dziś 2500 m w 22 minuty 46 sekund.
Syn też truchta.
z audioksiążką o Harrym Potterze w uszach.
***
dziś wieczorem będzie o praniu.
Zimno zainspirowała mnie swoim wpisem:
(...)
Pranie.
Pranie jest mityczne. Za dwa prania w ciągu doby masz jedno oczko do przodu gratis w planszy z kolejnego dnia.
(...)
muszę, muszę w temacie wtrącić swoje trzy grosze.
ach.
i jeszcze dodam coś o odplamianiu.
bo ponieważ gdyż pilnie kształcę się w tej materii u mojej Bratowej i u serdecznej znajomej, która zrobiła w trybie home-workingu doktorat z wywabiania plam.
pranie jako codzienne katharsis.
czujecie temat?
***
22:50
... i nic nie napiszę.
uprzedziłyście mnie, temat mi wyczerpałyście.
i fajnie, że wiecie, co mam na myśli.
lubię prać w nocy.
pralka gorliwie trzeszczy, woda pracowicie bulgoce, a ja słucham w skupieniu.
muzyka domu!
więc do roboty.
nocne czyszczenie zbezczeszczonej za dnia codzienności.
chrzest wodą.
o płatki mydlane.
posypywanie popiołem w proszku plam nieczystych.
wymierzanie pokuty. w dziewięćdziesięciu stopniach.
oto moja missa pagana.
oto ja, pralkokapłanka.
muszę, muszę w temacie wtrącić swoje trzy grosze.
ach.
i jeszcze dodam coś o odplamianiu.
bo ponieważ gdyż pilnie kształcę się w tej materii u mojej Bratowej i u serdecznej znajomej, która zrobiła w trybie home-workingu doktorat z wywabiania plam.
pranie jako codzienne katharsis.
czujecie temat?
***
22:50
... i nic nie napiszę.
uprzedziłyście mnie, temat mi wyczerpałyście.
i fajnie, że wiecie, co mam na myśli.
lubię prać w nocy.
pralka gorliwie trzeszczy, woda pracowicie bulgoce, a ja słucham w skupieniu.
muzyka domu!
więc do roboty.
nocne czyszczenie zbezczeszczonej za dnia codzienności.
chrzest wodą.
o płatki mydlane.
posypywanie popiołem w proszku plam nieczystych.
wymierzanie pokuty. w dziewięćdziesięciu stopniach.
oto moja missa pagana.
oto ja, pralkokapłanka.
idę prać.
amen.
pralka pierze a ja leże - ja mam takie podejscie !!
OdpowiedzUsuńjestem dumna z Twojej mobilizacji ruchowej :P tez potrzebuje ale gdzies mi przepadla !!
ja mam takie samo podejście jak melen:0
Usuńprzy trójce dzieci pralka chodzi non stop. Ostatnio do ilości prania przyczynia się moja yorczyna, to wstydliwy temat, ale chyba będę musiała Was kiedyś zapytać o radę. NIENAWIDZĘ za to rozwieszać i składać prania, jednak złożone, pachnące i poukładane daje mi poczucie panowania nad sytuacją :)
Miałam właśnie wieszać, ale zajrzałam na bloga!
OdpowiedzUsuńPrać lubię najbardziej- poczucie dobrze spełnionego obowiązku i kojący szum w jednym. Ale nienawidzę zdejmować suchego z suszarki i składać, i chować!
Dominika- jednocześni i to samo napisałyśmy :)))
OdpowiedzUsuńUśmiech do/dla Ciebie poniżej, bo zapomniałam o opcji odpowiedz :))
UsuńNo ba! Czujemy, czujemy. A tamten wpis zimno dobrze pamiętam. :)
OdpowiedzUsuńa ja nie:( a link prosi o hasło buuuu
Usuńno to wejdź na blog zimno i szperaj :)
Usuńzorka,zlituj się, ja ją czytam 7 lat, może jakaś podpowiedź ? :)
Usuńznalazłam:)
Usuń11 kwietnia 2012- dla tych co chcą przeczytać do bólu prawdziwy i chyba smutny wpis zimno
a ja nie moge sobie pogrzebac u zimno, bo nie mam dostepu, wiec czuje sie jak czlowiek na diecie siedzacy przed owocowym tortem. Urasta mi ten zimnowy blog do miana graala, bo juz od daaawna sie przewija u innych, i mam wrazenie, ze czytaja go wszyscy, tylko nie ja.
UsuńA pranie robic uwielbiam. Krzycze nawet na meza, jak sam wstawia pralke (wiem, nienormalna jestem).
