piątek, 22 kwietnia 2011

[369].

(Rezerwat - Zaopiekuj się mną)

***

w nocy przyśnił mi się Ojciec.
był jak zawsze szykownie zdystansowany, siedział na swoim miejscu przy stole kuchennym, i powiedział do mnie z dezaprobatą - przestań. przestań płakać, nie masz powodu.
- ale ja nie płaczę, Tato - chciałam powiedzieć, ale słowa ugrzęzły w gardle.

Tato, ja nie płaczę, ja tylko się martwię.

***

rano, niedaleko domu, zatrzymałam w kadrze staruszka.
ostrożnie, na drżących nogach, szedł o lasce. na smyczy za nim, nie mniej skupiony, dreptał łapka za łapką, piesek staruszka - pies staruszek.
szli powoli w niemej procesji.
celebransi schyłku życia o poranku.

popołudniu odbierałam przesyłkę z pociągu.
na peronie stał tłum odświętnie zaaferowanych ludzi.
wśród nich zatrzymał się obok mnie starszy pan z niemowlakiem w ramionach.
obaj płomiennie rudzi, piegowaci, pyzaci; obaj starannie ubrani na biało i granatowo: duży w granatowy garnitur i w białą koszulę z mięsistej bawełny, mały - w mięciutkim białym sweterku i granatowych śpioszkach - spodenkach.
czekali na pociąg emanując radością i zapachem proszku do prania dla niemowląt.

wieczorem, w tym samym miejscu, gdzie rano spotkałam pana z psem, leżał w kałuży bordowo-czarnej krwi młody chłopak.
leżał skulony w pozycji embrionalnej, zasłaniając dłońmi głowę. jakby nie zauważył, że już go nie biją.
leżał nieruchomo, tylko palcami jednej dłoni głaskał się po uchu - wydało mi się, że sprawdza, czy nadal jest cielesny.
zadzwoniłam na telefon alarmowy, policjanci prędko przyjechali.

***

nadchodzi Wielkanoc.
święto zmartwychwstania...




będziecie malować, zdobić jajka do święconki?

20 komentarzy:

  1. czy Ty byla jawa czy sen?

    jajka malowac, no pewnie dobrze by bylo

    OdpowiedzUsuń
  2. przeczytalam
    i to co mnie zlapalo
    w gardle
    nie chce puscic...

    jajka, tak
    wlasnie sie gotuja
    Starszy od trzech dni pyta
    KIEDY POMALUJEMY WRESZCIE JAJKA?
    Mlodszy zdaje sie, ze ma to w nosie
    albo w innej czesci ciala

    oraz
    wiem, ze sie martwisz,
    nie wiem jak to jest
    pewno strasznie
    jedyne co mozna zrobic
    to byc z Toba, przy Tobie
    zycze Ci nadziei i sily

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziewczyno... jak ty piszesz...
    Koniecznie pomyśl o wydaniu bloga w formie książki.

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozpłakałam się.... Pięknie napisane słowa na Wielkanoc....

    dziękuje...

    OdpowiedzUsuń
  5. Asiu, będzie dobrze...
    a jak nie, to cóż... - też będzie dobrze.
    najważniejsze - masz miłość Niemęża, Giancarla, to będzie procentować - i myślę, że to powinno dać ci ukojenie. nie znamy przyszłości, nie wiem jakie będą wyniki. życzę ci przede wszystkim spokoju i powrotu radości z życia
    Grażyna

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciężko się czyta takie wpisy....
    Ciężko się pisze takie wpisy...
    To podświadomośc ???
    Nadchodzi Wielkanoc...będziemy barwic jajka w łuskach cebuli i w farbce...
    Dzielę się z Tobą jajeczkiem...wszystkiego dobrego...
    Ania B.

    OdpowiedzUsuń
  7. ...normalnie mnie zatkało...nie wiem co powiedzieć...nie płacz, jak mówił Tato, i nie martw się dziewczyno, wszystko będzie dobrze, bo takie być musi!!!
    ...jajek nie maluję i nie święcę...trochę żałuję...

