***
to zdjęcie przy okazji całkiem innej sesji, o której Wam pisałam ostatnio.
fryzura pożyczona od Magdy Prokopowicz, hyhy.
***
dziś: komunikaty techniczne.
1) 1%.
1% na razie Fundacja nie może zbierać.
wg wiedzy, którą dysponuję na dziś, będzie mogła dopiero od listopada.
tego niestety do ubiegłego tygodnia nie wiedzieliśmy - ani Fundacja, ani ja.
w związku z powyższym z żalem i skruchą informuję, że tym, którzy wpisali w PIT-owej rubryczce dane Fundacji, Urząd Skarbowy odeśle PIT-a do poprawienia.
przepraszam za zamieszanie.
2) nieustannie zbieram poprzez Fundację fundusze na leczenie.
przeznaczę je na kolejną porcję japońskich tabletek TS-1.
jeśli macie nadliczbowe dwa złote, proszę Was o wpłatę na konto Fundacji, z zaznaczeniem, że to dla mnie.
na mojej stronie nie ma już numeru konta Fundacji, ponieważ w myśl zawiłych interpretacji skarbowo-prawnych, jest to nieprawilne.
numer konta znajdziecie na stronie Fundacji Rak'n'roll.
z góry dziękuję za każdą wpłatę.
3) krem na smażalnię.
czy możecie wypowiedzieć się, czym najlepiej smarować poparzenia od radioterapii?
czytałam o kremach: Radiosun, Aquastop Radioterapia oraz o maściach na bazie witaminy E.
proszę o podzielenie się wiedzą.
dziękuję!
na razie poparzeń nie mam, ale czuję, że zbliżam się do granicy wytrzymałości skóry.
lada chwila i pęknie ze świstem.
fryzura pożyczona od Magdy Prokopowicz, hyhy.
***
dziś: komunikaty techniczne.
1) 1%.
1% na razie Fundacja nie może zbierać.
wg wiedzy, którą dysponuję na dziś, będzie mogła dopiero od listopada.
tego niestety do ubiegłego tygodnia nie wiedzieliśmy - ani Fundacja, ani ja.
w związku z powyższym z żalem i skruchą informuję, że tym, którzy wpisali w PIT-owej rubryczce dane Fundacji, Urząd Skarbowy odeśle PIT-a do poprawienia.
przepraszam za zamieszanie.
2) nieustannie zbieram poprzez Fundację fundusze na leczenie.
przeznaczę je na kolejną porcję japońskich tabletek TS-1.
jeśli macie nadliczbowe dwa złote, proszę Was o wpłatę na konto Fundacji, z zaznaczeniem, że to dla mnie.
na mojej stronie nie ma już numeru konta Fundacji, ponieważ w myśl zawiłych interpretacji skarbowo-prawnych, jest to nieprawilne.
numer konta znajdziecie na stronie Fundacji Rak'n'roll.
z góry dziękuję za każdą wpłatę.
3) krem na smażalnię.
czy możecie wypowiedzieć się, czym najlepiej smarować poparzenia od radioterapii?
czytałam o kremach: Radiosun, Aquastop Radioterapia oraz o maściach na bazie witaminy E.
proszę o podzielenie się wiedzą.
dziękuję!
na razie poparzeń nie mam, ale czuję, że zbliżam się do granicy wytrzymałości skóry.
lada chwila i pęknie ze świstem.
ożeszty!
OdpowiedzUsuńJest moc, jest moc.
To tyle w kwestii zdjęcia i grzywki:)
Chustko! Gdybyś potrzebowała jakichś naturalnych ekstraktów, olejów, maseł ekologicznych, witamin, składników aktywnych, które ciężko dostać, to napisz do mnie ewelina@sunnivamed.pl Z tego co się orientuję na oparzenia stosowany jest często olej arganowy. Znajomej, która miała naświetlania zaproponowałam żel aloesowy do łagodzenia oraz masło shea nilotica. Z tego co wiem to pomagało. Na pewno dobrze zadziała też panthenol. Wiem, że dobrze działa też krem firmy sylveco - czysty brzozowy.
OdpowiedzUsuńo witaminie E tez slyszalam. z naturalnych to tez ktorys z olejow- chyba migdalowy ale musialabym sprawdzic. jak cos znajde to podesle.pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję za informację w sprawie 1%
OdpowiedzUsuńw pracy nie wszystko mi się udało odkręcić. Niektóre osoby już wpisały do pitów fundację. Skoro i tak będą musiały poprawiać PITa to może lepiej byłoby żeby zrobiły korektę.
lwia grzywa cudna;)
OdpowiedzUsuńpolecam naturalne metody: Oparzenia skóry – namaczamy watę, chusteczkę w soku z kaktusa i przecieramy oparzone miejsce, robimy to kilka razy dziennie.
tj "żyworódkę" , hoduję ją w domu, świetnie leczy moją cukrzycową babcię- a rany się jej trudno goją. szybko sie skubana rozmnaża.
http://www.zyworodka-pierzasta.pl/?oparzenia,41
Chustko, moja mama z powodzeniem smarowałam się podczas naświetlań tym:
OdpowiedzUsuńhttp://www.okazje.info.pl/zu/zdrowie-i-uroda/aquastop-krem-pielegnacyjno-ochronny-50ml.html
Ależ masz piękne usta, nie mogę się napaczyć! Zazdroszczę.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że link przeszedł. Krem nazywa się Aquastop.