joanna - www.zimnoblog.blogspot.com i wejdź w notkę z dnia 11 kwietnia
Usuńhttp://www.youtube.com/watch?v=fqhhBSXMUzE
OdpowiedzUsuńnie czujem bo dziś
-Miły gonił autobus szkolny
-z tej racji, dziecię poszło do szkoły w dziurawych spodniach dresowych po sąsiedzie
-moje ciuchy są nie do odplamienia, można je albo polubić w takiej formie, albo kupić farbę do tkanin i z plam robić robaczki, motylki, kwiatki, zwierzaczki...ale po co :)
wróbel:)))
Usuńna miłość boską, po którym sąsiedzie tym razem? tym od spalonej, czy tym od rozjebawszej, a może tam jeszcze inny jest w zanadrzu ?:)))
po synu tych co im żywopłot i oborę rozjebawszy ;) syn wyrósł ze spodni i ma się dobrze :)
Usuńżeby była jasność wszyscy najbliżsi sąsiedzi mieszkają w okolicy 2km :D
o kurza twarz, ale Ty masz cofkę :)))
Usuńjak Ty w tę oborę wówczas trafiłaś? :)))
już wiem, że wybierając się w trasę muszę jechać drogą równoległą do Cię, oddaloną co najmniej o 2 km :))) co za rozrzut :))))
Usuńz wielkim żalem opuszczam Was
Usuńjadę zrobić dobre klyentowi, ale wrócę do Ciebie wróbel , na odległość, ale wrócę :)
viki
Usuńtylko żeby u klyenta nie była tak jak na wczorajszym meczu......wsady bez efektu:)))
wsad był
Usuńczy z efektem, dowiem się jutro ;P
:)))
OdpowiedzUsuńAż się boję poruszać temat prasowania, bo odnoszę wrażenie, że akurat w tym temacie mogą zetrzeć się gwałtownie dwa obozy.
Cichutko wyznam, że prasowania nie-na-wi-dzę!! Chodzę w wygniecionych, pryz kupowaniu pilnuję, żeby nie trzeba było prasować :).
hahahahah
Usuńja lubię prasować, ale NIGDY nie mam czasu, kupuje to co nie wymaga prasowania, najlepiej bawełna :)
Ha! Bo nie ma nic gorszego na świecie niż prasowanie. Za to jestem mistrzem rozwieszania mokrych ciuchów. Normalnie prasować nie trzeba. A na koszulę zawsze można założyć sweterek. Poza tym jak się usiądzie, to już są gnioty, więc po co, po co - się pytam, prasować? ;)
UsuńTak tez gadam Naczelnemu....kołnierzyk i mankiety ci starczą .....upiera sie ze wymięcie pralkowe jest inne od wygniecenia samochodowego...i weź tu z nim gadaj!
UsuńO ja też pięknie wieszam!Ewentualnie wieszam koszulę do włożenia w łazience, kiedy biorę prysznic. Para wodna robi cuda... ;)
UsuńNa to nie wpadłam! Dzięki!!!
Usuńmetoda mojej matki jest przestawienie obrotow wirowki na polowe - wtedy faktycznie, pralka nie gniecie.
Usuńdodam tylko, ze jestesmy tak zapalonymi prasowaczami, ze zgubilismy zelazko. Powaznie, nie moge skubanca od jakiegos czasu znalezc, nie zeby mi zalezalo jakos szczegolnie, bardziej z ciekawosci go szukam...
Ha, dobry temat. Kocham prać. W pralce, naturlanie, nie w ręcach. Mąż mówi, że kupi pralkę przemysłową, bo do mojej dywan się nie mieści. Pranie jest katharsis, wkładam brudne i śmierdzące, wyciagam czyste i pachnące. Taaa, pranie to jeden z moich hopli życiowych. W święta też piorę.
OdpowiedzUsuńEch, gdyby wszystko, co w życiu takie "zabrudzone" dało się wyprać...........
Uwielbiam prac... bo samo sie robi i szybkie widoczne efekty :). Uwielbiam tez wieszac, zdejmowac i skladac :)) Tylko wkladac do szafy nie lubie ;).
UsuńPrasowanie tez jest fajne, ale nigdy nie prasuje na zapas tylko gdy potrzebuje. I prasuje tylko sobie, hehe!
Moj maz niezdula i len, ma sobie sam prac i prasowac (jak chce). No czasem tam prasne mu koszule (3 razy na rok).
Aha, lubie tez myc okna, ale nie podlogi, sama nie wiem dlaczego? Moze ktos wie...
Chustko gratuluje fitnesu :)
gosianna: lubię myć podłogi, nie znoszę mycia okien, możemy się jakoś wymieniać..?:)
UsuńEmmma: chetnie :))
Usuńczuję, ja czuję wręcz fizycznie. Kosz napełniony brudną bielizną wywołuje nerwowe drżenie kopyta, a nawet dwóch. I niepokój. Muszę mieć uprane (uprasowane już nie, nie wiem, czy to jakis handikap i projekcja czy jeszcze nie?). Czekam zatem na Twoje odczucia. ps. a płynu do zmiękczania używacie? ja uwielbiam czarny lenor :)))
OdpowiedzUsuńTaką mam fajną nowoczesną pralkę, że wstawiam wieczorem pranie, ustawiam czas i na rano mam gotowe na dobry poczatek dnia. Czyściutkie i pachnące. Uwielbiam płyn wlewać i wąchać potem koszulki po wyschnięciu. Prasować nie lubię, wtedy słucham jakiejś muzyczki i się odmóżdżam.
