niedziela, 14 sierpnia 2011

[482].

(Chet Atkins - Bird yellow)

***

Bolesław Leśmian - [Jak niewiele ma znaków to ubogie ciało]

Jak niewiele ma znaków to ubogie ciało,
Gdy chce o sobie samym dać znać, co się stało...
Stało się, bo się stało! Już się nie odstanie!
Patrzę ciągle i patrzę, jak gdyby w otchłanie,
I ciągle nasłuchuję, czy kto puka w ciszę?...
Nie dlatego, ze widzę, nie przeto, że słyszę.
I usta moje bledną, a to ten ból biały
Nie dlatego, że zmarły, lecz bardzo kochały,
I uśmiech nie dlatego trwa na nich przelotem,
Żeby się uśmiechały... ten uśmiech wie o tem.
A gdy ciebie wspominam - świat mi cały gaśnie,
Bo tak oczom potrzeba - tak chce się im właśnie!
A dłonie załamując, wiem, że nie z rozpaczy,
Lecz nie mogę inaczej - nie mogę inaczej.


***

jasne, że jestem chora, jaaaaasne.
ale znam jeszcze inne tematy do rozmów prócz: raka, leczenia raka, przypadków raka, chorowania na raka, źle zdiagnozowanego raka, historii o ozdrowieniach z raka, zaleczenia raka, niezaleczenia raka, zgonów z powodu raka i opisów tychże zgonów.
i nie pytajcie się mnie jak się czuję.
chujowo się czuję, ale ile można o tym rozmawiać?

30 komentarzy:

  1. bo to jest tak ze ludzie mysla ze jak sie nie spytaja o twoje samopoczucie to wyjda na takich co ich w ogole nie obchodzi twoja choroba i boja sie ze wyszli by na chamow i niestety ale musisz sie pogodzic ztym ze teraz dla ludzi czesto tyi rak to prawie jednosc

    OdpowiedzUsuń
  2. no właśnie ile? przecież nie można do śmierci gadać o raku! a Ty Joanno masz jeszcze szmat czasu przed sobą( Jezusie Drogi a ile to gadania)! Wierzę w to, cholernie chcę w to wierzyć...pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  3. A jakie masz plany na jutrzejszy dzień, Chustka? ;)Jakiś piknik, dożynki? Cud nad Wisłą ??:)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Smutne te Twoje posty ostatnio. Wiem,ze moze Ci byc ciezko. Mnie tez bylo i jest, bo moja Mama miala raka i bylam przy niej.Moze zamiast czytac Lesmiana zrobisz jeszcze cos z listy, tego, co zawsze chcialas zrobic. Nie na zasadzie zegnania sie z tym swiatem, ale zeby tym z ktorymi jestes bylo lzej.Przytulaj ile sie da swojego syna,mow ze go kochasz,chociaz z pewnoscia to robisz i poki zyjesz nie mysl o smierci. Zreszta kazdego z nas to czeka. Kiedy bylam przy mojej Mamie zrozumialam, ze to tylko chwila i juz sie jest po drugiej stronie. To chyba jest trudniejsze dla tych co zostaja tutaj, bo musza z tym zyc, ze kogos kogo sie kochalo juz nie ma. Pomodle sie za Ciebie chociaz nie jestem jakas dewotka ale wierze, ze modlitwa pozwala nam przejsc przez te trudne chwile latwiej.Nie zegnaj sie jeszcze z nami. Zyj a jezeli wola Boga bedzie, ze tam Ci bedzie lepiej to zwyczajnie odejdziesz, tak jak sie jedzie na Mazury. Ale teraz zyj i nie czytaj tego Lesmiana.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dobrze napisałaś.
    Maria

    OdpowiedzUsuń
  6. A młody do przedszkola odszykowany? Zakupy wg. listy zrobione? eeeeee....... Ja w lesie przyznam się. Obudził mnie wczoraj plecak pierwszoklasistki postawiony ostentacyjnie na stle mojej przyjaciółki, która swoją córę do szkoły już przygotowała technicznie rzecz biorąc :) Całusy ciotka. Teraz spadam i na kilka dni się zmywam, bo jak lato długie to jeszcze nigdzie nie było nas pełno. Czas to nadrobić, aby dziecko co w przedszkolu miło opowiadać. Buźki

    OdpowiedzUsuń
  7. No to Ci powiem, że zamówiłam dwie gąski z twojej Kanciapy. Teraz czekam, aż przybędą. Ania M.

