zbiesił się link z pedeefem, więc wklejam zainteresowanym artykuł z najświeższej Angory.
jest to po prostu przepisany reportaż.
***
po wypiciu Fleet Phospho Soda byłam dziś zasnąć w narkozie na lewym boku w stylowych gaciach miętowego koloru.
poprosiłam mojego pana doktora od tych spraw, żeby opis badania był dla mnie pomyślny.
no i proszę, udało się.
< oklaski >
12 lat temu
Joanno, milcząco jestem codziennie, ale w końcu mam dobrą okazję do odezwania się - kiedy ostatnio rozmawiałyśmy, mówiłaś, że chciałabyś postudiować i dzisiaj trafiłam na sposób :) I to na najlepszych uczelniach :) https://www.coursera.org/courses
OdpowiedzUsuńŚciskam xxx
Tak się przejęłam tą edukacją, że nie dodałam, że oczywiście dołączam się do oklasków :)
Usuńjeeeee... ale fajne kursy!
Usuńdziękuję :*
Oklaski, owacje. BIS !!!
OdpowiedzUsuń...my także stoimy i klaszczemy głośno! BRAWO! BRAWO!
UsuńChusti, taką grypserą zajechałaś, że ja nie zakumawszy.
OdpowiedzUsuńale udało się, co się miało udać, więc się cieszę :) x
schronienie 22:07> mówiąc językiem ludzi: kolonoskopia była grana.
Usuńoooops! ja to jednak ciemna masa jestem!
Usuńtym bardziej się cieszę, że Twój kolon pięknie się trzyma!!!! xxxx
Gratuluję.
OdpowiedzUsuńCzymaj tak dalej-ja czymam kciuki,chociaż nie komentuję.
Oj,a ja się tak bojam spania w miętowych gaciach...i wszystkich doktorów od tych spraw...i tych po sąsiedzku też.
Serdeczności przesyłam:)
Anonimowy z 22:08> też się bojam, bardzo.
Usuńi - jak to zgrabnie ujęłaś - tych po sąsiedzku - też :>
... może nawet nie tyle, że bojam, co denerwuję się, co mi powiedzą.
Szatniarki donoszą, że miętowy teraz w modzie. Trzymasz trynd. :*
Usuńto ja se poleje pół lampki różowiaka, o!! Dobre wieści! :)
OdpowiedzUsuńAch,nie podpisałam się.
OdpowiedzUsuńAnonimowa Zosia;)
Ufff:) :) :)
OdpowiedzUsuńZłe samopoczucie nie znaczy więc złe wyniki. I oby tak dalej z tymi dobrymi wieściami!
Ivona
Oby jeszcze lepiej!Mocniej! Zdrowiej! Weselej! Na długie lata!
OdpowiedzUsuńoklaski oklaskami, a ja na tę okazję łyknę procentów z browaru lokalnego i przerwę na chwilę dłuższą to moje pisanie. cieszę się z powodów do oklasków. z całego serca się cieszę. małe szczęścia.
OdpowiedzUsuńTrzeba kupić więcej tych miętowych gaci :)
OdpowiedzUsuńOklaski - bis_bis.....
jakie tam one miętowe, te gacie...
OdpowiedzUsuńblado-zdechło-zielone, Joanka :*
Miętowe, Zazie, ślicznie miętowe. Też je tak określałam kilka lat temu po tym, jak mnie w nie ubrali.
UsuńMejk lajf izjer
UsuńJak wszyscy popijają to ja też :). Winkiem czerwonym wytrawnym wznoszę toast za dobre wyniki :). I za te w przyszłości dobre też :).
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę! Nie wiem jaki to wynik, ale niech każdy będzie dobry! Najlepszy! Po prostu zdrowy!
OdpowiedzUsuńsuper! bardzo sie ciesze! wiedzialam, ze dzisiejsze uczenie mlodego klaskania mialo jakis glebszy sens :) jutro zaklaskamy dla Chustki :)
OdpowiedzUsuństending owejszyn :):):)
OdpowiedzUsuńTo ja jeszcze łyczek nalewki:)
OdpowiedzUsuńBrawo, brawo!