OdpowiedzUsuńu mnie pralka prawie codziennie "lata" :-)))
OdpowiedzUsuńw święta też załączam jak jest pełny kosz,nie lubię jak piętrzą się tam brudy;-)
prasować,hmmm ....jak już zacznę to mogłabym cały pułk poprasować,gorzej się zabrać za wyciągniecie deski i włączenia żelazka,chociaż mam wypasione i to i to:-)))
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńdotąd nie pisalam
OdpowiedzUsuńale przy praniu nie mogłam sie powstrzymać
uwielbiam prać
choć jak dziewuchy napisały wcześniej: pralka pierze a ja leże
zmywanie garów to inna bajka ale pranie ubóstwiam ;)
pozdrawiam
m.h
Lubię wąchać pranie......szczególnie to co sie suszy na powietrzu.......a pościel taka nagrzana , pachnąca słońcem CUDOWNA......marzą mi sie sznury na ogrodzie i powiewające prześcieradła na wietrze........jak skrzydła motyli.........a mam paskudne metalowe suszarki co by mało miejsca zajmowały.
OdpowiedzUsuńI nie znoszę jak poranie brzydko wisi, wszystko musi być równiutko , gacie z gaciami, skarpetki ze skarpetkami....w rządku ...porządek być musi. Często mam zboczenie i jak jestem w mieście to patrze po balkonach jak wisi pranie...jak byle jak to wydaje mi sie i że właściciela prania są byle jacy, niepoukładani ( ale to może tylko moje dziwne odczucie).
Nie lubię prasować, w zasadzie zacząć........piętrzy się w koszu sterta ciuchów i jak sie wylewa to zaczynam robotę.......i muszę coś przy tym oglądać bo inaczej nie idzie.........najbardziej lubiłam prasowanie malutkich ciuszków mojej OLKI ........każdy po kolei całowałam ......:))))
A ręcznego n i e z n o s z ę dlatego mam pralkę z opcją ręczne!
a i oczywiście , nie wiem jakbym dokłądnei segregowała pranie to w białym nie ma siły żeby czarna franca-=skarpetka sie nie znalazła....mam teorię że jak wychodze z łązienki to włazi tam sama...
UsuńNie mówić że nie wychodzą z bębna w parach , to norma, może właśnie tam czarne sie przyczajają i czekają na biały wsad........o to jest myśl!!!
A w związku z tym Naczelnemu zakupiłam 50 par jednakowych czarnych skarpet, wypiorą sie , wysusza i srrrruuuuu wszystkie na kupę do komody .....spokój z parowaniem !
toz to geniealna kobita!
Usuńpatent takich samych czarnych mam też już za sobą
Usuńw to że one złośliwe są i SPECJALNIE włażą do bębna, by zabrudzić baiłe to podejrzewałam od dawna, Patti tylko mnie teraz utwierdziła
Skoro doktorat to co zrobić z tymi jagodami na sukience dziecięcia mego?
OdpowiedzUsuńa) zakupić nową
Usuńb) zajagodzić całą dokumentnie
c) wyciąć dziurę ....ażury w modzie
d) mówić że to taki nowy trend w modzie
wiesc gminna niesie, ze plamy po jagodach znikna same po sezonie jagodowym....Ja tam cierpliwosci nie mam.Polecam wiec odplamiacze dostepne na rynku.
UsuńPlamy wysuszyc nie mozna- jak mowi moja tesciowa -czyli miej pewnosc, ze plama zniknela zanim wysuszysz sukienke. Jesli nie zniknela, powtorz proces na mokro, lub poczekaj do pojagodowego sezonu; )
U W I E L B I A M P R A Ć ! ! ! I suszyć pranie na dworze. Nie mogłabym mieszkać w USA bo tam podobno to zabronione (suszenie, nie pranie). Prasuję rzeczy dopiero przed założeniem. W domu mam garderobę czyli jeden pokój przeznaczony na ubrania domowników i deskę do prasowania. Prasuję rzeczy dopiero przed założeniem. A co do plam - wyszkoliłam dzieci, że jak się poplamią to natychmiast muszą zaprać. I jakoś się słuchają. co do tłustych plam - w Niemczech można kupić taką fajną "benzynę" w sprayu na tłuste plamy. Zawsze działa.
OdpowiedzUsuńPS podobnie jak prać lubię zmywać w zmywarce.... :)
I jeszcze lubię odkurzać Roombą. :P
lubię prać, wieszać i prasować, taki rytualne porządkowanie świata na płaszczyźnie najbliższego otoczenia.
OdpowiedzUsuń..najbadziej lubie takie ściągnięte ze sznurka pachnące wiatrem...z dzieciństwa pamiętam wielkie miski prania wciągane na strych...trzeszczącą cicho podłogę z desek, wyglądanie przez lufcik na świat i ten zapach nieporównywalny z niczym innym. Jakby drewno, pomieszane ze starością, schnięciem, proszkiem do prania i snami osób śpiących na wielkich białych płachtach prześcieradeł.
OdpowiedzUsuńA ja idę wieszać pranie, prac w pralce lubie, natomiast prasuje tylko przy telewizorze,co do prania jeszcze muszę pamiętać, żeby przed włączeniem pralki wyjąć kota, zawsze nie wiadomo
OdpowiedzUsuńjak tam wejdzie! pozdrawiam!!!!!:)
zwłaszcza jeśli czarny ;P
UsuńI w skarpetce;)
UsuńDo Viki i Zorki : szary bez skarpetek, ale taki też pranie farbuje trzeba uważać :)
UsuńSzary ale jary!
UsuńKoty chyba kochają pralki, prawie jak rzodkiewkę.
