(Bajm - Co mi Panie dasz)
jest MOOOOC!
***
znacie dowcip, jak ateista przyszedł do raju?
otóż.
pytają się aniołowie św. Piotra, co mają powiedzieć ateiście.
- że mnie nie ma - odparł.
***
przez ostatnie dwa lata miałam okazję wielokrotnie analizować ten temat.
informuję: Bóg istnieje.
mnie, chronicznemu niedowiarkowi, nieustannie objawia się poprzez swoje działanie.
nie umiem inaczej wyjaśnić wielu nieprawdopodobnych zbiegów okoliczności, łutów szczęścia, kokonu otaczającej mnie miłości, przyjaźni, życzliwych ludzi.
a może nie potrafię ocenić co się dzieje, bo poprzestawiało mi się pod sufitem od kilkunastu chemioterapii?
łeeee...
***
pojechałam dziś na konsultację do przedsionka czyśćca, Centrum Onkologii na Ursynowie.
umówiłam się na smażenie przerzutów.
zaczynam od jutra, przez czy tygodnie.
na przeciwko Centrum Onkologii mieszka mój serdeczny przyjaciel z życia przed poprzednim życiem.
tu słowo wyjaśnienia:
dwa życia temu miałam pstro w głowie i byłam żoną Pana Maszrumskiego.
potem zrobiłam w balona Pana Maszrumskiego i odeszłam w siną dal, co obydwojgu nam, summa summarum, wyszło na zdrowie (no, może nie całkiem obydwojgu).
więc.
odwiedziwszy Centrum Onkologii, odwiedziłam przyjaciela.
fotografem jest.
(na hasło "Chustka" dostaniecie jakiś rabat.
ja np. dostałam zieloną herbatę i pączka).
słitaśna focia, prawda?
jest MOOOOC!
***
znacie dowcip, jak ateista przyszedł do raju?
otóż.
pytają się aniołowie św. Piotra, co mają powiedzieć ateiście.
- że mnie nie ma - odparł.
rys.: Raczkowski |
***
przez ostatnie dwa lata miałam okazję wielokrotnie analizować ten temat.
informuję: Bóg istnieje.
mnie, chronicznemu niedowiarkowi, nieustannie objawia się poprzez swoje działanie.
nie umiem inaczej wyjaśnić wielu nieprawdopodobnych zbiegów okoliczności, łutów szczęścia, kokonu otaczającej mnie miłości, przyjaźni, życzliwych ludzi.
a może nie potrafię ocenić co się dzieje, bo poprzestawiało mi się pod sufitem od kilkunastu chemioterapii?
łeeee...
***
pojechałam dziś na konsultację do przedsionka czyśćca, Centrum Onkologii na Ursynowie.
umówiłam się na smażenie przerzutów.
zaczynam od jutra, przez czy tygodnie.
na przeciwko Centrum Onkologii mieszka mój serdeczny przyjaciel z życia przed poprzednim życiem.
tu słowo wyjaśnienia:
dwa życia temu miałam pstro w głowie i byłam żoną Pana Maszrumskiego.
potem zrobiłam w balona Pana Maszrumskiego i odeszłam w siną dal, co obydwojgu nam, summa summarum, wyszło na zdrowie (no, może nie całkiem obydwojgu).
więc.
odwiedziwszy Centrum Onkologii, odwiedziłam przyjaciela.
fotografem jest.
(na hasło "Chustka" dostaniecie jakiś rabat.
ja np. dostałam zieloną herbatę i pączka).
fot.: Piotr Knap |
Mina niewiniątka - no świntomatkochustko :) Paluchy też tak trzymam z i za Tobą.
OdpowiedzUsuńOch, jesteś taka Boska!
