wróciłam już (niestety) z Mazur do domu, ponieważ na drugie imię mam Roztropność.
już jestem po zastrzyku z Neupogenu i trzech siknięciach Tramadolem, bo Neupogen postanowił zadziałać wgryzając się boleśnie w kręgosłup, uniemożliwiając położenie się.
kolorowych snow zatem
OdpowiedzUsuńklimatycznych ...
nabierz sil
:* kocham cię, czekam na następną wizytę, bo musimy to i owo dopracować :*
OdpowiedzUsuńarr
Ech Mazury... tam nawet drzewa są ładniejsze i bardziej bardziejsze niż gdziekolwiek indziej...
OdpowiedzUsuń