środa, 23 maja 2012

[765].

mam wrażenie jakbym miała się rozsypać, więc na wszelki wypadek unikam podnoszenia się z kanapy.
leżę więc czcigodnie z Viledą u mego boku i przyjmuję składany mi przez Niemęża i Syna hołd, tudzież również jedzenie, napoje, zastrzyki, fiki-miki, całusy, śmiechy i uśmiechy oraz raporty o zewnętrzu.
zakładam, że za stan rozwarstwienia odpowiedzialna jest chemioterapia, radioterapia i brachyterapia.
wytrzymię to jakoś, muszę.

Niemąż wymyślił, że będzie mnie dokarmiał odżywkami dla sportowców, albowiem niestety chudnę.
tłumaczę Mu, że na lato czeba schudnąć, by dobrze wyglądać w kostiumie kąpielowym.
a On mi na to, że nawet jak przytyję dwadzieścia kilogramów, nadal będę miała niedowagę.
aaa... co za elementarny brak zrozumienia tendencji modowych...

***

po kilkunastu miesiącach przerwy, odpaliliśmy dziś diwidi, by obejrzeć Avatar.
świat przedstawiony zachwycił Syna, czego dowód wprost stanowi - niezarejestrowane przez Jego mózg - wchłonięcie podczas filmu siedmiu kanapek i połowy papryki.
(co do zasady jestem przeciwniczką jedzenia podczas oglądania, ale tak rzadko oglądamy w domu filmy, że postanowiłam odstąpić od pryncypiów).

fascynacja życiem Na'vi daje mi szansę zbudowania płaszczyzny porozumienia, bo przy Gwiezdnych Wojnach - mimo usilnych starań - wymiękam. za dużo tam bohaterów, planet, broni.
- Mamo, czytaj jeszcze, to TAKIE ciekawe.

86 komentarzy:

  1. Taa...Ja też z moim 8 letnim Antkiem przy Gwiezdnych wymiękam...Obiecałam sobie nawet po cichutku i w wielkiej tajemnicy sprawić encyklopedię GW, co by do poduszki, przed snem bohaterów przyswajać a potem przed synem zabłysnąć, ale chyba samozaparcia zbraknie, bom stara i umysł nie tegoz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja muszę obejrzeć wszystkie odcinki, żeby rozkminić, o co tam chodzi.
      i powinnam rozrysować sobie - w ramach ściągawki - ich genealogię oraz geolokalizację :/

      Usuń
    2. Ja ostatnio złapałam się na tym, że mimo wielokrotnego oglądania starych części w dawnych czasach, nie umiałam streścić Średniemu fabuły. Albo ze mną jest coś nie tegez, albo fabuła mało wyrazista...

      Usuń
  2. jakoś lepiej się czuję po tym raporcie Twoim dzisiejszym - przynajmniej wiem, jak to u Ciebie teraz wygląda, a pytać nie chciałam. leżysz sobie z Viledzią, czytasz, oglądasz, humor Ci dopisuje. no pewnie, że te wszystkie procedury musiały Ci dać nieźle popalić!! tytana zdrowia by rozłożyły na łopatki te wszystkie brachy i srachy. buziaki dla Was!!! xxx
    a tak a propos: lubicie animacje Hayao Miyazaki??

    OdpowiedzUsuń
  3. :* musisz jeszcze przeanalizować wyniki koktajlu smażonej chemii kochana.
    i jeść więcej bo te smażone bebechy pewnie mają gorsze wchłanianie.
    mykam spać, buzi dla twoich mężczyzn :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, Siostro.
      ja Ciebie też.
      do zo.

      Usuń
  4. Pani Asiu! na dziś mam dla Pani http://www.youtube.com/watch?v=4opOx9CEFk8

    jak ja bym chciała Panią uściskać. Tak zwyczajnie i po prostu. Przesyłam siły!

    Anna Daria

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimowy z 00:24 (Anna Daria)> lepiej mnie nie ściskać, bo może mi odpaść kończyna lub inne jakieś coś ;)

      co do linku: nie wiedziałam, że Beyoncé jest mężczyzną :>
      nie znam się na takiej muzyce, ale brzmi miło. chyba dobrze by się przy tym remiksie latało na szmacie albo ćwiczyło aerobik.