OdpowiedzUsuńzajebista!!! że się tak wyrażę nie po bożemu ;)
OdpowiedzUsuńwiedziałam, moje panny, że mogę na Was liczyć :>
OdpowiedzUsuńjeesssu wydrukowałabyś z tą modlitwą z komencia chyba edyty z wczorajszego posta a ja bym rozdawała pod kościołem
OdpowiedzUsuńO, nie tylko w moim dyskursie istnieją odrębne życia. Tak altruistycznie to szkoda w sumie, a egoistycznie o muchach już było, więc macham do ciebie zanim się tu zrobi tłum :) Najbardziej kurewskie w kwestii żyć po życiach jest to, że starzenie się nie jest funkcją liniową. Dla mnie przynajmniej.
OdpowiedzUsuń(kwestię zdjęcia pominęłam jako oczywistą)
OdpowiedzUsuńiza> nie, starzenie nie jest funkcją liniową.
OdpowiedzUsuńu mnie też nie jest :]
O! Hosanna-Joanna! Boskie! x
OdpowiedzUsuńpsze pani ja tu widze oszustwo, Chustka na każdym zdjęciu wygląda młodziej. robią nas tu w balona!
OdpowiedzUsuńMaramausch> to nie oszustwo. to Fotoszop.
OdpowiedzUsuńMatka nieboska Chuścikowska!
OdpowiedzUsuńPewnie ogólnie w pojedynczym życiu też nie jest, ale mam poczucie, że u mnie poszło to nieco zbyt wykładniczo i mnie to wkurwia. Jeśli podzielasz wkurw, to w kupie... :)))
OdpowiedzUsuńFuck and Peace.
OdpowiedzUsuńCóż za przesłanie!
:)
A fota zacna.
Na moich chemicznych zdjęciach wyglądam jak widmo.
Jak Ty to robisz?:)
mediafight> bo to mistyfikacja z tym rakiem :>
OdpowiedzUsuńwcale nie jestem chora, tylko wyłudzam pieniądze od ludzi, bo chcę kupić helikopter.
uwierz mi, wyglądam TAK SAMO JAK TY.
a do tego mam żółty pysk od wysokiej bilirubiny.
a od jutra, dodatkowo, poparzenia od solarium w Centrum Onkologii.
Miałam napisać komentarz do poprzedniej notki, ale w sumie się wstrzymam, bo będzie ni przypiął, ni wypiął pod tą.
OdpowiedzUsuńa ja ci mówię droga Chustko - Bóg nie istnieje,
OdpowiedzUsuńowe "zbiegi okoliczności" precyzyjniej nazwałaś własnymi słowami "łut szczęścia" :)
gdyby istniał nie byłoby tyle cierpienia na świecie
co nie zmienia faktu że dobro powraca!
pozdrawiam ciepło
A w ogóle, tak sobie bezczelnie pomyślałem - bo wygląda na to, że jestem przedstawicielem męskiej mniejszości i muszę tupnąć nogą - że Ty chustka nałamałaś serc od licha i trochę zanim okiełznał Cię Niemąż!
OdpowiedzUsuń:)
a zdjęcie w istocie piękne
OdpowiedzUsuńChustek..
OdpowiedzUsuńJa w trakcie chemii miałem przez pewien czas cerę jak pupcia niemowlaka, sam nie wiem czemu i jak..
A potem jak już bylem zmęczony i kiepski, to wyglądałem tak, że sąsiadka się rozpłakała na mój widok w windzie.
Czyli nie najlepiej.
mediafight> nie łudź się.
OdpowiedzUsuńsąsiadka się rozpłakała, bo ją stary bije, gdy wraca ze sklepu bez pasztetowej.
:*
@Siza
OdpowiedzUsuńSiza, masz rację, Bóg nie istnieje - gdyby istniał nie byłoby tyle zła i cierpienia.
I nie istnieją również dentyści.
Gdyby istnieli, nikogo przecież nie bolałyby zęby, prawda?
Oj ludzie..
@ Chustka
Chustek, Ty czubku, u nas nikt, nikogo nie bije, wszyscy się znamy i lubimy.
Chlipała ujrzawszy me plugawe oblicze;)
mediafight> nic nie wiesz o przemocy domowej.
OdpowiedzUsuńja np. gdy jestem głodna, jestem wściekłaaaaaa!!!
