Bez pieniędzy w chorobie zyc za bardzo się nie da i na tym to polega że jedni sobie radzą a inni nie. Nie ma to wiele wspólnego z chorobą a raczej z charakterem. Jeśli ktoś przez całe życie wykazywał postawę roszczeniową a sam niewiele zainwestował pracy w siebie to i w chorobie nie potrafi sobie radzić. Nieprawdziwe jest powiedzenie: "siedź w kącie a znajdą cię" Jeśli ktoś nie ma pieniędzy w chorobie bo nie potrafi o nie zabiegać to choruje jak choruje. Nikt nikomu nie da jeśli nie wie że ktoś inny jest w potrzebie. W Polsce oprócz braku pieniędzy istnieje brak możliwości w leczeniu pewnych technik, również brak pewnej wiedzy. Jeśli chory liczy tylko i wyłącznie na wiedzę lekarzy to niestety ma przechlapane już góry (czyli skazany jest na niepowodzenie w leczeniu). By chorować i leczyć się, niestety trzeba samemu szukać wiedzy o możliwościach leczenia na świecie. Osoba roszczeniowa i niezaradna tego nie potrafi zatem szanse na powrót do zdrowia ma na pewno mniejsze. Dodam że Chustka jest osobą inteligentną i potrafi znaleźć w leczeniu dla siebie możliwości nie czekając na to co los sam przyniesie i z pewnością to postawa godna pochwały i nawet zazdrości niezaradnych i roszczeniowych.
Wiem, że rak to poważna choroba. Nie wiem czy ktoś z was jest zainteresowany ale podaję link: http://www.igya.pl/schorzenia-choroby/35-rak/523-terapia-raka-metoda-nia-dr-ashkar-film.html
Joanna jest bardzo pomocna i serdeczna, wiem o tym doskonale. Nie wiesz, to się nie wypowiadaj. I nie jestem ani jej fanką, koleżanką, siostrą, szwagierką etc.
Masakra, jak ludzie potrafią wszystkiego zazdrościć, nawet tego, że człowiek sobie umie jakoś radzić, będąc ciężko chorym. Najlepiej byłoby, żeby zamknął się cicho w kącie i nie wychylał nosa i po cichu dogorywał. Ech, co za mentalność :/ Przecież zamieszczanie na swoim blogu linków innych chorych osób, angażowanie się w działalność fundacji, samo opisywanie przebiegu choroby i leczenia, czy takie audycje to są formy pomagania. Jak ktoś tego nie widzi, to jego problem. Pozdrawiam
A ja chciałam zapytać trochę z innej strony, bo mnie to intryguje - o co chodzi z tymi rybkami na dole, które można nakarmić? To tak dla zabicia nudy można sobie je karmić, czy mają jakieś głębsze uzasadnienie? :)
No cóż, nawet gdybym klikała w baner reklamowy, to by mi to nie przeszkadzało. Właśnie klikałam namiętnie, bo myślałam, że może to też Ci coś daje, ale skoro nie, to chyba sobie podaruję, bo tak właściwie, to nie przepadam za rybami :)
ja uwielbiam ryby w sushi. i w galarecie. i smażone (oczywiście nie jem, nie mogę smażonego). i pieczone, skropione cytryną albo pod beszamelem. ach, i bouillabaisse. rozmarzyłam się :)
znalazlam taki odto przepis na pyszna rybe w Wysokich Obcasach Extra (zgadnij od kogo je mam :*) ok. 400 g bialej ryby (halibut, dorsz) 1/2 selera korzeniowego 2 lodygi selera naciowego 1 por 1 fenkul 100 ml bialego wina oliwa, kminek, sol, pieprz pokroj por i seler naciowy w paseczki, fenkul w wiorki, a seler korzeniowy w slupki. Rozgrzej oliwe w sporym garnku. Na dno wsyp polowe warzyw, poloz rybe, posyp przyprawami przykryj reszta warzyw. Wlej wino zagotuj, przykryj pokrywka i gotuj na niewielkim ogniu. Jesli trzeba dodaj wody. Dys pod przykryciem az warzywa beda miekkie, a ryba sie zetnie. Pycha!
nie robie, bo nie wiem jak. generalnie w rybach nie jestem dobra i dlatego szukam dobrych i latwych przepisow, bo my tu na pustyni mamy rewelacyjne ryby :D no i w czerwcu/lipcu znowu Hawaje, a tam to juz rybny raj!
ryba słodkowodna 1 kg marchew 1 szt pietruszka 1 szt cebula` 10-15 dag masło 3-5 dag mąka 1 - 2 łyżki rodzynki 4 dag cytryna 1/2 szt sól czerwone wino 100 ml ziele angielskie liść laurowy pieprz koperek
Warzywa myjemy, skrobiemy i ścieramy na tace jarzynowej. Rybę porcjujemy i razem z przyprawami i warzywami dusimy w 2-3 szklankach wody. Następnie 2 szklanki wywaru z ryby odcedzamy. Mąkę mieszamy ze stopionym masłem, rozprowadzamy kilkoma łyżkami wywaru i dodajemy do gotującego się wywaru na sos. Gdy sos będzie wrzał i zgęstnieje, odstawiamy z ognia, dodajemy wino, rodzynki i posiekany koperek. Doprawiamy do smaku solą i pieprzem. Wlewamy z powrotem do ryby.
To znaczy, jeść ryby też lubię :) Ale nie przepadam za takimi w akwarium, jako zwierzęta domowe by mnie zanudziły na śmierć. :) Z tych wszystkich dań, które wymieniłaś, to lubię wszystko, tylko jakoś nie mam odwagi spróbować sushi...
U mnie w domu robiło się na wigilię karpia w takim szarym sosie, tylko dodawało się poza rodzynkami jeszcze pokrojone w paseczki sparzone migdały i trochę startego (wysuszonego) piernika. I nazywało się to karp po żydowsku.
Poprawne są obie pisownie, ponieważ oba słowa różnią się znaczeniem. Otóż wigilia (małą literą) to «dzień poprzedzający inny dzień, zwykle świąteczny», jak również «tradycyjna, uroczysta wieczerza w przeddzień świąt Bożego Narodzenia» (definicje za SJP PWN-u). Pisownia wigilii małą literą, gdy mowa o kolacji przed Bożym Narodzeniem, może wydawać się dość kłopotliwa, ponieważ od wielkiej litery należy pisać Wigilię, gdy mamy na myśli dzień poprzedzający Boże Narodzenie, czyli 24 grudnia. Wydaje mi się to dość subtelnym rozróżnieniem – wigilia (kolacja) zawsze przecież odbywa się 24 grudnia, czyli właśnie w… Wigilię. Tym samym należy pisać np. tak: W tegoroczną Wigilię mieliśmy wielu gości na wigilii.
I owszem podobało. Zaskoczył mnie Twój głos. Przyjemny dla ucha. W tok-u od jakiegoś czasu coraz mniej sensownych audycji. Tym bardziej miło było posłuchać Ciebie :-)
Wysluchalam audycji i tak jak prowadząca powiedziała "pięknie walczysz z choroba" i w całości Joanno ,jesteś po prostu piekna ! Dziękuje Ci ,ze jestes . Trzymam ,zaciskam bardzo mocno moje kciuki za Ciebie .Przytulam bardzo mooocno Joasiu.
Chustko, bardzo się podobało! Czytam od dawna, ale słuchałam pierwszy raz. Swoją drogą, spodziewałam się innego głosu, ale ten bardzo mi przypadł do gustu :) Dużo zdrowia dla Ciebie!
słuchalimy we troje. M. w TYM momencie rzuca do mię : Czego Ty znowu wyjesz :D Młoda Chustkę mi przynosi głośno smarkam i się uśmiecham do Ciebie w przestrzeń eteru , w moim własnym domu .
Wiem, ze nie blysne inteligencja w ten sposob, ale mam pytanie. O co chodzi z tymi trolami? Kto to sa trole? Czy chodzi o to, ze sa anonimowi w internecie. Czy, ze niemili dla innych? Czy jedno i drugie? Czy przez to, ze pisze jako osoba anonimowa tez nim jestem? Ale i tak kiedys sie przedstawilam zostawiajac swoje IP, wiec wiesz kim Jestem. Chodzi o to, ze nie wierze w anonimowosc Internetu. Mysle, ze w dzisiejszych czasch wazne jest chronienie swojej prywatnosci a Internet temu nie sprzyja. Mysle, ze jak wchodze i czytam czyjegosc bloga, to jego wlasciciel, ma prawo wiedziec kim jestem - to jak wchodzenie w czyjes zycie, ale juz inni czytajacy niekoniecznie.
Według nonsensopedii - Troll – bezmózgi kręgowiec z rodziny niekomunikatywnych. Zwykle wielki, tępy i cuchnący stwór unikający mydła i promieni słonecznych. Niezależne badania wykazały, że trolle najlepiej rozmnażają się w środowisku Neostrady dzięki dużej zawartości pokarmu, którym przede wszystkim są rożnego rodzaju fora internetowe, chaty itp.
przeważnie są to ludzie, co myślą, że wiedzą więcej niż inni od danej osoby, mają ewentualną możliwość bliższego kontaktu, natomiast z zazdrości, niezaradności, kompleksów zamiast się czegoś uczyć od innych, zamiast w pokorze wsłuchać się w siebie wolą dopierdalać innym, bo to łatwiejszy sposób na podwyższenie swojego dobrego nastroju. takie wycinanie sobie żeber (mózgu) by zrobić sobie loda (czyli zaakceptować siebie, niwelując tą część siebie która krzyczy, jesteś do dupy, zrób coś z tym)
A ja znów przegapiłam audycję:(. Czekam z niecierpliwością na linka!
Nie miałam ostatnio czasu, żeby napisać na blogu w komenciach, ale uśmiałam się do łez czytając wpis o seksie - 100 porad. Super, super i jeszcze raz super!
Chusteczko bez Twoich codziennych wpisów byłoby nudno, wiesz? Wyslij tą swoją rekelcię w kosmos, tak bardzo Cię proszę...
Super, że poruszacie taki temat :) Nie mam radia, da się wysłuchać rozmowy w internecie?
OdpowiedzUsuńtak, będzie w archiwum.
UsuńBlogerka Chustka będzie mówić jak godnie żyć i wciąż podnosić jakość życia korzystając z pieniędzy. Powiedz lepiej jak żyć bez pieniędzy w chorobie.
OdpowiedzUsuńa świstak siedzi i zawija....
Usuńo trollach będzie jutro.
UsuńTroll to rodzaj internetowego nowotworu.
UsuńZorka :)))
Usuńzorka - bingo:)
UsuńBez pieniędzy w chorobie zyc za bardzo się nie da i na tym to polega że jedni sobie radzą a inni nie. Nie ma to wiele wspólnego z chorobą a raczej z charakterem. Jeśli ktoś przez całe życie wykazywał postawę roszczeniową a sam niewiele zainwestował pracy w siebie to i w chorobie nie potrafi sobie radzić. Nieprawdziwe jest powiedzenie: "siedź w kącie a znajdą cię" Jeśli ktoś nie ma pieniędzy w chorobie bo nie potrafi o nie zabiegać to choruje jak choruje. Nikt nikomu nie da jeśli nie wie że ktoś inny jest w potrzebie. W Polsce oprócz braku pieniędzy istnieje brak możliwości w leczeniu pewnych technik, również brak pewnej wiedzy. Jeśli chory liczy tylko i wyłącznie na wiedzę lekarzy to niestety ma przechlapane już góry (czyli skazany jest na niepowodzenie w leczeniu). By chorować i leczyć się, niestety trzeba samemu szukać wiedzy o możliwościach leczenia na świecie. Osoba roszczeniowa i niezaradna tego nie potrafi zatem szanse na powrót do zdrowia ma na pewno mniejsze.