    OdpowiedzUsuń
  8. a słuchałaś " W malinowym chruśniaku" Grechuty wraz z Jandą? Leśmian jest jednym z moich ulubionych...Turnau też go ładnie spiewa...na pierwszych płytach...

    OdpowiedzUsuń
  9. Droga Asiu kto jeśli nie Ty da sobie z Tym radę:)
    Trzymaj się
    Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  10. Joanna - idź o ile masz siły na "Green Lantern" film niby głupi ale fajowy..jak na nim byłam od razu pomyślałam o tobie, ze powinnaś go zobaczyć.

    nie, nie - nie jest o chorobie:-)
    i napisz recenzję:-) - mogę dac ci takie zadanie?

    zdrówko
    kasia

    OdpowiedzUsuń
  11. Leśmian -cudo, jak kochałam się w jednym koledze z roku, to sobie szliśmy "pochruśniaczyć" ...a jego stryjeczny brat( no u nas mówi się kuzyn po prostu)to Jan Brzechwa...a kiedys pomyślałam, ze ile złego ominęło Bolka, gdy nie dożył do 1939..

    OdpowiedzUsuń
  12. Asik martwimy się
    Pytamy, troszczymy.
    Ty o raku-my też o raku.
    Wiemy, że hujowo się czujesz.
    Chcemy Ci pomóc jakoś.
    Jakoś. Takoś. 3maj się :*
    czemu hujowo się pisze przez ch? Ja lubię przez samo h..;]

    OdpowiedzUsuń
  13. Chustko a jakie tematy do rozmów Cię interesują?Rzuć temat:)I nie wkurzaj się choć to w chuj...stanie nie jest łatwe-doskonale to rozumiem. Ale
    jeżeli osoba choruje na raka to w dużej mierze ten sk....dyktuje warunki niestety...i świat, rozmowy wokół niego kręcą się.Bo inne niż rak tematy i problemy bywają banalne w porównaniu z walką o życie.I druga zasada syty głodnego rzadko tak naprawdę kiedy zrozumie...Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  14. Masz kobieto świetny instynkt samozachowawczy ! Tak trzymaj ! :-)

    OdpowiedzUsuń
  15. to o czymś innym poproszę w takim razie! np. co u Giancarla? albo: jaki ciekawy film ostatnio widziałaś? (PS. choć wiem, że porównanie z lekka nietrafione.. ale ja, jako matka dwóch maluchów, mam tak: czy ktoś mógłby ze mną porozmawiac o czymś więcej niż karmienie piersią, skaza białkowa, owisi itp.? plisss! więc rozumiem (?) Twój ból :/) Kcioukaski!

    OdpowiedzUsuń
  16. Wydali monety ze StarWars: http://www.bbc.co.uk/news/entertainment-arts-14504568

    OdpowiedzUsuń
  17. To prawda. Człowiek żyje wielowątkowo i wieloaspektowo, ale Chustko, znam takich ludzi którzy żyją niewieloma wątkami i zawsze zastawiam się ze ich życie jest ubogie i nudne a bieda i brak funduszy nie ma nic z tym wspólnego. raczej nierozwinięte zdolności poznawcze. Mam znajomych którzy od wielu lat jeżdżą do Afryki i gdy pytam co tam widzieli, opowiadają mi o jedzeniu w hotelu, plażowaniu i basenach. ja sama czuje że dla nich te pobyty to stracony czas a przecież tam jest tak wiele cudownych rzeczy do poznania i wszystko można załatwić maleńkim kosztem np, wynajmując busa z "tuziemcem" za psie pieniądze. Argument, że wczasy tak, a kasy na zwiedzanie już brak, nie przekonuje mnie w takim układzie w którym "TUZIEMCY" CZY "TAMZIEMCY" są chętni do obwożenia po całym kraju naprawdę za grosze. Trzeba tylko znać troszkę angielski przynajmniej:) ale tu już na przeszkodzie stoi tylko i wyłącznie własne lenistwo. Zatem Chustusiu pozdrawiam ciepło i zdrowo i życzę Ci dobrego samopoczucia. Tulenie i całuski.

