fot. Piotr Knap |
***
- jak się pani czuje po prawie tygodniu naświetlań? - zapytała się dziś dr Staniaszek, moja pani doktor od radioterapii.
- od dwóch lat z każdym dniem lepiej!
i tego się trzymam.
kurczowo.
***
odebrałam z Fundacji lekarstwo wspomagające układ immunologiczny.
jeśli wierzyć załączonemu folderowi, najmarniej za trzy dni będę całkowicie zdrowa.
***
oczekując na naświetlania czytam Travelera.
lutowy numer poświęcony jest najpiękniejszym wyspom świata.
znalezione na fb |
muszę zobaczyć, jak tam jest.
powąchać powietrze, poczuć pod stopami wodę, plażę.
muszę i już.
a jakie są Wasze wymarzone miejsca, które chcielibyście odwiedzić?
antarktydę
OdpowiedzUsuńtoskania
OdpowiedzUsuńMogą być Malediwy :D
OdpowiedzUsuńMadagaskar
OdpowiedzUsuńNiepal
Jezioro Turkana
OdpowiedzUsuńcancun w meksyku, tajlandia, islandia i alaska:)
OdpowiedzUsuńJordania, Peru, Polinezja Francuska, Mazury i tylko w tej kolejnosci.
OdpowiedzUsuńCmoki
Indie, mój kolega, który tam był mówi, że może mi polecić "wspaniały" hotel w centrum Delhi, 3 dolary nocleg. Ale ja się tym nie zrażam. kiedyś tam pojadę, żyłam tam w poprzednim wcieleniu.
OdpowiedzUsuńJA BANALNIE, JEROZOLIME, MIEJSCE SIWIETE DLA KATOLA
OdpowiedzUsuńA POTEM NOWY YORK I LAS VEGAS, W LAS VEGAS BYLAM, ALE ZA KROTKO I ZA BARRDZO Z DZIECMI, ZATKALO MNIE ZE COS TAKIEGO NAPRAWDE ISTNIEJE. nIE UWIERZE DOPOKI NIE ZOBACZE JESZCZE RAZ!!!
Maroko - też na eM!
OdpowiedzUsuńza chwilę będę w Marakeszu!
wskakuj do walizki - zabieramy Cię ze sobą!
i jeszcze bym bardzo chciała do Lublina, na ten przykład, bo nigdy nie byłam.
łykaj tablety, opalaj się i zbieraj siły, bo Malediwy odczuwają głęboki smutek z powodu Twojej nieobecności na ich rajskich plażach xxx
Tokio i Kioto
OdpowiedzUsuńmount st. Michelle
Florencję
Malediwy, Wyspy Zielonego Przylądka i Bali
Zawsze marzylam o Nowym Jorku, to juz zrealizowałam, i prawde mowiac nigdzie juz nie ciagnie mnie z taka sila.
OdpowiedzUsuńna opakowaniu BioBranu jak nic widzę nasza niechlubną rakelcię zasysaną przez bezlitosną otchłań niebytu..
OdpowiedzUsuńUSA wzdłuż i wszerz. ponoć piękne krajobrazy.
OdpowiedzUsuńAustralia, Nowa Zelandia, oba bieguny.
OdpowiedzUsuńMadera, Trynidad i Tobago, Vanuatu zanim zniknie - niekoniecznie w całości, Seszele, Milos - to jedna z wymarzonych greckich wysp ..ile punktów może miec ta lista..? :) Na Malediwach ostatnio jakies rozruchy doś niefajne były, więc, póki co, tam nie jedź.:)
OdpowiedzUsuńKwitnące wiśnie w Japonii, Prowansję, Szkocję, Kanadę, Bieszczady a dziś to najchętniej gdzieś gdzie słońce, ciepło i nie pada. ot co!
OdpowiedzUsuńPatagonia bez dwoch zdan.
OdpowiedzUsuńThaiti i Nju Jork.
