oto mój portret z dzisiaj.
w rzeczywistości nie prezentuję się tak korzystnie, ponieważ poddawałam się dziś w gabinecie kosmetycznym różnym zabiegom.
pani kosmetyczka udzieliła mi szeregu porad dotyczących pielęgnacji cery.
co ciekawe, jej zalecenia stoją całkowicie w sprzeczności z tymi, które usłyszałam od poprzedniej pani kosmetyczki.
muszę zrewidować aksjomaty.
chociaż może po prostu w wyniku menopauzy i po chemiach zmieniła mi się cera.
no nie wiem, nie ogarniam.
w rzeczywistości nie prezentuję się tak korzystnie, ponieważ poddawałam się dziś w gabinecie kosmetycznym różnym zabiegom.
pani kosmetyczka udzieliła mi szeregu porad dotyczących pielęgnacji cery.
co ciekawe, jej zalecenia stoją całkowicie w sprzeczności z tymi, które usłyszałam od poprzedniej pani kosmetyczki.
muszę zrewidować aksjomaty.
chociaż może po prostu w wyniku menopauzy i po chemiach zmieniła mi się cera.
no nie wiem, nie ogarniam.
grunt, że w oczach Syna masz rumieńce jak buraki, rzęsy jak pajęcza sieć, trwałą ondulację oraz kolczyki z wiśni ;)
OdpowiedzUsuńjesteś fashionistką! :D
Jak znam swojego małego zięcia to nie rumieńce ino syfy :D
OdpowiedzUsuńto takie budujące, jak piekne jestesmy w oczach naszych synow
OdpowiedzUsuńi corek tez - moja najstarsza w wieku 2ipol lat rysowala mnie z wielkimi cyckami...
jako, ze sama jestem pania kosmetyczka chetnie poslucham o tych roznych zaleceniach- i wtedy sie wypowiem, ktora miala racje:)
OdpowiedzUsuńa ze skora pod wplywem hormonow sie zmienila- to pewne
Najlepsza kosmetyczka w Beeftown to Pani Edyta / ew. Ilona w salonie na os. Lipińska. Ja do niej mknę ze stolicy od ponad 10 lat... / Jo.
OdpowiedzUsuńmoja mama jest najlepsiejszą kosmetyczką na świecie, bo własną i domową... ;) A synek ma ewidentny talent malarski.
OdpowiedzUsuńOj, to wszystkie kosmetyczki tak chyba mają, wczoraj poszłam wyregulować moje niedźwiedzie brwi, które od jakiegoś czasu były profilowane przez pewną panią Tereskę - kosmetyczkę...A ta pindzia wczoraj mówi, że mam nadany fatalny kształt i absolutnie nie pasuje do mojej twarzy i kto mi to wogóle zrobił???Hmmm....
OdpowiedzUsuńdo Pani kosmetyczki> na dzień, na dwór: krem z filtrem przynajmniej 50 (poprzednio było: krem tłusty jakikolwiek, skoro fluid ma SF 15).
OdpowiedzUsuńna noc i bez okazji: krem odżywczy do skóry wrażliwej atopowej Ziaja Med (było: krem nawilżający).
i podobno mycie twarzy mleczkiem to nie jest mycie. podobno mam myć lico płynem micelarnym.
no to tak- krem z filtrem 50 w zimie- absurd, wystarczy 15, ktora jest w kazdym kremie na dzien;
OdpowiedzUsuńtlusty, ochronny to tylko jak jest siarczysty mroz i spedzamy caly dzien np na stoku; w miescie, przy takiej pogodzie jak dzis wystarczy normalny tzw przeciwzmarszczkowy o lekkiej konsystencji( zeby sie nie swiecic) oczywiscie dopasowany do typu skory- podejrzewam, ze teraz z powodu hormonow jest sucha i bardziej wiotka( wiec do suchej i dojrzalej, powiedzmy- przedzial wiekowy- 35-45)
no noc- moze byc bogatszy, poltlusty, taki, ktory zostawia tzw film na skorze- czyli po wklepaniu nie wchlania sie zupelnie tylko czuc, ze jest
do mycia- moze byc plyn miceralny- idealnie zmywa makijaz ale jesli lubisz mleczko to ok ale na reke i do zmycia woda, potem tonik:)
Piękny portret:)))
OdpowiedzUsuńcieszcie sie z tych kremów odzywczych.
OdpowiedzUsuńja w wieku lat 32 nadal muszę myc twarz żelem antybakteryjnym i stosować kremy na pryszcze.
załamka :(
zazie - ponoć terapia stężoną wit. A jest rewelka. koleżanka w pracy przeszła, jest czysta i szczęśliwa :)
OdpowiedzUsuńnamęczyć się jednak nieco musiała...
A u Nas ospa się sypnęła, biedroneczka po domu śmiga na biało kropkowana :) Ktoś chce? ;) chętnie pozarażamy.......... :)/ Kasia
OdpowiedzUsuńOlaszek, dzięki - pewnie będę męczyć moją dermatolożkę, póki co męczę kwasy :)
OdpowiedzUsuńAuCourant - dziekuje, ospę przechodziłam w wieku lat 15 na obozie wakacyjnym na Węgrzech, zaraziłam pół ekipy i do jesieni otrzymywałam kartki pocztowe z wyrazami podziekowań ;)
;) Wojtecki tez padł ofiara przedszkolnej fali, dziś w grupie było 6szt na 25 zapisanych....... nawet w sekretariacie się drapią :) / Kasia
OdpowiedzUsuńzazie
OdpowiedzUsuńMój kolega,że tak powiem-we wojsku,pojawił się był z meeega trądzikiem.wyleczyli go w ten sposób,że pobierali mu krew i wstrzykiwali w tyłeczek.
minęło kilka lat i trądzik nie powrócił.
http://www.atopowe.pl/forum/tematy/414/leczenie-krwia-placenta/
jak autoszczepionka :)
OdpowiedzUsuńdzięki, poczytam!
i kupię strzykawkę ;P
przerażacie mnie.
OdpowiedzUsuń