OdpowiedzUsuńAaa, super Ci w tej grzywie :). Kurde, ale ładnemu to we wszystkim ładnie.
OdpowiedzUsuńNie ma fryzury w której wyglądałabyś niefajnie.
OdpowiedzUsuńW ogóle fajna jesteś.
Nie tylko fryzury, o nie.
Pozdrawiam wraz z energią mą, musi do Ciebie docierać, bo ja osłabłam ostatnio.
Pozdrawiam!
w aptece mozesz kupic niedrogi krem pharmaceris x, do stosowania wlasnie po radio, jest bardzo dobry choc tlusty
OdpowiedzUsuńChustko,
OdpowiedzUsuńCo do kremów: naświetlaną miałam szyję. Podczas naświetlań używałam radiosuna i linomag (nienajgorzej natłuszcza). Po zakończeniu wylazł mi silny odczyn popromienny i ratowałam się kremem bephanten plus i serią Ireny Eris (http://www.eris.pl/pdf/62-63_sense_zima2006.pdf).
Aha i u mnie w WCO wyznawali zasadę, że miejsc napromienianych nie powinno się myć - to podobno może zwiększać odczyn.
Trzymaj się, często o Tobie myślę.
A.
Ania> tak, wiem, że nie wolno myć.
OdpowiedzUsuńwięc nie myję :D
Ja dostałam od swojej radioterapeutki krem Radiosun- był dobry ale przy dłuższym stosowaniu brudził ubrania na żółto i był drogi (chyba 40 zł za tubkę)Kiedy zaczęły się większe problemy ze skórą na piersi tzn intensywne zaczerwienienie i pieczenie dostałam maść witaminową na bazie wit. E (w składzie był na pewno jeszcze eucerin i kwas borny)- i to był strzał w dziesiątkę. Krem świetnie wszystko łagodził, nie brudził za bardzo ubrań i nie miał zapachu. No i kosztował 5 zł za duże opakowanie :) Już po kilku miesiącach od naświetlań nie było po nich najmniejszego śladu- żadnych blizn, zaciemnień skóry a skóra jest w tym miejscu elastyczna wiec ja mogę z własnego doświadczenia polecić właśnie to najprostsze i najtańsze rozwiązanie :) A jeśli chodzi o mycie to ja się myłam samą wodą, bez detergentów i nie miałam odczynu.
OdpowiedzUsuńDżoana a ja wolę Cię w tych króciutkich le Bosko wyglądasz. Zawsze w przelewie piszę JOANNA SAŁYGA i zaprawdę powiadam Wam, wy też tak róbcie jak i ja czynię ;-)).
OdpowiedzUsuńAsiu,
OdpowiedzUsuńz okazji dorzucenia małej cegiełki do tabsów obliguję Cię do wyzdrowienia :)
A w okolicach wakacji zapraszam na winko/wódkę/piwo na tarasie.
No i ten tego... Przechrzciłam swoją kocicę na Vileda. Więc "cegiełkę" potraktuj może jako częściową sprzedaż praw autorskich do imienia :)
A na alkoholizację czy też nie i tak zapraszam :)
ja miałam naświetlania rok temu i dobrze pamiętam, że na kartce, którą dostałam od pani doktor widniało jak byk: w trakcie napromieniania nie wolno używać żadnych kremów ani oliwek !!! Skórę napromienianą kazano smarować zwykłą zasypką dla niemowląt, rewelacyjnie sprawdza się też mąka ziemniaczana. Po zakończeniu radioterapii lekarka na wizycie kontrolnej przepisała mi Oxycort w maści oraz Neomycinum w aerozolu - miałam tego używać tylko w przypadku sączenia się ran, na szczęście obyło się bez takich jeszcze atrakcji...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i nieustająco zaciskam kciuki
Joasiu, moja córa smarowała miejsce naświetlań nieustannie: przed radioterapią, po radioterapii i co chwilę przez całą dobę Pharmaceris X i kremami z witaminą E. Nie dopuszczała by rana była sucha. Miejsce naświetlań było nieustannie natłuszczane. Miała najdłuższą z możliwych o największym natężeniu radioterapię. Udało się! Rany nie było. Dopiero 1.5 roku po naświetlaniach gdy pole operacyjne zawadziło o miejsca naświetlań, zaczęła się tragedia, ale to już inna śpiewka wynikająca z martwicy tkanek po wcześniejszej radioterapii. Natłuszczaj miejsce naświetlań nieustannie, choć z tego co juz wiem, każda skóra reaguje inaczej niestety.