      Usuń
    2. Jakby odpadło - wzięłabym na pamiątke :))

      co do Bejons, skoro urodziła dziecko (podobno) nie będąc w ciąży - może być mężczyzną! :)
      prawdę mówiąc ja także nie znam się na takiej muzyce. Mój Brat muzykoholik podsyła mi wszelkiej maści 'nuty'. A ten pan od remixu, Lieke, to Polak, więc trzeba wspierać swoich :)) Co do latania na szmacie - potwierdzam że idealne :D

      http://www.youtube.com/watch?v=EincdfqEx0U a tych Panów (Twilite się zwą), polecam z całęgo serca. Młody polski zespół, który skradł moje serce. Trochę melancholijnie grają, ale są cudni!

      p.s. StarWarsy to te z Artu Ditu - czy - jak - mu - tam ? :D

      Anna Daria

      Usuń
    3. nie znałam ich. faktycznie ślicznie grajom, ale słabo się nagłośnili do nagrywania.

      tak, Artuditu jest stamtąd. i takie panny z fryzurą w symetrycznego ślimaka - też.

      Usuń
    4. akurat ten utwór to tak zwany 'spontan kontrolowany', polecam inne pieśni z ich repertuaru :)

      zmuszę Panią jeszcze do jednej piosenki i koniec na dziś, bo wyczerpałam limit na 3 dni, a miało być codziennie! :)

      http://www.youtube.com/watch?v=GnXFJOXvL_A

      to może być Pani znane ;) mój personal fav ever, że tak powiem.

      Usuń
    5. Anna Daria z 00:53> ładne, bardzo.
      dziękuję.

      Usuń
  5. ja próbowała rozkminić o co kaman w StarWarsach, przysięgam... syn dorósł, a ja nadal nie wiem kto jest kim
    ale z literatury dziewuszyńskiej wymiatam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie daję rady zachęcić Syna, by przeczytał Dzieci z Bullerbyn; spodziewam się, że zawiłości losów Ani z Zielonego Wzgórza też nie będzie ciekaw, że nie wspomnę o Jeżycjadzie.

      Usuń
    2. prędzej czy później Lasse i Bosse staną na jego drodze :)A może woli Pippi Langstrumpf? Mój uwielbiał wszelkich literackich łobuziaków. Gdyby teraz był mały, założę się, że jego idolem byłby Koszmarny Karolek;
      O Jeżycjadę będzie musiał się otrzeć, bo zdaje się, że "Opium w rosole" jest szkolną lekturą.

      Usuń
    3. W podstawówce uwielbiałam "Dzieci z Bullerbyn", przeczytałam tę książkę dobrych parę razy... Chyba interesowała mnie inność tamtejszej kultury :) Uwielbiam też "Anię z Zielonego Wzgórza" i ostatnio nawet do niej powróciłam. A Jaśka może bardziej zainteresują "Przygody Tomka Sawyera"?

      Usuń
    4. a może dzieci teraz jakieś inne som?:)
      ja czytałam "Dzieci Z Bullerbyn" z 50 razy, moim starszym dzieciom czytałam na dobranoc kilka razy (same wtedy jeszcze czytać nie potrafiły) i uwielbiały to, najmłodszej starałam się kilka razy czytać ich przygody, ale ją nudziły,no może... coś jakby ostatnio załapała lekkie zainteresowanie
      niepojęte to dla mnie zupełnie :)

      Usuń
  6. piąteczka dla Niemęża, gut ajdija:)
    jedz,leż, odpoczywaj, niech się skleja, co się rozwarstwiło !

    moja mała ostatnio dwa razy oglądała Avatara i teraz ciągle zadaje mi pytanie, czy kręcą drugą część.., mnie się ten film też bardzo podobał, więc na dziecku taka kosmiczna baśń musiała zrobić wrażenie ogromne:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. viki> kilka odcinków Avatara, to jest Myśl.
      rozmarzyłam się.

      Usuń
    2. a wiesz Viki, do mnie Avatar coś nie bardzo przemówił. ten sposób animacji mnie jednak odrzuca. coś tam nie gra. choć zachwyciłam się drzewem życia i w ogóle 'odrysowaniem' flory. fauna zdecydowanie njet!