    Asiu, głowa do góry!!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Asiu, wytrwaj...jak mówi Niemąż...

    OdpowiedzUsuń
  9. Pomaleńku przez podwórze Idą dzieci kurze. W kropki, w ciapki, malowanki, bo to miały być pisanki... Wszystkiego najlepszego z okazji Świąt Wielkanocnych , oby były takie jakie sobie wymarzysz...

    OdpowiedzUsuń
  10. A ja wyganiam właśnie PanaIWładcę by jajca poświęcił, by mu się w nich mrówki nie zalęgły. Jakoś w tym roku jest niechętny do malowania. Mówi,że potem strasznie swędzi. Wesołych Świętów Aśku. Wielkich jajek i zmocz sobiedyngusa ;) Ucałowania dla całej rodzinki ode mnie, PanaiWładcy i naszych licznych zwierzy

    OdpowiedzUsuń
  11. wstrząsające obserwacje. myślę, że dostrzegalne tylko dla tych, którzy WIEDZĄ. Jak Ty.

    ten palec bezradnie głaszczący ucho.
    muszę się otrząsnąć.
    idą święta.

    masz je dla kogo mieć.
    ja chyba też.

    Dorota.

    OdpowiedzUsuń
  12. Jajka poszły się święcić w asyście męża, syna, córki. A ja nogi moczę. Pedicure musi być.

    Pani Joanno, wszystko będzie dobrze, bo musi. Dużo jeszcze przed Wami.

    OdpowiedzUsuń
  13. nie maluje jajek, nie obchodze swiat, wiosna mnie nie cieszy, cos mnie od srodka rozsadza i przestaje ogarniac

    OdpowiedzUsuń
  14. Życzę Tobie i Twoim Bliskim spokojnych, pogodnych świąt.Zachwytu nad budzącym się po długiej zimie życiem. Wszystkiego dobrego.

    OdpowiedzUsuń
  15. Chustko , wiem co czujesz, wiem ,że to marne pocieszenie ale nie jesteś jedyną młodą matką ,która się martwi,płącze po kątach,która ma raka,która momentami czuje się bezsilna ,ma dość. Ale potem się podnosi,zaciska zęby i toczy swoją bitwę,bo ma dla kogo....nieważne czy ja wygramy musimy walczyć o siebie, o rodzinę o miłość.
    Ps. no tak chyba my zaraczone- zatrzymujemy kadr częściej na pięknej starości,która dla nas wygdaje się teraz nieosiągalna ...
    Chustko nie martw się ,walcz!!!Kate

    OdpowiedzUsuń
  16. płaczę sobie w ciszy. może po to i dlatego, by później śmiać się do łez pokazując bielusieńskie plombki. ta z wioski, nieporadna życiowo.

    OdpowiedzUsuń
  17. Asiu, nie martw się na zapas, wszak wiosna za oknem , w Twoim sercu też zagości, zobaczysz:)
    Besos kochana

    OdpowiedzUsuń
  18. Joasiu tylko ty tak widzisz świat. Skoro tata we śnie mówił, ze będzie dobrze, to tak musi btyć. Zmarli w snach przynoszą dobra nowinę.

    OdpowiedzUsuń
  19. Asiu. Ale skoro tata mówi, że nie masz to powodu, to nie masz :-). Nie płacz :-))

    Mój tata też nie żyje. Umarł na 3 miesiące przed moimi 18stymi urodzinami. Nagle. Też mi się śnił wiele razy. Wszystko co mówił do mnie w tych snach, to była prawda lub też znalazło odzwierciedlenie w życiu. Dawno mi się nie śnił. A chciałabym. Żeby podpowiedział....

    Dzisiejszy Twój wpis, wydarzenia - niesamowite...

    OdpowiedzUsuń
  20. aaaaaa - w sprawie jajek ;-)). Tak starsza córka porobiła pisanki.

    OdpowiedzUsuń

 
©KAERU 2010
Wszystkie prawa zastrzeżone Sałyga