i tak to wygląda - wlew, tydzień siedzenia w kokonie pościeli, reaktywacja.
wróciłam dziś do świata żywych, aczkolwiek bez szału - muszę co chwila odpoczywać, bardzo łatwo się męczę.
dzień wyglądał następująco: śniadanie, przerwa na poleżenie i naukę czytania Synka.
obiad, przerwa na poleżenie i pogmeranie w ziemi na Frontjerwilu, drzemka.
kino (Dzwoneczek i uczynne wróżki - nie wierzcie, że to bajka dla dziewczyn - wybrałam się z dwoma chłopaczkami i oglądali z przejęciem, ja nawet miałam ze trzy chwile wzruszonego chlipnięcia).
wizyta u Babci B., odpoczynek u Babci, apteka (Neupogen!), zjazd do bazy, odpoczynek.
a potem zaszalałam.
położyłyśmy z przyjaciółką Karolajną Giancarla spać i ruszyłyśmy do WOOKa.
kupiłyśmy na wynos same niezdrowe rzeczy i wróciłyśmy do domu je pożreć.
zapiłam całość wielkim kielichem cydrowego wina.
powinnam teraz w worku pątniczym położyć się krzyżem pod kościołem i wołać niebiosa, ukarzcie mnie!
ale w dupie z tym.
i znowu leżę, znowu odpoczywam. Niemąż zaparzył miętę i zapijam nią swoje grzechy.
jest mi super!
12 lat temu
jedzenie to czesto wielka przyjemnosc wiec jakze jej sobie odmawiac
OdpowiedzUsuńCzyżbyś wróciła do życia zmysłowego? :D
OdpowiedzUsuńJedz, jedz, ciesz się odczuwaniem, skoro powróciło :)
Fajny baner!
OdpowiedzUsuńRozumiem, że to Ty wymiatasz ;)
Anonimowi> uwielbiam jeść, tak :)
OdpowiedzUsuńChica Anty Rak> yoł!
hmmmm... no dobra przyznam się, ja jestem zgrabniejsza :)
Hej Dżoana, uściski i inne takie tam (o ile Nienąż nie będzie widział :P), od ex- ... no nie wiem, jak zwać taki stopień pokrewieństwa (pamiętasz to: "przyżenione to nie rodzina", jak mawia szwagierka Babci B. - i sprawdziło się, lol).
OdpowiedzUsuńTrzymaj się i się nie puszczaj. Pazurami w sensie :)
T.
PS. Aha jakbyś, wredoto jedna, zawinęła się przed terminem zapadalności (czytaj przed nabyciem uprawnień emerytalnych, ZUS tylko na to czeka), to będę Cię straszył w tych tam zaświatach, czy co tam mają (72 hurysy???). Nie ma przebacz.
nie, nie wierzę, nie wierzę, nie wierzę.
OdpowiedzUsuńTy i 72 hurysy?? weź, przestań, pfuj ;)
Aś(ć)ka, prosty rachunek, hurysą może być tylko dziewica, więc w perspektywie Wieczności, to.. hmmm... nawet wliczając alternatywne techniki Kama Sutry z rozdziału 22+.
OdpowiedzUsuńReasumując, tylko NieMąż (jakby zaniemógł chwilowo, to... hmmm... no!), tu i teraz, może zapodać Ci to i owo w celach ekstatycznych, bo albowiem ponieważ, albo zostaną Ci owe (cienkie) hurysy, albo co gorsza bezse(n){k}sowne aniołki, z których pożytku Ani, Ani.
A poza tym, to ja Ci tu muszę (jak widzę) suszyć głowę, bo jeszcze nieopatrznie uwierzysz tym balwierzom, konowałom i cyrulikom. jakby oni mieli tzw. Mądrość, kurna, pajace jedne!
seks dobry na powrót do zdrowia!
OdpowiedzUsuńseks lepszy od chemii!
lepszy od japońskich tabsów!