Niemąż podczas mycia statków po obiedzie wyrwał jakimś cudem wylewkę armatury.
w kolejnym jajku - niespodziance nie było Buzza Astrala, tylko kowbojka (chyba juz piąta do kolekcji).
nie jem nic prócz owoców i miętowych tik-taków.
mdłości w sumie zaskakująco nieduże, ale psychicznie nie ma mnie.
leżę w półmroku i ciszy, szczelnie otulona kokonem kołderki.
Panowie poszli/pohulajnogowali po kolejną porcję owoców i jajek z niespodzianką.
Babcia B. zacytowała mi przez telefon jakiegoś niegłupiego NN: lekarz wytrzyma każdy ból pacjenta.
zapadam dalej w letarg.
baj, baj.
12 lat temu
a jak tam tkaninka??ja w pełnię dostaję fioła :(
OdpowiedzUsuńkażda wilczyca fiksuje przy pełni ;)
OdpowiedzUsuńnie tkam, śpię, drzemię, leżę.
Długo tak będziesz? Dieta owocowa, w sumie niegłupie, teraz sezon... (o sobie piszę, dieta dla mnie!)
OdpowiedzUsuńaż mi minie kryzys po chemioterapii...
OdpowiedzUsuńAsiu, raki mamy inne, ale tez wlewki z cisplatyny bralam i tez zapadalam w letargi. Nie mialam takiej ladnej kolderki (buuu), lecz za to kontemplowalam sciany. Ich kolor i fakture. Tez mnie bralo na owoce. Jabluszka, pomarancze i papaje.
OdpowiedzUsuńI wszystko bylo nierealne. Dziwne uczucie - zatruwac sobie organizm. Brac leki, ktore zabijaja nas, ale tak tylko troche, zeby nie zabic calkiem...
Jestes dzielna dziewczyna. Chociaz pewnie czasami masz dosc bycia ciagle silaczka. Jeszcze kilka dni, tak pewnie kolo dwoch, trzech, i pojscie do lazienki nie bedzie wyprawa na miare Kilimandzaro.
Cmok
Asiu, nie wiem czy widziałaś i brałaś pod uwagę poniższą możliwość:
OdpowiedzUsuńhttp://www.forum-onkologiczne.com.pl/forum/viewtopic.php?t=1844
Przy nieoperacyjności guzów, też to daje pozytywne rezultaty.
Iwona
Przerzuty raka żołądka do otrzewnej były do tej pory traktowane jako zaawansowana choroba nowotworowa z krótkim okresem przeżycia.
OdpowiedzUsuńNowoczesne podejście do tego zagadnienia polegające na wykonaniu zabiegów cytoredukcyjnych (usunięcie masy guza) z jednoczasowym zastosowaniem dootrzewnowej chemioterapii perfuzyjnej w hipertermii (ang. HIPEC – Hyperthermic Intraperitoneal Perfusional Chemotherapy) zmienia pogląd na możliwości leczenia tego stanu choroby i wskazuje na możliwe wydłużenie czasu przeżycia chorych leczonych w taki sposób.
eee, w Polsce pewnie tego nie robią :/
chwila prawdy nastapi jak pójdę za dwa-trzy tygodnie na tomografię.
OdpowiedzUsuńwtedy, w zależności od opisu, trzeba będzie się zastanowić co dalej.
Jak bloczki pojechały do RPA, a tablety przyjechały posłańcem z Japonii, to ty możesz udać się tam gdzie robią różne hiper nowe terapie. Jeśli to jest sposób na twojego skurczybyka, to nie myśl w kategoriach granic i kosztów!
OdpowiedzUsuńTomograf wspierany będzie siłą trzymanych kciuków ;)
Chyba robią. Spójrz na to.
OdpowiedzUsuńhttp://www.forum-onkologiczne.com.pl/forum/dootrzewnowa-chemioterapia-perfuzyjna-w-hipertermii-vt1853.htm#31754
Pomyślałam, że warto przygotować sobie kilka wariantów leczenia, na wypadek gdyby miałyby się przydać.
Iwona
słuszna uwaga.
OdpowiedzUsuńUlubiony Doktor planuje w drugim rzucie leczyć taksanami.