OdpowiedzUsuńco ja pacze, jakieś insze te komentarze.
OdpowiedzUsuńco do kremów, nie będę się wymądrzać, ale natknęłam się na Aquastop.
Lwia grzywa bombastyczna. Do kiedy naświetlania? Dobrze je znosisz, ogólnie?
http://allegro.pl/show_item.php?item=2158815939
OdpowiedzUsuńActivon Tube medyczny miód MANUKA .
Trzymam kciuki za Cię !!!
Cóż za włosie dorodne :D Bomba! choć mi sie na krótko bardziej podobasz, zadziornie ;)
OdpowiedzUsuńmoja babcia na wssyztko stosuje sok z aloesa (wg babci aleosa ;) , Rosnie toto i wyglada jak skromny, goły kaktus.
A tak w ogole na poparzenia to masć Dermazin dobra (ze srebrem) Tu masz linka - http://www.przychodnia.pl/el/leki.php3?lek=653
Sciski Grzywaczu! :)
Cóż za włosie dorodne :D Bomba! choć mi sie na krótko bardziej podobasz, zadziornie ;)
OdpowiedzUsuńmoja babcia na wssyztko stosuje sok z aloesa (wg babci aleosa ;) , Rosnie toto i wyglada jak skromny, goły kaktus.
A tak w ogole na poparzenia to masć Dermazin dobra (ze srebrem)
w krótkich ładniej. Moja Mama używała przełamanego liścia aloesu. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcie!
OdpowiedzUsuńZdjęcie w długich kudłach, paskudne IMO. Nie wiem dlaczego ale krótkich wyglądasz very very sexi.
OdpowiedzUsuńMoja Mama bardzo poleca serie erisa taką specjalną po radioterapii, pharmaceris x, dostępną w aptece w Centrum Onkologii, w innych aptekach zwykle jej nei mają.
OdpowiedzUsuńNa tym zdjęciu wyglądasz jak pippi :)
Chustko,
OdpowiedzUsuńmam oryginalny olej arganowy przywieziony z Maroka, jak chcesz proszę
mój email
blog@okiemjadwigi.pl
Przeszukalam niemieckie fora i polecaja Leviaderm creme. Jesli nie ma w PL daj znac - wysle.
OdpowiedzUsuńRadiosun jak najbardziej,polecam! skóra tak mi się piknie po nim zagoiła,że śladu nie widać.Do tego linomag i ja jeszcze takim się smarowałam-Emolium.Nie jest specjalny do skóry po radioter.,ale dobrze nawilża i nie podrażnia.
OdpowiedzUsuńGrzywa świetna:)!
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńXena aka Chustka wojowniczka!!!!
OdpowiedzUsuńMogę polecić olejowy wyciąg z rumianku - produkowany wyłącznie przez Braci Bonifratrów w Łodzi i tam wyłacznie do nabycia w ich aptece. Jeżeli tylko zechcesz to mogę kupić i wysłać - wypróbujesz. Tylko adres mi będzie potrzebny.
OdpowiedzUsuńMa naprawdę rewelacyjne własciwości - u mojego dziecka wyleczył w błyskawicznym tempie odleżyny powstałe w wyniku sepsy. Wiem, że osoby stosują go w radioterapii.
Szkoda tego 1 % ... ale co się odwlecze to nie uciecze.
Zaraz zrobię przelew.
Trzymaj się z całych sił Chustko i byle do wiosny!
uściski
nata
W tej grzywie wyglądasz jak Mariolka ze Stawiam na Tolka Banana... :D
OdpowiedzUsuńCo do skóry po naświetlaniach - unikaj chloru i unikaj bardzo gorącej/zimnej wody. Tutaj w szpitalu do wody dodaje się corn starch (taki krochmal), woda jest wtedy bardziej kojąca. Tobie przecież naświetlają cały dól wię jakoś myć się musisz...Co do kremów to jak najbardziej naturalne nawilżacze - kada skóra woli inny krem.
OdpowiedzUsuńŁadnie Ci i z grzywą i bez...
OdpowiedzUsuńBez, będzie Ci wygodniej latem ;)
Grzywę proponuję na zimę :D Może już się da...
P.S. Dobra jesteś w tych fotomontażach ;)
Asieńka, powiedz mi jak to jest, że Emilia Kotowska na blogu : Kochamy Laurę ,może zbierać pieniążki na prywatne konto i umieszczać nr konta na blogu, a ty nie możesz podać nr konta fundacji?!