UsuńHeloł kids:)
OdpowiedzUsuń1. kupuję TYLKO to co pralka wypierze, wyjątek: bluzka z benetonka ale w niej wyglądam 1o lat młodziej, więc mniej cierpię piorąc ją ręcznie niż nakłuwając ryj botoksem :)
2. prasować niby nienawidzę ALE wtedy oglądam seriale i jak machnę 6 odcinków Suits czy tam Grey's anatomy to uważam, że nikt mi nie zarzuci straty czasu czy też odmóżdzenia. Nawet mąż mówi: pacz, masz tu dwa odcinka domku na prerii starczy na 3 koszule?
3. żyję w lęku, że ktoś z gości w łazience włoży łapę do kosza z bielizną i wyjmie moją tyle, że używaną:))) A skąd to podejrzenie? Z wiedzy o róznych przypadłościach i hobby co to w cv se nie wpisują zazwyczaj. WIęc chowam tę bieliznę w koszule mojego męża i tak chowam do kosza i on jak chche sobie na biegu wyprać koszule to mówi: kurwa, ty jestes jakaś zboczona :))
4. Pranie kojarzy mi się zawszw z narzędziem przymusu: moja mama na początku małżeństwa prała u teściowej: w domu miałam rili biednie i nie było pralki. Babcia chcąć wywrzeć presję mówiła, że TYLE pomaga użyczając pralkę to może wybrać imię dla wnuczki: Urszula lub Jadwiga miało być i że najbrzydsze to jest AGnieszka. Moja mama stwierdziła, że woli prać w rękach i wiadomo dlaczego mam na imię jak mam. Przez pranie.
No,no bez takich tam. Urszula to bardzo ładne imię jest!
Usuńach i Joanno czy mogę te zdjęcia wykorzystać na warsztatch dla rodziców i pokazac jak kreatywnie oswajać dzieci ze słowem pisanym?
OdpowiedzUsuńjasna sprawa!
Usuńpojutrze zamieszczę więcej takich fotek.
:*
Aga, wyjdź za mnie! Oświadczam, że się oświadczam. Punkt 3 i 4 mnie rozjechał.
UsuńPs. Po wykładach z seksiatrii ci powiem, że doskonale rozumiem akcję brudne gatki. A goście niech sikają ekologicznie na dworze!
ha, ha chcesz, pragniesz, pożądasz żebym w Twoje koszule zawijała bieliznę!!! Przyznaj się. WYjdę za Cię, coby nie, masz prawko, to Twój duży atut. Mąż nie jest tak naprawdę mężem więc to nie będzie poligamia. I Ty zrozumiesz, w przeciwieństwie do niego, co mam na myśli mówiąc, że projekcja jest słabym mechanizmem. I że jest mala szansa na odpwoiedź: SAMA wybierałas projektor:))). Tak więc dobrze, oświadczyny przyjęte.
Usuńi jeszcze Ci pwoiem szerloku, że się zastanów why masz tak na imię dziwnie, że zorka:) bo na wsiech szkoleniach terapeutycznych jak prowadzącym brakuje konceptu czym tu zapełnić ostatnią godiznę dydaktyczną to zalecają opowiedziec piękną historię swojego imienia. I wtedy mozna usłyszeć: mama zawsze marzyła o Marzence, ja mówię: mama chciała dokurwić teściową i była gotowa nazwać mnie Azorek gdyby wymieniona wystarczająco protestowała. A Ty co pwoiesz? WYjedziesz z jeszcze większą patologią:)))))
UsuńKurna no, Agnieszka po prababci ALE wybierał tata (bo to jego ukochana prabacia byla, co to dziecki trzy samotnie wychowywała, bo dziadka zgarnęła wojna i te dziecki na progu za zamkniętymi drzwiami spały, a ona u obcych ludzi służyła i jak wracała do domu i drzwi otwierała to te dziecki spadały jej na nogi, a jeden dzietek to moja babcia była co to po niej mam szerokie biodra i jestem uparta), no więc się ojciec zaparł, że ma być Agnieszka, a nie jakaś tam Antonina, jak mama chciała.
UsuńA zorka? Bo Rejs, bo dialog mój ulubiony i bez sensu z filmu, bo zdjecia kiedyś namietnie robiłam. A mi potem po Blogu Roku ktoś napisał, że zorka to jest po rusku zorza i że mam z głową. :)))))
Aga, ja wiem, że stworzymy cudny związek i nie popełnimy poprzednich błendów. Bielizne se pozawijamy w sreberka, o!
Usuńno to mamy Pierwszą Parę na Blogu!!!:
UsuńDziewczyny, to kiedy zapraszacie na panieńskie ?:)
O nie, nie. Bo po koszach z bielizną będziecie grzebać. Ja to WIEM.
Usuńspoko, może być w knajpie, ale jeden warunek, ma być zaproszona Kosmetyczka!:)
UsuńTo ja się zgłaszam do niesienia welonu lub obrączek an poduszczę:)))
UsuńCześć Joasiu:)A mi się przypomina tekst mojej starszej Siostry:
OdpowiedzUsuń-dzień bez prania to dzień stracony:)
Posyłam uściski,miłego wieczoru:*
Boże, aż się wpiszę. Uwielbiam prać, szum pralki jakoś działa na mnie kojąco.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam;)
Pranie jakoś obleci, ale gorzej z prasowaniem i składaniem, jakoś trwa to zabójczo dłuuuugo ;-). Ale wzięłam się na sposób, mam elektryczną suszarkę do prania (wygląda jak pralka) i mam w niej program "prasowanie", nie muszę stać z żelazkiem ;-). Polecam ten sprzęcik ;-).
