zabawne jest czytać komentarze pod nimi.
ludzie widzą na nich piękno, smutek.
a to rak żołądka, pszę państwa!
też byście tak wyglądali, gdybyście byli po operacji, po kilku chemiach i przed kolejną operacją.
tak.
życie w lęku jest nużące.
***
byłam dziś na kilku spotkaniach biznesowych (faktycznie powinnam je nazywać spotkania-mające-na-celu-zarobienie-kasy-o-ile-nie-pojawią-się-komplikacje-po-wyrwaniu-żołądka-który-nie-wiadomo-kiedy-zostanie-usunięty-ale-przecież-się-dogadamy-a-jak-podpiszemy-umowę-to-przecież-nie-mogę-umrzeć-bo-z-kim-państwo-przeprowadzą-ten-projekt-jeśli-nie-ze-mną).
na jednym z nich pan rozmówca tak się na mnie zagapił (w bardzo krótką sukieneczkę się oblekłam, a co, są plusy dodatnie choroby nowotworowej: szczupła jestem jak mało która, brzucha tłustego nie mam, hłe-hłe-hłe, bo mi sieć większą wycięto, a biust puszapem dorabiam), że aż oblał się herbatą.
poprosił, żebym nikomu nic nie mówiła.
no więc nic nie mówię.
tylko piszę.
(o pisaniu nic nie wspominał).
O proszę.
OdpowiedzUsuńSame korzyści z tej choroby: twarz spoważniała, ciało wyszczuplało :D
Buziaki
ehhh ... mowilam : ja tez chce takie nogi !
OdpowiedzUsuńJ.
Jesteś niemożliwa , uwielbiam cię czytać , podziwiam i trzymam kciuki . Wiolka
OdpowiedzUsuńNiezła ta sesja, klimatyczna, a tajemniczy smutek... cóż zdjęciom robi dobrze.
OdpowiedzUsuńNie wyglądasz jak rak żołądka+skutki uboczne leczenia.
OdpowiedzUsuńWyglądasz jak młoda przygaszona kobita.
piękne są te zdjęcia,tylko te pierwsze no...gdzie te paluchy,no gdzie!!!
OdpowiedzUsuńAsiu, pisze po raz pierwszy. Podziwiam Cie za Twoja sile. Nie chce sie powtarzac. Napisze krotko: podpisuje sie pod wszystkimi pozytywnymi opiniami, jakie padly na tym blogu pod Twoim adresem.
OdpowiedzUsuńSama zmagam sie z wielkim problemem. Troche innego kalibru. Prosze napisz, jak to jest... Jak bardzo pomaga Ci to wsparcie ludzi, te mile slowa i komplementy, ktore ludzie tu pisza szczerze. Czy one daja Ci sile? Wierze ze tak. Bo wiem jak brak wsparcia potrafi podciac skrzydla. Zwlaszcza, ze strony najblizszej rodziny :(
3mam kciuki. i wierze ze pozytywnym mysleniem mozna przenosic gory. Dlatego zawsze mysl pozytywnie. Ja tez staram sie tak robic, mimo ze jest wielu na tym swiecie, co mi ten optymizm odbiera.
duza buzia :*
:D a niech snują domysły, nawet gdyby wiedzieli, nie zrozumieliby. Ze smutkiem czy głupią miną jesteś najpiękniejszą Joanną d'arc w historii, a takie nogi i dłonie i w ogóle sama bym chciała :D. Dziś miałam pierwsze rwanie od 10 lat. Kierowca z busa zarzucił spojrzenie odprowadzając mnie wzrokiem przez cały parking hmmmm co by się bardziej obślinił zgrabnie zdjęłam nie zwalniając kroku puchową kamizelkę :D
OdpowiedzUsuńbuzi kochana
arr
Rwanie jesienią to piękna sprawa! Oby tego więcej! To i my zyskamy na tym, sobie chociaż poczytamy :D
OdpowiedzUsuńczytam ale nie piszę bo ile można słodzić, że postawa, żeś zuch, a do tego łądna zgrabna
OdpowiedzUsuńa skurwielowi bym dokopała, ech żeby go dorwać w swoje łapy.
Trzymaj się Joanno :* tak jak tylko Ty potrafisz !
Ostatnie zdjęcie ładnie się wpisuje w mój ulubiony posągowy nurt pt. "Anioł z facepalmem" (taki, o: http://picasaweb.google.com/lh/photo/TLUrthbglwS7tMTPYfT3Xg?feat=directlink ).
OdpowiedzUsuńzdjęcia świetne, zwłaszcza pierwsze. ale ten palec w nosie? no jaka szkoda, że tam się znalazł. bez niego fotka byłaby GENIALNA. a ty taka piękna, az mnie skręca, karliczkę metr pięćdziesiąt w kapeluszu :)
OdpowiedzUsuń