poniedziałek, 24 stycznia 2011

[281]. postęp.

okazało się, że Giancarlo ma żyłkę pedagoga.

dziś w przedszkolu uczył najlepszego przyjaciela pisać.
a właściwie, według słów Syna, tylko pomagał łączyć literki w słowo.
chociaż, gwoli ścisłości, napisał literki, bo przyjaciel pisać nie umie.
i mu te literki połączył; czyli jednak, dokładniej rzecz ujmując, pokazał jak się to słowo pisze.

wtedy wkroczyła do akcji pani przedszkolanka.
przebiegła z niej istota - sądziła, że przygwoździ Syna, wykazując Mu, że pisze wyraz, którego znaczenia nie rozumie.
w błędzie była, bo rozumiał i wyjaśnił. co więcej - podał synonimy.


wieczorem zadzwoniłam do Mamy przyjaciela Syna wyrazić swoje ubolewanie z powodu zaistniałej sytuacji.
zagwarantowałam również, że za następnym razem, gdy Giancarlo będzie uczył pisać, słowo fiut zostanie napisane bez błędu - przez i, a nie - przez jot.

i żeby nie było - wyjaśniam:
wyraz ów został naszeptany Synowi i Jego przyjacielowi przez pewnego Karola ze starszej grupy.
u nas w domu jeszcze tak się nie odzywamy, póki co.

a ja znam nazwisko tego Karola. i nie będę bała się użyć.
może napiszę mu FIUT na jego szafce z kapciuszkami?

28 komentarzy:

  1. normalnie legalnie posikam się ze śmiechu tak zaraz to zrobię ...
    ach dzieci dzieci ... słodkie istoty...

    OdpowiedzUsuń
  2. :))))))))))))))

    a synonimy też mu naszeptał? ...czy te już znał...

    OdpowiedzUsuń
  3. swoja drogą jakie znacie synonimy do fiut? ale nie brzydkie

    OdpowiedzUsuń
  4. siusiak, pisiorek, korzonek

    OdpowiedzUsuń
  5. :D :D :D leżę i kwiczę...kocham tego mojego zięcia :)

    OdpowiedzUsuń
  6. o mój rozmarynie rozwijaj się!

    ale to synonim? to więc chyba rozmaryn będzie tym synonimem....

    OdpowiedzUsuń
  7. http://nonsensopedia.wikia.com/wiki/S%C5%82ownik:Penis

    OdpowiedzUsuń
  8. u nas to pisior - tutka...
    cytat z mojego dziecka -
    " Jak sobie urwę to czym będę sikał? może uchem a może nogą ...? "

    OdpowiedzUsuń
  9. olewnik? nie to nie to...
    strumień powietrza oblany mięsem i skórą do olewania tegoż i nie tylko

    OdpowiedzUsuń
  10. namiotmejker , robaczek gównojadek ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. dzięciołek w golfie.

    OdpowiedzUsuń
  12. sikolas, siusiak, pyta :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Giancarlo zachowal sie bardzo w porzadku- wyjasnil przedszkolance, ze wie co napisal, mogl obejsc sie bez slow i po prostu jej pokazac;)))

    OdpowiedzUsuń
  14. i właśnie tym, że wyjaśnił, skonfundował przedszkolankę :)

    OdpowiedzUsuń
  15. pewnie zmieszała się jak beton w betoniarce ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. O żesz kołdra mać!
    (to przyniósł mój Geniuś z maluchów :D - jakiś czas nam zajęło zrozumienie czego takiego się tam nasłuchał)

    OdpowiedzUsuń
  17. O Matko!!!
    Myślałam, że umrę ze śmiechu!!!
    Joasiu!!! Pytałaś u mnie ostatnio, czy humor mi się poprawił po budyniu. Ale to Tobie zawdzięczam uśmiech od ucha do ucha!!! Przeczytałam posta w pracy i nie mogę się teraz opanować!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  18. brawo, Synu! ;)

    kiedyś po rodzinnej kolacji, kiedy już wszystkie ciocie i wujkowie nazachwycali się naszym "dobrym wychowaniem" (moim i mojego brata, gdy oboje byliśmy kilulatkami), a nasi rodzice zdążyli już odetchnąć z ulgą, że nie nie popełnilismy żadnego widowiskowego faux pas - wespół z moim bratem zaprezentowalismy nastepująca scenę rodzajową: mój brat zaczął wyjadać pety z popielniczki oraz upychać je po kieszeniach, a następnie przytulił się do mnie mocno, na co zareagowałam rezolutnym okrzykiem: "co mi sie na pleeecyy fpieerdalasz?!!"

    kurtyna.

    OdpowiedzUsuń
  19. Debeściak :) z tego Giancarla!

    OdpowiedzUsuń
  20. No nie! A to łobuz! Rozbrajające;) Kibicuje Ci Joanno i bardzo lubię czytać Twojego bloga. A jak tam kociak? Ja mam teraz 2-miesiecznego buldożka francuskiego i się rozpływam z zachwytu.
    Ola

    OdpowiedzUsuń
  21. Hihi, od zawsze podejrzewałam, że życie przedszkolanki raczej łatwe nie jest ale teraz to już jestem tego pewna na 100 % ;)))

    OdpowiedzUsuń
  22. do Oli od buldożka:

    jeśli mogę z prywatą, to - czy mozna gdzies zobaczyć zdjęcia maleństwa? :)))

    bo kocham bulwki,
    sama mam dwa mopsiątka

    buziaki dla malucha! :*

    OdpowiedzUsuń

 
©KAERU 2010
Wszystkie prawa zastrzeżone Sałyga