OdpowiedzUsuńja chętnie przelałabym ci pieniążki na twoje prywatne konto , tak abyś mogła natychmiast nimi dysponować, bo tu nie ma czasu na rozliczenia!może to byc chyba darowizna , czy jak go zwał.
co do poparzeń , to może PANTHENOL w piance?
trzymam nieustannie kciukasy za ciebie
Na dziecięcej onkologii biedne upieczone dzieci Linomagiem smarowali jakiś czas temu.
OdpowiedzUsuńWidziałam na własne oczy, że upieczone głowy i ciała ładnie się goiły.
Buziaki
Babcia I., czyli moja osobista matka - pielęgniarka, której porady wyprowadziły na prostą wiele ran i oparzeń, poleca linomag.
OdpowiedzUsuńWłosy i grzywa piękne, ale w krótkich Cię U W I E L B I A M!
Dżoano, w kwestii drugiej chrzań nieprawilność i przywróc numer kĄta. Jedno dodatkowe kliknięcie może mieć znaczenie, a urząd skarbowy niech się.. zajmie innymi sprawami.
OdpowiedzUsuńJa sobie też przypomniałam o zasypkach. Podczas radioterapii kazali stosować zwykłą zasypkę dla dzieci.U mnie w niektórych miejscach skóra zrobiła się ciemna jakby mocno opalona i zeszła, ale po jakimś czasie wszystko wróciło do normy.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń> karolek: podaj skład maści/treść recepty. Wtedy można poprosić lekarza, żeby wypisał. Bo rozumiem, że maść była robiona?
OdpowiedzUsuńWitam Cię kochana, od początku z Tobą ale brak odwagi żeby coś napisać. Moja babia umierała na raka żołądka. To juz 15 lat minęło a dzięki Tobie wiem co czuła, przykro mi, ale czuję że jednak Ty masz szanse po stokroc wieksze niz Ona. to było smutne bo babcia umarła dwa lata po śmierci mojego taty, ktory umarl na wylew z lenistwa lekarzy, ktorzy dali mu zastrzyk a nie wzieli do szpitala i dostal wylewu choc po zawale mozna zyc. ale to stwierdzili pare dni później po zgonie. Nie oto jednak chodzi. trzymam za Cię wielkie kiuki dodajesz mi wiary i pokazujesz, z mozna jakos dac rade. soRki za błedy ale pisze szybko bo mam dwojkE uRwisow wieczniE czegos chcący, a Do szkoły trzEba isC:) kasialiebe
OdpowiedzUsuńJoanno, bierzesz dalej TS? nie zmieniasz na cos innego?
OdpowiedzUsuńLilka> a co polecasz?
OdpowiedzUsuńno jesli masz progresje choroby to chyba warto zmienic no chyba ze lekartze faktycznie juz nie maja nic innego do zaoferowania
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńczekam na dalsze porady w sprawie leczenia.
OdpowiedzUsuńkto kolejny?
Podobno w Chinach leczą :D
OdpowiedzUsuńTam jak pojedziesz, to wiesz, jak baletnica będziesz.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńLudzie (niektórzy)!
OdpowiedzUsuńDlaczego wydaje Wam się, że macie prawo być tak obcesowi?
Czy to "magia" internetu sprawia, że zatracacie resztki kultury, taktu i wyczucia?
Dobrej nocy Chustko,żadnych porad w sprawie pielęgnacji skóry nie mam, u Mam nic się nie działo. Uściski serdeczne.
Moj kolega, po radioterapii stosował bardzo dobry specyfik z Rosjii nazywa się ABLIPICHA, to roslina oleista wystepuje w postaci masła oleju itp. Jest firma ktora to rozprowadza na terenie Polski (znajde wizyrówkę to napiszę) aczkolwiek on jest oficjalnym dystrybutorem na Polskę więc można go namierzyć w internecie
OdpowiedzUsuńChustko, wszystkim, którzy Cię wkurwiają, z całego serca chciałabym zadedykować ten utwór http://www.youtube.com/watch?v=suaveqvlWP8&noredirect=1
OdpowiedzUsuńLove you :*
własnie miałam pytać czy nie przyda się nadprogramowe dwa złote na leczenie:) wyszły-poszły z przepisowym dopiskiem oczywiście:)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńnie znam sie wiec nie moge polecac ale moj znajomy po raku zoladka wiem ze w drugim rzucie chemii po wznowie(ale lokalnej bo jemu zostawili 5% zoladka i to w tej odrobinie rak sie odnowil)bral herceptyne, ale nie mam pojecia w jakich przypadkach jaka chemia jest najlepsza
OdpowiedzUsuńAd 1. Shit!
OdpowiedzUsuńAd 2. Done!
Ad 3. hmmm...