      Usuń
    3. tymczasem, jak u Ciebie, dziatwa czeka na kolejne części :)

      Usuń
    4. flora suuuuuper, byłam oczarowana:)

      Usuń
    5. Avatara również widziałam! Bardzo fajny film!

      Avatara takiego powinni stworzyć dla Asi (no może nie aż tak dużego). Wtedy tylko sterowałaby nim myślami, uczestniczyłaby w życiu rodzinnym, dając jednocześnie odpoczynek strudzonemu leczeniu ciału.

      Usuń
  7. ze wskazaniem na geolokalizację:/ Ostatnio na półeczkę z DVD do obejrzenia nieśmiało podrzuciłam "Czterech pancernych". Jest szansa że w klasyce gatunku obejrzanej jakieś 15 razy się nie pogubię i będe wiedziała, który to Szarik...Jako progfil powinnam wybrac chcąc się ujawnić pod nickiem? W sprawach komputerowych tępa łyżwa jestem, ale anomimowa całkiembyć nie chcę z szacunku do Ciebie Joasiu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimowy z 00:33> Szarik to ten pies, co za każdym razem wygląda inaczej.
      kiedyś czytałam, że w filmie wystąpiło w sumie kilkanaście wilczurów.
      jakoś nie zapamiętałam, dlaczego.
      zużywały im się, czy co?!

      Usuń
    2. No. Pono łatwiej było wówczas o prawdziwe miny i te sprawy niż o atrapy i slepaki ;).
      Salma

      Usuń
    3. Kiedyś czytałam wywiad z treserem zwierzątek filmowych - podobno tylko dwa Szariki były :-))
      Pozdr. Ania B.

      Usuń
  8. Lez i jedz kochana! Ty sie nigdzie nie przemieszczaj, energii niepotrzebnie nie trac! Lez i rosnij! Usciski! Salma
    Py.Sy. Przepraszam za częściowy brak polskich liter, pisze do Cię z wyrka, z ajfona.

    OdpowiedzUsuń
  9. Chcialam tylko powiedziec Dobranoc! odpoczywaj Joanno, odpoczywaj :) Gosia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. idę glebnąć w pościel.
      dobranoc, Czytaczki i Czytacze.

      Usuń
  10. Czyli nawet nie jestem w stanie rozpoznać Szarika...Fatalnie. Pewnie kolejne szariki były rozstrzelane za szczekanie na swoich, albo dostawały propagandowej depresji, albo ich gaże były za małe, a raty kredytu za bude rosły, albo bały się zaszufladkowania i bycia kojarzonymi tylko z jedną rolą.

    OdpowiedzUsuń
  11. Słuchaj Joasiu: Ty kochana spać idź już... A na dobranoc posłuchaj, miluchny kawałek mój..http://www.youtube.com/watch?v=MxV73LuTbhs, Beonce to trochę zbyt energetycznie..
    O której Ty w ogóle wstajesz N O C N Y M A R- K U ?!
    Jenny

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimowa z 00:48 (Jenny)> ja nie wstaję, Niemąż mnie wstaje.

      Usuń
  12. Chustko (Chwilo!/?) - TRWAJ!!! - słów brak, emocje niespożyte, =} niech będą dobrą energią, - (...) - Asiu! "gdziekolwiek? - kiedykolwiek?" - jesteś: WIELKA!!!

    pzdr. AZ

    OdpowiedzUsuń
  13. Dzięki Chustko za zapodanie 'Komentuje. Nie obrażam', zawsze jakieś bonusy ciekawe wrzucasz. Fajno.

    Pozwolę sobie na boku powiedzieć, jesli chodzi o Jasia i jego lektury. Wedle zasady nie znam się, nie mam dzieci, to się wypowiem.
    Wydaje mi się, że z książkami jest jak z jedzeniem. Sama dziatwa trafia odpowiednio na to, co ją syci. Jasiek daje radę, jest mądry chłopaczyna, ogarnie lektury.
    Ja sama zaczęłam czytać 'te sensowne' i 'wartościowe' stosunkowo późno, bo dopiero w czwarej klasie podstawówki, a jak się rozkręciłam to siedziałam w nocy w kiblu i czytałam, że niby mam biegunkę, wtedy mi pozwalali, a nie ze do łózka i spać, światło zgaszone. Cała rodzina spała a ja w nocy czytałam w toalecie, wszędzie, wszędzie!