(a pytałeś się sąsiada, czy lubi pasztetową?)
@Chustek
OdpowiedzUsuńNie pytałem, fakt.
Ale co, jesteś głodna-> wściekła-> i Niemąż z Jaśkiem dostają bęcki, bo nawet nie ma za słonej zupy?
Oj nie wydaje mię się.
:)
mediafight> nie, nie dostają.
OdpowiedzUsuńwytresowani są.
zanim się odezwę, już mam banana podanego, bułeczkę, polędwiczkę, miętuski i herbatkę.
taki mini-zestaw tonujący mój temperament :>
(moich chłopaków nie sposób sprowokować.
hołubią mnie i nieustannie adorują, więc pewnie daliby się nawet pobić, jeśli miałabym taki kaprys).
zapomniałabym.
OdpowiedzUsuńUWIELBIAM pasztetową.
Chustka> pysk biały czy żółty - bez znaczenia i tak przyciąga i hipnotyzuje. A ostatnia fota - z przytupem po ekstremalnie nieoczywiście ale jednak pozytywnym ch..u. Absolutnie niesamowita. Przed chwilą odsłuchałam i zaryzykowałabym, że z foty bije większa moc niż z "Co mi Panie dasz" Bajmu. Szczególnie biorąc pod uwagę, że głosem konkuruje się o wiele łatwiej.
OdpowiedzUsuń@ Chustek
OdpowiedzUsuńKłamiesz, kłamiesz.
NIKT nie uwielbia pasztetowej.
NIKT.
To po prostu fizycznie niemożliwe.
A jadłaś kiedyś haggis?
A że chłopaków wytresowalaś, hmm.. dobrych masz chłopów, ot co!
pasztetowa jest fpyte
OdpowiedzUsuńdziękuję za uwagę
tez uwielbiam pasztetowa,
OdpowiedzUsuńtaka podwedzana
tutaj NIE MA
No to przed chwilą wpłaciłam Ci na wirnik (chyba tak się to małe, na ogonie, nazywa) do tego helikoptera :)
OdpowiedzUsuńLataj zdrowo i wysoko, po wylądowaniu jedz suszi z pasztetowej!
Niezmiennie serdeczne myśli
Chuścinko ty moja. Trzymam chujaska co by smażenie było znośne. Focia słitaśna, Twoje oczyska wbiły mnie dzisiaj rano w fotel. Piękną masz duszę kobieto. Piękną. BYc tu gościem , to dla mnie zaszczyt. (nie idealizuję) miłego dnia
OdpowiedzUsuńhaha, a wiesz, że wyglądasz tu na 15lat?
OdpowiedzUsuńZbuntowany Anioł :P z kanapką pasztetowej :D
Sciskam piąąąąąąątkoooooowoooooo! Jeje!
Zuza
Chyba nie można lepiej podsumować religii, przynajmniej z punktu widzenia śmiertelnika. Ja myślę, że to zdjęcie zrobi karierę. Chętnie powiesiłabym u siebie w domu - nad łóżkiem, ale musiałabym wyżebrać od Ciebie większą rozdzielczość... A potem jeszcze chciałabym autograf...
OdpowiedzUsuńPopaczyłam na tom fotę i uwierzyłam na powrót....Amen!
OdpowiedzUsuńczemu ci wszyscy święci nie mogą być tacy wyluzowani?
ps: Dżoana, zbierasz jeszcze kasę? Nie masz już swojego nazwiska przy info o 1%. Dostałam właśnie pitu pitu Pity i chcę jakoś ten 1% spożytkować po bożemu <- tak w temacie ;)
teologiczno - metafizyczne dysputy (które każdy powinien chyba zaczynać od określenia czym dla NIEGO jest Bóg)są ciekawe, lecz to chyba nie miejsce i czas na to (choć ja chętnie bardzo, zapraszam)
OdpowiedzUsuńmediafight - o nie, nie, w to już nie uwierzę - dentyści tez nie istnieją ;P
jacie! poprosze takie uloteczki, tylko numer konta, i będę rozdawać pod kościołem.