OdpowiedzUsuńZainteresowało mnie to dziwo Fleet Phospho Soda. Sprawdziłam. To już nie musiałaś pić nieprzytomnych ilości tego świństwa Fortransu? Szczęściara!
OdpowiedzUsuńA że wynik pomyślny, to otworzyłam wreszcie urodzinową butelkę i opijam. Twoje zdrowie, Joanko!
panistarsza> Fleet jest w malusiej butelczynie. ma smak imbirowo-cytrynowo-słodko-słony.
Usuńpij post-urodzinowo, pij.
ja nie mogę, bo chemia, bo wońtroba itd.
całuję i ściskam.
:*
Usuń:*
:*
Kochana
panistarsza> jakbyś chciała, mam jeszcze jedną buteleczkę :>
Usuńusiłowałam Niemęża nakłonić do towarzyszenia mi w piciu, ale odmówił...
Wiedział, co robi.
UsuńAle poza tym to mogłoby być ciekawie, tak wespół wzespół :))
powiedział, że nie chce sprawdzać, kto szybciej umie biegać ;)
Usuń:D
Usuń:D
:D
Bardzo go lubię!
kusiłam Go wanną, ale nie podjął tematu :>
Usuńa tak to moglibyśmy całą noc wspólnie spędzić :>
A nocnik po Jaśku jeszcze nie został? byłoby prościej niż do wanny :D
UsuńChusteczko :**********************
UsuńNo to teraz odżywki Niemęża, wątróbka cielęca, kotlety pietruszkowe i zupa pomidorowa, nabierzesz sił i zaraz wakacje na Mazurach :*
UsuńA, byłabym zapomniała: sushi oczywiście obowiązkowo!
Nocnik to za mało.
Usuńo.a ja wróciłam od Mamusi (spóźnione święto) i też za zdrowie Twoje, Joasiu, przepijam słonecznym brzegiem. trwaj.
OdpowiedzUsuńa.rok
I ja wznoszę toast i klaszczę w łapki :)
OdpowiedzUsuńDziecinko moja, oklaski aż mi łapy spuchły.
OdpowiedzUsuńZnaczy się ZDROWA DUPA jesteś? :>
OdpowiedzUsuńAnonimowy z 23:05> dosłownie!
Usuńteraz żeby jeszcze pozostałe zmiany się zatrzymały.
:)))
UsuńOklaski, oklaski, oraz na pohybel :-)
OdpowiedzUsuńla_chatte_noire
łoj, znowu będzie kac w robalu... no, ale w szczytnym celu.
OdpowiedzUsuńNa zdarowyje!
ps: miętowy bardzo modny w tym sezonie.
Ja pierdzielę ale emocje, chustka jesteś twardy przeciwnik, piję toasty, okazja przednia!
OdpowiedzUsuńA.
oklaski!!!!
OdpowiedzUsuńbardzo fajny pan doktor, skoro takie dobre wiadomości miał :)
to jeszcze coś w duchu Wisławy:
OdpowiedzUsuńGdy Chustka założy majtasy miętowe,
W mig nikną we wnętrzu komórki chujowe!
;)
Igy, Tobie też buziole :*************
Usuńco pijesz? ;)
UsuńIgy, ja nie umiem tak rymować zaje...fajnie jak ty, ale jak przeczytałam, że jest dobrze, to sobie pod nosem nie mruknęłam tylko na całe biuro wyparowałam dżizas-kurwa-ja pierdole. I wszyscy pomyśleli że komp mi się wysypał, a ja ich w balerona że to jakiś inernetowy cud. Jeeee jeeee jeeee
Usuńrymuję tylko na rauszu ;)
Usuńnawet po rauszu kiepska jestem do rymowania, chyba że czegoś nie wiem o sobie :)
Usuńelw, bo nie próbowałaś! A nuż drzemie w Tobie Leśmian :)
UsuńIgy, to ja Cię obcałowywuję siarczyście za poetycki polot, a Ty mnie imputujesz ochlejmordstwo???