OdpowiedzUsuńPierwsze - to marzenia pode wpływem młodzieńczej literatury, drugie - wiadomo, woody allen;)
Kurczowo Cię czymam.
wymarzone miejsce? ja pojade inną mańką: Kraków, jest tam ośrodek, w którym chciałabym odbyć staż kliniczny, a poźniej..ech, Londyn- tam jest Tavictock Clinic o którym też marze i Cicely Saunders Hospice. Nawet w wakacje mogłabym tam myć podłogi:) byleby tam trafić:) pzdr Mar
OdpowiedzUsuńCinque terre... Niby "za rogiem",a jednak jakoś nie-po-dro-dze...
OdpowiedzUsuńChustka leć na te Malediwy... Oczywiście jak już będziesz zdrowa!
Słyszałaś o Idze i Ignacym? Cuda się zdarzają :)))
Walczymy!!
joanna-chcesz sloneczko?zapraszam do londynu,dzis bylo16 stopni w cieniu i piekne slonce caly dzien,wiosna wiosna wiosna:)
OdpowiedzUsuńJa chciałabym chyba zobaczyć cały świat, ciężko wybrać. Dobra, niech będą Stany Zjednoczone, z socjologicznej ciekawości. Może kiedyś.
OdpowiedzUsuńAle bardziej bym chciała żebyś Ty pojechała na Malediwy. Zrób osobne konto do wpłat. To niesamowite, ale bardzo bym się ucieszyła Kochana Chustko, gdybyś była na Malediwach i gdybym wiedziała, że się wylegujesz na plaży i tam się opalasz z żółwiami.
Jakoś tak bardziej chciałabym czegoś niesamowitego dla innych, niż dla siebie.
Zrób konto, pojedźcie na Malediwy. Z Twoimi chłopakami i Babcią B.
Byłoby mi bardzo miło.
Całujemy Cię mocno, ja i mój Kot, który potrafi dawać buziaki.
Marta
Norwegię i Prowansję
OdpowiedzUsuńto prawda, Justi :) xxx
OdpowiedzUsuń=> identityred - super pomysł:)
OdpowiedzUsuńChustko, w pierwszej wolnej chwili zakladaj je, albo giancarlową skarbonkę ustaw w jakimś wiadomym miejscu. Obiecuję i do niej się dołozyc, mogę na tę okolicznośc skreślic Madere albo Tobago. Poważnie. Zamiana warta tej ceny. Jesli spod tego paskudnego, ołowianego nieba potrafisz tak pięknie pisac -Twoje posty z Malediwów (czy czegokolwiek innego pośrodku Oceanu) to będzie na pewno niesamowita uczta dla serc, dusz i rozumów:)
w Warszawie popołudniu było +8.
OdpowiedzUsuńnie jest źle.
tyle tylko, że wiater duje.
Kenia, Polinezja Francuska, Bali , Seszele i ....... Oczywiście Malediwy
OdpowiedzUsuńA ja na urlopie, a w górach halny duje. I jakiś taki człek smutny...
OdpowiedzUsuńdziś to chciałabym być gdziekolwiek, tylko nie tu.
OdpowiedzUsuńDuje mocno. Ale muszę zmienić zimowy śpiworek na płaszcz. Za ciepło.
OdpowiedzUsuńHe,nie marzę o żadnych miejscach,męczą mnie podróże,brzydzę się hoteli,lubię święty spokój i przyrosłam do domu jak koralowiec do skały,ot co :)
OdpowiedzUsuńo, matko bosko! Ale zdjęcie super na początku posta! z aurełolo hi hi. Trafiłam tutaj z innego bloga kilka dni temu, zarwałam dwie noce na przeczytanie wszystkiego i żem została. :) A poważnie- trzymam kciuki, życzę siły. Pozdrawiam bardzo serdecznie. Atena
OdpowiedzUsuńO, skoro w Londynie tak ciepło, to może pora mi tam wrócić- od kwietnia trwam w stanie permanentnego zakochania w tym mieście. :D
OdpowiedzUsuńA od niedawna- Lofoty! Zamarzyły mi się tak o, bez przyczyny, nagle i z rzadko spotykaną gwałtownością. Nigdy mnie nie ciągnęło w norweskie klimaty, ani nawet w góry- a tu proszę. I nawet zorzę można tam dość łatwo zobaczyć!