A mniej lakonicznie: dziwnie wyszło, no ale trudno,nic nie poradzimy. Ale: masz może jakąś sugestię, co zrobic z 1%? :)
Ponieważ widzę, że ktoś już niemieckie fora przebrowsował, zadałam też pytanie koleżance z francji, przeszukuje francuskojęzyczne pod kątem maści stosownej, zobaczymy co znajdzie. Nadmiar wiedzy nie szkodzi, tak myślę;-)
Ja też się nie znam, ale słyszałam, że bardzo dobrze działa urynoterapia.
OdpowiedzUsuńJa myślę, że najlepiej byłoby, gdybyś poszła do zielarza, chiromanty, radiestety i bioenergoterapeuty.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńChustka,
OdpowiedzUsuńpaczenie spod grzywki - zjawiskowo!
Ale bez niej - też super, tylko nie masz takiego zaczepnego spojrzenia;)
Kremy znam jedynie dla alergików z bardzo wysuszoną skórą - balsam A-Derma jest tłusty ale nie wiem, czy się nadaje pod lampę :/ Czeba by popaczeć i popytać.
Ech, fota cudna.
:*
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJad teściowej ponoć wszystko zabija. Nie jestem tylko pewna, czy na stanie takową ziejącą jadem posiadasz.
OdpowiedzUsuńola> dla dobra sprawy (czytaj: wyleczenia), poszukam takiej, która będzie odpowiednio jadowita.
OdpowiedzUsuńA może zamiast leczenia zaczniesz się prawidłowo odżywiać?
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńAqastop i linomag polecają ci przypiekani, których znam.
OdpowiedzUsuńXena, Tola, Joanka! Go, go, go!
Moja była teściowa zabiła we mnie wiele, była odpowiednia widać. Szukaj odpowiedniej;-)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńChustko, ale nr konta się nie zmienił?
OdpowiedzUsuńwyglądasz bosko z tą grzywką!!!
@Anonimowy - widzę, że funkcja 'wujek dobra rada' działa u Ciebie bez zarzutu.
OdpowiedzUsuńJak cudnie jest mówić z minką znawcy innym co mają robić! I rzecz jasna nie brać za swe porady żadnej odpowiedzialności.
@ Wszyscy - może trochę mniej o leczeniu, tak dla odmiany?
Idzie wiosna (gdzieś idzie ponoć), były Oscary (znów nic nie dostałem;/), jest tyle spraw do obgadania..
Osobiście czekam na zdjęcie chustki z nogą, takie jak Angelina ma na Oscarach.
To z pewnością wniesie sporo ożywienia do dyskusji.
http://bi.gazeta.pl/im/4/11241/z11241164Q,Angelina-Jolie-.jpg
ja pierdziele, skąd oni się biorą, ci anonimowi? swoje rady niech sobie wsadzą i spadają!
OdpowiedzUsuńMoja mama używała pudru alantan za 10 zł, nie miała poparzeń, ale to zalezy od skóry. Magda
OdpowiedzUsuńMagda> myślę, że nie tylko od skóry.
OdpowiedzUsuńilość Gy, czas trwania naświetlań też jest ważny.
Porady w sprawie leczenia rozjebały mnie: ludzie pierdolą smuty, jakbyś nie miała chemioterapeuty, radioterapeuty oraz własnego rozumu.
OdpowiedzUsuńWyraźnie można wyczytać między wierszami, że jesteś ogarnięta, czytata i kumata.
Ludzie!!!!!!!!! w buty sobie wsadźcie porady, jeśli nie znacie szczegółów leczenia, diagnozy.
Co tu pierdolicie o HER2? Przecież Chustka pisała, że ma to białko niereaktywne.
Dobra poniosło mnie ale może ludzie się opamiętają i nie będą pisali bzdetów.
Ja bym jednak nie lekceważyła urynoterapii i refleksologii.
OdpowiedzUsuńczasami mi cycki do samej ziemi opadają jak komentarze widzę.
OdpowiedzUsuńCo do skóry po smażalni też słyszałam o Linomagu i Bephantenie.
W peruce wyglądasz jak Pipi. Czy lepiej czy gorzej, nie wiem, w krótkich przywykłam Cię oglądać na zdjęciach, ale ładnemu we wszystkim ładnie:)
Całuję Cię mocno :*
Witam,
OdpowiedzUsuńMoja mama używała kremu Biafine z Francji, ale on chyba portugalski jest sądząc po napisach:), po radio już wcześniej był zakaz o ile pamiętam:)
http://www.balsam-szostakowskiego.pl/
OdpowiedzUsuńA moja mama używa płynu Borygo. Na nic to co prawda nie pomaga ale ma różowy kolor i człowiek się dziwnie potem zachowuje, więc ubaw przynajmniej jest po pachy.