Usuń:)
Trzeźwa byłam jak świnia, ale dziś za Chuścika wypiję, nie wypada się wyłamać!!:)
Podejrzewam, że dzisiaj wieczorem z tysiąc osób się tu wstawi wstawionych;P
hehehe liczę na Was Laski :)
UsuńOchlejmordstwa nie imputuję nigdy, viki! Ja je wręcz adoruję, wynoszę na ołtarze! :D
UsuńW związku z tym - zgodnie z deklaracjami - liczę na Ciebie dziś ;)
No to teraz towarzystwo wzajemnej adoracji nabiera prawdziwego i jedynie słusznego sensu ;) tylko mi nie mów, że dzisiaj pijemy wino mszalne :)))
Usuńa więc szable w dłoń, ups kielichy i na pohybel rakeli !
Chuścik, Twoje zdrówko!!!:)
już czuję się wiotka...
Usuńznaczy się seksowna i uwodzicielska ?
Usuń:)))
to ja wiśniówkę....
OdpowiedzUsuńjak pacjent chce wyzdrowieć, medycyna jest bezradna.
stooooo laaaaat, stooo laaat.
Miętowe gacie, miętowe gacie
OdpowiedzUsuńwyleczą wszystko, co chore macie.
prawda jest taka:
Usuńdupa!
i nie ma raka.
Gackowa, mięsny jeż mi się przypomina. Czyżby druga zwrotka? ;)
Usuńzorko, mi się teraz też tak kojarzy;)
UsuńBrawo! :)
OdpowiedzUsuńBardzo super wieści:)
OdpowiedzUsuńZdrówko piwkiem popiję za Ciebie:)
A jeszcze trochę i sama wypijesz!!
Wszyscy tu piją, a Dżoana niczym angielska królowa dała dyla z imprezy :)
OdpowiedzUsuńciiii Chustka, pod stołem polewa nielegalny bimberek ;P
Usuńu chustkowego doktora
OdpowiedzUsuńpogonisz rakowego potwora
zrób u niego kolonoskopię
a poczujesz się na topie
A ja dziś bezalkoholowo... w końcu nie można pic codziennie :-)))
OdpowiedzUsuńNo to kompocikiem, SKOL !!!!!
Ania B.
kompocikiem się nie liczy nananana... :)
UsuńAle za to klaskałam... :-))
Usuń"klaskaniem mając obrzękłe prawice...."
Ania B.
A z czego ten kompocik? :)
Usuńmoże lekko podfermentował? ;)
UsuńNie.... prawidłowy był, nie podfermentowany...
UsuńZa to dziś wińsko jakieś otworzę i zdrówko Chustkowe walnę :-))
Ania B.
P.S. Mnie "miętowe gacie" kojarzą się nie z "mięsnym" ale bardzie "rybnie".... :
Miętowe gacie, miętowe gacie,
skumbrie w tomacie, śledź !!!
( Mistrzu Konstanty, wybaczysz ???? )
Ania B. - I ta opcja (winna) mię się podoba :)
UsuńI wariacja na temat K.I.G. też :)
no więc ja się narąbałam elegancko i nie wiem czy teraz wypada iść spać, czy może na tańce?
OdpowiedzUsuńChustka, jesteś mistrzem świata.stooooo laaaat stoooooooooooooooo laaaaaaaaaaaaaaaaaaat.
dobranoc.
idź na tańce! idź na tańce! Do You can dance!!! :DDD
Usuń;DDD strasznie się cieszę:*
OdpowiedzUsuńChustka, może nie sprzedawaj tych ciuchów 38. Oddaj w leasing.
OdpowiedzUsuńPiękne wieści.
Pozdrawiam i nieustające kciukasy.
miodową łomżę wydoiłam :*
OdpowiedzUsuńJedną ???? !!!!