UsuńDodam że Chustka jest osobą inteligentną i potrafi znaleźć w leczeniu dla siebie możliwości nie czekając na to co los sam przyniesie i z pewnością to postawa godna pochwały i nawet zazdrości niezaradnych i roszczeniowych.
Wiem, że rak to poważna choroba. Nie wiem czy ktoś z was jest zainteresowany ale podaję link:
Usuńhttp://www.igya.pl/schorzenia-choroby/35-rak/523-terapia-raka-metoda-nia-dr-ashkar-film.html
Podobno nadzieja umiera ostatnia
Ha, i tu twoja chustko wielkość. Tu twoja szlachetność. I ty będziesz pieprzyć o pomaganiu?????????????
OdpowiedzUsuńo trollach będzie jutro, nie umiesz czytać?
Usuń:D
Chustce pomagać to tak:-), ale Chustka pomagać to juz nie. Dobre.....
OdpowiedzUsuńno ręce opadają :D :D
UsuńAnonimowi nie umio czytać, czy co?
:D
umio, umio tylko udajo :)))
UsuńJoanna jest bardzo pomocna i serdeczna, wiem o tym doskonale. Nie wiesz, to się nie wypowiadaj. I nie jestem ani jej fanką, koleżanką, siostrą, szwagierką etc.
UsuńUmio, i nic więcej :D
OdpowiedzUsuńczytam o tym, że nie pomagam i tak się zastanawiam, JAK POMÓC TROLLOWI?
Usuńtrollu, zbierz myśli, przygotuj listę smutków, jutro będziesz mógł się pożalić.
oczywiście - anonimowo.
Ten akurat, to pewnie by chciał, byś mu na konto przelew zrobiła. I jeszcze od kogoś pożyczyła, albo kredyt wzięła, żeby miał więcej, jak najwięcej .
Usuńa propos pieniędzy, zapraszam do zapoznania się z podstroną dotyczącą zbiórki pieniędzy na moje leczenie:
Usuńhttp://chustka.blogspot.com/p/pomoz-mi.html
Jak pomóc trollowi? Nie karmić.
Usuńprokurator pomoże.
UsuńMasakra, jak ludzie potrafią wszystkiego zazdrościć, nawet tego, że człowiek sobie umie jakoś radzić, będąc ciężko chorym. Najlepiej byłoby, żeby zamknął się cicho w kącie i nie wychylał nosa i po cichu dogorywał. Ech, co za mentalność :/
OdpowiedzUsuńPrzecież zamieszczanie na swoim blogu linków innych chorych osób, angażowanie się w działalność fundacji, samo opisywanie przebiegu choroby i leczenia, czy takie audycje to są formy pomagania. Jak ktoś tego nie widzi, to jego problem.
Pozdrawiam
A ja chciałam zapytać trochę z innej strony, bo mnie to intryguje - o co chodzi z tymi rybkami na dole, które można nakarmić? To tak dla zabicia nudy można sobie je karmić, czy mają jakieś głębsze uzasadnienie? :)
OdpowiedzUsuńtylko dla zabicia nudy.
Usuńtaki całkiem niepotrzebny gadżet :>
Chustka orze jak może, pewnie karmiąc rybki klikasz w jakiś baner reklamowy lightowo dochodowy.
OdpowiedzUsuńwow, serio jesteś głupia.
Usuńto jednak nie plotka :D
Chustka orze jak może, pewnie karmiąc rybki klikasz w jakiś baner reklamowy lightowo dochodowy.
OdpowiedzUsuńoooo dawno cię nie było Sławku
Usuńporaża twoja wiedza w możliwości zarabiania cichcem ;))))
jak zgłaszają raporty IP, Sławek to troll po zalogowaniu.