OdpowiedzUsuńSłyszałem też od cioci mamy kolegi, że ona czytała, że najlepsze na nowotwory jest stanie na jednej nodze.
Ponoć sprawdza się rewelacyjnie, w końcu nigdy na onkologii jeszcze nie widziano bociana, a to kategorycznie potwierdza skuteczność terapii.
No i na koniec, nieoficjalnie i w tajemnicy mogę zdradzić (ktoś gdzieś czytał i mi powiedział), że jak ktoś choruje, to coś z nim jest nie tak, bo zdrowy człowiek nie choruje i to nie jest normalne.
nie rozumiem co złego powiedziałam, mediafight jesli nie masz nic do powiedzenia w tej sprawie po prostu zamknij się, ja odpowiedziałam na pytanie Chustki i to do niej skierowna była moja odpowiedź; spr Biafine jest portugalski na 100 %
OdpowiedzUsuńA Panthenol po prostu by nie pomógł?
OdpowiedzUsuńfakt ze te rady to takie bez sensu tez wierze ze chustka juz przewertowala internet wszerz i wzdluz na stronach w znanych sobie jezykach szukajac info o dostepnych metodach leczenia ale nigdy nie wiadomo a nuz znajdzie sie jakis prawdziwy uczony wsrod czytelnikow z najnowszymi informacjami dlatego warto otwierac czasem sie na anonimow:)
OdpowiedzUsuńwidze ze nowy lejałt komenatrzy...jestem konserwa wole stary, co zrobisz panie, nic nie zrobisz.
OdpowiedzUsuńmało pisze ostatnio, ale czytam.
pytanie o konkret: krem po naświetlaniach - okazało się bardzo wymowne. Wielu po naświetlaniach, w trakcie - się pokazało. Tak liczna grupa robi wrażenie i pokazuje, że w chorowaniu ważny jest konkret a nie wielkie słowa. Sciskam, a ponieważ mam katar jak niagara falls, to sobie wycieram nosala komentarzami anonimów. niech czują się potrzebni i użyteczni Mar
a ode mnie calusek
OdpowiedzUsuńw długich włosiech wyglądasz na nicpotę-rozrabiakę chodząca po płotach i drzewach ;))ale w krótkich to zupełnie wymiatasz - ostra babka;)
OdpowiedzUsuńa ciocie-dobre-rady, jak widze, "zawsze w cenie"...uważaj, zaraz nowa terapie Ci ustawia...
do smarowania nic nie polece, bo sie nie znam ;)
pozdrawiam
jakby co, to ja mam odpowiednia tesciowa, moge Ci nieodplatnie uzyczyc. Albo wymienic za te peruke ze zdjecia, bo ona sie mnie zajebiscie podoba.
OdpowiedzUsuńA Ty wygladasz w niej jak osiemnastka :)
Chustuś, to nie był dobry ruch, wyłącz możliwość wpisów anonimów, pliis.
OdpowiedzUsuń=>Lilka, czy wiesz, że kotka można zagłaskać na śmierć????
OdpowiedzUsuń=>Lilka, czy znasz może lek na pozbycie braku taktu????
=>Lilka, czy znasz lek przeciwdziałający upierdliwości???
Widać, że czasy się zmieniają, dobrze, że nikt Ci tu preparatów Tołpy, huby z wysokiego drzewa ani owoców kaliny nie poleca. Ale stanie na jednej nodze?
OdpowiedzUsuńNiech te Gy robią swoje.
Trzymaj się i paczaj ładnie spode grzywki.
Mediafight - piąteczka! :D
OdpowiedzUsuńOd kiedy urynoterapia jest skutecznym środkiem w leczeniu raka? Nie istnieją żadne wiarygodne badania naukowe potwierdzające leczniczą skuteczność urynoterapii. Jezu. Aż dziw bierze, że nikt nie poleca splunięcia trzy razy przez lewe ramię, dwóch podskoków na prawej nodze czy wody styksowej? Tak samo z dietą, nawrót choroby to zapewne obżeranie się hamburgerami i frytkami popijanymi litrami coli, a na deser chipsy. Stąd zapewne Twoja otyłość Joanno. Jak możesz? Tylu ludzi chce Ci pomóc, a ty żresz same świństwa i to nie mając żołądka. Jesteś nieodpowiedzialna. A tak kończąc humorystycznie Joanno kup sobie nowe lustro, sprawdź tylko czy nie zniekształca obrazu. Wtedy będą omijać cię źli doradcy i fałszywi przyjaciele.
OdpowiedzUsuńmasz urodę dziewczynki!
OdpowiedzUsuńcudne zdjęcie, urwisie!
No dokładnie, jak ja tak patrzę na Twoje zdjęcia to mam wrażenie, że cos ściemniasz z tym wiekiem:) Najwyraźniej nie tylko Panistarsza robi nas w balona;-)
OdpowiedzUsuńTej Ty Chustko, nie możesz podawać nr konta a ja mogę? czy ez nasz wspaniały urząd się dopierniczy?