UsuńSię nie liczy - "czy" przynajmniej :-)))
I nie "czy" pytajne - tylko "czy" wzięte liczebniczo....
Ej, czy ja widziałam Was dziś wieczorem w parku?
OdpowiedzUsuńCzyli kolonoskopia w znieczuleniu ogólnym. Słusznie bardzo bo takie przygody lepiej przesypiać niż się stresować bólem.
OdpowiedzUsuńps. cały dzień piłam dzisiaj mikstury odchudzające, ale pal sześć! - niniejszym toast wznoszę tuczącym Carlsbergiem :***
OdpowiedzUsuńA co to dzisiaj tutaj się dzieję... Wszyscy piją. Wzrosną statystyki spożycia napojów wyskokowych
OdpowiedzUsuńsuper! :)
OdpowiedzUsuńChustko - na zakończenie takiego bylejakiego dnia, takie rewelacyjne informacje od Ciebie :-))) ściskam Cię z całych sił i na zdrowie!!!
OdpowiedzUsuńna poprawę dobrego nastroju
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=DJMzmXpzz4A&feature=related
wróbel, toż to 76 min!
Usuńwrzuć streszczenie ;P
już jest 1 czerwca i w związku z tym szczególne i specjalne życzenia dla Jaśka, a poza tym- dla nas wszystkich, dzieci :)
OdpowiedzUsuńno i piknie :):) tak trzymac!!!
OdpowiedzUsuńz okazji dnia dziecka, życzę czego tam sobie chcesz;) BUziaki chustko
OdpowiedzUsuńZamiast poszerzać swą wiedzę w dziedzinie wnioskowania statystycznego i modelowania ekonometrycznego (jakieś kolokwium jutro? coś?) - odsłuchuję reportaż i oczy mi się pocą. Nie powiem, ze jest Pani dla mnie wzorem, bo pewnie tak nie jest. Nie powiem, że jest Pani dzielna, waleczna, a przede wszystkim odważna - bo, że tak jest to chyba logiczne. Nie powiem, że marzę by Panią poznać, bo w sumie nie wiem czy komukolwiek to do szczęścia potrzebne. Ale powiem, że w bardzo, bardzo dziwny sposób stała się Pani częścią mojego internetowego życia. Bzdury takie jakieś mi się napisały...
OdpowiedzUsuńsuper, po prostu :)
OdpowiedzUsuńmy wypiliśmy lampkę wina za Twoje zdrowie! gratulacje!
OdpowiedzUsuńNa szczęście mój dziadzio czyta Angorę, więc miałam już okazję przeczytać :) Jest super! Tak trzymać!
OdpowiedzUsuńPiękny prezent na Dzień Dziecka.
OdpowiedzUsuńTaka mama:)
Dużo wiatru z Sopotu.
Oklaskiwuje, do rytmu z innymi :-)
OdpowiedzUsuńNo Brawo, Mała - BRAWO! I prosimy o bis!
OdpowiedzUsuńNajlepszy DzieckoDniowy prezencik :D BRAWO!!!
OdpowiedzUsuńWalczymy!!
Z przytupem! p.s. Dzisiaj rano w lesie widziałam pierwszą rudą wiewiórkę od dwóch i pół roku. Na Wyspach żyją tylko srebrne. A ta ruda, piękna! Pomyślałam, że ci o tym napiszę. Mua!
OdpowiedzUsuńuwielbiam wiewiórki!
Usuń:*
Klaszczę, cieszę sie jak dziecko...trzymaj się Dziewczyno!!!!!!! Gdybym tylko mogła pomóc...jakieś czary czy magia.... Trzymaj się!!! Zdrowiej!!!!
OdpowiedzUsuńJaka dobra wiadomość :)
OdpowiedzUsuńBRAWO!! Ściskam!
OdpowiedzUsuńmyślę, ze miętowe gatki powinnaś zestawić z pastelowo różowym swetrem rybaka, który jest musthave tego sezonu. Aby dodać charakteru tej stylizacji dobierz kapcie z imitacji skóry. Biżuterie ogranicz do złotej bransolety lub imitacji złota z przeceny na asos.com
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Kasia T.
