piątek, 17 lutego 2012

[669]. I dzień radioterapii.

ustalone, zdecydowane.
rozpoczynam radioterapię.

jak policzył dziś rano Giancarlo, jestem wyposażona w piętnaście leków wspomagająco-osłaniających.
zamierzam zmusić moją morfologię do godnego zachowania się.

***

znikam poleżeć na solarium w Centrum Onkologii.
obraz "Danae" z okazji Dnia Kota - z tej www
smażcie się, złośliwe komórki!


witaj, poczekalnio Zakładu Radioterapii.
witajcie, żółwie afrykańskie, niemi sąsiedzi glonojadów.


wrócę, opiszę jak było.


miłego weekendu, Robaczki.

47 komentarzy:

  1. Wszystkiego Naj w Światowym dniu Kota:) Mojemu z tej okazji kupiłam łososia.


    Zdechną komórki, zdechną , z taką zawodniczką jak Ty mają przesrane.

    OdpowiedzUsuń
  2. Niemąż się mnie dziś zapytał, dlaczego nie ma karmy dla kotów o smaku myszy.

    OdpowiedzUsuń
  3. czym żółwia za łapę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bo myszy są niezdrowe. Znaczy chore są, mają bogate życie wewmętrzene - tasiemca. Koty wolą rybkę :). Który się nie da pokroić za tuńczyka? :)
    Chustko, łap! Leci zgraja ciepłych myśli w Twoją stronę! Za usmażenie dziada!

    OdpowiedzUsuń
  5. haha! tylko że producenci takowej karmy musieliby najpierw zgłębić rzeczonych smak myszy poprzez, mniemam, konsumpcję ich. to pewnie dlatego nikt się z tym smakiem nie wychyla. no chyba że by sprzedawali myszy suszone - jak robaki suszone dla rybek. ale to już by było mocno hardcore!
    niech światło zaleje Rakele na wieki wieków! amen x

    OdpowiedzUsuń
  6. karmy o smaku myszy moze nie ma ale mozna kupic myszy mrozone, tak przynajmniej twierdzi moja znajoma, ktora ma weza, bleeeeeee

    OdpowiedzUsuń
  7. Co tu zrobić,żeby Ci pomóc?? Już mnie samą te chujaski mierżą...

    Same banały mi wychodzą...

    Walczymy!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Z tej www najbardziej podoba mi się kot Chagalla, jest... odlotowy.
    Powodzenia.

    OdpowiedzUsuń
  9. A raczej kot na Chagallu - chciałam powiedzieć.

    OdpowiedzUsuń
  10. Już widzę jak giną paskudy.
    Dużo siły, Wojowniczko!

    OdpowiedzUsuń
  11. Trzymaj się ciepło (!), Chustko!
    Kot połasił się na kanapki z pasztetem sojowym Męża i jest w niełasce. I nic mu po Dniu Kota.

    OdpowiedzUsuń
  12. I dziękuję za "kocią" stronę. Bella!

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja tylko napiszę, że jestem:*

    OdpowiedzUsuń
  14. Kurcze, ale kto jest wladny stwierdzic, ze karma jest lub nie jest o smaku myszy? Ja bym sie nie podjela bo ani myszki ani karmy nie kosztowalam....

    OdpowiedzUsuń
  15. Trzymaj się tam i wysmażaj złośliwce.
    Moja Mama do dzisiaj jak widzi żółwia w książeczce Mniejszego Chłopczyka robi "bleee", miała 30 razy radioterapię. Ale kolejek szczęśliwie najczęściej nie było czego i Tobie życzę.

    OdpowiedzUsuń
  16. No to miłego "trzaskania" pamiętaj, żeby krem z filtrem, okularki przeciwsłoneczne i lecimy na Hawaje Joanno ;-)))

    OdpowiedzUsuń
  17. Joanno, jest nadzieja że przetrwasz to bez szwanku pozornego jeśli chodzi o skórę. Smaruj, natłuszczaj wszystkim tym co zalecą.Dasz radę bo to TY Joasiu:) Pozdrawiam ciepło na weekend i myślę pozytywnie o Tobie bardzo bardzo!

    OdpowiedzUsuń
  18. Joanno Ty musisz żyć, Ty dajesz ludziom nadzieję. Zdejmujesz z choroby onkologicznej narośl strachu i bierności, bezradności wobec monstrum jakim jest polska onkologia i medycyna po całości. Łączę wyrazy uznania i co....para kciukasków vel chujasków więcej :)
    Pani z pieskiem :)(ze zdjęcia).

    OdpowiedzUsuń
  19. Spokojnego weekendu Chuściaczku!Ja wiem, ze rakela nie ma szans..(ja Ci to mówie, stara czarownica).

    OdpowiedzUsuń
  20. Karma o smaku myszy, dobre ;) Ja znam odpowiedź, bo koty tak naprawdę myszy nie jedzą, to bajka dla dzieci. Koty wolą jeść coś z wołowiny, kurczaka, czy królika. A za kocimiętkę dadzą wszystko. Myszy mają stosunkowo malutkie ciałka i za mało to sycące dla kotów :)
    --------------------------
    lo Ko - narośl strachu zawsze będzie w chorobie nowotworowej, któż z nas by się nie bał dowiedziawszy się o takiej chorobie? Myślę, że Asia też się boi, tylko potrafi tego nie okazywać, potrafi działać mimo strachu i niepewności. Mam nadzieję, że Ci się Asiu uda i tego Ci życzę z całego serca.

