Kolej losu - tak. Świat się nie zatrzyma - owszem. Tak jak nie wstrzymał oddechu wtedy, gdy się rodziliśmy. Twoje dziecko jest malutkie, moze i zapomni o Tobie. A moze nie.. Wiele innych osób na pewno nie zapomni. Caly czas mam nadzieje, ze jestes jakas dziennikarka, która zmyslila ta cala historie. Wcale nie czulbym sie oszukany, gdyby to byla fikcja, taki "the prestige"...
W dzień końca świata Pszczoła krąży nad kwiatem nasturcji, Rybak naprawia błyszczącą sieć. Skaczą w morzu wesołe delfiny, Młode wróble czepiają się rynny I wąż ma złotą skórę, jak powinien mieć. W dzień końca świata Kobiety idą polem pod parasolkami, Pijak zasypia na brzegu trawnika, Nawołują na ulicy sprzedawcy warzywa I łódka z żółtym żaglem do wyspy podpływa, Dźwięk skrzypiec w powietrzu trwa I noc gwiaździstą odmyka. A którzy czekali błyskawic i gromów, Są zawiedzeni. A którzy czekali znaków i archanielskich trąb, Nie wierzą, że staje się już. Dopóki słońce i księżyc są w górze, Dopóki trzmiel nawiedza różę, Dopóki dzieci różowe się rodzą, Nikt nie wierzy, że staje się już. Tylko siwy staruszek, który byłby prorokiem, Ale nie jest prorokiem, bo ma inne zajęcie, Powiada przewiązując pomidory: Innego końca świata nie będzie, Innego końca świata nie będzie
Mnie zawsze pociesza, że się nie zatrzyma, oby! Chyba, że potomkowie zaczną sie bawić bombami, albo astreoid walnie, albo plamy na słońcu...Ale, ale to przecież już w 2012. Jest szansa, że doczekamy. I co lepsze?
no muszę cię zawieść nie znikniesz. póki jestem syn będzie cię pamiętał a potem opowie o tobie swoim dzieciom. ja swej babci nie znałam ale ciągle widzę jej czarno-białą fotografię i widzę jak jestem do niej podobna. niemąż nigdy już nie będzie w 100% czyjś zgodnie z powiedzeniem stara miłość nie rdzewieje, w sumie to jego ewentualna następna kobieta ma przerąbane. panta rei ale znaki, ślady, koleiny, po nas zostają no wracaj z tym koncentratem pomidorowym bo mi się sos wygotuje :D
Jak świat mógłby zapomnieć o kimś takim jak ty? Mieszkasz po troszku w każdym z nas, w tych którzy Cię kochają. W synu mieszka Cię wyjątkowo dużo, więc nie licz na znikanie. Nie da rady tak po angielsku wyjść i nie myśl sobie, że Ci się to uda.
Tak nie uda Ci się wyjść bez śladu...już zapisałaś się w moim sercu na zawsze...tym bardziej w sercach najbliższych...nie uda Ci się cichaczem wymknąć z tego...jesteś na zawsze...
Joanna nie jest fikcyjna ani nieprawdziwa, nie jest dziennikarką ani żadną prowokacją. Jest piękną kobietą, która ma duże szanse na to ,że szybko umrze..
No tak, ale niejeden z nas ( super,że o tym nie wiemy) może umrzeć jeszcze szybciej.. No choćby w miniony weekend na drogach zginęły 32 osoby a utopiło się 56 osób.
Nikt nie chce umierać, ja też:( JOanno, wiem co masz w wyroku, życzę Ci jedynie odroczenia, cudu i trzymam kciuki za ten cud... Ja z cudami juz miałam do czynienia:)
Joanno,
OdpowiedzUsuńtak, cholera, swiat sobie bez nas poradzi. Bez kazdego z nas.
Niesprawiedliwe
Jeżeli to miał być post specjalnie dla mnie, to czuję się rozczarowany.
OdpowiedzUsuńKolej losu - tak. Świat się nie zatrzyma - owszem. Tak jak nie wstrzymał oddechu wtedy, gdy się rodziliśmy.
OdpowiedzUsuńTwoje dziecko jest malutkie, moze i zapomni o Tobie. A moze nie..
Wiele innych osób na pewno nie zapomni.
Caly czas mam nadzieje, ze jestes jakas dziennikarka, która zmyslila ta cala historie. Wcale nie czulbym sie oszukany, gdyby to byla fikcja, taki "the prestige"...
Z całym należnym szacunkiem dla "Niemęża" - będzie zajebiście trudno mu znaleźć nastęczynię. Been there, done that...
OdpowiedzUsuńW dzień końca świata
OdpowiedzUsuńPszczoła krąży nad kwiatem nasturcji,
Rybak naprawia błyszczącą sieć.
