***
Marysia leży na klawiaturze.
przesyłamy Wam fotoreportaż z dzisiejszego dnia.
pojechaliśmy do Mikołajek pokarmić kaczuchy.
potem poszliśmy na gofry.
wracając do naszego chwilowego domu, po drodze odwiedziłam sąsiadkę ze wsi obok - Julitę, a Giancarlo pobawił się z Synkiem Julity.
zostałam nakarmiona wielką ilością likopenu.
a wieczorem, po kolejnych ośmiu posiłkach, portretowałam Księżyc.
***
moja przyjaciółka Karolajna Be ma dziś urodziny.
przesyłam wielkie pi, pi, pi.
***
i napisał Ulubiony Doktor.
że nie widzi możliwości zoperowania mnie.
przykre.
:*
OdpowiedzUsuńarr
A czemu bez Niemęża pojechałaś?
OdpowiedzUsuńTeraz masz za swoje - tęsknij!
A i jeszcze jedno.
OdpowiedzUsuńNie dziwi mnie że chemioterapeuta nie widzi możliwości zoperowania.
To nawet dobrze o nim świadczy.
Niech chirurg operuje, lepiej będzie.
Znowu nie rozumiem. Zaczynam mieć kompleksy. Są już wyniki PETa?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło z Podhala.
Jeszcze nie widzi...tak sobie myślę, peta też jeszcze nie widział prawda?
OdpowiedzUsuńoj, chyba stracimy ulubionego z piedestalu. I przestanie byc ulubionym.
OdpowiedzUsuńJaki zbieg okolicznosci - u nas tez pelnia :D:D:D
Czy Giancarlo i Synek Julity zostali zakleci w gesi?
Glaski dla Marysi i miau miau od naszej kociczki.
To jak, za tydzien kolejna chemia?
buziaki
arr> :******
OdpowiedzUsuńAnonimowy1> bo ma inne zajęcia i dodatkowo - zachorował.
to się nazywa harmonijne pożycie :P
Anonimowy1 po raz drugi> przypuśćmy że robię teraz cha, cha, cha
tabakowska> nie ma wyników peta, to tylko fatalna przenikliwość spojrzenia Ulubionego Doktorka.
Pola> oczywiście, jeszcze nie.
Aniaha> Ulubiony wysmażył dziś bardzo sensownego maila w odpowiedzi na mojego maila. powstały nowe tzw. okoliczności, o których napiszę, jak już przestanę odpoczywać.
dobra pełnia nie jest zła, tylko spać ciężko.
gęsi to nie Julita i Jej Synek. gęsi swój język mają. czy coś w tym stylu.
Marysia całkowicie mnie w sobie rozkochała. leży na moim brzuchu, precyzyjnie na prawej stronie, tam gdzie skurwiel i porozumiewawczo mruczy.
nie wiem czy zdobędę się na piątą chemię. łeb mi wysiada. mam dosyć. raczej pauzuję.
chyba nie masz zamiaru się poddawać? Ponoć nie operują tylko starych- ludzi. Ty jesteś młoda, masz dla kogo żyć, walcz!!!!!
OdpowiedzUsuńWez mnie kobieto nie strasz, ja juz podobno skurwiela nie mam, a kociczka ciagle mi sie kole biodra kladzie.
OdpowiedzUsuńOdpoczywaj cialem, ale glowa pracuj i wybieraj najlepsza opcje.
Taka, zebys mogla tu przyjechac i osobiscie sprawdzic zmiany w pierdolniku. No i zobaczyc, czy Dr Kocur zasluguje na miano ulubionego.
Sciskam
tak, przy pelni zle sie spi
Koci lekarze to najlepsiejsze dokotory na świecie,uwierz w jej moc. Wielkie MRRRRRRRRRRRRRU dla całej rodzinki.
OdpowiedzUsuńa ja se myślę, że ty się podtucz, napraw to co chemia zrąbała i wtedy się krój, w końcu cofnęłaś czas i teraz trza by było nadrobić sił fizycznych i psychicznych co by wyrównać szanse :* a ty i tak lepiej od lekarzy wiesz co robić więc co ja tam będę ci bazgrolić :)
OdpowiedzUsuńarr with love
Ech! Pieknie tam na Mazurach. Cisza, spokój, cudnie.
OdpowiedzUsuńA ten Ulubiony Doktorek to jak to mowil Anusiak z Wlatcow Much chyba pierdów się nawąchał i dlatego tak głupio gada! Jak to nie widzi możliwości. To niemożliwe. Trzymaj się i nie daj się Bohaterko!
Jutka