Kasia Tusk napisała! ;)))
Usuńtssssssssss... marketingowcy powinni wiedzieć, kiedy przekraczają granicę smaku
Usuńklaszczę, klaszczę, wynik zajebiaszczy :)
OdpowiedzUsuńNo i git chusteczko. Cieszę się i miłego dnia dla synusia.
OdpowiedzUsuńChyba zemgleje, jak mówi moja bratanica.
OdpowiedzUsuńCiesze się, ze sushi w tabsach działa i życzę pięknego zaokrąglania Zdrowej Dupy :)
Widze, ze współczytacze chlapnęli już wczoraj, a ja dziś nie omieszkam. :*
Oklaski i fala, chruściku!
OdpowiedzUsuńUcalowania dla jelita grubego ;)))
OdpowiedzUsuńO to, to.... dołączam się !!! A nawet dołanczam :-)))
UsuńWspaniałe wieści!!! Wszyscy czekaliśmy na takie dobre wiadomości :) Zdrowia, zdrowia po stokroć.
OdpowiedzUsuńowacje na stojąco :) nie tylko dla dupki ale za całokształt ;)
OdpowiedzUsuńAsiu bardzo sie cieszem że wyniki okejos :D:D:D:D:D
Usuńasiaaaaaa
To Ty zdrowa dupa jesteś !!!:)
OdpowiedzUsuńZajefajnie! Siedzę w robocie i pić nie dają, ale wieczorem to musowo za Twoje zdrowie, Asiu! I za kolejne takie wyniki!
OdpowiedzUsuńoooo i ja też wieczorem walne sobie co nieco za twoje zdrówko Chusteczko:)
OdpowiedzUsuńasiaaa
Gratuluję wyniku:*. I dobrze, że nie musiałaś pić fortransu. Ja go zapamiętam na zawsze. Ile ja się tego wieczora nagrałam na komórce;). Oczywiście na białym tronie;).
OdpowiedzUsuńJak widać zwykłym frajerstwem było nieproszenie przed innymi badaniami. Człowiek całe życie się uczy, a i tak głupi umrze... Szybko umów się na jakąś powtórkę ;)
OdpowiedzUsuńdziś czytałam artykuł o Tobie Asiu...jestem z Tobą i życzę ci dużo zdrówka. Jesteś wspaniała matką i kobietą którą warto podziwiać.W tak drobnej kobiecie tyle siły i odwagi. Gratuluje wyniku i pozdrawia...Ania.
OdpowiedzUsuńJak ten tekst powiększyć bo chętnie przeczytam ale nie widze co pisze.
OdpowiedzUsuńprawy przycisk myszy i otwórz link w nowym oknie i już można czytać, Gratulacje.Stanisławowi Tymowi 19 lat temu dawali 3 procent szans na przeżycie z powodu raka żołądka i co? Jak sam powiedział 19 lat już z tym żyję.
Usuńtoast kawą :D całus
OdpowiedzUsuńA mnie nie dali stylowych, miętowych gaci! Dyskryminacja! :/
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę z wyników! Oby tak dalej. Cmok!
Gęba mi się śmieje do dobrych wieści i do gaci miętowych takoż :-) Sprytna ta nowa substancja ja musiałam wypić pięciolitrowy baniak wody spod chryzantem. Nazywało się Fortrans chyba. Dało się toto pic tylko kiedy się trzymało w paszczy lizaka kokakolowego :-) No i gaci nie dawali, tylko świeciłam rufą bezwstydnie ;-)
OdpowiedzUsuńWznoszę toast koktajlem z truskawek, brzoskwiń i jogurtu. Może być?
Anonimowa Agnieszka
w poniedziałek przeczytałam w Angorze reportarz...