OdpowiedzUsuń/woda
p.s. czy ja mogłabym nie musieć się logować? to konto loguje mi sie samo i nie wiem nawet, jak je zmienić na prawdziwsze.
Wybierzesz tego kumpla-fotografa na ślub i wesele z Niemężem mam nadzieję. Cały czas oglądam JEGO zdjęcia z czyichś ślubów i MI SIĘ PODOBAJĄ.
OdpowiedzUsuńwyglądasz jak Sweet Hipisówa:)
OdpowiedzUsuńnie lubic pasztetowej to tak jak nie lubić wątróbki- niemożliwe :O
OdpowiedzUsuńFajna byłaby zakładka pod tytułem "Galeria". Można byłoby wejść i zaznawać rozkoszy ócz. Cudowne zdjęcie, ale wiele było cudownych.
OdpowiedzUsuńBy tak podzielić: tematycznie, kolorystycznie...
Rozmarzyłam się.
W kwestii Boga zgadzam się całkowicie.
OdpowiedzUsuńFota fajna, tylko górną wargę masz jakąś inną, jakby kawałek wcieło.
Chustka Błogosławiona?
Fotka rewelacja. Może zmienisz na blogu bo to pasuje do Ciebie jak ulał :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
A mogę sobie zamówić taką Chustkę Świętą i powiesić nad łóżkiem........plisssssss
OdpowiedzUsuńJa tez wierzę w tego Gościa z Nieba ..ba nawet go lubię:))) i to bardzo ... Ma facet MOC!!!
Ludzie często rzeczy niewytłumaczalne przypisują sile boskiej :) Wiara nie jest zła, pomaga zrozumieć to czego nie da się ogarnąć rozumem, ale też wiara często odbiera zdrowy rozsądek... Ale miłość jest najważniejsza:)
OdpowiedzUsuńChustka!!!
OdpowiedzUsuńTylko jak juz będziesz odpowiednio zjarana na tej OnkoSolarce ...to pamiętaj !!! Do brązu najbardziej pasują białe kozaczki , na niebotycznej szpilce ze szpicurem na przodzie , kabaretki z oczkami Maxi , mini "ledwo dup skrywająca" najlepiej cekiny ( mogą być w pomarańczu:))) . Krótka kurteczka a'la skóra vel skaj......no i odpowiedni makijaż..........jak nie będziesz wiedziała jaki to "przydrożne zwierzę" Cię poinstruuje.........
otóż to podpisuję się pod słowami "mileny", wiara czy niewiara w Boga nie jest niczym złym
OdpowiedzUsuńgdyby każdemu chodziło o to by być dobrym człowiekiem świat byłby rajem
Wyglądasz cudnie ! :)
OdpowiedzUsuńA Zorka laureatka wisi na głównej onetu!
Matkobosko! Zjawiskowa jesteś chustko :). Twoje spojrzenie powala, nawet mojego chłopa ;). A z tym Bogiem... hmm... Nie szalej, dziełczyno, nie szalej ;). Wróćmy na ziemię, co? ;)
OdpowiedzUsuńco ja pacze - Matka Boska Chustka :)
OdpowiedzUsuńświetne zdjęcie!
http://www.blogroku.pl/gala/pierwsza-smierc-mnie-skasowala,5029704,artykul.html
OdpowiedzUsuńMadonna Z Fakiem, prześliczna
OdpowiedzUsuńFotka urzekająca, szacun dla fotografa, ale bez TAKIEJ modelki pewnei by az TAKa nie była:) a'propos smażenia padalca - znalazłam coś takiego, być może już wiesz, ale na wszelki wypadek wklejam: http://www.medonet.pl/zdrowie-na-co-dzien,artykul,1652534,1,portugalczycy-wdrazaja-skuteczna-metode-leczenia-raka,index.html - to nie pestki z niewiadomoczego, tak mi się wydaje.
OdpowiedzUsuńz calego budynku onkologii najbardziej nienawidze tej poczekalni do radio- kto wymyslil te zolwie???
