środa, 21 lipca 2010

[106]. neutrofile.

rano zrobiłam badanie krwi, bo przecież jutro drugi wlew.
okazało się, że owszę, owszę, neutrofile urosły od ubiegłego tygodnia, ale za mało (13/07 było ich 0,9, dziś jest 1,0).

pokorespondowałam więc w temacie z Ulubionym Doktorkiem.
wstępnie przesunął drugi wlew na poniedziałek, 26 lipca.
pojadę jutro do Wieliszewa ustalić plan działania, pewnie będę strzykać się Neupogenem.

zanim doprowadzę wyniki krwi do jakiejkolwiek normy po pierwszej chemii, to rak mnie zeżre, k... mać.
a czas leci.

***

jak donoszą statystyki, blog ma niezłą ilość codziennych unikatowych odsłon.
zastanawiam się, czemu mnie odwiedzacie. czyżby ciekawiło Was jak wygląda życie z rakiem na pokładzie?

28 komentarzy:

  1. ja osobiście poczytywałam "babsztyle"..
    ino z innego miejsca na ziemi
    lubię Cię czytać Kobito - niezależnie od stanu posiadania (z raczydłem czy bez)
    Kaska

    OdpowiedzUsuń
  2. no czasami (i tu robię grrrr) to jedyna forma kontaktu (czytaj dowiedzenia się co u ciebie). a że kocham cię szalenie i z tobą się ożenię :D ino konkurentów muszę odsunąć ha ha..
    arr

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie chodzi o raka ale o Twoją osobę.

    Jeżeli chodzi o chorobę - na nią nie ma szczepionki. Każdy z nas może zachorować na raka. Nie każdy będzie potrafił się z tym zmagać tak jak Ty to robisz.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobre pytanie. Krótka odpowiedź to - tak. Ale jest przecież tyle ludzi, chorych czy nie, których życie mnie nie dotyka.
    Generalnie choroba nie czyni nikogo wyjątkowym, to jak sobie w tej sytuacji radzi, co robi i co myśli - tak.
    Jesteś wyjątkiem po prostu.

    OdpowiedzUsuń
  5. Pieprzyć raka, wchodzę tu tylko dla tego, że lubisz Floydów.

    OdpowiedzUsuń
  6. to tak jak byś pokazywała gołą pupę w miejscu publicznym i dziwiła się że ludzie patrzą.wiadomo jeden zerknie z uczuciem,inny z niezdrową ciekawością,ale mało kto przejdzie obojętnie.och ty kokietko... ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mnie przelinkowalo z bloga Herzogin C., ktora czasem zaglada na moje forum nowotworowe. Moja matka chorowala wiele lat temu na raka. Ja wyleczyli z choroby ale ja nie wyleczylam sie z potrzeby sledzenia losow innych chorych osob.
    Poniewaz juz pewnie sie nie bede odzywac (choc czytac napewno :-))chce ci napisac, ze z calego serca ci zycze duzo, duzo, duzo sily...

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja przychodzę, bo lubię Cię czytać.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja jestem znanym fanem Ciebie i Twej pisaniny! Czytywałam babsztyle bo od pierwszego wejrzenia i dyskusji o nadgarstkach poczułam w Tobie bratnią zołzę ;)

    Poza tym nie wiem czemu czuję do Ciebie mniętę :)

    Czy przełożenie wlewu wylewu oznacza, że wpadasz w weekend?

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja Cię kocham Siostro moja :))

    OdpowiedzUsuń
  11. A ja Ciebie podziwiam i zagrzewam do boju!
    No i kocham się w Tobie, nawet jeśli masz i raka i Niemęża.
    Jesteś śliczna i mądra.
    LOVE.

    OdpowiedzUsuń
  12. No tak. Ja też się w Tobie kocham :D Yyy... No ;)

    Herzogin :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja trafilam do Ciebie z bloga Kasi (Cecile) i zostalam :) Fajnie piszesz, zupelnie inaczej niz ona, ale lubie Cie czytac. No i oczywiscie, ze mnie ciekawi zycie z rakiem, wiadomo, co na mnie czyha za rogiem?
    Pozdrawiam cieplo z Kopenhagi.
    Ireth

    OdpowiedzUsuń
  14. dlaczego Ciebie śledzę? no bo piszesz cudownie, masz talent, dodam, to jedyny blog, który systematycznie śledzę; bo jestem pełna podziwu, jak sobie radzisz; bo kibicuję Ci mocno, żebyś uśpiła zwierza na wiele lat; bo pomimo, że jestem zdrowa chciałabym mieć tyle co Ty optymizmu i spokoju; czy tyle argumentów wystarczy, czy mam toczyć kolejne?
    OK, dodam, komentarz wypowiadany przy okazji pytania, dlaczego tak wyszczuplałaś jest cuuuuudowny. A zatem, jestem Twoją fanką. Może założymy fanklub?