    OdpowiedzUsuń
  21. to idź zdrowieć, czekamy na ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
  22. WSZYSTKO BEDZIE GITES....BO ASIA MA PRZECIEZ HAKA NA RAKA!!

    OdpowiedzUsuń
  23. -> rybenka, tez tak pomyslalam. a skad Niemaz to WIE?

    -> www: najlepsze jest kocie w wersji venus boticcellego. a gdyby tak w miejsce simonetty vespucci wstawic nie kota, a chustke?

    OdpowiedzUsuń
  24. Trzymaj się ciepło, że się tak wyrażę :) Walcz, walcz bo chciałabym, by mój syn kiedyś wyczytał w mądrej księdze aka encyklopedii o pewnej Joannie S. co to wbrew medycznym prognozom strzeliła kopytkiem na weselu J.

    OdpowiedzUsuń
  25. to ja sobie czerwonej Zośki półwytrawnej poleje, żeby mi się lepiej czekało na wieści :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Miłego smażenia :)

    Karma o smaku myszy mnie zaintrygowała :D może to jest pomysł na biznes? ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Czy kot może mieć Rubensowskie kształty???? ..............bo ten trochę ma .....hihhihihihihi......

    Jak opalenizna ????

    OdpowiedzUsuń
  28. ...

    Adres znasz.
    Herbata, kocyk i takie tam. :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Buziaczki Asiu na weekend.Tylko nie przesadzaj z tą opalenizną ,brąz postarza:):):)
    Kaska wysłana, zbieramy kolejna!!!

    OdpowiedzUsuń
  30. Skutecznego smażenia Chustko! :))

    Moje trzy koty z okazji Dnia Kota... miały święto wielkie... jak codziennie.. One rządziły domem ;))

    A myszki są chyba faktycznie niedobre w smaku.. zostają niezjedzone na wycieraczce.. :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Dzisiaj kotka Basi szalała, zupełnie jakby wiedziała że jest dzień kota i sama miała kota:) Takiej Miśki jeszcze nie widziałam jak dzisiaj. Ona musiała wiedzieć:)

    OdpowiedzUsuń
  32. A mi współpracownicy zrobili dowcip i wywieźli kota. Na szczęście wrócił, zrobiłam taką awanturę jak nigdy w życiu. Wg nich to miał być " niezły dowcip".
    Kot ma traumę i ja też. Nawet łosoś nie pomaga.


    Oby chociaż Chustko twoje wstrętne i niechciane komórki szlag jaśnisty trafił!!!!

    OdpowiedzUsuń
  33. tak jak od początku mojego trafienia na Twojego bloga - trzymam wciąż mocno kciuki
    zjaraj się tam

    OdpowiedzUsuń
  34. 15 leków wspomagających niech wykrzesa z siebie maksimum wspomagania.
    Ale masz jeszcze brygadę specjalną. Wielokrotnie dzisiaj posyłałam dzisiaj do Ciebie serdeczne myśli.
    I nie tylko ja.
    Jesteśmy.

    OdpowiedzUsuń
  35. Na dzień kota któryś z moich trzech darmozjadów niepostrzeżenie strzelił coś takiego do kuwety, że wszyscy w piętrowym domu (dogadaliśmy się potem) popatrzyliśmy po sobie nawzajem z niemym pytaniem w oczach "Puściłaś/puściłeś bąka?"

    Trzymam za Cię mocno.
    Pozdrawiam spod lasa.
    Darzbór!

    OdpowiedzUsuń
  36. Taj jak ktoś już napisał - skutecznego smażenia! Trzymaj się i wracaj szybko!

    OdpowiedzUsuń
  37. jak się smażyć promiennie, to tylko w Bikini:)

    ulubiona karma mojego ogona jedzie burakami aż miło. z łososia futrzasty książę też spożywa wyłącznie zapachy. Może rybne perfumy dla kota? Bleeee,

    osłaniaj się i wspomagaj

    OdpowiedzUsuń
  38. malewicz wymia(uuuu)ta
    dzięki

    OdpowiedzUsuń
  39. jOANNO, moja imienniczko Wojowniczko i jak sie czujesz, czekamy na dobre wiesci

    OdpowiedzUsuń
  40. Odpoczywaj chustko, leniuchuj i wcale do nas nie zaglądaj :). Cierpliwie czekam na poweekendowy wpis :).

    OdpowiedzUsuń
  41. Niech moc będzie z Wami...!!!! Usmaż to dziadostwo! I pozdrów "śierściucha" też, z okazji wczorajszego Dnia Kota;)
    P.S. Tym rudzielcem mi przypasiłaś... Marzy mi się taki, ale pewnie dostanę bilet w jedną stronę jak przywlekę kolejnego kota do domu...;)

    OdpowiedzUsuń

 
©KAERU 2010
Wszystkie prawa zastrzeżone Sałyga