chcialabym powiedziec "bedzie" ale nie moge nie mam takiej mocy, niestety mowie wiec: zycze Wam z calego serca, zeby "bylo" bo Janek musi miec Mame; bo potrzebuje Twojej milosci, uwagi, radosci i dobra; bo to Ty masz go poprowadzic do doroslosci objasniajac swiat; wiec zycze Wam, zeby "bylo" tak bedzie fair tak bedzie ok
Nie c h y b a j się ,Joanno :)Włażę tu,bo chcę widzieć jak na c h y b a j ą c e j się łupinie pokonującej ocean,życiem zwany ble ble ble.... ktoś mężnie trzyma pion :)Ahoj.....
a jak sie czujesz Joanno? nic Ci nie dolega? nie boli? bedzie dobrze, zobaczysz! jestes mega wyjatkowa i twoje zdrowienie tez jeszcze wszystkich zadziwi
moja znajomam dala mi link do Twojego blogu. Jesteś świetna, dajesz mi nadzieje. Sama choruje i boje sie jak nie wiem co, ale Ty wzbudzasz we mnie wiare, dziekuje za to.
Chustko moja droga!! Ja wiem, jak Ty się boisz!1Tyle razy ocierałaś moje łzy, gdy wczytana w literki na twym pieknym deseniu,płakałam. Teraz ja trzymam Cię za rożek. Powodzenia .Kate
Anonimowy z 14:34> nie piłam Noni, piłam sok z żurawiny (koncentrat wit. C, antyoksydant). owoców yukki nie znam. o takich różnych wynalazkach poczytaj u Smartfooda, znajdziesz Go u mnie w linkorakach.
pamiętaj: NIC nie zastąpi konwencjonalnej chemioterapii czy leczenia chirurgicznego. i uważaj na interakcję ziół z chemią - dopytaj się o to lekarza!!!
Anonimowy z 14:35> Marlenę Dietrich? ;) czy Marylin Monroe? ;)
Asia, nie wierzę......Naprawdę gumowe rękawice i kibel?! Wybacz, ale nie wierzę.Oniemiałam....... Dawaj mi tu adres tego przedszkola! Nie wierzę.Chyba śnię.......
Nie chyba, ale na pewno będzie dobrze! :)
OdpowiedzUsuńPS
Fantastyczne zdjęcia :)
Klasa foty!
OdpowiedzUsuńJesteś mega uzdolniona.
Bedzie dobrze! Musi. Trzymaj się ciepło.
OdpowiedzUsuńNie ma jak wsparcie z netu ;)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, czymkolwiek jest to, z czym się zmagasz.
chcialabym powiedziec "bedzie"
OdpowiedzUsuńale nie moge
nie mam takiej mocy, niestety
mowie wiec:
zycze Wam z calego serca, zeby "bylo"
bo Janek musi miec Mame;
bo potrzebuje Twojej milosci, uwagi, radosci i dobra;
bo to Ty masz go poprowadzic do doroslosci objasniajac swiat;
wiec zycze Wam, zeby "bylo"
tak bedzie fair
tak bedzie ok
Nie c h y b a j się ,Joanno :)Włażę tu,bo chcę widzieć jak na c h y b a j ą c e j się łupinie pokonującej ocean,życiem zwany ble ble ble.... ktoś mężnie trzyma pion :)Ahoj.....
OdpowiedzUsuńjestem mężna jak cholera, przysięgam.
OdpowiedzUsuńa jak sie czujesz Joanno? nic Ci nie dolega? nie boli?
OdpowiedzUsuńbedzie dobrze, zobaczysz! jestes mega wyjatkowa i twoje zdrowienie tez jeszcze wszystkich zadziwi
Jesteś za silna na "chyba". Nawet w swoich słabościach jesteś za silna. Będzie dobrze kropka
OdpowiedzUsuńAsia wierzymy Ci że jesteś mężna bo jakby inaczej...
OdpowiedzUsuńWalcz Asia będzie dobrze!