    OdpowiedzUsuń
  15. dlaczego Ciebie śledzę? no bo piszesz cudownie, masz talent, dodam, to jedyny blog, który systematycznie śledzę; bo jestem pełna podziwu, jak sobie radzisz; bo kibicuję Ci mocno, żebyś uśpiła zwierza na wiele lat; bo pomimo, że jestem zdrowa chciałabym mieć tyle co Ty optymizmu i spokoju; czy tyle argumentów wystarczy, czy mam toczyć kolejne?
    OK, dodam, komentarz wypowiadany przy okazji pytania, dlaczego tak wyszczuplałaś jest cuuuuudowny. A zatem, jestem Twoją fanką. Może założymy fanklub?

    OdpowiedzUsuń
  16. dlaczego Ciebie śledzę? no bo piszesz cudownie, masz talent, dodam, to jedyny blog, który systematycznie śledzę; bo jestem pełna podziwu, jak sobie radzisz; bo kibicuję Ci mocno, żebyś uśpiła zwierza na wiele lat; bo pomimo, że jestem zdrowa chciałabym mieć tyle co Ty optymizmu i spokoju; czy tyle argumentów wystarczy, czy mam toczyć kolejne?
    OK, dodam, komentarz wypowiadany przy okazji pytania, dlaczego tak wyszczuplałaś jest cuuuuudowny. A zatem, jestem Twoją fanką. Może założymy fanklub?

    OdpowiedzUsuń
  17. hm, zakładamy fanklub na facebooku? :D

    OdpowiedzUsuń
  18. jesteście bardzo, bardzo mili.
    dziękuję za wszystkie ciepłe słowa.

    uwierzcie mi, że to nie kokieteria, serio jestem zaskoczona ilością odwiedzin i użytkowników.

    co do klubu na fejsiku - nie, dziękuję, założycie go pośmiertnie :>

    serdecznie pozdrawiam wszystkich Czytelników.

    OdpowiedzUsuń
  19. A ja znam drugiego babsztyla, udało mi się trafić na adres poprzedniego bloga zanim go usunęła (miała go umieszczonego na portalu społecznościowym) i przez chwile śledziłem Wasze perypetie. Nawet chciałem się umówić z Waszą trójką (Wami i Giancarlem) do kina albo na gry planszowe, ale cośmy się z Małą Mi nie dogadali. I tak już zostałem. :)

    OdpowiedzUsuń
  20. lepiej późno niż wcale! możemy się teraz umówić :)
    :*

    OdpowiedzUsuń
  21. Mój email pewnie masz, jak będziecie mieli ochotę, to się możemy umówić na planszówkę.

    OdpowiedzUsuń
  22. nie mam Twojego maila, ale liczę na przebiegłą przebiegłość mojej Przyjaciółki K., która zapewne ma go.

    OdpowiedzUsuń
  23. Aaa. no ma. Naprawdę nie masz podglądu na maile piszących? Kiedyś to nawet wiedziałyście, jakimi tagami was ktoś znalazł, lol. To może podam takiego maila, prawdziwy :) : jeszczejednokonto@gmail.com i dogadamy szczegóły :).

    OdpowiedzUsuń
  24. na tagi nadal mam(y) podgląd, to standardowa usługa w statystykach.
    odezwę się jak się ogarnę po tym wlewie.

    OdpowiedzUsuń
  25. I bardzo OK, bo mam deadline do niedzieli :).

    OdpowiedzUsuń
  26. czytam by zobaczyc jak sobie radza ludzie w obliczu choroby prowadzacej czesto do szybkiej smierci, mysle o niej tyle co przecietny facet o sexie, tak mi to siadlo na glowe ze wyladowalam w psychiatryku, panicznie boje sie lekarzy, choruje, ma zle wyniki, nie robie dalszych badan mimo skierowania na nie, grozono mi szpitalem, odmowilam, stracilam matke i ojca przez to kurestwo, dzieki blogom takim jak ten, wyuzowalam i zdalam sobie sprawe z tego, ze nie warto tak sie przerazac, kazdy z nas jest smiertelny, nawet uwazam za plus fakt, ze moge sie przygotowac do smierci, poprzz zalatwienie wielu spraw, zyje na 100 %, nie marnujac ani chwili, ludzie czesto nie wykorzutuja zycia, zycze powodzenia, walczysz wiec wygrasz,

    OdpowiedzUsuń
  27. trafiłam tu z forum. Boję się o kogoś, bardzo mi bliskiego, że ta osoba może mieć tę chorobę :(

    minka

    OdpowiedzUsuń

 
©KAERU 2010
Wszystkie prawa zastrzeżone Sałyga