stan definiuje możliwości.
leżenie sprzyja myśleniu.
w dniu dzisiejszym wymyśliłam wzorek na gobelin.
ot, sukces na miarę stanu.
spróbuję zaraz odnaleźć w siatach z włóczkami bawełnę i zabrać się za osnowę.
***
I tell you: ten, któremu odpierdala, będzie żył wiecznie. Powaga jest śmiertelna, a szaleństwo tworzy historię. Nie zauważyliście, że każda epokowa historia zaczęła się od szaleństwa? True, true. Kto świruje, będzie wieczny. Pozostali niechaj udadzą się na drzewo. - Piotr Czerwiński, Przebiegum życiae.
***
na zdjęciu - moje strategiczne opakowanie.
podusie są takie same.
prześcieradełko pudrowo-róziowe.
i wszystko śmierdzi, śmierdzi, śmierdzi, śmierdzi, śmierdzi - bawełną, proszkiem do prania, powietrzem, wiatrem.
rozważam spięcie skrzydełek nosa. spinaczem albo taśmą klejącą.
a może nalać do dziurek od nosa szybkoschnącego kleju dwuskładnikowego?
12 lat temu
Tak przyznaję i się uzależniłam a myślałam, że wszystko co trzeba rzuciłam no i się myliłam. Teraz dzień rozpoczynam - kliknąć muszę! w południe to samo ! i wieczorem ręka na początku jakichkolwiek działań przy komputerze nieustanienie dąży w kierunku Favorites Bar - z piękną pomarańczową literką B. No i co? no i nic oby tak do końca moich dni. Już się pogodziłam z tym uzależnieniem i niepokojem jaki odczuwa mój organizm gdy nie ma wpisu - widzisz musisz być tam gdzie jesteś oczywiście w przenośni nie siedź pod kołderką ( chociaż piękna) cały czas WALCZ i wychodź a SKURWIEL niech się wynosi skąd przylazł!!! KINGA
OdpowiedzUsuńKinga, to jest nas dwie, co ta Joaśka ma w sobie, że tak uzależnia.
OdpowiedzUsuńKokaina jedna:)
Z tej łąkowej pościeli czasem wyściub swego piegowatego noska i pisz.
Pieprzyć skorupiaka.
Gabi
Trzy
OdpowiedzUsuńNie uwazasz, ze bohater pachnidla mial przesrane zycie?
Ja po cisplatynce moglam bezblednie okreslic co sasiedzi dwa domy dalej maja na obiad.
No, a co tam u Twoich serwuja?
Kinga, Gabrysia> bardzo mi miło czytać takie komplementa, zaczęłam więc pisać książkę.
OdpowiedzUsuńkupicie?
Aniaha> placki ziemniaczane smażone na smalcu i zupa pomidorowa z koncentratu :/
powinnam zatrudnić się jako świnia na trufle :/
Ja chętnie kupię Twoja książkę, tez zaliczam się do grona kokainistów.
OdpowiedzUsuńPiąty kokainista się melduje.
OdpowiedzUsuńJesteś charyzmatyczna, ot co.
Silna osobowość przyciąga nas, maluczkich.
Uczysz jak żyć.
A książkę kupię, bankowo.
OdpowiedzUsuńNawet jeśli będzie o gobelinach.
To prawda, uczy jak żyć,
OdpowiedzUsuńa wydawała się taka delikatna i krucha jak skrzydła motyla:)
Książkę kupię, za każde pieniądze.
Joasiu, dzięki Tobie przestałam się bać tego co to tak idzie do tyłu, też mam tego skorupiaka, wycięto mi w lipcu złośliwą plamę soczewicowatą, zdążyła się trochę rozpanoszyć po moich rurach,jestem w trakcie dalszej diagnozy,ale wcale , ale to wcale nie zaprząta mi to już głowy.
No może czasami, ale jak wchodzę do Ciebie, to darmowa terapia.
Jesteś mi potrzebna, moja kokaino.:)
A ja poproszę egzemplarz d dedykacją. Też jestem uzależniona bo jesteś odpowiednio szalona.
OdpowiedzUsuńsię też melduje wśród uzależnionych :D
OdpowiedzUsuńksiążkę kupię a ty mi ją podpiszesz :)
arr
Wyjeżdżam.bez komputera!
OdpowiedzUsuńCzytać nie będę!
Trzymać kciuki będę!
Może zielona herbata nie będzie śmierdziała...
Wtedy pomyśl...że nawet obcy, nawet ci którzy w teorii powinni być obojętni dobrze CI życzą!
Oj nie ładnie wykorzystywać uzależnienie ... ;) Pewnie że kupię, nawet każdy z rodziny swój egzemplarz oddzielny bedzie miał no i wszystkie muszisz podpisać a potem dzieciom i wnukom A więc nie masz wyjścia książka i podpisywanie jej pokoleniom to priorytet. Kubeczki z nadrukiem i długopisy oraz smycze reklamowe też łyknę ...;) - KINGA
OdpowiedzUsuńZapisuję się na książkę i wieczorek autorski ;)
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki. książkę kupię. pościel piękna. skurwiel won.
OdpowiedzUsuńcausy.
wreszcie ktoś określił słowami co i mnie ogarnęlo - uzależnienie :)
OdpowiedzUsuńksiążkę i ja ;) ale już nie będzie takiego oczekiwania na kolejny wpis bo na tacy wszystko podane w knidze ;)
Aśko kochana :*