Skaczą w morzu wesołe delfiny,
Młode wróble czepiają się rynny
I wąż ma złotą skórę, jak powinien mieć.
W dzień końca świata
Kobiety idą polem pod parasolkami,
Pijak zasypia na brzegu trawnika,
Nawołują na ulicy sprzedawcy warzywa
I łódka z żółtym żaglem do wyspy podpływa,
Dźwięk skrzypiec w powietrzu trwa
I noc gwiaździstą odmyka.
A którzy czekali błyskawic i gromów,
Są zawiedzeni.
A którzy czekali znaków i archanielskich trąb,
Nie wierzą, że staje się już.
Dopóki słońce i księżyc są w górze,
Dopóki trzmiel nawiedza różę,
Dopóki dzieci różowe się rodzą,
Nikt nie wierzy, że staje się już.
Tylko siwy staruszek, który byłby prorokiem,
Ale nie jest prorokiem, bo ma inne zajęcie,
Powiada przewiązując pomidory:
Innego końca świata nie będzie,
Innego końca świata nie będzie
świat się nie zatrzyma, ale w jednej małej cząstce go ubędzie....przestanie istnieć.
OdpowiedzUsuńMnie zawsze pociesza, że się nie zatrzyma, oby!
OdpowiedzUsuńChyba, że potomkowie zaczną sie bawić bombami, albo astreoid walnie, albo plamy na słońcu...Ale, ale to przecież już w 2012. Jest szansa, że doczekamy. I co lepsze?
świat się nie zatrzyma, ale to nie oznacza, że zapomną,czy że świat zapomni.
OdpowiedzUsuńSkąd takiego pogodzenie z losem? Nigdy nie wiadomo co czeka za rogiem!
OdpowiedzUsuńno muszę cię zawieść
OdpowiedzUsuńnie znikniesz.
póki jestem syn będzie cię pamiętał a potem opowie o tobie swoim dzieciom. ja swej babci nie znałam ale ciągle widzę jej czarno-białą fotografię i widzę jak jestem do niej podobna.
niemąż nigdy już nie będzie w 100% czyjś zgodnie z powiedzeniem stara miłość nie rdzewieje, w sumie to jego ewentualna następna kobieta ma przerąbane.
panta rei ale znaki, ślady, koleiny, po nas zostają
no wracaj z tym koncentratem pomidorowym bo mi się sos wygotuje :D
Zobacz sobie film "Moje zycie beze mnie", on o tym samym. Pozdrawiam cieplo.
OdpowiedzUsuńKonstanty Ildefons Gałczyński -
OdpowiedzUsuńIle razem dróg przebytych?
Ile razem dróg przebytych?
Ile ścieżek przedeptanych?
Ile deszczów, ile śniegów
wiszących nad latarniami?
Ile listów, ile rozstań,
ciężkich godzin w miastach wielu?
I znów upór, żeby powstać
i znów iść, i dojść do celu.
Ile w trudzie nieustannym
wspólnych zmartwień, wspólnych dążeń?
Ile chlebów rozkrajanych?
Pocałunków? Schodów? Książek?
Ile lat nad strof stworzeniem?
Ile krzyku w poematy?
Ile chwil przy Beethovenie?
Przy Corellim? Przy Scarlattim?
Twe oczy jak piękne świece,
a w sercu źródło promienia.
Więc ja chciałbym twoje serce
ocalić od zapomnienia.
Jak świat mógłby zapomnieć o kimś takim jak ty? Mieszkasz po troszku w każdym z nas, w tych którzy Cię kochają. W synu mieszka Cię wyjątkowo dużo, więc nie licz na znikanie. Nie da rady tak po angielsku wyjść i nie myśl sobie, że Ci się to uda.
OdpowiedzUsuńTak nie uda Ci się wyjść bez śladu...już zapisałaś się w moim sercu na zawsze...tym bardziej w sercach najbliższych...nie uda Ci się cichaczem wymknąć z tego...jesteś na zawsze...
OdpowiedzUsuńJoanna nie jest fikcyjna ani nieprawdziwa, nie jest dziennikarką ani żadną prowokacją. Jest piękną kobietą, która ma duże szanse na to ,że szybko umrze..
OdpowiedzUsuńNo tak, ale niejeden z nas ( super,że o tym nie wiemy) może umrzeć jeszcze szybciej.. No choćby w miniony weekend na drogach zginęły 32 osoby a utopiło się 56 osób.
Nikt nie chce umierać, ja też:( JOanno, wiem co masz w wyroku, życzę Ci jedynie odroczenia, cudu i trzymam kciuki za ten cud... Ja z cudami juz miałam do czynienia:)
Świerszcz