Siedzę w domu, nigdzie nie wyjechałam, ale nie dumam. Tak serio w dupie mam dumanie na chwilę obecną:) Teraz tylko luz i brak myślenia o czymkolwiek. Bo tak właśnie mi się chce:) Wyałtował mnie fitness. Przestałam racjonalnie myśleć jakieś 3 dni temu. Nie miałam pojęcia, że po 3 latach nie bycia, to to będzie się tak mściło. Pozdrawiam Anka
Jeśli lubi się coś,co lubi ktoś,a nie jest tak bardzo znane jak tenże Czyżykiewicz/ a malarstwo Jego znasz,Joanno?/,to znaczy ,że jakaś pokrewna dusza gdzieś tam w świecie-tak sobie mniemam....Może nie każdy wyjechał,ale prawie każdy będzie grilował :O!Widziałam w "Lidlu" :) i w "Nomi":).Ave....
ja jak wiesz nigdzie sie nie wybieram i nie pozostaje mi nic innego jak zaproponowac abyscie jutro przyjechali do parku gdzie jak zwykle bedziemy z kawalerem M. grac w pilke :D
Ja też nie wyjechałam,trochę dumam,trochę nie...nie griluję,bo nie lubię,dzieci sobie wyjechały to rozkoszujemy się z Mężem spokojem i wspólnym weekendem. Staram się doceniać wszystkie takie dobre chwile i przeżywać je bardziej świadomie.Może to objaw zbliżającej się ...starości?? a może dopiero dojrzałość?? Pozdrawiam domowo i słonecznie:)
Nie dość, że nie wyjechałam, to jeszcze pracuję! W domu, co prawda, ale taką mam pracę... Codziennie rano, przy porannej kawie, sprawdzam co u Ciebie:)
ja nie dumam, ale na maxa leniuchuje. Nawet nie zdąrzyłam wyskoczyć z pidżamy... a teraz to już się nie opłaca ;) Jednak nie mam jakiegoś nadmiernie dobrego humoru...mam mega zwadę z facetem. Nie wiem czy to mała dojrzałość moja czy jego... Hhmmm ale w moim wieku... kibel!! Pozdrawiam Cię Asiu "też Asia"
ja nie wyjechałam, nie dumam też, leżę w łóżku po chemii i popijam rosołek ;) bardzo przyziemnie dziś u mnie, mimo że na zewnątrz wzniosłość goni wzniosłość. Pozdrawiam :)
Chyba większość nie wyjechała...nie wiem.
OdpowiedzUsuńJa siedzę i dumam.Może inni też?
ja też dumam!
OdpowiedzUsuńi też nie wyjechałam!
Dumanie razem to już nie samotność!:)
OdpowiedzUsuńSiedzę w domu, nigdzie nie wyjechałam, ale nie dumam.
OdpowiedzUsuńTak serio w dupie mam dumanie na chwilę obecną:) Teraz tylko luz i brak myślenia o czymkolwiek. Bo tak właśnie mi się chce:)
Wyałtował mnie fitness. Przestałam racjonalnie myśleć jakieś 3 dni temu. Nie miałam pojęcia, że po 3 latach nie bycia, to to będzie się tak mściło.
Pozdrawiam
Anka
Lubię ten utwór.
OdpowiedzUsuńŚpij spokojnie Asiu.
http://www.youtube.com/watch?v=EBTWnFiILgY
Jeśli lubi się coś,co lubi ktoś,a nie jest tak bardzo znane jak tenże Czyżykiewicz/ a malarstwo Jego znasz,Joanno?/,to znaczy ,że jakaś pokrewna dusza gdzieś tam w świecie-tak sobie mniemam....Może nie każdy wyjechał,ale prawie każdy będzie grilował :O!Widziałam w "Lidlu" :) i w "Nomi":).Ave....
OdpowiedzUsuńja jak wiesz nigdzie sie nie wybieram i nie pozostaje mi nic innego jak zaproponowac abyscie jutro przyjechali do parku gdzie jak zwykle bedziemy z kawalerem M. grac w pilke :D
OdpowiedzUsuńJusta
Dana, śliczne.
OdpowiedzUsuńnie znałam.
Joasxa> ja dziś widziałam, że alkohol fermentuje w żyłach narodu...
OdpowiedzUsuńJusta> rozważymy propozycję, dziękujemy :)*
Ja też nie wyjechałam,trochę dumam,trochę nie...nie griluję,bo nie lubię,dzieci sobie wyjechały to rozkoszujemy się z Mężem spokojem i wspólnym weekendem.
OdpowiedzUsuńStaram się doceniać wszystkie takie dobre chwile i przeżywać je bardziej świadomie.Może to objaw zbliżającej się ...starości?? a może dopiero dojrzałość??
Pozdrawiam domowo i słonecznie:)
to dojrzałość.
OdpowiedzUsuńżycie chwilą, momentem.
i czerpanie z tego radości.
nie mam weekendu majowego...:)
OdpowiedzUsuńale nie wyjechalam
za to dzieki Mezowi
Starszy i Mlodszy wyjechali
wiec panuje bloga cisza
ktora sie delektuje :)
dolaczylo do mnie zimne piffko:)
OdpowiedzUsuńwiec hlup
Twoje zdrowie Joanno :)
Nie dość, że nie wyjechałam, to jeszcze pracuję! W domu, co prawda, ale taką mam pracę... Codziennie rano, przy porannej kawie, sprawdzam co u Ciebie:)
OdpowiedzUsuńNie wyjechałam... byczę się w łóżku po 6;) Mam nadzieję jutro się zwlec;)
OdpowiedzUsuńPozdrówka;)
Jestem i dumam sobie (jakie ładne słowo) o deszczu :)
OdpowiedzUsuńGdzie tam, w pracy jestesmy ;) Jade dopiero 7 maja do Berlina na trzy i pol dnia, to taka spozniona wycieczka urodzinowa.
OdpowiedzUsuńMarta
ja nie dumam, ale na maxa leniuchuje. Nawet nie zdąrzyłam wyskoczyć z pidżamy... a teraz to już się nie opłaca ;)
OdpowiedzUsuńJednak nie mam jakiegoś nadmiernie dobrego humoru...mam mega zwadę z facetem. Nie wiem czy to mała dojrzałość moja czy jego...
Hhmmm ale w moim wieku... kibel!!
Pozdrawiam Cię Asiu "też Asia"
A jakoś mi obrzydłaś...
OdpowiedzUsuńA jaka różnica w wejściach?
OdpowiedzUsuńja nie wyjechałam, nie dumam też, leżę w łóżku po chemii i popijam rosołek ;) bardzo przyziemnie dziś u mnie, mimo że na zewnątrz wzniosłość goni wzniosłość. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń