- yyy... - burknęłam pod nosem zakłopotana.
Giancarlo spojrzał mi w oczy głębiej.
- a poza tym nie tylko to jest u was niestosowne - kontynuował.
zamarłam w oczekiwaniu na kolejną reprymendę.
- widziałem was u was w pościeli jak robicie seks - wyszeptał do ucha.
i dodał kwaśnym tonem głosu - jestem z tego powodu o-bu-rzo-ny. nie powinniście tak się zachowywać, to skandal.
- a jak wyglądał nasz seks? - zapytałam (wszelako jak na razie jeszcze świadomie uczestniczę we własnym życiu, również erotycznym, więc wiem, jakie są skutki uboczne radioterapii i brachyterapii miednicy mniejszej).
Syn odparł zdegustowany - leżeliście w łóżeczku i wujek ciebie całował.
a fuj, ohyda!
***
kontynuując tematykę seksu, wklejam co następuje:
Kosmopolitańczykowianeczka
wersja tymczasowa
strona bloga: erq.tawerna.netNapisało takie pismo, którego imienia nie zdradzę za nic w świecie, co następuje: „100 najlepszych seksrad roku”. Pomijam już fakt, że samo nowe słowo „seksrad” kojarzy się z jakimś sztucznie wytworzonym pierwiastkiem. Zapewne promieniotwórczym.
To leci tak:
1. Kochajcie się jak bohaterowie „Czystej krwi” – bez rozbierania.
Przeczytałem „Czterej pancerni”, no ale do sedna: bez rozbierania? Boże, mam łzy w oczach na samą myśl, że będę musiał się przebić przez dżinsy.
2. Najgorętszy SMS, jaki możesz mu wysłać? Według sondażu: „Pragnę cię. Teraz”.
Mój typ to „Brak uregulowanej płatności faktury z 11.2011 na kwotę 1736,95zł skutkuje podjęciem działań windykacyjnych.”
3. Hit 2011: bartery seksualne. Przykład: Ty robisz pranie, on kupuje nowy wibrator i testuje go na Tobie…
A może: ja gram cały dzień, a ty się odpierdol. Jest i rozrywka i pikanteria.
4. Wiesz co to jest dry-hump? Ocieranie się przez ubranie. Zdaniem Cameron Diaz – fajna rzecz, która może się skończyć jeszcze fajniej.
Podczas trasy jednego autobusu w godzinach szczytu można ocipieć ze szczęścia. Pani Cameron gorąco polecam linię nr 17.
5. Chcesz podnieść swoje libido? Kochaj się częściej!
Czyli, że co? Powinienem to zrobić drugi raz w życiu…?
6. Głaszcz jego penisa dłońmi w kaszmirowych rękawiczkach.
Kurczę, poważnie: znalazłem tylko stare motocyklowe mojego ojca.
7. W jednej z ankiet mężczyźni uznali „Czarodziejkę z Księżyca” za najfajniejszą rysunkową bohaterkę. Przebierz się!
Proponuję następnym razem przeprowadzić ankietę nie tylko w przedszkolach.
8. Dosiądź go „na kowbojkę” ale pozwól wejść w ciebie tylko czubeczkiem. Potem unieś się i… przerwa. Kiedy w końcu weźmiesz go całego, będzie superwrażliwy. I szczęśliwy.
Mhm. Jak się już obudzi.
9. Zawiązanie mu oczu jest hot. Zawiązanie mu ust – jeszcze bardziej hot.
Warto też napchać pakuł do dupy.
10. Przysuń piłkę do ćwiczeń do ściany, poproś, by na niej usiadł. Ty siądź na nim.
I obydwoje się wyjebcie na plecy. Serio: nie jest to doby pomysł. Próba utrzymania równowagi wyglądałaby to jak helikopter zrobiony z dwóch paralityków.
11. Dopraw spaghetti szafranem. To afrodyzjak.
Tylko bez cebuli, bo będzie pierdział, co spowoduje mieszane uczucia. Z jednej strony pożądanie a z drugiej gazmaska.
12. Zdaniem Amerykanów – najlepsze miejsce na seks to samochód. A twoim?
Pochwa. Jestem staromodny.
13. Drugie najlepsze miejsce na seks: nieswoje łóżko. Ochrzcij nowy materac.
Nadaję ci miano: U.S.S. Gettysburg.
14. Kiedy pieścisz faceta oralnie, przyłóż wibrator do podstawy jego penisa. Wrrr…
Tylko zębów sobie nie powybijaj. Albo przyłóż nóż i zażądaj pieniędzy.
15. Wybrzydzaj! Z przystojniakiem masz większe szanse na orgazm.
Tylko obserwuj czy aby nie stracił cierpliwości. A wtedy unieś ręce do pozycji blokującej.
16. Unieś biodra w pozycji misjonarskiej. Łatwiej mu będzie dosięgnąć do punktu G.
A H, I i J już sobie połączy długopisem. Często wychodzi zajączek.
17. „Lubimy robić z seksu teatr. Lubię dobrze wyglądać. Lubię, kiedy moja żona się przebiera.” – Sting
Panie i Panowie! Dziś przed wami prapremiera! Wydarzenie sezonu! „Borsuk i Samica Pancernika”!
18. Pij jogurt. Chudy nabiał odchudza brzuch, a tłuszcz w talii może hamować orgazm.
Oczywiście. Orgazm to rzecz zła i niepożądana. Najlepiej hamuje się go jednak sporą poduszką.
19. Faceci czasem tracą zapał bez wizualnej stymulacji. Wybierz pozycję, w której on ma na co popatrzeć – choćby „odwróconą kowbojkę”.
„Nawrócony Jehuda” to też dobra propozycja. Niezła stymulacją wizualną (oraz sporym zaskoczeniem) jest włączony nagle stroboskop.
20. Skrop jego skarby lubrykantem. Palcami rozsmarowuj żel, aż będą całe śliskie i wilgotne.
Aaaa! Moje skarby! Wszystkie oryginalne gry ujebane w tym pieprzonym żelu!
21. Usiądź na brzegu pralki. Opleć faceta nogami w pasie. Program „wirowanie” zapewnia najlepsze wibracje :-)
Jeśli to „Frania” to się nie wpierdol do środka. W przypadku otwieranych od góry warto się upewnić, że klapa jest szczelna bo będzie „kowbojka w trakcie szkwału”.
22. Poproś go, by zajął się twoimi sutkami: dotykanie ich aktywuje te same części mózgu, co pieszczoty waginy.
Brain functions activated. All systems nominal. Continue to the extraction point.
23. Wędruj językiem po jego ciele, a potem schłodź mokre miejsca suszarką.
Słusznym jest co jakiś czas podetknąć gorącą lokówkę na zmianę z opiekaczem. Tylko sobie wyobraź co można wyczyniać z frytkownicą (chłodzenie suszarką?).
24. Sznurówką przywiąż mu zdalnie sterowalny wibrator do penisa. I zmieniaj prędkość.
I każ mu mówić: „You’ve failed me yet again, Starscream!”.
25. Włącz „Tajemnice Brookeback Mountain”. Według badań, kobiety hetero kręcą męsko-męskie romanse.
A może „Frywolne gry na fajrancie wśród drwali na Alasce”?
26. Wyobraź sobie rozkosz. Bo oddychając i wydając dźwięki jak w czasie orgazmu, możesz… go przywołać.
Gotham needs you, hero. There is a sign.
27. „Na pieska” połóż się na brzuchu. Zapewnisz extrastymulację clitoris.
Na plecach połóż spaghetti z szafranem i wydawaj odgłosy przywoławcze. Dla maksymalnych doznań powyższe wykonaj na włączonej pralce.
28. Wypróbuj żel podniecający YesforLov. Ułatwia wejście na szczyt.
Poleca go wielu taterników. Dopytują się też emeryci mieszkający na drugim piętrze i wyżej.
29. Kochajcie się rano. Ci, którzy to robią, są szczęśliwsi.
W ubraniu, ocierając się, obsypani szafranem i w strojach czarodziejki z księżyca (dla pewności obydwoje), przy Brookeback Mountain i na pralce wsadzonej do samochodu. Samochód należy szczelnie wypastować żelem YesforLov.
30. Zanurz paznokcie w jego pośladkach, gdy pieścisz go oralnie. Doceni to!
Załóż kask. Uderzenie kolanem w twarz jest bardzo bolesne.
31. Kiedy on jest już blisko, a ty nie, ściśnij główkę penisa faceta. To go przyhamuje ;-)
Mhm, penis kobiety nie ma już takich właściwości. Uważaj czy czasem nie ma systemu ABS.
32. Pokaż mu, czy masz na sobie majtki, gdy otwiera ci drzwi auta. Tak zrobiła aktorka Paz de la Huerta w reklamie Agent Provocateur. Sexy!
Bardzo słusznie. Nie należy się zniechęcać w zimie, tylko konsekwentnie pokazywać majtki. Należy je przysunąć blisko twarzy delikwenta aby się upewnił czy czyste.
33. „Ładne podwiązki nie są takie złe…” – Heidi Klum
Oczywiście, że nie. Należy je zaprezentować zaraz po majtkach.
34. Dbaj o swoje seksgadżety. Myj po użyciu, wyjmuj baterie i przechowuj w plastikowej torebce.
Bądźmy ekonomiczni. Baterie przekładamy do zdalnego wibratora, sprzęt do zmywarki, siadamy na zmywarkę i pkt 21.
35. Jak w „Grze o tron” – kochajcie się tam, gdzie ktoś mógłby was przyłapać.
W „Grze o tron” był reżyser i obfita ekipa filmowa. W domowych warunkach zaprośmy sąsiadów. Niech krzyczą „cięcie!” dla klimatu.
36. Kiedy on pieści cię oralnie, poproś by napisał ci „tam” seksowną wiadomość.
„Kochanie, nie mogłem dzisiaj przyjść. To jest Jarek – pracuje u nas w magazynie.”
37. Czytaj powieści dla młodzieży. Są odważniejsze od tych dla dorosłych.
…I wtedy Justin po raz pierwszy w swoim życiu założył błyszczące cekinami body…
38. Uwiedź go w trakcie oglądania TV. Faceci marzą o bardziej spontanicznym życiu seksualnym.
Co tam TV. Zaskocz go na sedesie lub spadnij naga na maskę gdy będzie wyjeżdżał do pracy.
39. Poproś go, żeby szybko pieścił clioris, przesuwając język w prawo i lewo. Jak wąż ;-)
I niech spróbuje nie przerywając powiedzieć jakieś romantyczne zdanie. Może być wiersz.
40. Uprawiajcie czasem „komfortowy seks”. Termin wymyślił dr. Ian Kerner: – Jest jak jedzenie w ulubionym lokalu: zawsze to samo, zawsze smacznie.”
Na pralce posypując się szafranem.
41. W wannie pieść go „tam” kostkami lodu. Zimno, ciepło, gorąco… :-)
Kostka lodu przy jądrach. Kask.
42. Zwilż piersi żelem intymnym. I wysmaruj nimi penisa kochanka.
„Look! No hands!” A tak poważnie – zrób to zanim wejdzie mąż.
43. Zaplanujcie „noc oralu”. I bawcie się dobrze :-)
Udanej zabawy życzy producent maści na zajady.
44. Rihanna nosi kabaretki. Dobry pomysł! Do łóżka.
On niech włoży frak z cylindrem (I pokaż mu majtki!).
45. Poproś faceta o striptiz. Podpowiedź: Channing Tatum rozbiera się w filmie „Magic Mike”…
Druga podpowiedź: nie proś faceta o striptiz.
46. Faceci z krótszym palcem wskazującym niż serdecznym mają zwykle większe penisy. Wiedziałaś?
Nie, nie wiedziałam. Ale bez paniki. Jak penis krótki to zostaje dłuższy palec wskazujący.
47. Najlepsze piosenki do seksu, według UCLA: wszystkie Marvina Gaye’a, „She will be loved” Maroon 5 i „Sexy Bitch” Davida Guetty.
Sporo niezapomnianych wrażeń zapewni „A Divine Proclamation for Finishing the Present Existance” zespołu Last Days of Humanity.
48. Gdy kochacie się na „odwróconą kowbojkę”, poproś, by ugiął kolana i połóż mu piersi na udach.
Jakby spadały to spinaczem.
49. Sięgnij po wibrator dla dwojga, np Lelo Tiani.
Nie ma jak dobry co-op. Warto przemyśleć też deathmatch albo CTF.
50. Uklęknij nad nim – tyłem, z kolanami przy jego uszach – i pieść ręką penisa. Supererotyczna kombinacja.
Tylko ostrożnie. Warto dać mu też czasem złapać oddech, szczególnie gdy będzie siniał. Gdy już odzyska powietrze – natychmiast spaghetti łyżką.
51. Weź przykład z Blair i Chucka z „Plotkary” – na domówce poprzytulajcie się trochę w przedpokoju.
Z kolanami przy uszach.
52. Zawiąż pończochy wokół ud kochanka. Zatrzymasz krew w strategicznym miejscu i erekcja będzie twardsza.
Wiadomo – jak sinieje noga to luzujemy pończochy.
53. Zróbcie sobie bitwę na poduszki. Nago.
Byle nie w Ikei. Generalnie róbmy to dla żartu. Jeśli słyszysz jego i kolegów mówiących „Alfa Two I’ve got a visual”, znaczy, ze zabawa posunęła się trochę za daleko.
54. Posyp sałatkę sezamem. Ma dużo cynku, który podnosi poziom testosteronu, co z kolei zwiększa wasze libido.
I szafranem. Jak nie będzie chciał jeść – wskaż mu pralkę.
55. Tak! Można przeżyć orgazm mentalny. Trzeba wyobrażać sobie różne niegrzecznośći – do skutku :-)
Lub załamanie nerwowe, jeśli po 6 dniach nadal nic się nie dzieje.
56. Powiedz mu: „Jestem podniecona na samą myśl, że zaraz będziemy nago”.
Kochanie, czy myślisz, że obydwaj chirurdzy też są podnieceni na tą myśl?
57. Taczki dla dorosłych: on siedzi na kanapie, ty na nim tyłem. Pochylasz się, opierasz dłonie o podłogę i poruszasz w przód i w tył.
Na polskiej budowie praca wre.
58. Oglądajcie razem porno. Każde z was robi to solo, ale we dwoje jest fajniej…
Robi to? Czyli co? „Patrz jakie brzydkie cycki!” „Łeee! Gdzie z tym celulitem!”
59. Najseksowniejszy jego zdaniem, strój „po domu”: spodnie do jogi i tank top.
I hełm. W miarę możliwości oryginalny. Preferuj Wehrmacht.
60. Napisz do niego coś ostrego. Na przykład „Zleję cię w pupę. Bardzo mocno.”
Jest coś niepokojącego w tym, ze chcesz by facet robił dla ciebie striptiz oraz w tym, ze chcesz lać go w pupę. Możliwe, że w epoce pseudochłopaczków, którzy z prawdziwym mężczyzną mają wspólnego tyle co płeć w dowodzie, takie klimaty nie wzbudzają podejrzeń. Warto może jednak przed wysłaniem smsa spotkać się kontrolnie z terapeutą.
61. Wykorzystaj comeback długich paznokci – drap jego plecy, klatkę piersiową, wewnętrzne strony ud.
Wykorzystaj może lepiej ten comeback do pozbycia się starej tapety przy remoncie.
62. „Nie mów, że mój penis jest uroczy!” – Ashton Kutcher
Nie wiem jakie jest źródło kompleksu Ashtona, ale rację ma, że słowo uroczy niekoniecznie jest tym odpowiednim. Zasada jest prosta (podobnie jak przy laniu w pupę) – ja nie powiedziałbym, ze twoja wagina to towar prima sort.
63. Gdy kochacie się „na kowbojkę” poproś, by zgiął i połączył kolana. Oprzyj plecy o jego uda, wyprostuj nogi, połóż mu stopy przy uszach…
Co z tą kowbojką w kółko? I znowu przy uszach? Sugerujesz, że facet jak głuchnie to głupieje? Poza tym fajny pomysł. Kowbojki to musiały być dość rezolutne kobiety.
64. Punkt G powiększa się, gdy jesteś podniecona. Upewnij się, ze jesteś, zanim wyruszycie na poszukiwania.
Przed wyruszeniem w drogę, należy zebrać drużynę.
65. Poproś go, by wyobraził sobie, ze twoja wagina to zegar i pocałował każdą godzinę.
Niech trenuje na ściennym. „Mmmm… ooo takkk… wpół do piątej… mhm…”
66. Nalej ciepłej wody do butelki. Turlaj ją po jego podbrzuszu. Na rozgrzewkę.
Potem mocno ją ściśnij i zawołaj: Śmigus dyngus!
67. Umówcie się na seks na początku tygodnia. To dobra terapia na poniedziałkowy dołek.
Nie rezygnuj, nawet jeśli on nie przyjdzie.
68. Jeśli czujesz, że… nie dojdziesz, eksperci radzą zwiększyć tempo i nacisk.
Sugerują też przestać myśleć o prasowaniu i stercie garów, o której trzeba wstać i czy on będzie dobrym mężem. Ponoć pomaga.
69. Dotykaj się przy nim. 49% mężczyzn marzy, by zobaczyć jak robisz to solo.
Pozostałe 51% marzy o mężczyznach.
70. Trzymając w ustach główkę penisa, palcami kreśl ósemki po obu stronach jego nasady.
Przy 64 wyskoczy niespodzianka.
71. W misjonarskiej niech partner przesunie się do przodu, by nasada jego członka masowała clitoris.
I bawimy się we czwórkę. Czas nauczyć penisa podstawowych technik masażu relaksacyjnego.
72. Obejmij go rękami i… nogami (w pasie:-)). Tak robią celebryci. Na zdjęciach.
Generalnie robienie tego co celebryci uczyni nas szczęśliwszymi. I kowbojkami.
73. Usiądź na nim, połóż mu nogi na ramionach, odchyl sie i przetoczcie się na bok (nie wypuszczaj go!). Teraz niech zacznie się poruszać…
…To będzie oznaczało, ze jeszcze żyje. Teraz wbij napastnikowi kciuki w obydwa oczodoły.
74. Zrób listę sekstrików, które musisz wypróbować przed śmiercią. Raz w miesiącu realizuj jeden punkt.
KAAAME – HAAAME – HAAAAAAAAA!!!
75. Instruując kochanka, podkreśl co robi dobrze. Przykład: „Uwielbiam, kiedy tak delikatnie mnie całujesz. Dotykaj mnie w ten sam sposób, dobrze?”.
Z drugiej strony zaznacz, co robi źle. Przykład „Niepotrzebnie łupiesz mnie łokciem w czaszkę kiedy chcesz, żebym poodkurzała”.
76. Inny pomysł z „gry o tron”: zdominuj go. Jak księżniczka Daenerys.
Tylko uważaj by zrobić to na osobności, bo bracia jego krwi obetną ci sutki, wychędożą a potem oddadzą do wychędożenia przez ich konie. Na końcu zjedzą.
77. Podrocz się z nim kilka dni. W najnowszym „Zmierzchu” – seks jest taki gorący, bo… wyczekany.
Znajdź najpierw cierpliwca, który zaczeka 120 lat, żeby przespać się z brzydką jak noc, wiecznie niezadowoloną z siebie i z życia nastolatką. Cały czas mu mów co robi dobrze.
78. W (zamkniętym :-) garażu – usiądź na masce auta i rozkaż kochankowi by wszedł w ciebie na stojąco.
Nie podczas woskowania bo wejdzie ale kluczem nastawnym. Jeśli zamykasz garaż upewnij się, że auto ma wyłączony silnik.
79. Poproś by otworzył oczy. Faceci często zamykają je w czasie seksu i w rezultacie błądzą gdzieś myślami.
Ja opowiadam sobie wtedy kawały. A poważnie: jak już otworzy, powiedz mu, że zrobił to dobrze.
80. Po pracy weź prysznic. Gdy czujesz się świeżo, masz większą ochotę na seks.
Zgadza się. Generalnie warto brać prysznic po pracy. Gdy ochota na seks nie przechodzi, zajmij się czymś praktycznym.
81. Załóż sobie cukierkowy naszyjnik na udo i poproś ukochanego, by skosztował.
Nie zawsze zaskoczy. Popróbuj z ciastkami, czekoladą a w ostateczności kaszanką.
82. „Nowe buty najpierw zakładam do seksu” – brytyjska prezenterka TV Holly Willoughby
Może zajść nieporozumienie gdy on pomyśli w ten sam sposób kupując wodery.
83. Poproś go, by ciągnął cię za włosy w trakcie akcji – skóra głowy jest mocno unerwiona.
Mocno, to prawda. Najlepiej jakby ciągnął po żwirze w trakcie akcji odbijania zakładników. Przebraną za Czarodziejkę z Księżyca. Jeśli orgazm nie nadchodzi – eksperci radzą zwiększyć tempo i nacisk.
84. Połóż się, rozsuń nogi i namów go, by pieścił twoją clitoris dużym palcem stopy.
Przez sandały, które zakupił do seksu. Jeśli kupił gumowce – należy wyciąć dziurkę na duży palec. Jeśli orgazm nie nadchodzi – wiadomo.
85. Bądź wymagająca. Kobiety, które mówią kochankowi, czego pragną, mają więcej orgazmów.
Chyba od dużych palców.
86. Nie wstydź się swojej miny w trakcie orgazmu. Raper Trey Songz napisał o niej piosenkę „Love Faces”.
Ten punkt nie dotyczy Lesliego Nielsena.
87. Usiądź na kochanku, odchyl się, oprzyj łokcie po obu stronach jego nóg i ocieraj się o niego, aż penis będzie gotowy do akcji.
A wtedy niech szarpie cię za włosy aż dojdziesz. Dziwne, że nie ma nic o zatykaniu uszu.
88. Energetyzujący smoothie: zmiksuj banana, sok z pomarańczy, chude mleko i jogurt.
Jak dobrze trenujesz orgazm mentalny – dojdziesz na szczyt już podczas miksowania.
89. „Zapal świeczkę, odsuń aparat jak najdalej, a na obiektyw nałóż gazę.” – Will Gluck, reżyser „To tylko seks” o tym, jak kręcić sceny erotyczne w domu.
Aparat postaw daleko od pralki, żeby obraz był wyraźny. Gazę potem przyłóż do mocno ukrwionej skóry głowy.
90. Przynieś lustro do sypialni. Oglądanie siebie w akcji, dodaje skrzydeł ;-)
A tak, oglądaj siebie często jak miksujesz smoothie w stroju Czarodziejki z Księżyca – kowbojki. Oglądanie pralki w lustrze przynosi nieszczęście.
91. Stwórz swoje niegrzeczne alter ego, jak Sasha Fierce Beyonce. Używaj go tylko w łóżku.
A potem – wiadomo: wyjmij baterie i umyj.
92. „Miranda lubi, gdy jestem nieprzyzwoity.” – muzyk Blake Shelton, o tym, co kręci jego żonę.
Jeśli orgazm nie przychodzi – poproś Mirandę, żeby przyjechała.
93. Idź na trening. Kobiety, które regularnie ćwiczą, mają dwa razy więcej orgazmów.
Podczas treningów. Jeśli liczba orgazmów się nie podwaja mimo ćwiczeń – zdominuj go. Obejmij udami, przewróć na bok, zaczekaj aż wejdzie, przekręć się na drugi bok, zatkaj uszy kolanami i wal go przez łeb cukierkowym naszyjnikiem. Zmiksuj smoothie.
94. Załóż mu gumkę ustami: weź ją do buzi końcówką do języka, kółko przed zębami. Przyłóż do czubka penisa i rozwiń wargami.
Zmień w ten sposób oponę a będzie twój na zawsze.
95. Inicjuj seks. Faceci marudzą, że kobiety nigdy nie robią pierwszego ruchu.
Pokaż mu rysunek dużego palca. Zrozumie.
96. „Sposób na trwałe małżeństwo w Hollywood: dobre porno.” – aktorka Lisa Rinna.
Trwałość hollywoodzkich małżeństw rzeczywiście należy do legendarnych. Trzeba być nei lada optymistą by wierzyć, ze porno kończy się małżeństwem.
97. Wskocz do niego pod prysznic. 48% facetów myśli o seksie właśnie tam :-)
A gdzie mają myśleć?! Sprzątasz samochód w garażu – jeb! laska ląduje ci na masce. Zdejmujesz buty – każe ci wkładać duży palec. Chcesz zjeść spaghetti – jest tylko z szafranem. Twój penis albo jest maltretowany zdalnie, albo ktoś go próbuje zjeść, pisać na nim cyfry czy w końcu musisz uczyć go masażu. Non stop ktoś próbuje zatkać ci uszy, posadzić na pralce albo przewracać cię na bok. Twoja kobieta łazi po domu w stroju czarodziejki i każe ci lizać zegarek albo ciągnąć za włosy. To gdzie masz kurwa pomyśleć o seksie? No kurwa gdzie?!
98. Podkręć ogrzewanie. W cieple wasze ciała są bardziej giętkie.
Jak już się porządnie nagrzeje, podetknij mu pod jądra kostki lodu. Jeśli akurat ciągnie cię za włosy, powinnaś dojść momentalnie.
99. Zwiąż kochankowi nadgarstki, kiedy fundujesz mu oral. Przejmiesz pełną kontrolę nad sytuacją…
I teraz, jeśli zdołasz się wysłowić, możesz mu nakazać by zrobił cokolwiek!
100. Orgazm całego ciała istnieje! Zaciskaj szybko mięśnie Kegla tuż przed szczytowaniem.
Wszystko sobie na spokojnie rozpisz. Pamiętaj, że trzymasz w ustach penisa, ale samą główkę. Przestań. Wyciągnij, przewrót w bok. Teraz szybko wypij litr jogurtu. Przegryź szafranem i zjedz tyle sezamu ile zdołasz. Penis w gębę. Powiedz mu, że dobrze robi. Wibrator pod jądra. Lód pod jądra. Znowu wibrator zanim się zorientuje co się dzieje. Wytargaj się za włosy. Przełknij jogurt z sezamem. Szafran. Włosy. Penis do gęby. Na bok. Zatkaj mu uszy zanim ucieknie. Gaza na aparat. Ósemki wzdłuż penisa i pazury w dupę aż zakwiczy (zwiększaj intensywność). Ocieraj się gdzie tylko możesz. Uważaj na meble. Mięśnie Kegla. Kowbojka. Włącz porno. Drap go po plecach. Rzuć poduszką. Penis cały czas w gębie. Gumka pod żeby. Sezam, Wetrzyj żel w piersi. Duży palec do pochwy. Cały czas pracują mięśnie Kegla – nie popuszczaj! Włączasz wirowanie. Palec chodzi w pochwie! Szarp się za włosy i właź do prysznica. Cały czas penis w gębie razem z gumką, syp na to szafran. Teraz na plecy, piersi na uda, na bok, kolana przy uszach i jesteśmy w domu.
(...)
Nie dam rady tego przeczytać, uff, mam 60 lat, uff, sapp, czerniaku a ho(u)j.Nieustające zdrowaśki za Aśkę!!!
OdpowiedzUsuńprzeczytaj pkt. 38 - mój ulubiony.
UsuńA mnie się najbardziej podoba pkt 70. Ta wyskakująca niespodzianka przy 64!
UsuńNie wiem, czy to ma jakiś związek z tym, że ja mam 64 lata?
a jak będziesz mieć 86 lat, przeczytaj koniecznie pkt. 86.
Usuńkto lubi Leslie Nielsena, łapa do góry!
jak dobrze, że 76 jest między 64 a 86
Usuń:D
:D
:D
Buahhahahah!!! Ja poskładałam się z radości przy 66.:D
UsuńI mam łapę w górze oczywiście. :P
którą nieustająco kocham i czymam dobre myśli na posterunku :)
OdpowiedzUsuńwypuść z posterunku!
Usuńnie czymaj tam ich!
Matko jak się uśmiałam, jeszcze bardziej po zwizualizowaniu pkt 30.
OdpowiedzUsuńDobrze, że nie było nic o podniecjącej sprzeczce przy jajecznicy.
oj, tak ;)
Usuńpkt 52 też dobry do wizualizowania :D
i pkt 59.
UsuńRany boskie doszłam cudem do punktu 40 i odpadłam, łzawiąc i kwicząc wniebogłosy :):).
OdpowiedzUsuńAż się boję, co jest dalej ;).
Pozdrowienia ciepłe,
zaglądająca novembre
novembre> dziękuję serdecznie, pozdrawiam i ja.
Usuńprzeczytałam do dekalogowej dziesiątki, rycząc ze śmechu i musiałam przestać, wszak nie przystoi tego czytać, jak sie tworzy poważną, prawda, pracę magisterską. Poza tym, zachowujesz się naprawdę niestosownie: tyle słów na temat seksu na jednej stronie, bój się Boga!!! swoją drogą, jak mogliście się całować w pościeli, f(ch)uj na całej linii (jak się czasemza jasna ukradkiem namiętnej pocałuję z mężem i któreś dojrzy, wie o tym całe osiedle: "bleeee, całują się, blee!!!"
OdpowiedzUsuńpopatrz, jakie to dziwne.
Usuńgdy całe osiedle pije piwo na murku, nikt nie komentuje.
o tempora, o mores :) i nadal to prawda, choć pisałam o dzieciach własnych i ich reakcjach na nasze czułości. Wpływ rówieśników, albo wiek, albo wszystko razem. ALe fakt, pijących piwa, rzucających mięsem i petami, szczających po kątach nie skomentują. A nasze pocałunki owszem.
UsuńPrzeczytałam już wszystko dławiąc się ze śmiechu i ocierając łzy radości. Dawno mnie nic tak nie ubawiło (a dzień miałam paskudny, tego mi było trzeba)! A ilu Ci seks czytelników przywiedzie! ;) a za ile poczęć dzisiejszej nocy możesz być odpowiedzialna!!! :) dobrej nocy, Chustka!
Doszłam ;) do końca
OdpowiedzUsuńDawno tak nie plakalam :D
Witaj Joanno :)
y.> witaj, jesteś nowa?
Usuńnie kojarzę Cię z komenciów.
dawno już nie popłakałam się ze śmiechu. Niestety pralka u nas wiruje mało erotycznie. Nic to, idę po zasłonę prysznicową i szafran (mam nadzieję, że nie wypierdzielę się wskakując do wanny :))
OdpowiedzUsuńpamiętaj o hełmie, kostkach lodu i aucie.
Usuńhełm, oczywiście, Wermachtu... :-)))
Usuńa ogólnie - rewelacja !!!!
pozdr. Ania B.
tu mały problem, garaż jest kryty, z wielką ilością samochodów, a nasz stoi blisko bramy.... chociaż... czy to nie spowoduje napięcia, nie tyle w kwestii, czy ktoś nas nakryje, a w kwestii, ile osób :)
OdpowiedzUsuńwiesz, jeśli chcesz skorzystać z seksrad, nie powinnaś się ograniczać.
Usuńpobiegnij jeszcze tylko do sklepu po sezam, baterie, woreczek na baterie i cukierkonaszyjnik.
tak, a do tego wibratory, żel i bandaże w razie, gdy coś pójdzie nie tak
Usuńmoże prościej będzie jak od razu zadzwonisz po straż pożarną i pogotowie?
Usuń(nie zapomnij o lokówce).
słusznie, tym bardziej, że można od noch pożyczyć gadżety i kostiumy - pielęgniarka i strażak, że nie wspomnę o tym, że w ten sposób nie będę musiała inwestować w hełm
Usuńmiało być od nich, nienawidzę automayycznych "poprawek"
UsuńPamięć masz bardzo dobrą, faktycznie słowa nie puscilam jeszcze.
OdpowiedzUsuńSiedzę i milczę od sto którejś chyba, moze dwusetnej, z regularnoscią zegarka
tak właśnie mi się wydawało, że do tej pory milczałaś.
Usuńbuziaki.
Dobrze, że nie kazali jeść banana bo jak to tak by.....siedzi na wirującej pralce, z pończochą na głowie i wsuwa banana
OdpowiedzUsuńspłakałam się, makijaż rozmazany, przepona mnie boli, kwiczę, duszę się ze śmiechu,podsumowanie mnie wykończyło, ale doszłam do końca :))))
OdpowiedzUsuńboskie:)))
tak właśnie pomyślałam, że na smutki najlepszy jest śmiech z przepony.
Usuńjesteś Asiu wyjątkowa, serio
Usuńja smutkuję w kwestii tak naprawdę durnych, bezsensownych obrzydliwych spraw, a Ty mi, nam poprawiasz humor...
całuję Cię baaaaaaardzo ciepło :****
Mnie najbardziej rozbawił punkt 9:D :D :D Dziękuję za poprawienie humoru, pozdrówki :-) Ania D.
OdpowiedzUsuńAnia D.> tak się cieszę, że się śmiejecie!
Usuńpozdrawiam :)
o jesssuuuuuu :)))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))
OdpowiedzUsuńczytałam to wczoraj, ktoś na fejsie link dał :))
OdpowiedzUsuńzabiła mnie "Samica Pancernika"!!!!!
ju mejd maj dej (or najt)
OdpowiedzUsuńEkran zapluty :)
bardzo, bardzo się cieszę!!!
UsuńZeszłam stuprocentowo!
OdpowiedzUsuńIdę czytać kolejny raz:D
Ekran zaparskany absolwentem z sokiem pomarańczowym - Twoje zdrowie, Asik!
Jutro bendem pucować:D
Córka zawołała do mnie: "Mamo, od dziesięciu minut śmiejesz się sama do siebie, to niepokojące".
OdpowiedzUsuńUpłakałam się, usmarkałam, przepona mnie boli i ogólnie straciłam panowanie nad sobą. Powinnaś dać przed tą listą jakieś ostrzeżenie, szczególnie dla tych, którym to co czytają działa na wyobraźnię :-)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło:-)
: D
OdpowiedzUsuńmnie dopadła hiperprolaktynemia
OdpowiedzUsuńlibido zerowe.
rady będą jak znalazł.
zwłaszcza 36.
Czytam to na nocnym dyżurze (apteka) i tak się spłakałam ze śmiechy, tak rozbawiłam że z ogromnym trudem udało mi się opanować żeby podeść do okienka do dzwoniącego pacjenta... a jak on jeszcze poprosił o prezerwatywy to myślałam ze pęknę.... Dziękuję,to jest super lekarstwo na poprawę nastroju. Ciepło pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńo matko, mam gile do pasa i az spuchłam tak się upłakałam ze śmiechu, punkt 100 jest najlepszy. Nic już nigdy nie zjem z szafranem bo zaraz będę miała wizualizacją: penis do gęby na to sezam i łeb do pralki. Padłam.
OdpowiedzUsuń:)))))))))))
Usuńweź ostrzegaj,że zapodajesz z grubej rury,
OdpowiedzUsuńcały dom obudziłam rykiem niekontrolowanym :).
fajnie,że jesteś i się śmiejesz.
Małż pyta co się tak chichram pod nosem:)
OdpowiedzUsuńSuper dobre! Dziękuję!
kwiczę. palce w oczodoły... albo pakuły...nie no, coś muszę dla jaj wypróbować jak małżon przybędzie:)
OdpowiedzUsuńpiękne, po prostu piękne. perełka.Trza wydrukować i przypiąć magnesem na lodówkę.Ku pamięci. hihi
OdpowiedzUsuńChustko, dzięki, ale się uśmiałam :-))))
OdpowiedzUsuńmarysia_mb
To pismo musi być dla dzieci - Czarodziejka z Księżyca, Zmierzch, Gra o Tron.. same klasyki:)
OdpowiedzUsuńZe 4 razy oplułem monitor, dobre jest:)
ćwiczymy właśnie 9tkę, dziś hydraulik skończył instalację i pakuły zostały :)
OdpowiedzUsuńpowodzenia:))))
Usuńa jutro będziemy je podpalać na obiad były brokuły
OdpowiedzUsuń:)
Usuńwróbel> wspaniale! cieszę się, że korzystasz z seksrad, rozwijając Wasz kunszt erotyczny.
Usuńbędę go jeszcze okładać kotletami schabowymi, podnieca mnie dźwięk plask, plask ;)
Usuńi do tego masaż olejem po smażonych schabowych.
Usuńznaczy się food porn?
Usuńjo uwielbiam to robić z kukurydzą ;)
UsuńObsmarkałam się ze śmiechu i prawie udusiłam usiłując nie obudzić familii. Pisanie takich tekstów jest nieetyczne.
OdpowiedzUsuńMuhahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahaha!!!
Nie mogę przestać się śmiać!;-)Fantastyczny tekst!
OdpowiedzUsuńJa tez sie usmialam do lze - maz (niemowiacy po Polsku) patrzy na mnie i sie pyta z czego ja sie tak smieje. Ja jakos tlumaczyc mu nie moge i mowie ze to cos o seksie. On patrzy jeszcze intensywniej...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam goraco. Ciekawe, ze Giancarlo juz kojarzy seks, chociaz moze jeszcze nie szczegoly. Moj szesciolatek chyba nie zaznajomiony jeszcze, chociaz pewnie wkrotce mnie zaskoczy. Ola
kojarzy słowo z bliskością kobiety i mężczyzny.
Usuńna początku roku szkolnego przyniósł wyraz seks ze szkoły.
jedna dziewczynka drugiej powiedziała, że jeśli lubi bawić się z Giancarlem, to tamta jest Jego kochanką i robi z Nim seks.
Aż mięśnie Kegla mnie bolą ze śmiechu. :D
OdpowiedzUsuńo to, to.... wiedziałam, że mię cóś boli ze śmiechu , ale zapomniałam, jak to się nazywa :-))
Usuńdobre na to będą pakuły....
Hehehe podsumowanie najlepsze...
OdpowiedzUsuńLetę po duuużo szafranu i jogurta - będzie dzisiaj czad tylko jest mały problemik,mężuś za granicą a czuję,że właśnie dziś muszę użyć i nabiału i szafranu a i jeszcze usypać kopczyk z sezamu - tylko kurde na kim???
Dobrego dnia Joanno:)
Pozd Aga
Dzięki Tobie Chustko mój mój punkt G poweselał:)
OdpowiedzUsuńNo to i ja się odezwę. Witaj Joanno. Kolejna cicha czytaczka, choć dwa razy zdarzyło mi się odezwać jako anonim. Piękne rady. Tylko czy ja mam takie wrażenie, że jak facet jest hetero, to zmierzanie do jego krocza z wibratorem w dłoni, może wzbudzić lekkie przerażenie? Może o to chodzi, facet da dyla, pranie wiruje, a ja się zażeram spaghetti z szafranem i sezamem, jednocześnie smarując się żelem.
OdpowiedzUsuń... i mam święty spokój!
Usuń:D
O mamusiu, a myślałam, że bywam rozpustna...
OdpowiedzUsuńparafrazując klasyka: co Ty wiesz o rozpuście...
Usuńto idę po szafran, cukierki i baterie. Szczery śmiech dedykuję Tobie, Joasiu - serdecznie pozdrawiam! Aldona
OdpowiedzUsuńnie zapomnij o opiekaczu, pralce, lokówce.
UsuńTo ja w tym temacie:
OdpowiedzUsuńWiesz, że od tyłu to grzech?
Bo blisko krzyża!
:*
no nic, człowiek uczy się całe życie... ile to jeszcze przede mną :)
OdpowiedzUsuńja juz sie poplakalam ze śmiechu, a doszłam do pkt 65
OdpowiedzUsuńWięc reszte przyczytam w domu, bo dziwnie na mnie w pracy paczą :)
Genialne
Monika
O matko i córko .... cały ekran zapluty kawą :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam słonecznie
Kasia
Po prostu wspaniale :)wyslalam moim przyjaciolkom, zby tez sie usmialy...
OdpowiedzUsuńczytam regular i mysle cieplo o tobie :)
Monika/Poznan
za głośne rżenie nad blogiem w szacownej czytelni dostałam naganę. o zaplutych książkach nie napomknę.
OdpowiedzUsuńPłaczę ze śmiechu, zaraz wezmę i się uduszę, albo popuszczę, a w robocie siedzę.
OdpowiedzUsuńDawno się tak nie ubawiłam. A to dopiero teoretyczne. Co będzie przy praktyce...:)))
Serdecznie Cię, Joasiu pzdr,
Ela
A ja, ciemna kobieta, w opiekaczu robiłam tosty...
OdpowiedzUsuńa swoją drogą jak kiedyś wpadło w ręce "Cosmpolitan" i te cudowne rady i porady to albo płakać, albo płakać ze śmiechu ;)
OdpowiedzUsuńTa... Cosmopolian, Joy, Glamour, ect. :)Sypią mądrościami na lewo i prawo.
UsuńMoi ulubione "Sexrady":
84, 85, 95 :)
jest nawet określenie na fanki "Cosmopolitan" -- kosmoharcerki hahaha chyba przez te kosmiczne harce, których się tam uczą ;))))
Usuńumarlam hahaha hahaha :))))
OdpowiedzUsuńleżę ze śmiechu, zaraz zapitalam włożyć wibrator do apteczki, apteczkę do pralki, a pralkę... hmm muszę pomyśleć o zakupie chłodni z opcją podgrzewania i rozrzucania szafranu.
OdpowiedzUsuńOpluwszy monitor PADŁAM ;)
OdpowiedzUsuńTyle tu porad, że sterczu nie starczy ;)
OdpowiedzUsuństerczu, nie stercz!
Usuństercza
OdpowiedzUsuńi nie stręcz ;)
Usuńjesu, popłakałam sie ze śmiechu:-)Na spotkaniu służbowym. ja mam plastyczną wyobraźnię.
OdpowiedzUsuńChustko, You made my day (i 7 innych z tego spotkania, już nie było mowy o harmonogramie wdrożenia)
a szkoda.
Usuńmoże rozważcie Harmonogram wdrożenia seksrad?
no, oczywiście:-) Robimy do tego projekt techniczny:-)
Usuńwitaj chusteczko dzisiaj chustka potrzebna do wycierania łez ze śmiechu no dobra i do tej odrobiny moczu bo my kobiety tak mamy że czasem puszczamy szczocha a czasem on sam się puszcza hi hi pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMój hit to dwudziestka - dobrze, że się przerzucam od jakiegoś czasu na kopie cyfrowe... Ale i czternastka inspiruje. :D Niestety wpadłam na to wieczorem, mąż towarzyszył, uśmiałam się do łez, co nieczęsto mi się zdarza, ale po tym wszystkim jakoś straciłam entuzjazm. Pewnie za mało szafranu w diecie. :-/ Trzym się droga Autorko ciepło. :)
OdpowiedzUsuńChustka11 maja 2012 12:03
OdpowiedzUsuństerczu, nie stercz!
Hm, chcesz odbierać facetom sens ich istnienia? ;)
Ps. Po reformie w dodawaniu komentarzy to drzewko mnie nie działa
Aaale, rzec jeszcze miałam, że przydałoby się czasopismu zrobić ze stopki redakcyjnej jesień średniowiecza za zestawianie w jednym artykule "Gry o tron" i tego gniota, którym jest "Zmierzch".
OdpowiedzUsuńPodpisano: Random Forest, wieczna malkontentka.
Giancarlo was przywołał do porządku o wy Barbarzyńcy :))
OdpowiedzUsuńA listę znam, bo krąży po fejsie ;))
A co do szafranu, to w wiekszej ilości jest gorzki. nie polecam :D
:DDD
OdpowiedzUsuńpopłakałam się i usmarkałam :)))
dzięki.
i oto do czego przyda się chustka.
Usuńfrapuje mnie bardzo: jak mozna sie poklocic o jajecznice?!
OdpowiedzUsuńchcieliscie zjesc te sama?
nie dalas mu (zjesc)? on tobie?
za slona byla? przepieprzona? ilosc jaj sie nie zgadzala?
o co mozna sie poklocic w kwestii jajecznicy?!
Zrobiłaś jajecznicę z curry ?
UsuńTo o curry to było do Chustki :)
Usuńchyba o zbyt dużą ilość szafranu w jajecznicy;)
Usuńfaktycznie chodziło o sadzone jaja.
Usuńnie mogliśmy dojść do porozumienia jak się je robi i jak podaje.
:D
po prostu sadza się jaja, dzieciaku ;P
Usuńjak już wiemy. najlepiej na pralce posypanej szafranem:)
W ciąży jestem i zwieracze mi popuszczają przy takich tekstach... chcesz mnie zabić? ;)
OdpowiedzUsuńMój M. to miłośnik samochodów dlatego dla nas opcja NR 94 - obym się nie udławiła!
...o co chodziło z tą jajecznicą?
@ingrid: Zasadniczo z jajecznicą jest jeden poważny problem - otóż wiele dziwnych osób woli bardziej ściętą. I to jest materiał na konflikt. Druga rzecz to dodatki. Dla mnie jest oczywiste, że jem jajecznicę, kiedy mam ochotę na jajka. W grę wchodzi szczypiorek, mięsko i/lub kurki. Mój Mąż natomiast wykorzystuje jajka jako praktycznie niewyczuwalną bazę dla tony przesmażonych warzyw i bluźnierczych pieczarek. Jeśli nie ustalimy spójnej wersji przed przygotowywaniem, ktoś zawsze będzie rozczarowany.
OdpowiedzUsuńCiepło, czy zimno, Chustko?
Random: dzieki, chwycilam sedno. w swietle tego co napisalas, to nawet pozew o rozwod mozna przygotowac.
Usuńnie jadam jajecznicy, Maz smazy sobie swoja kiedy ma ochote, wiec nie zdawalam sobie sprawy z wagi jajecznicowego problemu :))).
Ingrid, wysłałam Ci odpowiedź odnośnie jajek esemesem, ale przychodzi mi cały czas raport, że Twoja sieć nie działa.
Usuńczy w Arizonie rozpoczął się przepowiadany przez Majów koniec świata?
"Nie wszyscy mogą i któryś z nas też nie może. I w tym cała rzecz."
OdpowiedzUsuńKubuś Puchatek
Hmm :)
Puchatek: "To bzykanie cos oznacza. Takie bzyczace bzykanie nie bzyka bez powodu. Jezeli slysze bzykanie, to znaczy, ze ktos bzyka, a jedyny powod bzykania, jaki ja znam, to ten, ze sie jest psczola."
OdpowiedzUsuńKubuś Puchatek
Hmm:)
albo że się jest pralką.
Usuńalbo wibratorem.
Hm. Moja przyjaciółka zakupiła niedawno piłkę do ćwiczeń i jakoś z 10 mi się to powiązało HM. Popaczę czy ma siniaki;-)
OdpowiedzUsuńJuż dawno tak się nie uśmiałam jak dziś :) no Chustka... tak seksić się przy dziecku?? hmmm.... piękne gdy dziecko może zobaczyć Waszą bliskość i czułość bo wiele osób zapomina o tym... buziole miziole :)
OdpowiedzUsuńTo jest cudowne! Absolutnie cudowne!
OdpowiedzUsuńCzy przy posypywaniu się szafranem również należy zwiększyć tempo i nacisk, jeśli orgazm nie nadchodzi?
Ciepłe myśli z tej strony monitora Chustko!
Anonimowa Agnieszka
popłakałam się... ze szparagiem w zębach :)
OdpowiedzUsuńChustko!
OdpowiedzUsuńDo tej pory wielbiłam Ci anonimowo. Dziś wyznaję publicznie: Kocham Panią!
Rozłożyłaś mnie na wszystkie łopatki, obśmiałam się jak nie-wiem-co-ło-matko.
Planuję naukę zmiany opon ustami, jeśli dzięki temu On będzie mój na zawsze:))) On, Jarek z magazynu:)))
Ściskam, nadal chichocząc
AnonimowaM
z magazynu opon? ;)))))
UsuńNie, z innego magazynu:))) Ale Jarek...
UsuńAnonimowaM
I nie wiem dlaczego wyszło, że "wielbiłam Ci":)))
UsuńCIĘ miało być.
Ale wielbię i Ci i Cię, równo:)))
AnonimowaM
no Jarek piękne imię, ja bym też nauczyła się na Twoim miejscu te opony zmieniać:)))
Usuńpóki co jak złapię gumę (sic!) to wiem , że mam stać na ulicy i machać ręką :)))
O matko kochana, prawie mnie masz na sumieniu - cudem nie udławiłam się herbatą! Jak już mi się udało ni udławić, to popłakałam sie kilka razy ze śmiechu :D W pracy :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńOszalałam. Popłakałam się ze śmiechu.
OdpowiedzUsuńAle - ale mam żart. Na otro - ale mam nadzieję, że będzie odebrany właściwie :)
Wchodzi facet do gabinetu lekarskiego z rybką i mówi:
- Kicha.
- Jaka kicha? - pyta lekarz
- Rybka kicha - odpowiada facet.
- Ale ja nie zajmuję się zwierzętami.
Na to facet:
- Jak to nie? Kolega mówił, że mu pan raka wyleczył!
Ściskam
kalarepa
uwielbiam dowcipy onkologiczno - paliatywne.
Usuńmój ulubiony:
- jaka jest niejadalna część warzywa?
- respirator!
Przeczytałam głośno w domu te dwa dowcipasy. I się nie spodobały. "Zagazowałbym autorów" - powiedział Główny Lokator...
Usuńbuuuu znaczy nie kumają :
Usuńhttp://www.dailymotion.com/video/x7rcm0_monty-python-always-look-on-the-bri_shortfilms
nie gazować!!!
Usuńpalce w oczodoły Głównemu Lokatorowi ;))))
Anonimowy z 21:32> poprosimy więc dobry dowcip od Głównego Lokatora!
Usuńchętnie się pośmiejemy z czegoś Naprawdę Śmiesznego.
fakszit, pralkę mam zabudowaną...
OdpowiedzUsuńkup drugą!
Usuńpostawię w "salonie"...:D
UsuńPozdrówka
Lucha
...lepiej w sypialni ;)
Usuńto pisał miły ja dorzucę linka :
http://www.youtube.com/watch?v=fqhhBSXMUzE
post niezły, ale niektóre komentarze ... :) :) :)
OdpowiedzUsuńa niektóre komentarze jeszcze lepsze!
Usuń...oplułam monitor krupnikiem!!!!...a potomek tylko krzyczał "mama nie śmiej się tak, bo Spongeboba nie słyszę"...do tego wyglądam jak panda co zjadła sezam, zagryzła szafranem, koralem, popiła jogurtem i zrobiła pranie...
OdpowiedzUsuńCudo humor na poprawe nastroju w dzień tak mokry jak dziś.
czytałam na raty, w przerwach wycierając monitor. pora na zakupy, na liście jogurt, szafran i wirówka!
OdpowiedzUsuńa czytałam to przedwczoraj chyba, zmieniłam po tym artykule swój stosunek do seksu. już wiem ze brak pralki, lubrykantu i szafranu powoduje u mnie brak współżycia.
OdpowiedzUsuńProstackie te komentarze....Az wywrca na druga stronę to obśmiałma ...obsmarkałam.......zeszczałam..
OdpowiedzUsuńNo właśnie się zastanawiałam,czy w towarzystwie uszłoby plucie krupnikiem,kawą w twarz interlokutorowi jako w ten ekran :o?Albo co zrobiłaby Aśka,gdyby zobaczyła,że któraś popuściła? A jak zachować się / w realu,znaczy /,gdy ktoś radośnie eksponuje gile do pasa? A co na to pracodawcy?
Usuńeksponuję do woli i wiem, że aś akceptuje i rozumie a reszta mnie wali :)
UsuńAśka pożyczyłaby swoje gacie:) i chustkę do nosa:)
Usuńz gaciami to nie wiem, nie pożyczałam, ale rękawy do smarkania se użyczamy czasem ;)
Usuńostatnio, przypominam Ci, nasmarkałaś w kajaku na Miłego.
Usuńdo tej pory nie wiem jak powinnam się zachować.
Anatemo, co powinnam zrobić, jak uważasz? doradź, proszę.
Chustko;)
UsuńHm, chyba coś nie tak z moim poczuciem humoru bo mnie to nie rozśmieszyło... Tekst prostacki to i komentarze adekwatne.
Usuńprzeczytalam kilka pierwszych punktow, i musialam przestac. To naprawde nie jest tekst do biura. Wlasnie, jako ze siedze teraz sama w pokoju, probowalam doczytac reszte, ale istnieja silne przeslanki, ze kolega z pokoju obok zaraz przyjdzie skontrolowac, czy przypadkiem nie mam ataku astmy. Reszte skoncze w domu. Dawno sie tak nie usmialam ;)
OdpowiedzUsuńSztywniara ze mnie, bo mnie ten tekst nie bawi, ale zawsze powtarzam że mam specyficzne poczucie humoru i należę do ludzi poważnych.Nie mam również poczucia winy że ten tekst nie cieszy mnie i wręcz mi się nie podoba. Nie zmienia to jednak faktu lubości do Chustki za podejście do życia i za jeszcze parę innych uniesień emocjonalnych.
OdpowiedzUsuńTakaJedna> nie wiązałabym brak rozbawienia przy tym tekście z byciem sztywniarą.
Usuńnie każdy, po prostu, gustuje w wątróbce z cebulą.
(że nie wspomnę słowem o sezamie i szafranie).
Fakt, nie lubię wątróbki z cebulą co nie oznacza że nie pozwalam jej konsumować innym:) Tak poważniej a może niezbyt poważnie to lubię typ humoru np w filmie : "Nietykalni" i mam zamiar obejrzeć ten film jeszcze raz:) Polecam:)
Usuńobejrzałam wczoraj.
Usuńnajbardziej rozbawiła mnie scena w teatrze.
mnie na koncercie urodzinowym :) ot psycholog się znalazł z przedmieścia
Usuńpodobało mi się też sposób tłumaczenia panu parkującemu w bramie.
UsuńScena w teatrze bezapelacyjnie wygrywa wszystkie rankingi wśród znajomych. Dla mnie natomiast, z powodów estetycznych, wymiata impreza urodzinowa - tańczący Omar bije tańczącego Hugh Granta, co nie myślałam że kiedyś się zdarzy:)
UsuńPrzyznaję, że czytałam to kilka razy:-). Po pierwszym razie musiałam ponownie namalować sobie twarz, bo tusz ciekł mi po policzkach od radosnego płaczu. Nie lada wyzwaniem okazało się też pilnowanie mięśni kegla! :-)
OdpowiedzUsuńMarta
przy 10 wymiękłam.....
OdpowiedzUsuńWujek. Co za obciach tak mówić do faceta, a tym bardziej męża matki.
OdpowiedzUsuńAnonimowy z 22:15> co za obciach nie mieć imienia. tym bardziej, że chyba ktoś cię spłodził.
Usuńe tam z probówki jest ;)
Usuńa może sam się wysiał?
UsuńNo niestety, "wujek" brzmi żenująco. Nie, nie świadczy o dziecku, świadczy o matce. Biedna.
Usuńbogata!!!
Usuńpodstępnie przecież zbieram przez fundację pieniądze na zbytki i fidrygały!
:D :D :D :D :D
No, skoro tak twierdzisz ... Do skromnie żyjących nigdy nie należałaś, po co więc żyć skromniej skoro dają na zbytki ... Świat jest mały, Joanno;).
Usuńciekawe, czemu cię boli? wujek ci krzywdę zrobił, no wiesz zwracasz uwagę na kwestię błachą...świadczy o tobie to...
UsuńA co opieka społeczna na Twoje zbytki, hm? Joanno?
UsuńO, wróbel się ożywił. Normalny inaczej;). Bohaterka reportażu :D :D :D
Usuńostatnio przysłali jej ryż bo do sushi zabrakło :)
Usuńopieka społeczna zajmuje się mną troskliwie.
Usuńtobie też potrzeba? podać namiary?
cześć kochanie, zrobić ci loda :)))))))
UsuńOpieka społeczna, no właśnie ... wiedzą, że opływasz w zbytki?
Usuńee, woli małolaty, za stara jesteś.
Usuńno i nie masz WIEEEELKICH cycków :D
Wróbel nadwrażliwy, jeszcze się potnie znowu ...
Usuńcholera, sztuczną szczękę bym wyjęła na tą okazję ;)
UsuńAnonimowy z 23:01> a teraz może napisz coś o mnie, co?
Usuńjeszcze nie było nic dzisiaj o tym jaka jestem obrzydliwa i ohydna.
Chustko, tu nie o cycki chodzi, raczej o atrakcyjność, ogólnie. Ale cóż zasuszona kobieta o męskiej fryzurze z zapadniętą klatką może o tym wiedzieć? hihihihhii
Usuńja się pocę nie potnę ;)
UsuńNie, nie jesteś. Jesteś poprostu pazerna chustko, zbyt pewna siebie, choć w aktualnej sytuacji to bardzo dziwne zjawisko. Cóż jednak, śmiertelnie chorzy - jak o sobie mawiasz - mogą wszystko, im się wiele wybacza.
Usuńa jak tam twoja choroba?
Usuńnadal ściemniasz, że chorujesz?
:D
nudno się zrobiło, idę spać. najgorsza jest analiza psychologów co diagnozują innych byle nie siebie :)
Usuńna poziomie dupy nawet było śmiesznie, zatem za pyskówkę małolotną dziękuję
Nigdy nie choruję. Z niechorujacej rodziny pochodzę;). Ale tobie chustko życzę zdrowia, a jakże :)))). A, i chujaski, tak przecież lubisz od niedawna ten synonim kciukasków pindo rezolutna. pa
Usuńmiliony much nie mogą się mylić, trafiłaś/eś na sterylne środowisko, sugeruję poszukać swego miejsca w stadzie ;)
UsuńAnonimowy z 23:07 też poszedł spać ;)
Usuńa więc dobranoc, IP 178.56.223.188!
:D
rada na przyszłość: nie dawaj się podpuszczać na pisanie komenciuf, bo bez problemu można cię namierzyć.
anonimie, ty to jednak chory jesteś i to nieźle i zboczony też :)
Usuńbo jak nazwać twój sadomasochizm, ograniczenie umysłowe, psychopatię???
Tak ci się chyba tylko wydaje;))). ciaoe. To nie mój IP, mój jest zupeeeełnie inny głupolku;).
Usuńanonimku zabrzmiało jak groźba, tak bardzo jej nie lubisz, czyżby była bardziej seksi, inteligentna od ciebie?
UsuńSzczegóły:
UsuńMiasto: Sadlno
Adres IP: 178.56.223.188
Przeglądarka internetowa: Mozilla
System operacyjny: Windows XP
Rozdzielczość: 1876x1173
Strona startująca: http://www.blogger.com/comment-iframe.do
Typ wizyty: powracający użytkownik
Odsłony stron: wyświetl wszystkie odsłony
Głupia jesteś chusteczko i tyle. A informatyk z ciebie fatalny;). pa
Usuńnie wiedzić czemu przypomniał mi się pewien dowcip obnażający męskie spojrzenie na seks:
OdpowiedzUsuńPo wypadku, na odziale intensywnej terapii, leży w śpiączce kobieta. Opiekujące sią nią pielęgniarki zauważyły, że gdy ją myją w intymnych miejscach, tętno nieco przyspiesza. Poprosiły więc męża kobiety do siebie i zasugerowały, by może pouprawiał z nią miłość oralną, że to - być może - wybudzi ją ze śpiączki. Mąż cieżko westchnął, wszedł do pokoju chorej a pilęgniarki dyskretnie wyszły i obserowały monitor. Nagle, nastąpiło piiiii i pojawiła się pozioma kreska świadcząca o śmierci pacjenta. Przerażone wpadły do pokoju, krzycząc co się stało? Na co mąż odparł spokojnie, zapinając rozporek, "nie wiem, chyba się zakrztusiła".....
leżę i kwiczę, boże brońn nas od don kichaczy alfa ;)
Usuńona się nie zakrztusiła.
Usuńona miała katar.
a ty jak? bo ja nadal się krztuszę ;)
Usuńpiiiiiiiiiiii...
Usuńoki, to teraz ci staram się podnieść ciśnienie ;)
Usuńdobre;)
OdpowiedzUsuńviki> :*
UsuńKurczę, no ale daliście w palnik z ilością komentarzy... wiadomo - seks!
OdpowiedzUsuń