Zajrzałam przypadkiem, po linkach, po drodze. I teraz czytam. Od początku. Jak leci. Wszystko. Aktualnie jestem w lipcu 2010. I nie wiem, co powiedzieć, żeby nie zabrzmiało głupio. Ten, no... mnóstwo najcieplejszych myśli. Mnóstwo. I jeszcze więcej.
Marycha dobra na wsio ;-) Ciżby dzisiaj white drink Irinotecan? Dobrze działa podany dotętniczo do wybiórczych naczyń zaopatrujących zmianę. Uszlachetniony mikronośnikami powoli uwalniającymi go tam gdzie trzeba w najwyższym stężeniu :-) Pozdrawiam! Alvea
Zadziwiasz mnie dziewczyno:))) Jesteś niesamowita, piekielnie dzielna i wesoła. Pozdrawiam mocno i serdecznie. Już dałabyś sobie spokój z tym chorowaniem. Potrzebna jesteś innym już zdrowa:)))twój usmiech jest bardzo bardzo sympatyczny, wesołym, szelmowski i potrzebny!!!
Joanno droga, i ja, niezmiennie ślę ogrom pozytywnych myśli...z nad morza do Ciebie! Duuuużo zdrowia i sił Ci życzę! Dla mnie jesteś Mega Wyjątkową Kobietą! :) Gunia
Od kilku dni próbuję coś sensownego napisać,do tego wszyscy mnie wyręczają! Trzymaj się Kobito, bo kto jak nie Ty? Mnie sama mysl o Tobie dodaje sił. Teraz ja czekom. Poczkaj ze mną :*
Trzym się!
OdpowiedzUsuńGoska
jak się doprowadzisz do porządku to mam inne zieleności!
OdpowiedzUsuńTrzymaj się dzielnie Chustko!
OdpowiedzUsuńbędziemy jarały marychę?
OdpowiedzUsuńTrzymaj się :)
OdpowiedzUsuńA ślafroczek kupiony? :) Siły, wytrwałości i odwagi życzę!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Jutka
* topienie marzanny,
OdpowiedzUsuń* jaranie marychy,
* niszczenie skurwiela
Układa się w całość
happy tree
OdpowiedzUsuńdobrze brzmi
zimno, rymowałam
Zajrzałam przypadkiem, po linkach, po drodze. I teraz czytam. Od początku. Jak leci. Wszystko. Aktualnie jestem w lipcu 2010.
OdpowiedzUsuńI nie wiem, co powiedzieć, żeby nie zabrzmiało głupio.
Ten, no... mnóstwo najcieplejszych myśli. Mnóstwo. I jeszcze więcej.
ponoć Marycha mocno wskazana, bo daje dobre rezultaty przy różnego rodzaju dolegliwościach i chorobach. Potwierdzone!
OdpowiedzUsuńWięc...!
Myślę, trzymam kciuki,podziwiam, ciary po mnie chodzą. Musi być dobrze. No i czekam na szczęśliwe numerki.
OdpowiedzUsuńa kiedy poprzednim razem peirwsze skutki uboczne poczulas?
OdpowiedzUsuńCzy to jest kuracja w ramach standardowego leczenia, czy sama,Joanno ,znalazłaś i nabyłaś lek ?
OdpowiedzUsuńTo zielone takie dziwne, że musi być pomocne, trzymam co się da nieustająco :)
OdpowiedzUsuńbylam , jestem i bendem z Toba RUDA DŻOANKO )))))))))))
OdpowiedzUsuńMarycha dobra na wsio ;-) Ciżby dzisiaj white drink Irinotecan? Dobrze działa podany dotętniczo do wybiórczych naczyń zaopatrujących zmianę. Uszlachetniony mikronośnikami powoli uwalniającymi go tam gdzie trzeba w najwyższym stężeniu :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! Alvea
marycha jest swietna na nudnosci, poprawia apetyt no i nastroj wiec jak najbardziej mozesz a nawet powinnas jarac Joanno
OdpowiedzUsuńno, to pierwsze koty za płoty !!! teraz już będzie z górki... :-)
OdpowiedzUsuńpozdr. nieodmiennie - Ania B.
Zadziwiasz mnie dziewczyno:))) Jesteś niesamowita, piekielnie dzielna i wesoła. Pozdrawiam mocno i serdecznie. Już dałabyś sobie spokój z tym chorowaniem. Potrzebna jesteś innym już zdrowa:)))twój usmiech jest bardzo bardzo sympatyczny, wesołym, szelmowski i potrzebny!!!
OdpowiedzUsuńTrzym się.
OdpowiedzUsuńDzielnie i w ogóle...
Dajesz chustka, dajesz!
OdpowiedzUsuńEwa
To zielone to od Tenzina?
OdpowiedzUsuńPosyłam, Tobie i Twoim Bliskim, co tylko najlepsze.
Dorota
A jak się czujesz?
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTrzymaj się Chustko
OdpowiedzUsuńbanita
Joanno droga, i ja, niezmiennie ślę ogrom pozytywnych myśli...z nad morza do Ciebie! Duuuużo zdrowia i sił Ci życzę! Dla mnie jesteś Mega Wyjątkową Kobietą! :)
OdpowiedzUsuńGunia
Tylko bez pokory Joanno, bo pokora zabija! Trzymam kciuki, żebyś nie pochyliła łepetynki przed chorobą. Sisi
OdpowiedzUsuńtrzymaj się, posyłam dużo pozytywnej energii
OdpowiedzUsuń5-FU z Irinotecanem. mdli od wczoraj, ale noc jakoś przespałam.
OdpowiedzUsuńpodobno, prócz mdłości, będzie sranie.
trzymam mocno kciuki za Ciebie, Joanno!
OdpowiedzUsuńsiła, siostro! :)
OdpowiedzUsuńOd kilku dni próbuję coś sensownego napisać,do tego wszyscy mnie wyręczają!
OdpowiedzUsuńTrzymaj się Kobito, bo kto jak nie Ty?
Mnie sama mysl o Tobie dodaje sił.
Teraz ja czekom.
Poczkaj ze mną :*
To od tyłu też świecisz, czy na brzuch taką fangę dostajesz?
OdpowiedzUsuńŻyczę dużo siły i szybkich dobrych efektów
kalafiorowa.
Ksena pisze, że próbuje coś sensownego pisać, mnie już nic sensownego nie wychodzi:)
OdpowiedzUsuńJak najmniej pochemicznego cierpienia, Joasiu.
To faktycznie poważny zestaw trutek :-)) Hmmm... Droga Chustko... zesraj się pardon a nie daj się!!! ;-))
OdpowiedzUsuńAlvea
Dużo pozytywnych myśli ślę do Ciebie!!!! Trzymaj się, Kochana!!!!
OdpowiedzUsuń