Malediwy! Tak!
OdpowiedzUsuńSzkocja
Zanzibar
Lizbona
Taormina
Santorini
Afryka, cała Afryka
Manaus
Japonia
OdpowiedzUsuńChiny
Mongolia
Islandia
Chicalabym wrocic do Krakowa zwiedzilam prawie cale USA nie bylam tylko na Hawajach i to tez bym chciala zobaczyc ale na powaznie to chce z powrotem byc w Krakowie...
OdpowiedzUsuńPozdrowienia
Kenia,Kamerun
OdpowiedzUsuńSant'Alessio Siculo
OdpowiedzUsuńnajchetniej we wrzesniu (lub w pazdzierniku)
A mi jest dobrze u siebie, tuż obok lasu, tuż obok trawy szuszczącej, niewielkiej górki i starego torowiska z szynami pachnącymi żelazem i podkładami pachnącymi "niewiemczym".
OdpowiedzUsuńAle Tobie, Wam - życzę tej wyprawy na Malediwy z calego serca.
Dobrego dnia.
I tak trzymaj, w końcu wiosna idzie :) Czuć w powietrzu zgniłą kupą! :)))
OdpowiedzUsuńMi sie marzy Krym i Gruzja, a później Istabuł (bo kocham!) i wschód Turcji.
Wydrukuj te zdjęcia KONIECZNIE na płótnie.
OdpowiedzUsuńWyjdzie bosko, aj promis.
A co do wypraw - Szkocja uber alles.
Polecam każdemu.
morze bałtyckie .
OdpowiedzUsuńZ Ryśkiem :D
a potem Lost paradise in the Indian Ocean. Isle of Lamu.
:*
Argentyna...
OdpowiedzUsuńz takich bliższych Irlandia i Szkocja, niby dostepne, ale nie chcę sama, a to moje towarzystwo to szkoda gadac.
Aśka, trzymaj się, wiesz i na te Malediwy ruszaj.
Wyspy Owcze.
OdpowiedzUsuń(I nie tylko dlatego, że mam bzika na punkcie owiec.)
Odkąd przyjaciel zapodał mi linka do strony ludzi, którzy organizują wyprawy na Wyspy Owcze, nie mogę przestać o nich myśleć. Już zbieram. Ale nie wiem kiedy uzbieram, bo potrzebuję co najmniej 6 klocków.
Ech.
Nepal
OdpowiedzUsuńGrecja i Papua nowa Gwinea :)
OdpowiedzUsuńJa to bym pojechała na polskie Mazury-wstyd nie byłam tam jeszcze i w Bieszczady jeszcze jeden raz.
OdpowiedzUsuńŚlę kasę na Malediwy.
Ostatnio czuję, że dobro wraca więc muszę podać dalej ;-).
A ja chyba odpowiem najdziwniej ze wszystkich, bo ehm... Prypeć! ;)
OdpowiedzUsuńmoja wyspa marzeń... raczej miejsce ... Syberia i bezskres spokoju i życzliwość ludzi zapierająca dech aby w tym roku się udało... aby pojechać daleko od tego wielkomiejskiego zgiełku
OdpowiedzUsuńAlaska, zdecydowanie i bezapelacyjnie.
OdpowiedzUsuńPielęgnuję w sobie obrazek sprzed pięciu lat, gdy leżałam na pustej plaży, piasek był biały, woda turkusowa, to było na Gili Trawangan, byłam wtedy tak absolutnie szczęśliwa, bo skupiona tylko na tym jednym, jedynym uczuciu chwilowej przyjemności.
OdpowiedzUsuńW Krakowie leje deszcz, niebo smęci, chciałabym wyjechać gdziekolwiek, oprócz błękitnego nieba, nic mi więcej nie potrzeba.