    Trochę jest irytująca ta dziecięca wiedza ekspercka i to jak im różne rzeczy wchodzą łatwo do łepetyny, człowiek dorosły widzi wtedy swoją sztywność mentalną w całej rozciągłości.
    Moi siostrzeńcy wymiatają w kwestii dinozaurów, marek samochodów i silników do samolotów. A gupia ciocia siedzi i milczy, czasem opowie o mchu płonniku, żabce albo żółwiu z galapagos co ich zresztą też ciekawi....Życie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maramausch> tak, dzieci mają poszerzoną wiedzę na tematy dziwne.
      kiedyś Zimno pisała, że Nowy Człowiek jest biegły w dinozaurach. nie rozumiałam, o co chodzi. do czasu, gdy Giancarlo wyspecjalizował się w rekinach.

      Usuń
    2. no! rekiny! nie inaczej! prawda!

      Usuń
  14. Nabieraj sił Joasiu! Cudnie wyglądacie z tą wielką ksiązką!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ameli> ledwo ją dźwigam, książkę tę.
      to kompendium wiedzy o Gwiezdnych Wojnach, co gorsza - w lenguydżu.
      nie dość, że Syn rozkminia temat po polsku, to jeszcze zapamiętuje angielskie nazwy.
      co za kosmiczne (ha!) zaśmiecanie głowy.

      Usuń
  15. A leż i pachnij :)
    Wyczytałam z rana w kalendarzu, że dziś Joanny, więc składam jedno życzenie - WYZDROWIEJ!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. *gooocha*> po Niemężu i Babci B. jesteś czeciom osobom składającom życzenia.
      dziękuję :)

      Usuń
    2. Zdrufka Asiu i obyś jak najdłórzej hciała się tó z nami fygópiać, a nasze bzdóry dafały Ci jak najfięcej powoduf do śmiechó
      lof ju :***

      Usuń
  16. Asiu, a może by tak odżywki po chemio i radio? Mam chwilową slerozę lub wyparcie tego, co było, ale upewnię się u pamiętających i dam znać, co się u nas najlepiej sprawdzało. Cosik co ma beta glukan też nie zaszkodzi. Głaszczę w myślach po czuprynce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. madziusiolek> właśnie Niemąż zaordynował odżywki z betaglukanem.
      w zmowie działacie?
      ;)

      Usuń
  17. ladnie wygladacie czytawszy sobie razem :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Sporo między wierszami.

    Jedyny pewnik, jaki mamy, to zmiana.
    Jesteś czołg, dasz radę.

    OdpowiedzUsuń
  19. A ja mam taką jedną książkę, która wymiata:) Znaczy konałyśmy z Młodą ze śmiechu zawsze przy czytaniu, obie. I nadal, jak mam zły humor i się psychicznie rozkładam, to Młoda czujnie pyta: "Poczytać Ci Miziołków"?:))) Chociażeśmy już niby wyrosły...
    Joanna Olech "Dynastia Miziołków" - bardzo serdecznie Obojgu, a może i całej Trójce, polecam.
    Dobrego leżenia, dobrego czytania
    eM.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimowa z 8:02 (eM)> uwielbiam Dynastię Miziołków, zapomniałam o tej książce, dzięki za przypomnienie!

      Usuń
    2. Się cieszę:) Ja przy okazji odkryłam, że istnieje wiecej, niż jeden posiadany przez nas tom:0
      I ałdjobuk czytany przez Barcisia. Może być fajny - szkoda tylko, że w empetrójce, bo mi w samochodzie nie odbiera, a inaczej nie widze czasu na słuchanie.
      Imieninowe ściski
      eM.

      Usuń
  20. Podziwiam Jasia, że rozumie i lubi GW. To znaczy, że to naprawdę inteligentny chłopiec, skoro bez problemu ogarnął takie zawiłości :)) nie sztuka zrozumieć prostą książeczkę dla dzieci z jednym bohaterem. Sztuka opanować takie mrowisko postaci i zdarzeń jak w GW. Jasiu, gratuluję :)) Za 15 lat pewnie będzie czytał bez problemu fizykę kwantową na studiach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to będziemy mieć za dwadzieścia lat wysyp fizyków "kwantowych" :)))))))))
      Masz dzieci?

