u weta jestem małym, bezradnym kotkiem... |
kiedy sobie przypominam te wizyty... wstyd mi, że się tak boję. |
drzemie we mnie dziki tygrys. spojrzenie mam groźne, co nie? |
tylko, yyyy... z odwagą mam khm... kłopoty. (mówią, że jestem wycofana i nieśmiała). |
w sumie nie ma co się zastanawiać. |
piątek jest, napiję się. |
pooglądam ze trzy godziny jak woda kapie z kranu, odstresuję się. bo we środę znów czeka mnie wizyta u weta. |
Piękności.
OdpowiedzUsuńP.S. O proszę, chyba po raz pierwszy mam pierwszy komentarz. ;)
OdpowiedzUsuńpodium! ;)
UsuńAle masz cudnego kota! :))
OdpowiedzUsuńi kran bez kamienia ;)
UsuńI kubek z ikei ;)
Usuńmam nawet takie dwa :-)
Usuńtafi> bogato!
Usuń:D
UsuńŚliczności:)
OdpowiedzUsuńja też w piątek się napiłam( jeszcze pijem), bo mam urodziny, kurzajegomaćniepytaćktóre ;P
OdpowiedzUsuńNajlepszego, niech Ci gwiazdka pomyślności, kurzajegomac! Howk!
Usuńdzięki gwiazdeczko :)
UsuńKtóre?
UsuńKurde, musiałam zaptac. Tak czy siak wsztstkiego najmłodszego:))
rybenko, mi to nawet przez klawiaturę nie przechodzi ;P
Usuńno coz, mysle ze jednak jakbys zobaczyla moj pesel to by ci przybylo odwagi, hi hi hi hi. Ale wiesz kochana, ja mam takie podejscie, ze im jestem starsza tym lepiej, woow, iluz to lat juz dozylam!!
Usuń( w tym kompie za cholere nie umiem polskich liter, za stara jestem zeby sie nauczyc,...)
mi koleżanka na blogu napisała,że jako Bliźniak mogę se dzielić na dwa ;P
UsuńTo ja nie jestem gorsza, mam w zodiaku dwie ryby, :))))
Usuńa ja - dwa rogi :]
UsuńChustka, jak Ty se podzielisz, to Ci nawet piwa nie sprzedadzą ;P
Usuń- rybeńko, a Tobie zapomniałam( z tej starości) podziękować - Dziękuję :)
U mnie w Belgii sprzedadzą to piwo małolatowi ;0
UsuńDziękuję viki za dziękowanie ;)
A ja w zodiaku mam tylko wiadro z wodą. Co roku zimny prysznic... :P
UsuńViki, stu lat w nieprzemijającym szczęściu.
Viki, życzenia urodzinowe!
Usuń:*
Asiu, dzięki :*
UsuńOla, dzięki:*
UsuńNo przeca widać, że tygrys:)
OdpowiedzUsuńwygląda jak tygrys, bosz jaka grzywa, mój wygląda always jak tłusty głupol, na dźwięk odkurzacze załącza się jej jakieś połączenie w mózgu ale trwa sekundę. :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńSorki, usunelam moj wlasny koment, bo zapomniala dodac link: http://www.guardian.co.uk/technology/2012/jun/12/what-is-an-internet-troll
OdpowiedzUsuń- ciekawy artykul o trollach internetowych...
chustko droga,powiedz mi prosze o co chodzi z tym kranem??! mam kota,ma dopiero 10 miesiecy i od pewnego czasu(gdy juz nauczyl sie wyskakiwac na blaty) potrafi przesiedziec przy kranie i gapic sie...gapic... na kapiaca wode,dokladnie tak jak Twoj,kazdy kot tak ma? dziwne to:)
OdpowiedzUsuńobawiam się, że to wielogodzinne gapienie się w kapiący kran pobudza umysłowo kota :>
Usuńno, sama nie wiem... może wręcz przeciwnie, może go wycisza intelektualnie i emocjonalnie? :>
Dla mnie ewidentnie transowe. ;)
Usuńzorka> szapoba, Pani psycholog ;*
Usuńmyślę, że ma Pani rację.
Ja na razie jestem filolog bardzo polski. Na magistra z psychologii muszę jeszcze zasłużyć.
UsuńPs. W środę egzamin z seksuologii i seksiatrii. Wiesz, jak się nazywa pan, ktory lubi się ocierać w autobusach o innych ludzi? Froterysta.
W sumie jakoś się łączy z viledą.