    OdpowiedzUsuń
  18. To ja zapytam o co inne.
    Jest gdzieś link do Twojego poprzedniego bloga? Chętnie bym poczytała.

    OdpowiedzUsuń
  19. a mi właśnie dziatwa rozłożyła się wczoraj- 4 razy 39 stopni. I tak piękny weekend mija pff

    wszystko kręci się wokół zdrowia pff

    OdpowiedzUsuń
  20. Ano!
    Pani Joanno tak trzymać i żyć! A skurwensony niech gadają co chcą. Jak to dobrze czytać czasem kogoś, kto ma taką swobodę językową. Większość ludzi używanie słowa "kurwa" uważa za tak straszne przestępstwo, a w pewnych sytuacjach jest to jak najbardziej na miejscu:-)
    No ale ja nie o tym- gdzie ten numer konta? Przecież obiecaliśmy pomóc.
    Czekam!

    OdpowiedzUsuń
  21. kiedyś ze strachu przed ryzykiem/podjęciem walki/krytyką zrezygnowałam z fascynacji - życiowej, jak się okazuje. życie potoczyło mi się kręta boczną dróżką - jak teraz wrócić na główny szlak?

    OdpowiedzUsuń
  22. to moze pogadajmy o sensie istnienia- co nadaje sens zyciu, czy dlugosc zycia przeklada sie na jakosc, czy czas jest wymierny- ja np mam czasem wrazenie, ze ucieklo mi nie wiem kiedy kilka lat zycia a potem przychodzi jeden dzien i jest tak intensywny jak wszystko razem do tej pory wziete
    czy mozliwe jest obiektywne postrzeganie rzeczywistosci- czy wszystko postrzegamy przez pryzmat wlasnych przyzwyczajen myslowych, nawykowych interpretacji
    czy rzeczywiscie cierpienie jest po cos czy tylko od nas zalezy jak do tego podejdziemy

    OdpowiedzUsuń
  23. Joanno
    wydaje mi się i tak uważam, że dopóki człowiek nie doświadczy to nie wie - jak się zachowac, co mówic, co robic etc. I nie tylko w przypadku choroby tak jest. Pomimo taktu, wyczucia, delikatnosci.
    Wierze, że większośc z tych ludzi chce dobrze...

    OdpowiedzUsuń
  24. No toś narobiła, teraz biedne ludki siedzą i się biedzą, o czym by tu...
    Trzym się, babe.

    OdpowiedzUsuń
  25. Nadawaj ton, chustko.
    Po prostu.
    Pisz nam o tym, o czym chcesz gadać.
    Ja się z przyjemnością do tego dostroję. Tematów jest mnóstwo:)


    Bo chciałabym jakoś z Tobą być.
    Chyba każdy, kto tu zagląda chce.
    Tylko czasem nie wiemy, jak "być" jest dla Ciebie najlepiej.
    Po prostu...

    Anonimowy z 19.59 - ja myślę, że cierpienie zawsze jest po coś. Doświadczyłam. Kiedy było nie mogłam go znieść, nie chciało się skończyć, kiedy poszło - zostawiło mnie inną. Ale zobaczyłam to dopiero po czasie.
    To, które teraz trwa też ciągle mnie zmienia.
    Uczłowiecza.
    Uwrażliwia.
    Pokazuje świat...

    OdpowiedzUsuń
  26. A na forum DSS jest taki jeden Gazda, jak sam mówi o sobie łobuz, w Hajd Parku rakowi toczą dysputy nierakowe, mają się nawet spotkać:) Może się skusisz Joasiu?

    Pozdrawiam, ja z tych starszych:)

    OdpowiedzUsuń
  27. pokaż cyce :)albo huja czy co tam ci nie wycieli jeszcze

    OdpowiedzUsuń
  28. Anonimowy Anonimowy pisze...

    pokaż cyce :)albo huja czy co tam ci nie wycieli jeszcze
    ===============================

    Chryste Panie... i Ty cymbale możesz rano oglądać swoją gębę w lustrze??? Dasz radę? Na wymioty nie zbiera???

    OdpowiedzUsuń

 
©KAERU 2010
Wszystkie prawa zastrzeżone Sałyga