Całusy!
Ja muszę zobaczyć taki obrazek: złoty / biały piasek, turkusowa woda i nachylona palma nad wodą ----- obojętny zakątek świata .....ma być taki widok jak z pocztówki z mojego dzieciństwa......zagranicznej pocztówki ma sie rozumieć:))))
OdpowiedzUsuńMatko Chustko ....a gdzie tak paczycie???
a ja bym chciała wszedzie;) ale najpierw - katmandu i spacerek pod everest.zobaczyć, byc blisko, powąchać. pooddychać pod najwyższą górą świata;) wejść nie wejdę. ale chciałabym tam być.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ze słonecznej dziś Szkocji! jestem tu 2-4x w roku i się spełniam.
OdpowiedzUsuńChciałabym się też gdzieś posmażyć na niezawalonej turystami wyspie...
Chustko droga, właśnie dostałam pismo z urzędu skarbowego, ze muszę poprawić KRS OPP. Proszę powiedz mi jak prawidłowo powinnam wypisać to okienko żeby to ciebie pieniążki dotarły? ja wpisałam ten KRS co podałaś i informację Fundacja Rak'N'Roll dla Joanny Sałygi? zrobiłam coś nieprawidłowo? proszę o pomoc w tej kwestii. ściskam Cie z Torunia:***
OdpowiedzUsuńChciałabym mieszkać w Jaworkach koło Szczawnicy, bo to jest moje miejce na ziemi. Zawsze jak tam jestem czuję coś dziwnego...w poprzednim wcieleniu musiałam być góralką i tam był mój dom. Ale zanim się tam sprowadzę marzę o Australii, Indiach i o jakimś miejscu gdzie morze jest błękitne a piasek na plaży parzy w stopy...
OdpowiedzUsuńzdecydowanie ciepła rajska wyspa najlepiej malo ludna...
OdpowiedzUsuńchociaz moje jedne z najlepszych wakacji to pobyt na skraju Jastrzebiej Góry obok tablicy Tupadły :). Zapyziale pole namiotowe( a wlasciwie kawalek trawnika przy starym domu),namiot przy samej siatce, za która ruchliwa wyjazdowa droga, za nia tor kartingowy, lotnisko dla rozklekotanych wycieczkowych Antków (dla niewtajemniczonych takie latajace fiaty 126p) caly czas lalo, w prowizorycznym prysznicu tylko zimna woda, do plazy w h..daleko ale co tam i tak bylo zimno. I mowie wypoczelam tak jak nigdy :)
wszędzie tam gdzie byłabym tubylczo przyjęta a nie jako turystuch :)
OdpowiedzUsuńchcialabym zjechac wzdluz i wszerz Skandynawie, a pozniej obydwie Ameryki. Uwielbiam odwiedzac nowe miejsca.
OdpowiedzUsuńwszyscy sie tak pieknie rozpisuja, ze ja tez musze. zmobilizowal mnie wpis 'dzis chcialabym byc gdziekolwiek, tylko nie tu'. pieknie ujete. i czesto tak mam.
OdpowiedzUsuńno wiec Patagonia. Ziemia Ognia (a propo, mam w telefonie ustawione od miesiecy Punta Arenas i sprawdzam pare razy dziennie jaka tam pogoda). bezkresne przestrzenie. surowa przyroda i klimat. wiatr szepcacy stare historie. wino, ktorego posmak na dlugo pozostaje w ustach. ludzie, ktorzy mimo pozornej nieprzystepnosci, okazuja sie serdeczni i wierni w przyjazniach. plan na zycie (na tyle na ile sie je da zaplanowac) z jakims Roberto, Pablo czy Ignacio ;)
Największe marzenie to podróż po USA - od południowej Kalifornii zygzakami w górę i koniec na Alasce. Mam rozrysowane na mapie co i gdzie.
OdpowiedzUsuńMniejsze marzenia to samodzielne podróże po Europie południowej.
