środa, 7 lipca 2010

[92]. polacchine.

dziś, po wielu latach niewidzenia, udało się nam z Anią spotkać.
i chociaż przed spotkaniem z Anią miałam ważne spotkanie, i chociaż po spotkaniu z Anią miało być jakieś spotkanie, to nic się tak nie liczy, jak to z Anią.

Anię, równolatkę, poznałam dawno temu. uczyłyśmy się w jednej klasie w scuola media inferiore.
siłą rzeczy, due polacche na obczyźnie, przyjaźniłyśmy się.

spotkanie z Anią przypomniało mi o tym, że byłyśmy kiedyś dziewczynkami, które czekały z niecierpliwością, co im życie przyniesie.
czekałyśmy, żeby olśnić świat.

i doczekałyśmy się.

a teraz, kiedy jesteśmy już na scenie, pozostaje przypuszczać, że zdarzenia które następują mają jakiś sens.
i niech sensem będzie chociażby walor edukacyjny, di per sé.
albo i nawet jakikolwiek inny.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

 
©KAERU 2010
Wszystkie prawa zastrzeżone Sałyga