środa, 28 lipca 2010

[113]. stand-by.

leżę i czekam.
czekam na nudności i na wymiota.
na razie jeszcze działam, chociaż muszę przyznać, że stres wlewu zrobił swoje - jestem zgaszona.
wczorajszy wlew trwał ponad sześć godzin.

nie lubię chemioterapii.
nie lubię smutnych ludzi, beznadziejnych spojrzeń, zrezygnowanych gestów.
nie lubię swojej empatii.

rozpłakałam się dziś Niemężowi, przygnieciona wczorajszym dniem: ledwo poruszającą się panią z obciętą piersią, energiczną panią z rakiem kości, wychudzonym panem o żółtej skórze przyjmującym chemię na leżąco, babuleńką z wielką naroślą na twarzy, dowcipkującym panem z rakiem odbytnicy, łysym chłopakiem o zbolałym spojrzeniu, śliczną dziewczyną w peruce.
kurwa.
co ja tam robię?

***

od wczoraj na potęgę wypadają mi włosy.
umówiłam się z Niemężem, że w sobotę ogoli mnie maszynką na gładko.
i wtedy będzie okazja zrobić tatuaż z tyłu czaszki.

***

smutno mi.
bardzo smutno.

14 komentarzy:

  1. Ja mam kilka sposobów na pozbycie się złych myśli, poczucia beznadziei: sen (najlepszy wariant), tv oglądana dość głośno (coby zagłuszyć), ew. czytam (ale to rzadko pomaga, bo myśli zwykle uciekają gdzie indziej). Przez jakiś czas stosowałam metody Simontona, ale nerwy mnie brały (ale wiem, że to wielu ludziom pomaga radzić sobie z problemami). Iwona

    OdpowiedzUsuń
  2. ja jak mi smutno to pikczeruję siebie w wielkim ciemnym dole czekająca na mewy, które mnie z owego doła wyciągną. No i w końcu przylatują i wtedy jestem zła, bo są głośne, kupają, a w dole miałam święty spokój. Wedle zasady, że mnie się chyba nie da zadowolić.

    A dziś spędziłam wieki na robieniu sajgonek. Wyszły tak: http://static0.blip.pl/user_generated/update_pictures/1199672.jpg


    Wirtualnie częstuję. Teraz idę robić sypaną szarlotkę dla T., a potem zagram w WoW-a i kompeltnie zapomnę, że straszna pierdoła życiowa ze mnie, wielka, tłusta kula życiowej pierdołowatości.


    całusy

    OdpowiedzUsuń
  3. Joanno,
    pewnie Cie nie pocieszy
    moze nawet wkurzy -
    Twoje stany to norma. Norma przy wykurzaniu raka. I miliony pytan, watpliwosci.
    Nie wiem co napisc. Kibicuje mocno.
    Nic na sile

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja swoja porcje cis wlalem dzisiaj. Tez tego kurna nie lubie ale jakos trzeba temu gnojkowi dokopac. Z terapii usmierzajaco-ogluszajacych Tata przyniosl mi ostatnio nowe objawienie: tramal+paracetamol (nie pamietam jak to sie nazywa, jakos na z) i zalecil brac z xanaxem. Nie chce zabrzmiec jak junkie ale po takim miksie wszystkie problemy odplywaja w sina dal (razem ze swiadomoscia :D). Kocham Tate :)

    OdpowiedzUsuń
  5. agnieszka> strasznie mi to sobie wyobrazić, ale tak.

    Iwona> dla mnie optymalny jest sen na drugim miejscu - zanurzanie się we wspomnienia - z czasów jak Synek był malutki.

    gagatka> jesteś jednym z najlepszych grafików na świecie, do tego schudłaś i jesteś przezgrabna. nie przesadzasz z tym złym humorem?

    Aniaha> wiem, staram się żeby był czilałt, ale do tej pory byłam energiczna, wszystko musiało się dziać szybko i ja zarządzałam co ma być. ciężko jest się przestawić.

    Itsyouormenow> kupiłam beta-glukan, dołączyłam go do swojej dziennej porcji tablet-wspomagaczy :*
    przeciwbólowy biorę jeśli coś mnie sunie, na razie nie ma takiej potrzeby.
    xanax... hm... myślę, że w połączeniu z tramalem jest Ci megawow po takim miksie :D :D

    OdpowiedzUsuń
  6. A mnie smutno jak Ci smutno....

    Cholera kobieto, daj troche usmiechu, przeklnij, zazartuj wtedy czuje,ze zyjesz.... ze ja zyje

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja Ci powiem tak: Niemężusia za rączkę naciągnij pończoszki załóż szpilki i zasznuruj gorsecik. Potem udane niemałżeńskie pożycie - spożycie i uśmiech wraca a smutek opada.

    OdpowiedzUsuń
  8. Też chciałam zrobić tatuaż na głowie :)
    Ale nie rób go. Przy chemii każda dodatkowa chemia osłabia organizm i zatruwa go. Lekarze zdecydowanie odradzili mi tego typu ozdoby.

    Włosy zaczęły mi wyłazić niedawno - po odświeżeniu koloru. A mądrzy ludzie przestrzegali :/

    Herzogin :*

    OdpowiedzUsuń
  9. Luika> zbieram się w sobie.

    Anusia> przecież my mamy nieustannie spożycie pożycia, ile można?!

    Herzogin> czyli a dziarę trzeba poczekać aż się wyleczymy? :]

    OdpowiedzUsuń
  10. Można do póki nie zarośnie. A to i dla zdrowia i dla urody dobre jest. A niedawna wypowiedź syna Twego mnie zmobilizowała do czytania i wiem już że tremo w kobiecie się nie zmieści, ale arbuz owszem.

    OdpowiedzUsuń
  11. arbuz, serio?
    wow!
    podziel się wiedzą, daj popatrzeć!

    OdpowiedzUsuń
  12. i łysa głowa po nos też. spoko jak odgrzebie ten filmik to podeślę.

    OdpowiedzUsuń
  13. kh, to może jednak nie dziękuję.

    OdpowiedzUsuń

 
©KAERU 2010
Wszystkie prawa zastrzeżone Sałyga