      Usuń
    2. Anonimowy z 8:12> musi być jakieś powiązanie między Gwiezdnymi Wojnami a fizyką.
      nie pojmuję jednego i drugiego.

      Usuń
    3. Anonimowy, powiedziałam to na podstawie mojego brata, któy czytał bardzo trudne lektury jak na swój młodziutki wiek (mniej więcej Jasia). Znał na wyrywki parametry statków, samolotów, nazwy wszystkich dinozaurów, GW. Teraz, po kilkunastu latach jest jednym z najlepszych studentów w Polsce i "rozkminia" naprawdę potężne problemy z fizyki, matematyki, mechaniki. Jasio mi imponuje rozumieniem niełatwych perypetii GW :) Zdolny, inteligentny chłopiec i Go po prostu uwielbiam i jego dialogi z Mamą. Gratuluję Chustka takiego potomka :) Nie mam dzieci jeszcze, ale chciałabym takiego syna kiedyś :)

      Usuń
  21. Chustko, leż i jedz, tyj, oglądaj, czytaj, przyjmuj hołdy i niech Ci nic nie odpadnie.
    Zmiana wagi jest zawsze stresująca. Odżywki dla sportowców, słoiczki dla niemowląt, wypróbuj różne opcje, byleś nie znikała.
    Buziaki mocne

    OdpowiedzUsuń
  22. Joasiu jedz do Łagiewnik !!!
    Nieważne czy jesteś wierząca,niewierząca,agnostyczka czy buddystka...
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewo, jedź do Koluszek !!!

      Usuń
    2. Anonimowy z 8:54 (Ewa)> moja Ulubiona Teściowa już dawno powiedziała, że powinnam tam się udać.
      nawet kiedyś o tym pisałam :)

      Usuń
    3. Udaj się, udaj. Jest tam super stadnina koni:)
      A przy okazji wpadnij i do Łodzi. Tylko daj znać kiedy, to znajdę dla Ciebie najlepszą knajpę z suszi:)

      Usuń
    4. Lagiewniki, Ewo? Bog jest w kazdym z nas, nie trzeba wielkich swiatyn itp, by byc blisko Boga... :) Gosia

      Usuń
  23. Do anonimowego z 09.00> burak jesteś i tyle

    Joasiu, wiem że pisałaś o tym w pazdzierniku ub roku.I dlatego Ci o tym wspominam.
    Buziaki Ewa-Ptysiek

    OdpowiedzUsuń
  24. a ja mam taką otulinę z tak zwanej tkanki tłuszczowej, że (właściwie biorąc pod uwagę nadeszły sezon rozbierany, najkorzystniej wyglądała bym w burce...na basenie również...ten unoszący się materiał na wodzie dookoła mnie...hmmm...) bez żalu ociosam się tu i ówdzie i oddam Ci....hm..? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimowy z 9:18> ociosaj się, zapakuj w worki foliowe i przyślij do mnie.
      mam zjeść czy dokleić?
      :>

      Usuń
    2. o rany, ktoś mnie wyprzedził :-((
      Chciałam se sciąc ze 20 kg i przeteleportowac Chuście.
      Masz wchłonąc :-))

      Usuń
  25. Asiu, wszystkiego naj........ w dniu imienin :-). Zdrówka, szczęscia i miłości.
    Też Asia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. duka> dziękuję i wzajemnie - jeśli jesteś dzisiejszą solenizantką.