Mogę też siedzieć miesiąc w Toskanii, choć bywałam, widywałam, wąchałam, smakowałam i nie mam dość
Szkocja. Góry.
Prowansja raz jeszcze, albo razy kilka. Mam cóś wyraźne inklinacje południowoeuropejskie.
Mogę tak długo.
Mogłabym być z zawodu podróżnikiem :)
1. Peru
OdpowiedzUsuń2. Peru
3. Jamajka.
I mam identyczny problem z KRS - nie da się wpłacić pieniędzy na Twoje leczenie.
Nie ważne gdzie, ważne z kim.
OdpowiedzUsuńA wracając do wspomagania układu immunologicznego: empirycznie udało mi się potwierdzić zbawienne działanie {indukuje apoptozę, zwiększa fagocytozę, wykazuje działanie immunostymulujące} zestawu - Uncaria tomentosa + Grzyby [Reishi, Shiitake, Chaga, Himematsutake, Turkey tail..]. Ich antymutagenne i przeciwnowotworowe działania została potwierdzone w kilku badaniach in vitro i in vivo.
Obecnie w kilku ośrodkach naukowych starają się wyekstrahować z nich substancje czynne,aby stworzyć nowy lek na raka. Ale czy warto udoskonalać doskonałość samej natury?
Źródła w załączniku:
http://www.sendspace.pl/file/d20251a7b3ffe6f5a7469c5/protokol-antynowotworowy
Joanno może się powtórzę ale chodzi mi o 1%. Dlaczego piszesz że wpłacać można dopiero od listopada 2012r kiedy teraz robicie kampanię ? Ja się na tym nie znam więc prosze o jakąś informację. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńczarnawiewiórko> czy widzisz dzisiejszą datę przy informacji, że będzie można wpłacać od listopada 2012?
OdpowiedzUsuńta data oznacza, że właśnie dniu dzisiejszym taką informację otrzymałam.
Joanno a ten wyjazd na malediwy po skonczeniu naswietlan jest realny?
OdpowiedzUsuńNie do konca sie zgodze, bo jak jedzie sie z samym soba, to czasem jest tes wazne gdzie.
OdpowiedzUsuńAntarktyda
OdpowiedzUsuńAle fota! Mistrzowski portret
A rzeczywiście tej daty nie zauważyłam. To muszę odkręcić bo wszystkim znajomym podałam namiary na fundację.
OdpowiedzUsuńWitaj Chusteczko piękna :) Właśnie skasowałam wstrętne podlizywaństwo Twojej osobie i stwierdziłam, że przejdę do konkretów. Od 19 lat walczę z draniem. Wiem, co to chemioterapia, wiem co to radioterapia. Odczuwam konsekwencje jednego i drugiego. Kilka miesięcy temu spotkałam wspaniałą kobietę w szpitalu. Byłam w trakcie drugiej radioterapii. Opowiedziała mi o bardzo dobrej maści, która pozwoliła jej wygoić okropne rany po naświetlaniach. Sama ją sobie kupiłam. Mnie takie konsekwencje ominęły na szczęście, czego i Tobie życzę, ale maść można stosować też profilaktycznie. Działa zbawiennie na skórę i chroni przed poparzeniami. Gdybyś była zainteresowana, to odsyłam na mojego bloga: http://www.filavitae.pl/?p=145
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Dolly
Chustku, Ty się znowu swoim optymizmem i pogodą ducha wystawiasz na strzał.
OdpowiedzUsuńBo teraz troll przyjdzie i pomyśli 'ej, no chorowanie cudna sprawa, zdjęcia jej robią, wygląda jak ta lala, sławna jest że hoho i jeszcze na wakacje jeździ na malediwy jakieś i defrauduje pieniądz społeczny, co to niby na leczenie jest.'
musisz więcej się użalać i jęczeć:)
tak po polsku.
Zdecydowanie!
księżyc.
OdpowiedzUsuńCholerka z tym 1%..ja też wpisałam Ciebie...i co teraz?