OdpowiedzUsuńUwielbiam prać! Prać prać. I to uwielbienie mam zaspokojone...non stop prać. I suszyć... dalej już nie. Teraz się chwalę-dziś 5 km pokonałam. I dałam radę- gorzej z psem ;)Dumna jestem.Jak Paw
OdpowiedzUsuńNajwiekszym osiagnieciem wspolczesnej techniki jest suszarka automatyczna DOBRA. Zamienilam z ochota zapach swiezej poscieli , wiaterkiem i sloncem suszonej, na mniej poetyczna wersje, ktora prasowania nie wymaga. A pachnie tym co ja wybiore i alergicy domowi zaakceptuja....
OdpowiedzUsuńKrochmalenie, prasowanie, magiel ( czy magle jeszcze istnieja? ), odpuscilam sobie z ulga w poprzednim stuleciu.
Chustko, pelna podziwu jestem za "wybiegane i wycisniete " wyniki!! Mobilizujesz mnie do czegos wiecej niz Sun Salutation o poranku ( choc mowia, ze ta pozycja jogi pomaga na wszystko )
Czuję temat jak nikt... wyprałam i wysuszyłam właśnie tonę pieluch :D
OdpowiedzUsuńprać mogę, nie cierpię składać.
OdpowiedzUsuńsprzątanie w domu to dla mnie straszna kara.
Robię to wtedy kiedy spodziewam się gości.
futrzak - wirtualna piatka! W ciagu pol godziny przed przyjsciem gosci posprzatam wiecej niz w ciagu calego tygodnia.....Czy ktos moglby mnie zarazic odrobina OCD .?(Obsessive Compulsive Disorder)
Usuńsprzątać lubię, ale fakt faktem, przed wizytą gości zrobię 10 razy tyle co normalnie, a może to coś ma wspólnego z teorią względności?:)
Usuńto pewnie tak samo działa jak to, że normalnie do pracy szykuję około 50 minut, a gdy zaśpię to 15 (łącznie z myciem i suszeniem kłaków)
Usuńo to to, dokładnie:)
UsuńJa mam dywan z kudłami takimi stojącymi jak maja przyjść goście to każe Naczelnemu odkurzyć.......więc idzie i noga stawia włosy w dywanie.......kurze ściera ręką tam gdzie widać jak sie siedzi na kanapie......a Młodzież goni do froterowania podłogi w skarpetach.....
Usuńzajmuję to mu góra 5 min!!!
kiedy nie posiadałam potomstwa do pracy szykowałam się 15 minut, teraz 5.
Usuńna widok gości na progu, w domu jest chaos.
kiedyś przyjechał niezapowiedziany kumpel z Niemiec i po przywitaniu zaczął robić zdjęcia.
zgłupiałam, a on mi na to, nie wierze ze taki porządek muszę to znajomym pokazać:))))
aha i z założenia nie prasuję, chyba że już muszę:)
Pozdrawiam wszystkie sprzątające - piorące!
Lubie nie mieć nic w pralce..ale pralka ma niezwykłą zdolność do szybkiego napełniania się niestety. Zapach upranych rzeczy bardzo lubię, mogę wąchać i wąchać...a prasuje mi się najlepiej przy filmie Mamma Mia...prasuję i kręcę zadem, czasem nawet coś zawyję pod nosem;)
OdpowiedzUsuńPranie - tylko pralka. Nawet wełnę piorę w pralce, oczywiście w programie "wełna". Ogólnie wszystkie prace domowe są dla mnie raczej przymusem, niż przyjemnością...
OdpowiedzUsuńOT, postuluję założenie jakiegoś czata, bo wieczorami to mi się zakwasy robią od przewijania komentarzy. ;)
OdpowiedzUsuńZorka - innowatorka;)))
UsuńJestem za, bo tu się wszyscy zadomowili- siedzą, jedzą, lulki palą i gadają..a chustka z boku podgląda
UsuńZmorka
Usuńja to wszystkimi nogami i uszami jestem za.
UsuńA caly czas kombinuje, jak sprawe prania z meczem co sie wlasnie zaczyna polaczyc.
hm....
zakwasy, zakwasami, ale : oglądam film i nagle... oszesz muszę zobaczyć co u Chusteczki... i gówienko z filmu wiem...
Usuńzawsze to lepiej niż zmora;)
OdpowiedzUsuńI szczuplej ;)
OdpowiedzUsuńczy szczuplej to nie wiem...własnie zeżarłam smażone pyrki z koperkiem...moje odchudzanie idzie w kosmos...
UsuńZmora-grubsze, zmorka-szczuplejsze
UsuńWy tu gadu gadu o pralkach i takich tam a na boisko wbiegają Niemcy i Włosi. Do boju chłopcy, do boju! Mezut Ozil jest tak brzydki że aż piękny :). PS Prać i sprzątać uwielbiam - córka mi mówi że mam zaburzenia obsesyjno-kompulsywne na tym tle... :) Coś w tym chyba jest. Czyli z dekielkiem nie do końca u mnie wporzo.