Asiu,
OdpowiedzUsuńPrzesylam Ci kilka linkow do artykulow i wideo na temat HIPEC:
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/17633065
http://www.facebook.com/video/video.php?v=492001120013
http://video.google.com/videoplay?docid=7764513325806581127#
http://webcache.googleusercontent.com/search?q=cache:B4IIHDHI1lEJ:www.hipec.org/HIPEC.doc+HIPEC&cd=4&hl=en&ct=clnk&gl=au
Nie wiem jak to wyglada w Gdansku ale na pewno specjalizuje sie w HIPEC
Szpital Uniwerytecki w Gandawie
http://www.surgery.ugent.be/index.htm
HIPEC Patient Information Gent/
http://www.surgery.ugent.be/pages/hipec_eng.htm
Ten link tez moze Cie zainteresowac:
5th International Workshop on Peritoneal Surface Malignacy
http://www.peritonealworkshop2006.com/diseases_related_doc_2.php
Sle usciski tyz
Ten slynny szpital w Chinach slynie z tych zabiegow. :) Tam byly Iza Sokolowska i Julita Borowiec. Mozna zapytac je o to.
OdpowiedzUsuńIwona
ee już prędzej pojadę do Belgii, po co aż do Chin :/
OdpowiedzUsuńtak czy inaczej dziękuję za masę linków :*
http://www.ipertermiaroma.it/iper/
OdpowiedzUsuńguarda questo link, magari ti serve
:*
Witaj Asia,
OdpowiedzUsuńpotrzebuję pomocy w sprawie leku S1. Myślę, że dowiedziałyśmy się o nim od tego samego prof. z Krakowa. Tobie udało się go kupić, a ja próbowałam już różnych możliwości, ale bez recepty to nie ma mowy. Bardzo proszę Cię o pomoc, jak Tobie udało się go kupić i sprowadzić.
Pozdrawiam,
Monika.
ooooo, robię dementi! :)
OdpowiedzUsuńja dowiedziałam się o TS-1 od mojej przyjaciółeczki chirurga, Sylwii.
sprowadzam TS-1 przez japońskiego lekarza, który wypisuje mi receptę na podstawie polskiej recepty.
czy profesor Popiela nie powiedział Ci o Jego metodzie na pozyskiwanie tego leku? podobno można starać się drogą dyplomatyczną, przez Ambasadę Polski w Japonii.
pytania pomocnicze:
1. czy masz świadomość ceny TS-1?
2. czy znajdziesz w swojej okolicy lekarza, który odważy się podać ten lek? (lek nie jest dopuszczony do obrotu w PL).
Witaj Joasia,
OdpowiedzUsuńdzięki serdeczne, że odpowiedziałaś na moją prośbę :):):)
O drodze sprowadzenia przez Ambasadę wiem, ale jest to bardzo skomplikowane i nie ma pewności, że się uda.
Mam koleżankę, która powiedzmy, że ma możliwości sprowadzenia tego leku, ale muszę mieć receptę wystawioną przez polskiego lekarza onkologa, a nikt takowej nie chce mi wypisać. Co do ceny to się orientuję i zrobię wszystko, żeby je sprowadzić.
Joasiu, bardzo proszę Cię o pomoc, bo Ty już masz z tym najlepsze doświadczenie. Jeśli chcesz mogę podać Ci swój nr tel. albo jak możesz to podaj mi swój, żebyśmy mogły się skontaktować, bo nie zawsze o wszystkim można tu pisać.
Pozdrawiam Ciebie bardzo serdecznie i życzę dużo..... zdrówka,
Monika :):):)
Witaj Joasia,
OdpowiedzUsuńdzięki serdeczne, że odpowiedziałaś na moją prośbę :):):)
O drodze sprowadzenia przez Ambasadę wiem, ale jest to bardzo skomplikowane i nie ma pewności, że się uda.
Mam koleżankę, która powiedzmy, że ma możliwości sprowadzenia tego leku, ale muszę mieć receptę wystawioną przez polskiego lekarza onkologa, a nikt takowej nie chce mi wypisać. Co do ceny to się orientuję i zrobię wszystko, żeby je sprowadzić.
Joasiu, bardzo proszę Cię o pomoc, bo Ty już masz z tym najlepsze doświadczenie. Jeśli chcesz mogę podać Ci swój nr tel. albo jak możesz to podaj mi swój, żebyśmy mogły się skontaktować, bo nie zawsze o wszystkim można tu pisać.
Pozdrawiam Ciebie bardzo serdecznie i życzę dużo..... zdrówka,
Monika :):):)