trzask!
zamykamy drzwi!
koniec zabawy przed komputerem w Doktorka Fizzle Wizzle.
koniec malowania drewnianych aniołków, koniec łowienia ryb, koniec brykania po dworze.
***
Synek powiedział, że to były wspaniałe wakacje.
wróciliśmy.
rozpakowałam nas, dziecko wyszorowałam, pranie nastawiłam, korespondencję odebrałam (dziękuję Małgorzacie za przesyłkę z herbatą!).
teraz jem na zapas przed jutrzejszą chemią. należy być dobrej myśli i wierzyć, że mam granulocytów o, tyle (tu odpowiedni gest), że ho-ho i że Ulubiony Doktor chemię zleci.
12 lat temu
wspa-nia-le!!!
OdpowiedzUsuńalez z Ciebie silaczka
zycze jeszcze wiecej sily podczas trzeciej sesji wypedzania gnoja
:*
nooo, siłaczka :)
OdpowiedzUsuńi auto ja prowadziłam :)
zobaczymy co Ulubiony Doktor powie, czy gorączka uniemożliwi wlew.
trzymaj się kochana :)
OdpowiedzUsuńz tym autem to guuupia
OdpowiedzUsuń:P
kruca fix a o warzywach nie przypomniałaś :( i się teraz będę martwić, że chemię chemią będziesz zajadać, a najwyższa izba kontroli chciała parę słoików ogórków dorzucić.
OdpowiedzUsuńarr
Joasiu, mam też nadzieję, że Twoje granulocyty nie schowały się w segmencie:) i ulubiony, już teraz i przeze mnie doktor chemię zleci:))))
OdpowiedzUsuń