(Charles Aznavour - Mes emmerdes)
***
dziś bardzo oficjalnie zainaugurowaliśmy plenerowy sezon fotograficzny.
Giancarlo własnoręcznie wpisał się na listę uczestników Pleneru. i ruszyliśmy. |
- mama, chcesz pralkę? mało używana - cmoknął z zadowolenia Syn. |
(w prawym górnym rogu - ręka boska Zazie) |
powiedz stary, gdzieś ty był? |
- fajne ciocie, mamo. wbijamy się im na chatę? |
- tuli - tuli, ciociu. weź mnie na rączki. |
szczotkopłetwa i dziurawe wiadro. |
Jezus zamknięty w klatce. |
coś. |
marszałek chętnie potrzyma aparat. |
hop! |
loffff, mammi :* |
lofff, maj son :* |
wyszłem na obiekt. |
Kurmajer. odpoczynek na tarasie widokowym. |
zaczarowany świat Amelie Poulain. |
czułki ufoludka. |
ja, brzoza. |
- koniec pleneru. do widzenia! |
Pierwsza! Cudne ;D
OdpowiedzUsuńbez logowania, bez podpisu?
OdpowiedzUsuńto się nie liczy :P
...szczotkopłetwa wymiata...:D
OdpowiedzUsuńno to ja pierwsza D:
OdpowiedzUsuńhttp://zazie-dans-le-metro.blog.pl/spring-is-in-the-air,15345919,n
OdpowiedzUsuńa u Zazie ta sama wycieczka, tylko że inaczej widziana :)
No i te paznokcie faktycznie in red. Foto zyskuje podteksty i inny wymiar. Że niby takie sielskie-rusałkowskie, a tu guzik, czerwone pazury zdradzają naturę prawdziwą obiektu. Albo na odwrót.
OdpowiedzUsuńA.
jakbyście były na zupełnie różnych wycieczkach - ale oba ujęcia bardzo interesujące - właśnie dlatego, że tak odmienne. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńGrażyna
Świetne :) ja też muszę yashicę odkurzyć! Tygrysek bryk i pisze J na odwrót, co za słodziak! A brzozowa panna z czerwonym pazurem bardzo mnie się podoba.
OdpowiedzUsuńUśmiechnęłam się do fotki z Amelią Poulaine, mniam. Ania
OdpowiedzUsuńjakie fotki cudne
OdpowiedzUsuńa pierdoniki jakie pocieszne
:*
Wyrażam żywą przyjemność z oglądu:) Fajny klimat. Dodatkowo skok Giancarla wywołał we mnie coś na kształt deja vu. Może przebłysnął mi jakiś koloryt z własnego dzieciństwa? Je ne sais pas. Tak czy inaczej pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńALTERNATYWKA PRZEZ DUZE A.... AGA ...
OdpowiedzUsuńdeja vu ze skokiem młodego to przeżył pewnie każdy oglądający.Zdjęcie na którym masz leszczynę nad głową, bezwarunkowo kojarzy mi się z piosenką''Na głowie kwietny ma wianek w ręku zielony badylek...'', Kazika.
OdpowiedzUsuńmoja ty niedoszła żono z przyczyn boskiej pomyłki co do mej płci....przy kilku autentycznie mi gacie spadły z wrażenia....aj law ju :*
OdpowiedzUsuń