wracaj prędko wujeczku ze spotkania, jesteś mi niezbędny do bezbolesnego wyrwania zęba - nakazał Giancarlo przez telefon, jednocześnie kiwając w przód i tył prawą górną jedynką.
wujeczek wrócił, wspólnie zjedliśmy kalafiorową - krem z grzankami, kluskami i żółtym serem, po czym panowie przystąpili do ekstrakcji.
na zdjęciu - efekt końcowy.
tak oto Syn stracił szósty mleczny ząb. dzielny jest. ani razu nawet nie pisnął.jesteś moim najukochańszym wujeczkiem, wspaniale wyrywasz zęby - zaszczebiotał Giancarlo po zabiegu, siarczyście całując Niemęża w rękę.
Wróżka zębuszka w wersji hardcore .. hehe ;)
OdpowiedzUsuńwampirek pierwsza klasa;)i kalofiorowa też zapewne...aleś mi apetytu narobiła....zmykam by swój brzuszek bezżołądkowy napełnić barszczykiem z pire;) a wy radujcie się byciem z sobą:)na anemie najlepsza jest POKRZYWA!ZMIELONA JAK PIEPRZ
OdpowiedzUsuńmrufff...ka(śka)
kolejna odsłona pieknego usmiechu zębicznego ;)
OdpowiedzUsuńAsia, a powiedz czy Giancarlo przypadkiem nie ma takiego przekornego odruchu, że w momencie naciskania spustu migawki aparatu staje na bacznośc, prezentując usmiech numer 5? ;)
wyczuwam lekkie podobieństwo do mojego brata ;P
zazie> tak jest, do fot robi najgłupszą z min :))))
OdpowiedzUsuńmrufff..ka> sama tę pokrzywę suszysz? czy kupujesz? i co dalej? parzysz ją i pijesz? czy żujesz jak pejotl?
Anonimowy z 21.37> no właśnie, pora na wróżkę zębuszkę. bo umówiliśmy się, że będzie przychodziła co trzy zęby...
:*
OdpowiedzUsuń:*
OdpowiedzUsuń:):):)na taką szarówę twój blog jest super lekarstwem...DZIĘKI:)
OdpowiedzUsuńPORADZIMY SOBIE Z TYM DZIADEM !!!!
A TERAZ BY CI CIEPLEJ BYŁO UGOTUJ SE;)JAGŁY Z KASZĄ KUKURYDZIANĄ I TĘ SPROSZKOWANĄ POKRZYWĄ POSYP...JA JĄ DODAJĘ WSZĘDZIE...na kanapki,do zup,gdzie się da a zbiera ją dla mnie moja mama z ekologicznych;)łąk i kumpele pod lasem mieszkające ale w sklepach zielarskich można też kupić...można parzyć i pić ale ja nie cierpię tego smaku....a tak pozatym jem jużprawie wszystko i jest ok:)to ku pokrzepieniu serducha:)miłego dziś
mrufff...ka
Teraz potrzeba mu zupy buraczanej by krew spływała po policzku i super fota niczym z horroru...
OdpowiedzUsuńsuper szczęka :)
OdpowiedzUsuńU Nas pierwszy stracony, drugi odgina się ślicznie, ale trzyma się jeszcze i dobrze mu gdzie jest. Góra widać, ze lekko spulchniona, ale jeszcze bez gibnięć ……. a kropek przybywa ;) Aśka puściłam ci foty, na c..@s.c. :)/ Kasia
cudne jest to Twoje dziecko ;)
OdpowiedzUsuńnic na to nie poradzę: uwielbiam Twój blog :D Anka
OdpowiedzUsuń"Rozmowy z wampirem 6"
OdpowiedzUsuńPoprawiliście mi dziś humor ;))) Dzięki Joanko & son
http://mamczerniaka.blog.pl/
ale smieszne te falbanki na dolnych siekaczach
OdpowiedzUsuńa Niemaz to naprawde czlowiek renesansu- na wszystkim sie zna i nawet zeby rwie bezbolesnie;)
na starość jak znalazł taki partner, gdy parodontoza zacznie podgryzać mi uzębienie.
OdpowiedzUsuń