OdpowiedzUsuńczyli z Bańką, jak u zorki ;P
UsuńChcesz z bańki? ;)))
Usuńi tak nic nie skumam ;)
UsuńPs. Nawet mi się nie chce przepisywać mądrosci mr Bańki dziś.
UsuńŻonę dziś na maturę namówiłam, po latach, może i Bańka później się przyda. Chyba że na pedagogice nie przerabiają. Na przedszkolankę chce iść się uczyć dalej. Może to nie te tematy.
Usuńlubię wieszać, zdejmowanie ze sznurków mnie wkurwia. To coś oznacza? ;)
OdpowiedzUsuńoddalam się. Ponieważ jestem pamiętliwa (1939!), kibicuję Włochom!
Igy, otwórz drugie oddzielne okno przeglądarki i wpisz www.kinomaniak tv i am masz w zakładce Euro 2012 i masz dwa w jednym:) i nie opuścisz nas!!!!!
Usuńojtam ojtam...jak kochasz, to poczekasz ;)
Usuńa tymczasem... Azzurriiiiiiiiiiiiiiii!
Tu się jakiś lesbijski bajzel robi :)))
Usuńdziewczyny se miłość wyznają.
"Do czego przyda się Chustka ?" a no widać- do rozpusty ! :)))
Rozpchustka
UsuńZorka, Ty Lecu! ;)
Usuńzazdroszczę Ci siły...skąd Ty ją bierzesz podziwiam i oby tak dalej
OdpowiedzUsuńps: Ty naginasz na bieżni, a Niemąż się leni. Gdzie Vila w komiksie? :)
OdpowiedzUsuńo, i to lubie!
OdpowiedzUsuńZnaczy ze do ogladania katem oka zmierzamy:)
Popieram Zorkę. Dorwałam się do kompa, przewijam te komcie i przewijam a męż łypie na mnie złym okiem - ile kuźwa można tam przewijać, pyta. No żesz baby się tu rozgadały, mówię, a muszę być na bieżąco. No i przewijam kuźwa i przewijam. I jeszcze do jasnej cholery dlaczego u mnie nie działa jak chcę coś komuś odpowiedzieć co?! Niech mnie która oświeci. Duszę to "odpowiedz" i duszę, odcisk mi się robi a i tak wpis ląduje na dole listy. Głupia jestem czy jak?
OdpowiedzUsuńJusta, jak przekroczymy punkt krytyczny to pod oknem do komentarzy jest komenda " załaduj więcej" i powtarzasz tak długo aż zniknie ładowanie i zobaczysz wszystko:)
Usuńa gdzie przycisk : lubię to?
UsuńMiency wygrają
OdpowiedzUsuńI dupa - znów wpis na dole. Chyba se w łeb palnę! Gumką majtówką.
OdpowiedzUsuńzobacz to easy;) jak 5 metrów sznurka w kieszeni;)
UsuńSpróbuje odpowiedziec sama sobie - ciekawam czy dam radę...
OdpowiedzUsuńNo żesz w mordę!!!!! Poddaję się :(. A wygrają Niemcy. Niestety.
OdpowiedzUsuńWidze ze pani za kluskojadami optuje
Usuńbądźmy dobrej myśli :)
UsuńJusta używaj google chrom, tu działa wszystko, ekxplorer nie daje rady
UsuńRybenko, nie, w tym meczu nie mam faworyta ale za Niemcami jakoś nie przepadam :). Antomiast grają ZDECYDOWANIE najlepiej.
OdpowiedzUsuńNo nie działa u mnie ta odpowiedź jak w mordę jeża a w czoło klapkiem!!!!
OdpowiedzUsuńno ja ci kochana nie pomoge....
Usuńale w tej druzynie niemieckiej to 505 NASI CHLOPCY GRAJA :)))
mialo byc 50% hi hi
UsuńJusta w IE mi też nie działało, ale któraś z dziewczyn poradziła zeby przejść na google chrome, miała rację, działa.
Usuńto ja juz wiem, dlaczego mi dziala :)
Usuńto ja Viol, ja :)
UsuńDZIĘKUJĘ! Ściągnęłam i już mam - działa mi odpowiedź!
UsuńTak to ona, to ONA. To JEJ wina, że mi działa ;)
Usuń:)
UsuńJa wiem Rybenko wiem :). I dlatego mam dla nich cien sympatii i demonstracyjnie nie odchodzę od telewizora :). No i ten Mezut - cud, miód i orzeszki!
OdpowiedzUsuńno i ja siedze demonstracyjnie, ale kukam w komp a tu jakos w porownaniu z wczoraj jakas poruta. Chyba Zorka puszcza Banki z dymem....
Usuńalbo tez wszyzscy rzucili sie prac i prasowac!
UsuńJusta, czytaj to co Ci wpisałam duuuużo wyżej :)
UsuńCi... Kłócę się w realu. ;)
Usuńz Pokusą ?:)
UsuńTia...
UsuńZorka, co Ty do reala chodzisz się kłócić?;)
UsuńBo gorszy od lidla ;)
Usuńzorka, daj Mu z Bańki:)))))))))
UsuńJeeessssstttt
OdpowiedzUsuńO żesz... PRANIE ma tylu wyznawców! A co powiecie o porządkowaniu szuflad/szaf???