Usuńno tak właśnie myślałam heheheheh
UsuńChustko, a wiesz, że znikło kilka komciów z wczoraj?
Usuńtych do kosmoseksu, po godzinie 23,30
Usuńhmmm...
Usuńciekawe, czemu :D
no chyba przez to co ja pisałam o Możdżerze ;P
Usuńmuzyka rozpala zmysły...
Usuń:))))
UsuńNo cóż, nawet gdybym klikała w baner reklamowy, to by mi to nie przeszkadzało. Właśnie klikałam namiętnie, bo myślałam, że może to też Ci coś daje, ale skoro nie, to chyba sobie podaruję, bo tak właściwie, to nie przepadam za rybami :)
OdpowiedzUsuńja uwielbiam ryby w sushi.
Usuńi w galarecie.
i smażone (oczywiście nie jem, nie mogę smażonego).
i pieczone, skropione cytryną albo pod beszamelem.
ach, i bouillabaisse.
rozmarzyłam się :)
znalazlam taki odto przepis na pyszna rybe w Wysokich Obcasach Extra (zgadnij od kogo je mam :*)
Usuńok. 400 g bialej ryby (halibut, dorsz)
1/2 selera korzeniowego
2 lodygi selera naciowego
1 por
1 fenkul
100 ml bialego wina
oliwa, kminek, sol, pieprz
pokroj por i seler naciowy w paseczki, fenkul w wiorki, a seler korzeniowy w slupki. Rozgrzej oliwe w sporym garnku. Na dno wsyp polowe warzyw, poloz rybe, posyp przyprawami przykryj reszta warzyw. Wlej wino zagotuj, przykryj pokrywka i gotuj na niewielkim ogniu. Jesli trzeba dodaj wody. Dys pod przykryciem az warzywa beda miekkie, a ryba sie zetnie.
Pycha!
mniam!
Usuńa robisz/lubisz rybę w szarym sosie?
nie robie, bo nie wiem jak. generalnie w rybach nie jestem dobra i dlatego szukam dobrych i latwych przepisow, bo my tu na pustyni mamy rewelacyjne ryby :D
Usuńno i w czerwcu/lipcu znowu Hawaje, a tam to juz rybny raj!
ryba w szarym sosie:
Usuńryba słodkowodna 1 kg
marchew 1 szt
pietruszka 1 szt
cebula` 10-15 dag
masło 3-5 dag
mąka 1 - 2 łyżki
rodzynki 4 dag
cytryna 1/2 szt
sól
czerwone wino 100 ml
ziele angielskie
liść laurowy
pieprz
koperek
Warzywa myjemy, skrobiemy i ścieramy na tace jarzynowej.
Rybę porcjujemy i razem z przyprawami i warzywami dusimy w 2-3 szklankach wody.
Następnie 2 szklanki wywaru z ryby odcedzamy.
Mąkę mieszamy ze stopionym masłem, rozprowadzamy kilkoma łyżkami wywaru i dodajemy do gotującego się wywaru na sos.
Gdy sos będzie wrzał i zgęstnieje, odstawiamy z ognia, dodajemy wino, rodzynki i posiekany koperek. Doprawiamy do smaku solą i pieprzem.
Wlewamy z powrotem do ryby.
To znaczy, jeść ryby też lubię :) Ale nie przepadam za takimi w akwarium, jako zwierzęta domowe by mnie zanudziły na śmierć. :)
UsuńZ tych wszystkich dań, które wymieniłaś, to lubię wszystko, tylko jakoś nie mam odwagi spróbować sushi...
U mnie w domu robiło się na wigilię karpia w takim szarym sosie, tylko dodawało się poza rodzynkami jeszcze pokrojone w paseczki sparzone migdały i trochę startego (wysuszonego) piernika. I nazywało się to karp po żydowsku.
UsuńI zapomniałam - bez koperku
Usuńtaaak! karp na Wigilię w szarym sosie, z grubaśnymi rodzynkami i siekanymi migdałami!