      Usuń
  26. Joasiu, na razie nigdzie nie jedź, tylko sobie odpoczywaj:-). Co do lektur mojego syna, to był zafascynowany w wieku lat 7 Królem Maciusiem I oraz Kajtusiem Czarodziejem. Nijak się ma Harry Potter do tej magicznej opowiastki. No i Muminki też były zaczytane na amen, aczkolwiek Gwiezdne Wojny oczywiscie rules, do tej pory.
    Wszystkiego najlepszego z okazji IMIENIN !
    Magda M

    OdpowiedzUsuń
  27. Przeczytawszy komentarze, widzę, że tylko mnie frapuje dlaczego oglądanie filmów i symultaniczne jedzenie jest niewłaściwe?
    Wszystkiego najzdrowszego!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Generalnie dlatego, że jedząc powinniśmy skupić się na jedzeniu. Żeby mózg zarejestrował, że właśnie zapełniamy żołądek. Ale ja uważam, że w przypadku dzieci-niejadków często jest to jedyny sposób na porządne ich nakarmienie:)

      Usuń
  28. Joanno spełnienia marzeń - tych małych i tych wielkich:)
    Pozdrawiam Joanna
    Ps. Leż, jedz i nabieraj ciałka:)

    OdpowiedzUsuń
  29. a kasza manna? tuczy i syci... najlepiej z awokado (też potwornia kaloryczne)... popić kakałkiem (jak możesz)...w dniu Imienin życzenia różne przesyła kowalska

    OdpowiedzUsuń
  30. Wszystkiego najlepszego Asiu.

    Polecam metodę EFT, niezwykle relaksuje i dodaje sił i nie wymaga wysiłku żeby to praktykować.
    http://instytuteft.com/wyprobuj_na_sobie.html

    OdpowiedzUsuń
  31. Joanno, życzę Ci zdrowia, zdrowia i jeszcze raz zdrowia! Aśka

    OdpowiedzUsuń
  32. Joanno!!!
    Nie życzę aby spełniły się wszystkie Twoje marzenia. Niech spełni się jedno , jedyne....

    ...- też Joanna.



    p.s.Postaraj się mimo wszystko troszkę pionizować.
    Chociaż na chwilę , chociaż przejdź się po mieszkaniu...wiesz...

    OdpowiedzUsuń
  33. Nie mogę odpowiedzieć w wątku,nie wiem dlaczego? Ale chcę tylko napisać, że ten Twój Niemąż jest naprawdę COOL ;-)

    OdpowiedzUsuń
  34. Moja 11-latka ostatnio oglądała ze mną "Control" o Curtisie z Joy Division - podobalo jej się :) Nie lubi Muminków - niestety, ale czyta bardzo dużo sama, jednak został nam zwyczaj czytania książki na głos wieczorem - teraz "Król Maciuś na wyspie bezludnej" - smutna, śmieszna, momentami archaiczna, momentami do bólu aktualna - w dodatku mamy Rok Korczaka, niesamowitego człowieka. Tobie Chustko siły! Na pewno jest bardzo ciężko, ale dajesz radę :)
    banita

    OdpowiedzUsuń
  35. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, że trzeba instalować program, którego sama zainstalować nie mogę bo nie mam takich uprawnień :/ ale bedę szukać gdzie indziej tego odcinka bo bardzo chciałabym go zobaczyć...

      Usuń
  36. Znowu sobie Ciebie obejrzałam:) Tym razem z mamą:)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  37. Jak Giancarlo pięknie Cię trzyma za łapkę :) ciepłe, słodkie, urocze...Czymamy - nie puszczamy :-)
    Marta

    OdpowiedzUsuń
  38. Asiu nie wiem czy próbowałaś-ale mam nadzieję,że tak:Na utrzymanie wagi-a nawet poprawę bardzo dobre są nutridrinki firmy Nutricia-szczególnie te z owocami leśnymi bo mają dużą zawartość protein.Co prawda cena jest powiedzmy niezbyt-ale myślę sobie,że warto-bo jedno opakowanie to ponad 300 kalorii:)Mojej Mamie to smakowało i serwowałam jej to jak nie miała apetytu i faktycznie waga nie spadała-a mało tego nawet tyła:)Mam nadzieję,że po guzach nawet śladu nie ma w wyniku radioterapii i brachyterapii?:)Agnieszka z Wlkp.

    OdpowiedzUsuń
  39. Mam nadzieję, że też sobie tak kiedyś będę mogła z synkiem przed TV posiedzieć i coś fajnego obejrzeć, że on zechce i ... usiedzi. Na razie z czytania mu nici. I tego mocno zazdraszczam. :(

    OdpowiedzUsuń

 
©KAERU 2010
Wszystkie prawa zastrzeżone Sałyga