;)
:D :D :D :D
Usuństworzyłaś piękna mini galerię różnorodności kociego charakteru :))
OdpowiedzUsuńja pozdrawiam Cię znad kawy, a ona- ta z wąsami, ogonem i 4 łapami, przesyła Ci serdeczności z fotela, gdzie siedzi mając jeszcze minę nocnego drapieżnika... za chwilę przybierze maskę potulnego kociaka
Myślę, że ona nie jest wycofana i nieśmiała, tylko jest damą i przepychanie się łokciami nie jest w jej stylu :)
OdpowiedzUsuńJaka to rasa? Futro ma niesamowite, notabene pewnie wszędzie je zostawia... A tego kranu Ci zazdroszczę - posadzisz ją w zlewie i masz kota na 3 godziny z głowy :)
Maine coon z hodowli Mgły Avalonu, od Pani Kasi Bojarskiej.
Usuńtata - Umbro, mama - Demeter.
link do hodowli
Tak jak pisałam - kocia dama, arystokratka :) Nie to co moja, sierota z Domu Tymczasowego.
Usuńpewnie dlatego nasza kota taka popieprzona... jak to u arystokracji...
UsuńWolałabym, żeby moja była taka płochliwa, jak Twoja. Bo Pumisko to kawał zadziory, a u weterynarza dosłownie walczy jak o życie. Trzymamy ją w grubych, skórzanych rękawicach, bo gryzie i drapie bez miłosierdzia. Od razu widać, że wiele w życiu przeszła i ma zakodowane, że musi sobie radzić w każdej sytuacji.
UsuńTy masz kotkę-arystokratkę, ja kotkę z traumatycznym dzieciństwem :)
Planowaliśmy w niezbyt odległej przyszłości norweskiego leśnego, ale już się zakochałam w maine coon... będzie maine coon.
Usuńleśny norweski i maine coon są do siebie dość podobne, ale leśny norweski jest bardziej wymagający.
Usuńsłyszałam np. że potrzebuje - jak pies - wychodzić na spacery.
To akurat nie stanowiło by problemu. Ale o maine coon czytałam, że nie szlajają się po obcych ogródkach, są jak psy. Poza tym kocham wielkie koty. Im większy, tym lepszy. A maine coon są prawiw 2 razy większe od leśnych norweskich. ;)
UsuńNo cudna jest ta kota. Kot mojej córki Richard też pije wodę, ale upodobał sobie z sedesu. Tak więc żadne domestosy odpadają. Trzeba uważać na niego non stop.
OdpowiedzUsuńPrawdziwa kocia piękność! :) Życzę Wam obu duuużo zdrówka!
OdpowiedzUsuńoesu, jakie zdjęcia... upajam się!
OdpowiedzUsuńPozytywną energię śle za każdym razem gdy wchodze na bloga a i sama taka energię odbieram czytając.
OdpowiedzUsuńO boska Viledo! Myślę, że byłaby wymarzoną dziewczyną dla mojego Tofisława, także Maine Coona, gdyby nie był biedaczek, eunuchem.
OdpowiedzUsuńVileda wysterylizowana.
Usuńmogą więc sobie z Tofisławem poteoretyzować :>
to moze tajemnica w braku orgazmow tkwi....
UsuńSuper kota!!!moja kota też pije z kranu,je paluszki ,krówki i wszystkich gryzie:(pozdrowionka:)
OdpowiedzUsuńJaka piękna! uwielbiam koty sama mam kotkę
OdpowiedzUsuńPozdrawiam !!!
A u nas od dwoch tygodni mieszka maly kociaczek. Przez pierwszy tydzien koteczka miala piec imion, a to Limonka, a to Bazylia, Stokrotka, Celyna, w koncu Tola. Nasz dzien codziennie zmienial koteczce imie... W koncu Marysia czyli dziec wyjechala na zielona szkole. Miala wrocic w sobote. W czwartek w ciagu dnia pisalam do mojej przyjaciolki, ze mieszka z nami mala Tola, a przynajmniej do soboty Tola, bo tegoz dnia bedzie dziec i pewnikiem imie zmieni... Wieczorem w czwartek poszlismy z Tola do weta. W gabinecie okazalo sie, ze Tola jest Tolkiem... I tym sposobem w ciagu tygodnia kot szesc razy zmienil imie i raz plec:) Najukochanszy jest na swiecie! Pozdrawiamy z Tolkiem, Eluta
OdpowiedzUsuńKot z Saturna.
OdpowiedzUsuńpiękny kotek ;-) ledwo udało mi się Gabrysię oderwać od komputera - ciagle chciała oglądać i podziwiać ;-))
OdpowiedzUsuńA mi się dziś śnił karaluch chodzący po ścianie pokoju. Ciekawe dlaczego?