Usuńmniaaam!!!
No tak, Wigilię napisałam z małej litery :((
UsuńWstydzę się!
Ha!
UsuńWigilia czy wigilia?
Poprawne są obie pisownie, ponieważ oba słowa różnią się znaczeniem. Otóż wigilia (małą literą) to «dzień poprzedzający inny dzień, zwykle świąteczny», jak również «tradycyjna, uroczysta wieczerza w przeddzień świąt Bożego Narodzenia» (definicje za SJP PWN-u). Pisownia wigilii małą literą, gdy mowa o kolacji przed Bożym Narodzeniem, może wydawać się dość kłopotliwa, ponieważ od wielkiej litery należy pisać Wigilię, gdy mamy na myśli dzień poprzedzający Boże Narodzenie, czyli 24 grudnia. Wydaje mi się to dość subtelnym rozróżnieniem – wigilia (kolacja) zawsze przecież odbywa się 24 grudnia, czyli właśnie w… Wigilię. Tym samym należy pisać np. tak: W tegoroczną Wigilię mieliśmy wielu gości na wigilii.
Źródło: http://www.ekorekta24.pl/aktualnosci-jezykowe/5-pisownia/80-swiateczne-klopoty-jezykowe
To może nie muszę się wstydzić? :))
Całkiem to OT, ale skoro zaczęłam...
zarumienione policzki mają dużo wdzięku, więc skoro zaczęłaś się wstydzić, to może nie przestawaj? ;)
Usuń:***
nie wyglada skomplikowanie.
OdpowiedzUsuńzrobie.
bardzo lubie ryby.
i inne takie jak krewetki, malze itd.
:*
och, małże. mule...
Usuńtylko muszą być świeże :/
weź, weź, bo mi kapie... (ślina, żeby nie było...)
UsuńJa też uwielbiam ryby:) W każdej postaci, tylko matiasów nie. Sushi też jeszcze nie próbowałam ale wszystko przede mną:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Chustka w eterze! mądrze gada
OdpowiedzUsuńdziękować.
Usuńsłucham chustkowego, łagodnego głosu.....
OdpowiedzUsuń........i karmię rybki :)
OdpowiedzUsuńkarm, karm, jutro Niemąż będzie rolował suszi :)
Usuńkoniecznie sprawdź wersję z rukolą, przypadkiem, z braku lodowej dodaliśmy....kosmos i niebo w gębie!
Usuńpasuje też szczypiorek.
UsuńMoje ulubione radio i moja ulubiona chustka w nim :-)
OdpowiedzUsuńpodobało się?
UsuńI owszem podobało. Zaskoczył mnie Twój głos. Przyjemny dla ucha. W tok-u od jakiegoś czasu coraz mniej sensownych audycji. Tym bardziej miło było posłuchać Ciebie :-)
Usuńmyslalam, ze za pieniadze te ryby karmie,
OdpowiedzUsuńtyle klikow zmarnowanych ;)
przykro mi, niestety, za darmo i na darmo.
Usuń:>
Wysluchalam audycji i tak jak prowadząca powiedziała "pięknie walczysz z choroba" i w całości Joanno ,jesteś po prostu piekna !
OdpowiedzUsuńDziękuje Ci ,ze jestes .
Trzymam ,zaciskam bardzo mocno moje kciuki za Ciebie .Przytulam bardzo mooocno Joasiu.
dziękuję, pozdrawiam.
Usuńnie sluchalam, nie mam radia; mozecie podzielic sie linkiem? bo chetnie poslucham
OdpowiedzUsuńlink będzie w poniedziałek, wkleję go.
UsuńChustko, bardzo się podobało!
OdpowiedzUsuńCzytam od dawna, ale słuchałam pierwszy raz.
Swoją drogą, spodziewałam się innego głosu, ale ten bardzo mi przypadł do gustu :)
Dużo zdrowia dla Ciebie!
