Co sie dzieje?

    OdpowiedzUsuń
  34. Też zwróciłam uwagę na te fajne chochliki w męskich oczach :).

    OdpowiedzUsuń

 
©KAERU 2010
Wszystkie prawa zastrzeżone Sałyga