OdpowiedzUsuńChusteczko, w czasie radioterapii nie możesz skóry niczym smarować, chyba, że radioterapeuta coś ci zaleci. W następnym tygodniu pójde do Naszego radio i zapytam o tę kwestię, bo pewnie niedługo będziemy mieć ten sam problem. Z tego co do tej pory się wywiedziałam, to najlepiej niczym nie msarować, nie mydlić, nie myć, zeby nie zaburzyć dopływu fal. Buziol.
OdpowiedzUsuńJa od trzech lat walczę z rebeliantem.Rok temu miałam naświetlany dekolt,piersi, pachy: 25 lamp od 15 do 20 minut każda. Zgodnie z zaleceniami lekarzy nie myłam i nie zwilżałam tych miejsc.Trzy razy dziennie zasypywałam je pudrem dla niemowląt Linomag .Nie miałam żadnych zmian skórnych, dlatego szczerze polecam.Zdrowiej ! Anna
OdpowiedzUsuńMediafight - święte slowa:D
OdpowiedzUsuńPeruka czadowa:)
Chustko, pocieszające jest to, że już niedługo koniec radioterapii!
OdpowiedzUsuńDobre wyniki rezonansu na pewno dodadzą Ci energii i bedziesz mogła cieszyć się wiosną! Głowa do góry - jak na pieknym zdęciu obok. Codziennie tak ciekawie na mnie spogladasz :) Dobrze, że jesteś.Ewa
==> viki - z ust mi to, ze tak sie wyraże, wyjęłaś;)
OdpowiedzUsuńWitaj Joasiu na kremach niewiele się znam wiec tu nie pomogę .....Jednak nadal apeluję o wpłaty na twoje leczenie i to mi chyba wychodzi...Kolejny przelew wyślę niebawem .Zajrzyj http://gigalek.dbv.pl/viewpage.php?page_id=34
OdpowiedzUsuńTak sobie pacze, pacze, pacze i nie myśle, a pacze sobie tylko
OdpowiedzUsuńCudna! Cudna! Przeuroczo wyglądasz z tą grzywą :) Tylko pozazdrościć Niemężowi takiej żony i Giancarlo takiej mamy :)
OdpowiedzUsuńKtoś pisał o kosmetykach A-Derma. Jako "cywilne" smarowidła - są rewelacyjne. Jeżeli jest specjalna linia do zastosowań przy radioterapii - mogą być niezłe.
Ale osobiście odłożyłabym na bok dobre doświadczenia z daną marką i zaufała tym, którzy już przeszli przez radio i mają sprawdzone specyfiki. (no chyba, żebym wyguglała gdzieś skuteczność A-Derma przy radio;)
=> Asinek, pewnie nie tylko Tobie, ale już wiem, że to raczej daremny trud ;)
OdpowiedzUsuńteraz to juz mnie nic nie dziwi ,ani nie wkurza .Ludzie doradzaja z dobrej woli chorym ,choc nie powiem wkurzalo mnie to strasznie ,jak po raz tysieczny wysluchiwalam co mam jesc ,jak mam sie ubierac ,co dobre na krew itp....,brawa dla Ciebie Chustko tak trzymaj ! ,bo ja juz popadam w jakies dziwne odretwienie ...jest mi wsio rawno
OdpowiedzUsuńZauważyłam pewną prawidłowość (poza tym, że ślicznie wyglądasz)- Lilka regularnie przemieszcza się pomiędzy Twoim blogiem, a moim. Teraz niestety prezentuje wzmożoną aktywność u mnie, pewnie halny wieje...:D
OdpowiedzUsuńZ własnego doświadczenia wiem,że w czasie radio delikatne mycie(np.białym jeleniem)jest dozwolone. Pod warunkiem,że skóra jest sucha,niesącząca się.Pomiędzy naświetlaniami-mąka ziemniaczana.Po naświetlaniach mnie świetnie robił olvizone,balsam Farmaceris do pielegnacji skóry po radioterapii,ale też zwykły linomag.Dasz rade,ja dałam. Bożena S.
OdpowiedzUsuńhttp://ja-lilka.blogspot.com/2012/02/slowo-o-odwadze.html
OdpowiedzUsuńczy uwazasz ze jestem winna piszac tak?
nie chcialam szkodzic
no Joanno cudnie Ci w długich włosach, o niebo lepiej:) tak kobieco... zapuszczaj fryzurkę.
OdpowiedzUsuńNie daje rad w tej kwestii, bo nie mam tu doswiadczenia. Ktos tu jednak wspomnial o serii Pharmaceris. To jest apteczna seria Dr. Eris (sa rozne Pharmaceris - na skore po naswietlaniach tez - jesli sie nie myle chyba chodzilo o naswietlania). Jaki skutek - nie wiem, wspominam tylko, ze jest cos takiego.
