top 15 gupich metod leczenia raka

TOP 15 leczenia o północy na rozstajach dróg weźmisz kurę czarnę ® + bonus

1. jedz migdały aż puścisz pawia, bo amigdalina uzdrawia (wit. B17)
2. wierzyli pewni oni, że wyleczy ich soczek Noni
3. prosto od znachora - Vilcacora
4. pij jadelit z "chińskiego smoka®", a dostaniesz trzeciego oka (zioła tian xian)
5. kapsaicyna z ostrych papryczek - zjedz 50kg, a rozpuścisz nocniczek
6. pij mocz, perhydrol, naftę i zgniłe warzywa, a będziesz wiecznie młoda i żywa
7. dieta dr Budwig/terapia Gersonjedzeniem cudów dokona
8. terapia Ashkara - jak nazwa wskazuje: cieciorkę wbij w pachwinę, lepiej się poczujesz
9. 
pradawna teoria jest taka: srebro dobre jest na raka; a teraz nowe: musi być koloidowe
10. 
poudawaj świnię, a rak ci minie (preparaty Tołpy)
11. "pamięć wody" - żarty z przyrody
12. 
połknij papierek lakmusowy, a będziesz jak nowy! - terapia dr Leonarda Coldwella (rak jako zaburzenie pH organizmu)
13. modlitwą to jest sprawa taka, że działa (ale nie na raka) 
14. metoda BSM - pouciskaj głowę, a wzmocnisz zdrowie
15. 
bioenergoterapia - wyleczy nas pan Józek, gdy pomaca guzek

***

a na dodatek
kau surykatek.








***


tu znajdziecie bardzo poważne opracowania tematu:
http://polskiemedium.wordpress.com/2012/06/28/analiza-krytyczna-cudownych-metod-antynowotworowych/

zaś tu garść szyderstw:
http://deser.pl/deser/56,84842,11114649,TOP_5_najglupszych_terapii_medycyny_alternatywnej.html
i tania kaczka dziennikarska:
http://www.fakt.pl/Leczenie-raka-dzieki-ecstasy-Narkotyki-moga-leczyc,artykuly,147085,1.html


***


(...) Wystarczy w coś uwierzyć i czasem staje się to rzeczywistością. Ten czynnik psychologiczny ma duże znaczenie.

Zgadzam się z tobą w tym zakresie, choć my nie mamy tego zbadanego. Jak każdy lekarz mogę powiedzieć, że zupełnie inaczej prowadzi się pacjenta, który wierzy, niż takiego, który od początku w nic nie wierzy. Zupełnie inaczej się prowadzi kogoś, kto ma wolę walki, niż kogoś, kto się poddał. Niewątpliwie wiara jest ważna, ona pobudza pacjenta. Jeśli ktoś taki potrafi trzymać jakieś nasze mechanizm obronne, to jestem za. Tylko pytanie – jak to sprawdzić kto potrafi? 

(...) 
Bardzo często też spotykam się z zarzutami pacjentów, który interesują się medycyną alternatywną, że medycyna konwencjonalna nie interesuje się w ogóle naturą, tym, co jest w naturze. Absolutnie to nie prawda. Połowa leków onkologicznych stosowanych dziś ma pochodzenie z natury. Narodowy Instytut Raka w Stanach Zjednoczonych bada obecnie ponad 10 000 substancji rocznie pod kątem ich aktywności nowotworowej. Na początku na pojedynczych komórkach. Przykładowo biorą kolbę i wrzucają do niej komórki najważniejszych typów raka (w sumie jest ich dziewięć) i wprowadza się nową substancję. Jeśli co najmniej połowa z tych komórek przestaje się dzielić, to ta substancja może przejść do dalszych badań. Wszystko się wprowadza, co wpadnie pod rękę, wszystko, co się słyszy, że gdzieś ktoś „wynalazł”. To świadczy o tym, że bardzo trudno jest przejść do badań na człowieku. Skoro z tylu tysięcy substancji tylko kilkaset znalazło współczesne zastosowanie praktyczne. Wiele substancji jakieś właściwości ma. Jednak wiele z nich ogólnie są mało skuteczne, lub trzeba byłoby je podać w dawce śmiertelnej.
(...)




  • ____
  • data utworzenia: 07/07/12


    dyskusja na temat tej podstrony jest tu.
 
©KAERU 2010
Wszystkie prawa zastrzeżone Sałyga