właśnie tyle ważę.
a gdzieś tak rok temu ważyłam 62 kg, może nawet więcej.
miałam fajne ramiona, cycki, tyłek, uda.
no, może fałdziocha na brzuchu była za duża - ale teraz wiem, że w tej fałdziosze skrywały się dorodne skurwieloprzerzuty.
***
jestem zmęczona chorowaniem.
zmęczona sobą, swoim ciałem.
zmęczona chemioterapią.
zmęczona lękiem przed nową operacją.
zmęczona leżeniem w szpitalu, rekonwalescencją, o ile przeżyję operację.
jestem zmęczona.
zmęczona tą namiastką życia.
mam ochotę położyć się spać i już nie wstać.
tylko Synka mi żal.
***
nie tak miało moje życie, do kurwy, wyglądać.
nie tak.
***
nie lubię cierpieć.
nie mam w sobie genu pokutnicy.
jestem zmęczona.
chcę spać, chcę przespać to moje zmarnowane życie.
chcę się obudzić zdrowa, gdzieś indziej, będąc kimś innym.
rewind.
12 lat temu
Nie jest zmarnowane!!!
OdpowiedzUsuńNie umiem dawać dobrych rad, bo nigdy nie wiem, co sama bym czuła/zrobiła będąc w takiej sytuacji..
Jeśli sen Ci pomaga, to śpij. Przytul się, bo masz do kogo.
Rozumiem twoje zmęczenie. Tylko że całkowicie bezproblemowe życie jest złudzeniem, któremu czasem ulegamy. Wyobrażamy sobie, że gdzieś tam..., ktoś tam...
OdpowiedzUsuńTrzymam za Ciebie kciuki i ciepło myślę.
OdpowiedzUsuńjestem z Tobą,
OdpowiedzUsuńm.
Jak dobrze Cię rozumiem.. chociaz to moje rozumienie do niczego nie jest Ci potrzebne...
OdpowiedzUsuńno gupia, nie zmarnowane, umiesz chodzić na mega szpilersonach, być gwiazdą korpo, zbierać grzyby po lesie, jeździć autem samodzielnie, wychować Syna, piec wypieki, gotować i jeździć na mopie, dbać o siebie, bachoreira i domostwo, zawsze miałaś piękne fryzury- nawet w jeżu Ci ładnie, masz ładną czapkę, władasz językami, jesteś mądra i czuła i tłum Cię kocha i czyta, bo i pisać umiesz. i wogle, mogłabym tak jeszcze długo wymieniać ale muszę iść siusiu.
OdpowiedzUsuńto zmęczenie i depra, to chwilowe tylko przecież, przyszły wrzesień będzie lepszy, złotszy, tłustrzy i zdrowszy. cauuuję ale już na prawdę muszę siusiu (Cór kopie w pęch.)
m.
Joasiu, babo yedna wredna... a powiem tak, a co... To ja tu akumulatory ładuję czytając tego bloga i wiem,że życie jest piękne mimo wszystko a Ty jakieś doły kopiesz....
OdpowiedzUsuńhmmmmm Twoja siła jest moją siłą, Twoje doły mnie dobijają a Twój humor mnie przywraca do życia ;)))
Jesteś WAŻNA i to nie tylko dla syneczka, i nie tylko dla mnie.
I nie jesteś sama....
Mała nie wiem, czy zauważyłaś,że prawie klęczę przed Tobą i prawie wyznaję Ci miłość? hehehhehehe
Niemaz,
OdpowiedzUsuńZajmuj sie nia. Niech spi, ale jak sie ubudzi to niech koniecznie je. Dostarczaj jej codziennie jakies rozrywki, takiej lekkiej i przyjemnej, rozmowy ciekawe itd., niech nie zapada sie w sobie
Slyszysz Joanno,
rozumiem Cie dokladnie, tez mialam chwile, ze tylko ze wzgledu na dzieci otwieralam oczy. Jedz, pij, modl sie i kochaj.
Dajesz rade
:( jak możesz to przyjedź, tęsknimy no i namroziłam ci dzieciowej fasolki.
OdpowiedzUsuńMnie dopada jesienna deprecha i chowam się do jaskini
:* arr
Jak możesz tak źle myśleć?! Zobacz ile ludzi Cię kocha i nie marudź! Chcę uśmiechniętą mordkę zobaczyć i to JUŻ!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńDroga Kobieto!
OdpowiedzUsuńnie będę pisać, że "będzie dobrze" albo coś w ten deseń! Nienawidzę tego zdania! Ale powiem Ci, że MUSISZ być twarda! Że MUSISZ sobie z tym poradzić! Jak chcesz to śpij! Jak chcesz to płacz! Albo krzycz! Ale się NIE PODDAWAJ! Bo Skurwiel tylko czeka na taki moment! Zobacz ile masz pięknych chwil w życiu - grzyby, latawce. Twój Syn, Twój Niemąż! Wszyscy Ci, którzy czytają codziennie Twojego bloga!
Mnie dajesz siłę! I wiarę, że się da! I że wystarczy zacisnąć zęby i da się radę!
Wiem, że przychodzi taki moment, że już się człowiekowi nie chce! Ale to trzeba od siebie szybko odegnać!
TRZYMAM ZA CIEBIE OGROMNIE KCIUKI!I JESTEM Z TOBĄ CAŁYM SERDUCHEM!
Joanno Droga, jestem tu z Tobą w dobrych i złych momentach. Chcę, żebyś o tym wiedziała. Wysyłam dobrą energię. Nie potrafię pomóc inaczej. Dziękuję za to czego mnie uczysz każdego dnia. Godności, pokory, miłości i odwagi.., odwagi stawania twarzą w twarz z lękiem i zwatpieniem...
OdpowiedzUsuńA ja uwielbiam w Tobie tę wariatkę z jeżem na głowie okutaną białym przescieradłem albo .... każdą Cię lubię Mała.
OdpowiedzUsuńDajesz Malina ;)))JEST OK
Napisz jak się czuje twoje 50kg empatii, talentu i uroku?
OdpowiedzUsuńAsiu, już po wszystkim złym...a życia nie zmarnowałaś, przecież teraz już wiesz, teraz wszystko wiesz:)
OdpowiedzUsuń