OdpowiedzUsuńNo zajebiosko wyszlas;)podobuje sie mnie tak bardzo, ze chetnie sobie wydrukuje (jesli moge, ofkors) i w portfelu zachomikuje;))
OdpowiedzUsuńa wierzyc w cos trzeba...bo tak glupio by bylo nie wierzyc w nic, zupelnie nic... ;))
Matko Bosko Fakusosko
OdpowiedzUsuńJa tez ostatnio przy temacie istnienia Bozego jestem..od strony filozoficzno-logicznej...polecam pisma Sw. Augustyna:-)))
OdpowiedzUsuńhttp://www.katedra.uksw.edu.pl/biblioteka/augustyn_wyznania.pdf
Poza tym przesylam buziole, trzymaj sie dzielnie..
ach, jak to ludzie nie wierzą w Boga, bo nie pamiętają o istnieniu i działaniu Szatana.
OdpowiedzUsuńto on te wszystkie zbrodnie, smutki i klęski produkuje, bo któżby.
Bóg jest miłością, czasem szorstką, ale jednak. tak uważam.
To może następnym razem zapozujesz z pasztetową? :)
OdpowiedzUsuńa tak drogą skojarzenia, "Pani pasztetowa" Nosowskiej: http://www.youtube.com/watch?v=4ytuYQCzloc
Fota zacna! Też proszę o większą rozdzielczość, zawieszę nad łóżkiem.
ew
PS. Ja w Boga nie wierzę, ale cieszę się, że Ty znalazłaś sobie do niego drogę.
Idealne zdjęcie. Wymiatasz!
OdpowiedzUsuńNasza Zorka wymiotła wszystkie nagrody!!!! oł jeeeeesssss!!!!!
OdpowiedzUsuńOMBoszsz, co ja się tu będę powtarzać:))
OdpowiedzUsuńnadzieją jesteś dla chronicznych niedo, agno i ate. po takiej focie zastępy wyznawców Twoich rosną po prostu
Dziecko moje będąc w wieku lat ok. 3 stanęło kiedyś pod lustrem i patrząc na się w nowej odzieży, orzekła: jestem boska..., matka boska!
niestety, obawiam się, że w procesie edukacyjno-wychowawczym jej samoocena spadła od tego czasu do ziemskich poziomów
pozdrawiam promiennie
Dziś Kocie Święto :)
OdpowiedzUsuńŚwiętujemy!
Walczymy!!
Chuściaku świrusko Ty! zajebiste zdjęcie....lowe Cię.
OdpowiedzUsuńJakoś pierwsze skojarzenie jakie miałam patrząc na tą fotkę to Sinead O`conor ( ta za starych dobrych czasów )
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
co ja pacze?
OdpowiedzUsuńMatka Chustka Niepokorna:)
zamieściłaś wiele zdjęć, ale ja zapamiętam Cię właśnie taką:)
bo to jest 100% Chustki w Chustce ;P
Zdjecie super!
OdpowiedzUsuńA ja sobie wierze.Nie wiem jakbym przechodzila przez to przezcoprzechodze gdyby nie ta wiara, ze swiat to za malo. I ze dostalam tyle ile udzwigne.
Juz tesknie za twoim nastepnym wpisem :)
Rewelacyjna fota :)
OdpowiedzUsuńkto nie wierzy w Boga ten chyba nigdy nie medytował
OdpowiedzUsuńNo i mamy odpowiedź na pytanie - do czego przyda się chustka - jako rekwizyt do genialnego zdjęcia!
OdpowiedzUsuńfota w deche, ja na Twoim miejscu zastrzegłbym sobie prawa do wizerunku , on to to zdjecie wyśle na konkurs i na 100% wygra jak wstrzeli się jeszcze z dobrym tytułem :)
OdpowiedzUsuńpomijając powyższe , 100% Chustki w Chustce
pozdr.d.d.d.
A niech wygra, a niech Mu się wiedzie!
OdpowiedzUsuń