:*
OdpowiedzUsuńsłuchalimy we troje.
M. w TYM momencie rzuca do mię :
Czego Ty znowu wyjesz :D
Młoda Chustkę mi przynosi
głośno smarkam i się uśmiecham do Ciebie w przestrzeń eteru , w moim własnym domu .
Och Bożesz Ty , jak ja Cię lowju :*
Ściskamy!!!!
wiedziałam, że będziesz wiedziała, który to będzie TEN moment.
UsuńZachęcam do wysłuchania rozmowy z Magdą Prokopowicz, w tym samym cyklu. Warto...
OdpowiedzUsuńprawda, zachęcam i ja!
UsuńAudycja podobała mi się bardzo, bardzo. Piękną jesteś osobą Chustko, bardzo masz miły głos i mogę tylko żałować, że nie znam Cię osobiście.
OdpowiedzUsuńOT- nie spodziewałam się, że w komentarzach pod audycją o seksie znajdę przepis na rybę w szarym sosie ;-)))
Wiem, ze nie blysne inteligencja w ten sposob, ale mam pytanie. O co chodzi z tymi trolami? Kto to sa trole? Czy chodzi o to, ze sa anonimowi w internecie. Czy, ze niemili dla innych? Czy jedno i drugie? Czy przez to, ze pisze jako osoba anonimowa tez nim jestem? Ale i tak kiedys sie przedstawilam zostawiajac swoje IP, wiec wiesz kim Jestem. Chodzi o to, ze nie wierze w anonimowosc Internetu. Mysle, ze w dzisiejszych czasch wazne jest chronienie swojej prywatnosci a Internet temu nie sprzyja. Mysle, ze jak wchodze i czytam czyjegosc bloga, to jego wlasciciel, ma prawo wiedziec kim jestem - to jak wchodzenie w czyjes zycie, ale juz inni czytajacy niekoniecznie.
OdpowiedzUsuńWedług nonsensopedii - Troll – bezmózgi kręgowiec z rodziny niekomunikatywnych. Zwykle wielki, tępy i cuchnący stwór unikający mydła i promieni słonecznych. Niezależne badania wykazały, że trolle najlepiej rozmnażają się w środowisku Neostrady dzięki dużej zawartości pokarmu, którym przede wszystkim są rożnego rodzaju fora internetowe, chaty itp.
Usuńa bardziej wizualnie - troll wygląda mniej-więcej tak
Usuńprzeważnie są to ludzie, co myślą, że wiedzą więcej niż inni od danej osoby, mają ewentualną możliwość bliższego kontaktu, natomiast z zazdrości, niezaradności, kompleksów zamiast się czegoś uczyć od innych, zamiast w pokorze wsłuchać się w siebie wolą dopierdalać innym, bo to łatwiejszy sposób na podwyższenie swojego dobrego nastroju. takie wycinanie sobie żeber (mózgu) by zrobić sobie loda (czyli zaakceptować siebie, niwelując tą część siebie która krzyczy, jesteś do dupy, zrób coś z tym)
Usuńanaliza domorosłego psychologa co się poci ;)
Dajesz radę. :)
UsuńA ja znów przegapiłam audycję:(. Czekam z niecierpliwością na linka!
OdpowiedzUsuńNie miałam ostatnio czasu, żeby napisać na blogu w komenciach, ale uśmiałam się do łez czytając wpis o seksie -
100 porad. Super, super i jeszcze raz super!
Chusteczko bez Twoich codziennych wpisów byłoby nudno, wiesz? Wyslij tą swoją rekelcię w kosmos, tak bardzo Cię proszę...
Czekam na link:) Ciepło pozdrawiam Chustko, ciepło, energetycznie i zdrowotnie!
OdpowiedzUsuńJa tez bardzo chetnie poslucham online! Pozdrawiam goraco!
OdpowiedzUsuńPrzegapiłam ;( Ojla :D cmoki sle od Nas
OdpowiedzUsuń