OdpowiedzUsuńPorządkowanie to jest to! Uwielbiam układać równiutko wszystko w szufladach i na półkach. jak to zrobię to mam wrażenie uporządkowania świata wokół mnie i panowania nad życiem. Jak potem zaglądam do szuflady i widzę te ciuchy poukładane w kancik, róniutko i pod kolor i tematycznie to spływa na mnie spokój.... Niestety muszę też układać wiele innych rzeczy ;-) np sztućce w przegródkach i przedmioty na biurku.... Ale to chyba występuję dość masowo, co? pocieszcie mnie....
"Ja po prostu za chwilę zwariuję. Albo zacznę myśleć o tym inaczej, z innej strony, albo w ogóle nie będę myślała. Mówię do siebie NIE MYŚL- jest tyle kobiet, które nie myślą i jakoś im idzie.
Postanowiłam cały dzień robić porządek w szafie... Porządek w szafie daje poczucie bezpieczeństwa, równo poukładane stosy bielizny- Tojestto!
Wyjęłam letnie rzeczy...przewietrzyłam...trochę przy tym wypiłam...potem wyjęłam zimowe...przewietrzyłam...wypiłam...Tojestto I znowu trochę przewietrzyłam...i wypiłam...
i znowu- postanowiłam coś tak robić coś raz koło razu, żeby nie myśleć..."
http://monika-warszawa.wrzuta.pl/audio/4s4GCOrdA3M/krystyna_janda_-_to_jest_to
Hej, to nielekko cos psychopata traci!!
Usuńherman, jak ja ci zazdroszczę buuuuu
Usuńja nienawidzę porządków w szafie, jak już zrobię, to przysięgam, że nie dopuszczę do bałaganu, a potem leeeeciii z półki;)
Nerwice się leczy - dasz stówę i jedziemy. ;)))
UsuńStówkę aż ;-) a mi czasem brakuje szuflad do porządkowania, to może jakiś barter:-)
Usuńpranie praniem, a wyprzedaż ubrań kiedy??
OdpowiedzUsuńTrza je wszak najsamwpierw uprac ;)
Usuńnoszę 36 i 38... odłóż coś dla mnie, dobrze??
Usuńgratuluję rezultatów sportowych :)
OdpowiedzUsuńJeeessstttt drugi
OdpowiedzUsuń2 gole:))))) dla Włochów
OdpowiedzUsuńchociaz ten co strzelil to wlochpw ma nawet mniej niz ja, hi hi hi
Usuńwlochow mialo byc
Usuńrybeńka, a ILU Ty masz Włochów ;))))
Usuńtak w sam zrazik na 3 miechy po chemi od rakelci od cyckow
OdpowiedzUsuńrybenko, wiem, wiem, alem żartem poleciałabyłam
Usuńha ha ha, to ja sie ze zartu usmiewam,
Usuńprzerwa
ciekawam co dalej...
Kocham prać, pralka szumi raz dziennie, no czasem dwa... Za to rozwieszania i zdejmowania nie znoszę!
OdpowiedzUsuńA i nienawidzę plam na błękitnych ubraniach, są ohydne i nawet jak już znikną to ja je widzę. Fuj.
Prasowanie to kara za grzechy, a że ja z tych grzeszących często to i kara częsta... Niestety.
Pzdr :)
Jesteście tu walnięte ostro....
OdpowiedzUsuńJa jak nie mam prania czuję się jak w pierwszy piątek miesiąca po spowiedzi w podstawówce :))))
Podobnie się czuję jak wypełnię protokoły studentów i zdam do dziekanatu, mam labę.
A teraz idę oglądać drugą połowę!!!! Forza Italia!
pranie to podstawa egzystencji ludzkiej i podstawa dobrego zdrowia psychicznego! uwielbiam pranie i pralki. za to prasowanie zdecydowanie nie!!!
OdpowiedzUsuńDziewczyny, a jak Wam się widzi trener Niemców
OdpowiedzUsuńJoachim Löw ?
jak na Niemca to jakiś włoski
UsuńViki, on lubi jeść gile z nosa.... Bleeeeeee...
UsuńPrzyłapano go kiedyś na tym jakże pochłaniającym (i to dosłownie) zajęciu a ja go teraz obserwuję i jak tylko się chłopina denerwuje to mu palec błąka się koło nosa :).
Usuńno słyszałam o tym jego 'hobby", ale w moim odczuciu niezłe ciacho z niego i zawsze nienagannie elegancki, nawet w sportowych ciuchach
Usuń...i tak se pomyśl że by Cie całował wcześniej zeżarłwszy gila, i tan gil gdzieś na zębach by osiadł i przekazał Ci go w pocałaunku.......
UsuńPatti, błagam Cię:)
Usuńobrzydziłaś mi go skutecznie, a tak mi się kórefsko podobał
viki
Usuńw zasadzie można bez całowania......mi się też podoba!!!
Polecam suszarkę elektryczną. Nie ładuję zbyt pełno, wyciągam ciepłe, wysuszone i składam takie ciepłe. Wszystko jest gładziutkie i nie trzeba prasować, tylko nieliczne egzemplarze. Stosuję papierki elektrostatyczne do suszenia i wszystko pięknie pachnie i nie elektryzuje się po wysuszeniu. Koszule mąż prasuje sobie sam.
