wygląda na to, że nie ma innej możliwości.
będzie laparotomia z wyrwaniem zaskurwielonych jelit i żołądka, oczywiście z jednoczesnym ulepieniem z jelita nowego malusiego, pociesznego żołądeczka.
***
dziewięć miesięcy temu, 13 grudnia 2009, poznałam Niemęża.
osiem lat temu, 13 września 2002, poznałam ojca Synka.
dziś śmeśmaste urodziny obchodzi Ania, przyjaciółka z dzieciństwa.
sto lat...
***
jutro jadę na kolejną konsultację profesorską.
taka oto jest siła Babci B. w docieraniu do największych szpeniów polskiej medycyny.
12 lat temu
Babcia B. rządzi! Ucałowania dla Babci i reszty Aśkowego stadła
OdpowiedzUsuńCzuję, że ktoś tu się boi.
OdpowiedzUsuńNie bojaj się, Mała.
Jest tyle osób modlących się o Twoje zdrowie, tyle osób myślący o Tobie intensywnie.
Damy radę.
W kupie siła.
Napisz tylko kiedy operacja, to zintensyfikujemy modlitwy/myślenie o Tobie.
Krfi nie potrzeba oddać przed operacjo?
A właśnie jakby potrzeba było krwi na Ciebie to mów chętnie z Panem i Władcą wstąpimy dla Ciebie na ciemną stronę mocy i poddamy się wampirzeniu Pani w bieli
OdpowiedzUsuńdajesz radę, czekamy tu na ciebie :*
OdpowiedzUsuńarr
a jak chcesz, to doloze jeszcze muzulmanska za Ciebie. No i moze jakas animistyczna.
OdpowiedzUsuńJa w kazdym razie nie odmawialam :)
Witaj Joanno
OdpowiedzUsuńA moja Siostra uczyła się w liceum nr XIII,
W "XIII-tce" poznała przyszłego męża
I 13.X.2007 wzięli ślub...
Kibicuję w zdrowieniu i pozdrawiam serdecznie
Monika (siostra Marysi, której dziś w nocy zamieściłaś na blogu komentarz)
Musze zostawic swoj slad na tym blogu. Spedzilam okolo trzech godzin na czytaniu go. Znalazlam sie tu przypadkowo i musze przyznac ze ten blog wywolal u mnie wiele emocji poczawszy od tego ze uronilam lezke a na koncu smialam sie do rozpuku - wpisy bloggerki poprostu morduja, sa tak trafne, napisane tak swietnym jezykiem ze wslepiona w ekran komputera czytalam z zapartym tchem ponad trzy godziny (zamiast pracowac) i na pewno bede wpadac tu czesciej. Wiem ze niewiele moge pomoc, ale moze sam fakt ze pomysle o bohaterce bloga juz cos da... Niech moc bedzie z Toba! Trzymaj sie i zycze duzo sily w walce z nieproszonym jegomosciem.
OdpowiedzUsuńBabcia B. umie umawiać wizyty u profesorów z dnia na dzień.
OdpowiedzUsuńHo, ho, ho! :)