OdpowiedzUsuńfiordy norwegii
OdpowiedzUsuńmadagaskar
Syberia, Bajkał, rejs szlakiem dawnych żaglowców, Islandia, Wyspa Księcia Edwarda, nie lubię słońca i upałów, bo mi organizm wysiada. O Malediwach chętnie poczytam na Twoim blogu, jak wrócisz :-)
OdpowiedzUsuńGorgany i Czarnohora. Po raz n-ty. A dalej Szkocja (nie byłam) i Norwegia (po raz drugi), ale nie miasta, tylko interior
OdpowiedzUsuńJaponia
OdpowiedzUsuńToskania
Prowansja
Karaiby.
OdpowiedzUsuńByłam tam dwa lata temu i to jest miejsce, o ktorym pisze Patti - bialy piasek, turkusowa woda oraz palmy rosnące na plaży. Mam nawet fotke w telefonie. Nikt mi nie chciał wierzyć, że to tak wygląda na żywo ;)
Chustko, myślę, że spokojnie możesz odpuścić Malediwy na rzecz Karaibów. Moja przyjaciółka była na Malediwach i wcale nie zapałała takim zachwytem. Podobno nudno, bo małe te wysepki i dłużej niż 3 dni się nie da. Szybko wystrzeliła stamtąd na Sri
Lankę :D
Na Karaibach jest wszystko, co potrzebne by poczuć się jak w raju.
Pogoda: temp. nie przekracza w sezonie 30 stopni, wieje delikatny wiaterek. Można ją porównać do najpiękniejszego letniego dnia w Polsce.
Ludzie: tańczą i śpiewają nawet nalewając Ci kawę do śniadania. Coś fantastycznego - czujesz się jakbyś wpadła do nich na imprezkę :)
Alko: tego się qrka opisac nie da. Karaibski rum jest boski i cokolwiek Ci z niego przyrządzą, nie możesz odmówić. Cuba libre, mohito, caipirinha. Nadmienię, że całe nasze towarzystwo leżało pokotem pierwszego dnia ok. godz. 14tej, ponieważ nie spodziewaliśmy się, że oni robiąc drinki nie oszczędzają materiału i leją serio, serio :D
Któregoś dnia zawieźli nas motorówką w miejsce, gdzie morze po horyzont jest głębokości "do pasa". W bialym piasku, pod wodą można było znaleźć ogromne, czerwone rozgwiazdy. Z glośników leciała muzyka latino, wszyscy brodziliśmy w wodzie z drinkami w dłoni, jedząc egzotyczne owoce. Kompletny surrealizm.
Rozmarzyłam się ;)
Najpiękniejsze wakacje mojego życia i moim marzeniem jest je powtórzyć.
A niech że BioBran da Ci siłę gladiatora Joanno!
OdpowiedzUsuńw sumie to ja chce gdziekolwiek byle wakacje
OdpowiedzUsuńPeru, Peru, ja chcę do Peru, ja musze do Peru, ja będę w Peru, nie wiem jeszcze kiedy, ale wiem, że tak i już :))) Tak jak wiedziałam, ze będzie dobrze i spokojnie będzie jeszcze przez czas jakiś :))) Na marginesie Madagaskar i Ibizę bo po drodze, no bo prawie po drodze :)))) Wojtecki tak chce no i już :))) /Kasia
OdpowiedzUsuńTybet, Indie, Chiny, Meksyk itede
OdpowiedzUsuńJoanno, a gdzie są reklamy do klikania?
OdpowiedzUsuńJa chcę jechać na Jeju-Do, takie koreańskie Hawaje :)
OdpowiedzUsuń=> identityred - super pomysł:)
OdpowiedzUsuńJoanno a moim marzeniem jest aby się twoje marzenie spełniło :)
[od kilku lat chcę pojechać na Malediwy.
muszę zobaczyć, jak tam jest.
powąchać powietrze, poczuć pod stopami wodę, plażę.
muszę i już.]
Kochajmy, pomagajmy i nazbierajmy by na Malediwy wysłać Joannę !!!
To wspaniały pomysł !!!!