środa, 13 kwietnia 2011

[360].



(George Michael - Freedom)

***

koło sushi jest lumpeks. niestety.
ryłam w szmatach, gdy dobiegł mnie fragment rozmowy:
- babci wkręciłeś śrubki, czy miała gumkę?
- dokręciłem, ale jeszcze trochę miała.
ugh.
zatkało mnie, gdy sobie tę babcię zwizualizowałam.

***


widzita, jakie sprytne podsumowanie badanie preparatu hist. - pat. mojego nowotworu otrzymałam?
kilkaset euro wydane, a ile przykrości sobie zaoszczędzę...
... jeśli się okaże, że muszę się wenflonem podłączyć do pomarańczowego worka z kroplówką, to już wiem, że nie wybiorę np. taksanów, nawet jeśli stanowią nowoczesną metodę leczenia.

ciekawe, kiedy takie badanie stanie się standardem przed rozpoczęciem chemioterapii.
(myślę, że temat chemioterapii celowanej jest tak nieopłacalny dla NFZ-u, że będzie unikany/marginalizowany co najmniej przez najbliższe pięćset lat).

30 komentarzy:

  1. A teraz jak jest?
    Dają chemię tak na chybił - trafił???

    OdpowiedzUsuń
  2. Anonim z 23:00>
    :) :) :) :) :) :)
    dopasowuje się, rzecz jasna, do typu nowotworu.
    ale jeśli kursy chemii nie zadziałają (a np. badanie PET albo TK wykażą, że choroba ma charakter rozrostowy), to zmienia się na inną chemię.
    niestety, szuka się trochę na oślep.

    OdpowiedzUsuń
  3. Fakt. Wystarczy poczytać blogi ludzi, których raki są oporne na chemię albo/i takich, którzy nie mogą mieć z jakichś względów usuniętej masy guza.
    Czyli jak badania genetyczne się rozwiną i upowszechnią, to bedzie można szybciej znaleźć lek na danego raka?

    OdpowiedzUsuń
  4. tak, tak możemy podsumować.

    OdpowiedzUsuń
  5. Asia tak zmieniejąc temat mega muza-suuuuuuper!!
    Jesteśmy w podobnym wieku (najlepszy-74!)wiemy co dobre dla ucha i nie tylko... ;)
    Dzięki "też Asia"

    OdpowiedzUsuń
  6. a wlasciwie to jaki tam jest wynik...bo srednio go ogarniam???? Joanno przetlumacz na chlopski jezyk ;-)) rypsyna

    OdpowiedzUsuń
  7. rypsyna> badanie określiło jakie leki nie zadziałają na mojego raka (na jakie jest oporny) i na jakie jest wrażliwy.

    "też Asia"> ja '76 :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Oj tam Oj tam :)
    zaraz wielka awantura o ledwie maluśkie 2 latka ;))
    Buźka "też Asia"

    OdpowiedzUsuń
  9. ja z początku '76, więc licz, że właściwie '75 ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. ha ha ha dobre.
    Pozdrawiam "też Asia"

    OdpowiedzUsuń
  11. a jak tam badania? cus wiadomo?

    OdpowiedzUsuń
  12. a gdzie można wykonać takie badanie? możesz zdradzić? Tzn czy możesz być promotorem nietypowych dla NFZ metod...?

    OdpowiedzUsuń
  13. ASIU, GDZIE TAKIE BADANIE MOŻNA WYKONAĆ?

    OdpowiedzUsuń
  14. "Multiple therapy options remain" mnie się ta część opisu podoba, a ileśset euro dobrze wydane :)

    OdpowiedzUsuń
  15. marciocha, Gabriela> genewake.org, p. Robert Loewe.

    Pola> ostrożności laboratorium nigdy dość :P

    OdpowiedzUsuń
  16. Asiu kochana, no super! "multiple options" to jest to! Tylko czy te "options" sa konieczne czy tez w razie "gdyby" i w razie "jesli"?

    OdpowiedzUsuń
  17. Joanno, a jak długo czeka się na takie wyniki? Ty dostałaś je dopiero teraz???

    OdpowiedzUsuń
  18. Anonimowy z 8:53> jeśli badania wskażą nawrót choroby, to wtedy mam multiple options działania.

    Beata> czeka się miesiąc - dwa. do tej pory nie zależało mi na tym badaniu, teraz - zaczęło.
    wolę być przygotowana, jeśli okaże się, że choroba ma nawrót.

    OdpowiedzUsuń
  19. To odpowiednik antybiogramu, jaki robi sie w przypadku antybiotyków.
    Asia ja ciebie proszę nawet takich głupot nie gadaj, ze znowu ci chemia będzie potrzebna, nic z tych rzeczy. Jesteś zdrowa.

    OdpowiedzUsuń
  20. Zdrowa? Z dużą ilością płynu w otrzewnej i kosmicznymi markerami?

    Poczekajmy na wyniki badań.
    Kiedy się badasz?

    OdpowiedzUsuń
  21. Aśku, tylko się nie denerwuj, w jaki sposób robi się to badanie, wysyłam jakiś wymaz z gardła, próbkę krwi? I ile wynosi koszt, brca 1 u nas to koszt 250 zł a brca 2 to w ogole zawrotna kwota...

    Pozdrawiam i dużo zdrowia zycze

    OdpowiedzUsuń
  22. markery głupieją nawet przy endometriozie a płyn w otrzewnej można mieć z różnych powodów. Ma go nawet zdrowa kobieta podczas jajeczkowania :P

    OdpowiedzUsuń
  23. Anonimowy z 12:27> ja wysyłałam bloczek parafinowy z preparatem hist.pat. z pierwszej operacji.

    Anonimowy z 14:59> dzięki za wiadomość, pewnie z powodu jajeczkowania mam płyn :D :D :D :D :D :D

    OdpowiedzUsuń
  24. Tyle widzę z tego, że to produkt techniki analitycznej nazywającej się 'microarray genetic expression profiling', ale kto to oferuje komercjalnie w celu predykcji optymalnego doboru chemioterapii?

    Literatura mowi o użyciu tej techniki głownie do celów naukowych.

    OdpowiedzUsuń
  25. Anonimowy z 15:46> a kto mówi, że ktokolwiek zaoferował mi to badanie do predykcji optymalnego doboru chemioterapii??

    czy sprawdzenie wrażliwości nie jest celem naukowym?

    OdpowiedzUsuń
  26. Asiu, brawo!!!
    podziwiam za opanowanie! chyba, że coś bierzesz? w takim razie bierz nadal. bo obawiam się, że w przeciwnym razie pogonisz nas - anonimowych gdzie pieprz rośnie.
    pozdrawiam serdecznie (i niezmiennie podziwiam)
    Grażyna

    OdpowiedzUsuń
  27. wiedz co? wywal mój komentarz - ludzie się o ciebie martwią,a że według mnie dziwnie - to nie powód do złośliwości.
    Grażyna

    OdpowiedzUsuń
  28. Grażyna> jest ok, nic nie wywalam :)

    OdpowiedzUsuń
  29. przeczucie mowi ci ze jest nawrot?moj sasiad wlasnie ma nawrot raka zoladka, jemu wycieli 90% zoladka przy pierwszym wykryciu raka teraz wznowe ma w tej 10% czasteczce zoladka,uparte te raki ze tak wracaja i tak ma szczescie ze nie ma przerzutow, wlasnie skonczyl drugi rzut chemii i czeka na wyniki tomografu, a te druga chemie zniosl lepiej niz pierwsza.

    OdpowiedzUsuń

 
©KAERU 2010
Wszystkie prawa zastrzeżone Sałyga