Tego się trzymaj"też Asia"
Piękne foty. Piękni Wy. Będzie dobrze. Pozdrawiam Graża
OdpowiedzUsuńbędzie na pewno!!!
OdpowiedzUsuńa już niedługo będziesz ZAmężna :]
to jest cholernie niesprawiedliwe, bo ciągle dajemy radę...ech ciężki ten wózek
OdpowiedzUsuńzycze aby nie bylo wznowy
OdpowiedzUsuńmoja znajomam dala mi link do Twojego blogu. Jesteś świetna, dajesz mi nadzieje. Sama choruje i boje sie jak nie wiem co, ale Ty wzbudzasz we mnie wiare, dziekuje za to.
OdpowiedzUsuńkaśka
Chustko moja droga!! Ja wiem, jak Ty się boisz!1Tyle razy ocierałaś moje łzy, gdy wczytana w literki na twym pieknym deseniu,płakałam. Teraz ja trzymam Cię za rożek. Powodzenia .Kate
OdpowiedzUsuńTen blog to dowód na to, że tylko cierpienie jest twórcze.
OdpowiedzUsuńPani Joanno, szacunek.
Jest Pani jedną największych osobowości polskiej blogosfery.
Takie "chyba" kojarzy mi się zawsze z pewną pokorą i nie kuszeniem Losu, zbytnią butą. Ślę dobre myśli nieustannie.
OdpowiedzUsuńA miałaś już badania, jak z wynikami? pisz nam tu cholera.
OdpowiedzUsuńKibicuję nieustannie, bo wierzę, że musi być dobrze!
OdpowiedzUsuńAśku drogi, ja czuję że będzie dobrze, a intuicja to moja mocna strona ;-)
OdpowiedzUsuńMam jeszcze inne pytanie, czy piłaś sok noni, jeśli tak to jakie masz o nim zdanie?
I znalazłam jeszcze owoc yukki, jestem mocno sceptyczna jesli chodzi o tego typou suplementy, ale szukam ratunku gdzie się da.
Oraz czy mogłabyś napisac co to za ziółka tybetanskie, czy działaja a moze podasz jakis kontakt do cudotwórcy?
Pozdrawiam cię, dajesz siłę kobieto!
A porpos zdjęć, to są boskie, wiesz jaka mi modelke przypominasz, zastanawiam sie czy juz ktos ci to powiedział, zgaduj :P
OdpowiedzUsuńAnonimowy z 14:34> nie piłam Noni, piłam sok z żurawiny (koncentrat wit. C, antyoksydant).
OdpowiedzUsuńowoców yukki nie znam.
o takich różnych wynalazkach poczytaj u Smartfooda, znajdziesz Go u mnie w linkorakach.
ziółka tybetańskie - http://www.tenzin_jangchub.republika.pl/
pamiętaj: NIC nie zastąpi konwencjonalnej chemioterapii czy leczenia chirurgicznego.
i uważaj na interakcję ziół z chemią - dopytaj się o to lekarza!!!
Anonimowy z 14:35> Marlenę Dietrich? ;) czy Marylin Monroe? ;)
Chustko oglądaj w niedzielę program o samouzdrawianiu (Ewa Ewart poleca, ok 12.20)
OdpowiedzUsuńA
dopiero teraz załapałam, ze obie jesteśmy Aśki i obie mamy synów Jaśków. :) masz grupę krwi ARh+ może?
OdpowiedzUsuńJoanno - specjalnie dla Ciebie :) Z masą pozytywnej energii! http://www.youtube.com/watch?v=HQxHxloG854&feature=player_embedded
OdpowiedzUsuńAsia, nie wierzę......Naprawdę gumowe rękawice i kibel?! Wybacz, ale nie wierzę.Oniemiałam.......
OdpowiedzUsuńDawaj mi tu adres tego przedszkola!
Nie wierzę.Chyba śnię.......
z wrażenia aż komenta napisałaś pod innym postem :)
OdpowiedzUsuń