OdpowiedzUsuńA ta peruka bombowa - taka lobuzerska jestes :)
joanno
OdpowiedzUsuńdorzucilam wlasnie swoja cegielkie do twoich tabletek smierdzacych algami czy czymstam innym
czytam ciebie, ale do ciebie nie pisze, bo pewnie wygladam jak jakis troll anonimowy (hoc przedstawilam sie w "czytajacych")
ale skoro wrzucilam ci troche "na piwo czy inne stymulanty," to czuje, ze moge napisac - ogarniaj sie i sraj na rak(elle)a
oni nas nie, ale my zdecydowanie go! na pohybel temu raku jeszcze raz!
obys obok mego ojca mogla stanac i powiedziec "dawali mi piec prcent szans, a jednak od pieciu lat (jej to juz piec lat!) pokazuje rakowie wielkiego oczywistego i siarczystego do bolu FUCKA!
Chustko, już wiem, już wiem! Wlazłam równolegle na pudla, a tam Agyness Deyn jak była młodą siksą. No i już wiem, kogo mi z twarzy przypominasz :) Młodą tapmadl, ot co!
OdpowiedzUsuńCałusy, fajne włosy ci urosły od tych naświetlań :D
Annika
-> Chustka: Joanno, wspominalas po prostu kiedys, ze juz zastanawialiscie sie z Prof. Szczylikiem nad zmiana terapi. tak mi sie spontanicznie zapytalo, przepraszam. nie nie polecam niczego. nigdy nie polecalam.
OdpowiedzUsuń-> Viki: ??? podobno wiekszosc polakow nie rozumie tego co czyta.
=> Lilka, dokładnie, zgadzam się z Tobą jak nigdy, a nawet dodam, że nie rozumie co do nich pisze autorka bloga !!!
OdpowiedzUsuńcegiełkę dorzuciłam też a co. Kremu nie znam, niestety
OdpowiedzUsuń-> Li: coooooo ???? ja na Twoim blogu?????
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńa ja widziałam, widziałam :) wyspreyowaną chustkę na filarze mostu Gdańskiego reklamującą rak n' roll
OdpowiedzUsuńuściski!!!
Asiu moja Mama używała Radiosun-dział bardzo dobrze-miała naświetlaną zarówno jamę brzuszną jak i okolice płuc.Miała dużo naświetlań-jak śmiała się lekarka wyczerpała całą dawkę "gejów-greyów" A mimo to udało się utrzymać skórę w należytym porządku.Jedynie co to u nas nie były "tatuaże",żeby zaznaczyć miejsce naświetlania-tylko mazakiem znaczyli i na to naklejony bezbarwny plaster był.Stosowaliśmy też Rivel - dobrze służył.Acha jak morfologia padała-burak czerwony w tabletkach był niezastąpiony.Póki go nie odkryliśmy-co miesiąc trzeba było jeździć na dotaczanie krwi-żeby poprawiły się wyniki.Nadal mocno wierzę,że radioterapia u Ciebie zatrzyma dziada i tej wersji będę się trzymać:)Agnieszka z wlkp:)
OdpowiedzUsuńwysprejowana Chustka?
OdpowiedzUsuńnieee???
gdzie na moście Gdańskim?
taka maryjna poza z podpisem boskie matki rak n' roll
OdpowiedzUsuńale już wygooglałam - to jednak nie Ty, to skupione wokół fundacji kobiety które będąc w ciąży dowiedziały się o chorobie http://raknroll.pl/o-fundacji/z-zycia-fundacji/album-boskie-matki/2001
Ciebie i tak ścisku ściskam :P
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńWitaj Chustko, ja używałam Radiosunu, który kosztuje ok 27 złotych. Był polecony przez pielęgniarki na oddziale - stosowałyśmy go już od 1-szego dnia.
OdpowiedzUsuńwitajcie, wszystko fajnie, ale skóre naswietlaną powinno sie smarować od samego początku naświetlania. Ja uważam ze krem RADIOSUN jest najlepszy. Z tego co wiem , stosuje go wiele szpitali onkologicznych dla pacjentów z radioterapią, (Poznań, Białystok, ŁÓdz, Warszawa, Wrocłąw,) i sa bardzo zadowoleni. Jestem farmaceutą i naprawde polecam ten krem, Doskonale łagodzi, działa kojąco, nawilżająco i natłuszczająco oraz super pielęgnuje skórę. POLECAM, spróbujcie a nie bedziecie żałować. Jest to POLSKI krem, na bazie naturalnych, ziołowych skłądników. A cena ponizej 30 zł w aptece.
OdpowiedzUsuńaptekarz