OdpowiedzUsuńAśka, ale zobacz, jeszcze się nie rozwinęłaś z tym swoim filozofopraniem, a dziewczeta jadą. Niedługo dojdziesz do mistrzostwa: rzucasz hasło, jedno słowo i płyniemy.
OdpowiedzUsuńteż o tym dziś pomyślałam:)
Usuńa pamiętasz o sikaniu ?:)))
A ja ostatnio psa musiałam wyprać dwa razy, bo się był w padlinie ptasiej obtarzał. I w przypadku mojej psy nie sprawdza się góralskie porzekadło, że psa (w oryginale - kota) się pierze ino nie wyrzyma. Moją trochę wyrząć trzeba.
OdpowiedzUsuńI nie, nie lubię prać - zwłaszcza psów.
Lubię zapach prania białego, pranego na gorąco po wyjęciu z pralki - przypomina mi dzieciństwo.
Zorka, pranie to nie filozofia. Tu i teraz pierzemy:)
OdpowiedzUsuńja bym powiedziała, że tu czasem niezły magiel :)))
Usuńa Wlosi sprali Niemcow....
Usuńi wymaglowali:)
UsuńTeraz będą wieszać!:D
Usuńniektorzy to sie zastrzela!
Usuń"Nic się nie stałooo,
UsuńGermanie - nic się nie stałoooo!"
Sędzia doliczył 4 minuty - no też coś!
UsuńO żesz w morde - Niemcy zdobyli karnego!!!
UsuńDorothea :)))))
Usuńumarłam :))))
"Nic się nie stałooo,
Germanie - nic się nie stałoooo!"
Ufff!
UsuńOdetchnęłam:)
Italiańce w finale!!!
Wygrali!
UsuńViki - drzemy gęby Niemcom?
UsuńNa całe gardło???
Hihihi - mnie nawet usłyszą, mam ich za miedzą:)))
Drzemy!!!:)))
UsuńJakby Niemcy dokładnie wytrzebili inna rasę niż aryjską .....to dzisiaj murzynek by im nie strzelił dwóch bramek:)))
UsuńCzy-czte-ry:
Usuń"Niiiic sieee nie staaaało,
Germanie - niiiic sie nie staaałooooooo!"
czy-czte-ry: dla Niemców odpalają już czarteryyyyyyyyyyyyyyyyyy!
Usuńpo przegranym meczu Polska - Czechy siedziałam z kumplem na tarasie przed domem i co chwilę tak się darliśmy, potem przyłączyli się jego sąsiedzi i co chwilę gdzieś kolejni się przyłączali i tak niosło po Kalonce :) Wzięła nas taka głupawka, że później co by nie był za temat, to przerywnikiem było "Polacy nic się nie stało " Jak to dziś zaśpiewałaś do Germańców, zespołu, którego w ogóle bym nie skojarzyła z tą przegraną piosenką, to po prostu rżałam ze śmiechu, w głos, sama przed monitorem :)
Usuńto ode mnie przyśpiewka dla niemieckiego trenejro, fascynującego na różnych poziomach...abstrakcji (??)
UsuńJoachim nic się nie stałoooooooo
Pobyt w Szwecji nauczył mnie, że termin pralniczy w blokowej pralni to absolutna świętość. Ominiesz - czekasz 2 dni i potem jeszcze pierzesz o 7 rano. Doceniłam posiadanie własnej pralki po powrocie ;-)
OdpowiedzUsuńCudnie włoskie chłopaki wsadzają..........
OdpowiedzUsuńoj, oj, oj
UsuńUwaga, bede marudna: laski, suszarka to z punktu widzenia ekologii zuo wcielone. Ja wiem, wygodne toto jak cholera (mam pralkosuszarke), ale zre koszmarne ilosci energii na cos, co tak naprawde robi sie samo (no dobra, trzeba porozwieszac i zdjac, ale sam proces leci z automatu).
OdpowiedzUsuńI bozebron nie zagladam nikomu do pralki (ja wiem, tam sa pewnie gacie w koszulach, nikt nic nie widzial, nikt nic nie wie), tylko tak, glos dla przeciwwagi do peanow suszarkowych.
a mi po suszeniu jakoś to pranie śmierdzi takim przegrzanym plastikiem i dlatego kolejną pralkę mam już bez, bo rzadko używałam suszarki
UsuńJa mam sama suszarke, nie w pralce i ta suszy wyśmienicie i wszystko pachnie bo wrzucam pachnace papierki do suszarki, takie specjalne, antystatyczne. Wszystko jest pachnące i "mięciutkie jak kaczuszka":)
Usuńa Chustka znowu się..... gzi......:)))))
OdpowiedzUsuńnie gzi tylko pra.
Usuńznaczy pierze.
że giez?
OdpowiedzUsuńhttp://img.national-geographic.pl/images/1202/pics/Giez-1_d851414592.jpg
czytam i nie nadążam. Bossskie jesteście.
OdpowiedzUsuńChusteczko tylko nie za ostro na tej bieżni!
ale jakim cudem Włosi mogli przegrać
OdpowiedzUsuńhttp://static.flickr.com/47/165674257_c23525857c.jpg
no halooo?
a kto to???
Usuńaktorzy porno?:))