OdpowiedzUsuńwtorek i środę - zamiast pracowac - czytałam pani bloga, od pierwszego wpisu - a teraz przczytała ostatni
nie wiem co mam powiedziec na prawde nie wiem co mam powiedziec????
mogę tylko zapytać skąd ta siła? skąd ta radość życia? tak strasznei panią podziwiam i tak strasznie kibicuję i mysląc setki razy o pani od poniedziałku przekazuję energię i proszę kogoś tam w górze żeby dawal pani każdego dnia moc
podziwiam podziwiam podziwiam
mając na przeciw pani mnei słabą istotkę którą życie z voldemortem wpędza w czarną otchłań i dziurę w którą zapadam sie coraz bardziej
pozdrwaiam najserdeczniej
kaśka
kochana, przecież ja w pracy nie mogę piććććć :/ale wieczorem Twoje zdrowie czerwonym winkiem wzniosę :)
OdpowiedzUsuńhttp://kotburger.pl/50443/A-co-wy-czymacie-
OdpowiedzUsuńi niech niczego nie będzie jako rzecze Kononowicz
O jak dobrze! :) A może jest coś, czym czytelnicy mogliby w zamian uradować Ciebie? Jest dzień dziecka, wal, nie krępuj się :)
OdpowiedzUsuńWspaniała wiadomość! :-)
OdpowiedzUsuńSuper!
OdpowiedzUsuńTo ja, jako abstynentka, też się chyba dzisiaj upiję!! A to znaczy, że Joasia zdrowa jest?
OdpowiedzUsuńI że brachyterapia podziałała?
Beata
Z tego co zrozumiałam to wyszło, że w tym konkretnym rejonie nie jest gorzej, a to naprawdę bardzo dużo.
Usuńpozytywna wiadomość! ;D
OdpowiedzUsuńOby więcej takich niusów :-)
OdpowiedzUsuńale super wieści!! :-)
OdpowiedzUsuńwspaniała wiadomość. I tak trzymać.
OdpowiedzUsuńA Syn ma Twoje oczy i Twoją wrażliwość. Pytanie o to, czy będziesz w deszczu...wszystko inaczej wygląda po takim pytaniu.
OdpowiedzUsuńSuper!!!
OdpowiedzUsuńbardzo sie ciesze, gratulacje
OdpowiedzUsuńDobra - przy wieczornym luziku piątkowym trachnę za zdrowie Twoje!
OdpowiedzUsuńStrasznie się cieszę zdrowa dupo:D
A pozostałe wewnętrzne ustrojstwa mają nakaz brania przykładu ze zdrowych czterech liter!
Gratuluję bardzo:)Graża
OdpowiedzUsuńOch... jak sexownie musiało być w tych "miętusach"... dobrze, że jest dobrze... wychodzi na to, że badanie da się normalnie przejść... bez stresu... chyba mnie przekonałaś do badania... ciekawe czy wszystkim pasują te miętusy, muszę sama w nie wskoczyć... Chustko... BĄDŹ>>> Dla NAS ....
OdpowiedzUsuńPelasia
Wspomniałam Anulkę kochaną ...
OdpowiedzUsuńja też jakoś tak myślę dziś o Niej.
UsuńJesteś odpowiedzialna za wzrost alkoholizmu w narodzie:))) Piję winko za Twoje zdrowie, pod balkonem gra Hey (dni miasta), żyć nie umierać. Chwilo, trwaj!
OdpowiedzUsuńMW
Dwa wpisy jestem do tyłu, wchodzę dziś z rana, a tu takie dobre wieści! Kochana, tak trzymaj! Oklaski, oklaski!
OdpowiedzUsuńWznosze toast bezalkoholowo, kawą, dopóki i od niej mnie nie odrzuci! :D
OdpowiedzUsuńBrawisimoooo!
w zdrowej dupie zdrowy duch!
A ja alkoholowo i czekam na więcej!!! :)
OdpowiedzUsuńHuuuraaaaaaaaaaaa!!! Wspaniałe wieści kochana!!
OdpowiedzUsuńAnita
ALE EMOCJE...
OdpowiedzUsuń