OdpowiedzUsuńgłód? :>
Usuńnajwyżej przsygód :P strasznie było..
UsuńJest cudna, kocham:*.
OdpowiedzUsuńA zdjęcia mistrzowskie!
ładna jest.
OdpowiedzUsuńa co jest z tym konkursem, bo nie wyświetla mi klasyfikacji? on już się skończył?
No mi też nie wyświetla liczby głosów. Konkurs trwa do jutra. Przed chwilą oddałam głos, więc chyba tylko utajnili głosowanie. Sama nie wiem.
UsuńŁadnie ją portretujesz. :-) Kot jest cudny. Mijemy nadzieję, że w środę weterynarz będzie miał pomyślne wieści.
OdpowiedzUsuńNo cóż, jako, że wczoraj w komentarzach królował świat karaluchów, to nie mogłam czytać komentarzy, w których to co rusz barwniejsza opowieść z karaluchem jako bohaterem. Tak, niestety od kilku lat mam karaluch-fobię, a że wyobraźnię mam żywą, to... Brrr.
OdpowiedzUsuńNa szczęście dziś przerzuciliście się wszyscy na koty za sprawą tych cudniastych fot, więc od razu życie jest piękniejsze:) Brawo dla Viledy - Tygrysicy!
Dla Viledy Ale to musi być ciepłe mleko..
OdpowiedzUsuńO nie Stan, ja nie wiem jak się podgrzewa krowę" Kubuś Puchatek
Joasiu bieglam dzis dla Ciebie, o tu!
OdpowiedzUsuńhttp://raceforlife.cancerresearchuk.org/index.html?utm_source=google&utm_medium=cpc&utm_term=race_for_life&utm_campaign=MN_race_for_life_Exact
i dla wszystkich ktorzy walcza!
wspaniale bylo! prawie 5000 osob dzis bieglo!
a Vileda jest bossskkkaa!!!
zdrowka Chusteczko!
Myślę, że Ci się spodoba :) I Jaśkowi. I VILEDZIE !!! Pierwszy ekran na samej górze od lewej - wczoraj na własne oczy widziałam, jak się orlątko wykluwało. W drugim rzędzie od czarnych boćków w prawo dwa gniazda myszołowów. Też wykluły się 2-3 dni temu. Podgląd live, z dźwiękiem praktycznie przez większą część doby - bo w Estonii teraz białe noce. Moja Franczeska nie odchodzi od monitora :) Mruczy, próbuje polować, a mnie serce mięknie, jak patrzę na opiekę nad małymi... Aha, i jeszcze w orła są 2 jajka, czyli jest szansa na dopilonowanie wyklucia się pisklaczków. Czego życzę :) Ja jestem w zachwycie :)
OdpowiedzUsuńhttp://www.eenet.ee/EENet/kaamerad
och, cudne!
Usuńdziękuję!
Na citeam jest minus 36% na jeden z zestawów Vileda- może dla towarzystwa?
OdpowiedzUsuń:P
UsuńChustka, przepiękną masz kotę. Też taką chcę. :)
OdpowiedzUsuńa moja Papi - biały pers, odeszła do krainy wiecznych łowów :(- to też nie był TYLKO kot...
OdpowiedzUsuńBosze, ja ogladam mecz i tak bardzo naszym kibicuje!!
OdpowiedzUsuńi chyba to nie bardzo pomaga...
OdpowiedzUsuńNic się nie stało, chłopaki, nic się nie stało.
OdpowiedzUsuńPierwsza połowa była niezła... No, w każdym razie wstydu nam nie przynieśli... :-)))
UsuńEh...
Usuńwłaśnie z Miłym pijemy zlatego bażanta, w dodatku ciepły. w razie co mamy zimną łomżę ale najpierw opuścimy nocą sąsiadowi na samochodzie flagę do połowy plastikowego patyczka albo aż do przyssawki ;)
Usuńoj....
OdpowiedzUsuńMłodzi są, jeszcze będą mieli okazję pobłyszczeć. Było nieźle, chociaż mało brakowało...
OdpowiedzUsuńW każdym razie do domu mają blisko :))
Do domu wrócimy, w piecu napalimy, nakarmimy psa.
UsuńAle tam było : tylko zwyyyyciężymyyyy....
Usuńa to ważna gra !!! :-)))
taaa za rok, za dzień, za chwilę, też była taka piosenka albo 40lat minęło...
Usuńchustka! musisz forum dokleic do blogaska. albo przynajmniej czata
OdpowiedzUsuń:P:P:P
jestem gienialna!
Popieram!!!
OdpowiedzUsuńChwalę
Za geniusz :))))
Pikny kot!
OdpowiedzUsuń