sobota, 11 sierpnia 2012

[845].

od:
Joanna


                                                    do:
                                                    Radek
                                                    sala nr 6, V piętro


cześć Radku :)

przyjaciel poprosił, żebym napisała do Ciebie list na blogu.
nie znamy się, więc list będzie bardzo ogólny.
mam nadzieję, że się nie pogniewasz - będę się do Ciebie zwracała bezpośrednio, mimo że dzieli nas pokolenie - masz siedemnaście lat, a ja - trzydzieści sześć.

zaczynamy!

słyszałam, że walczysz. super!
czy wiesz, że każda chwila spędzona szpitalu przybliża Cię do wyjścia z niego?
chodzi mi o to, że im więcej czasu spędzasz na leczeniu, tym bliższe jest zaleczenie.
fajne, prawda?

a czy zastanawiałeś się nad tym dlaczego zachorowałeś?
wiele razy szukałam odpowiedzi na pytanie dlaczego akurat ja jestem chora.
doszłam do wniosku, że nie istnieje na to pytanie właściwa odpowiedź. tak miało być. i już.
ale kto wie... może właśnie Ty zostaniesz polskim Oscarem Pistoriusem?

niewiele osób wie o tym, że choroba otwiera ciekawe możliwości życiowe.
a dokładniej: choroba zmienia te możliwości.
jeśli bylibyśmy zdrowi, nasze życie byłoby pewnie tak zwyczajne, jak innych zdrowych.
ale nie jesteśmy i nie będziemy, więc nie ma nad czym się zastanawiać.
czyli: jesteśmy chorzy, więc musimy ułożyć sobie zwyczajne, normalne życie... z chorobą.
to takie wyzwanie, szczyt do zdobycia.

a propos: kilka dni temu otrzymałam esemesa od serdecznej znajomej.
napisała, że jest właśnie wysoko w Tatrach na szlaku i właśnie poznała wysportowanego, przystojnego i atrakcyjnego mężczyznę. pan - mimo braku nogi - promieniował radością i energią, był zabawny i czarujący.

Radku,
chciałam Ci napisać, że życie z chorobą jest inne od życia bez choroby.
ale to nie znaczy, że jest gorsze albo złe!
przede wszystkim życie z chorobą jest inne - głównie bardziej skomplikowane.
ale popatrz na niektórych zdrowych: bez choroby mają nieźle skomplikowane życie, zauważyłeś to?

a jeśli będziesz miał czas i ochotę, przeczytaj ten artykuł. jest o pani, która ma córkę z zespołem Downa, ale postanowiła, że córka będzie wiodła zwyczajne życie; tak normalne jak tylko się da.

a teraz: dobranoc.
mam nadzieję, że nie zanudziłam Cię moim listem.
dopiszę jeszcze coś oczywistego: podziwiam Cię bardzo, Twoją waleczność i siłę.
walcz dalej.
trzymaj się.
czekam na dalsze wieści od Ciebie.






                                                                    pozdrawiam bardzo serdecznie,
                                                                    Joanna

148 komentarzy:

  1. Chustko, napisz Radkowi, że teraz to i my myslimy o Nim i trzymamy kciuki. Piękny list, wzruszyłam się. Jola

    OdpowiedzUsuń
  2. I znow pozoszaje mi tylko powiedziec :kapelusze z glow !!!!!!! Charakterystyczne dla Chusteczki ,nie rozczulac sze nad soba . pomoc gdzie mozna i nam czytaczom udzielic lekcji zycia !!!!!!Pani Joasiu zycze szybkiego powrotu sil , by wznowic leczenie i pieknej niedzieli z chlopcami.

    OdpowiedzUsuń
  3. Chustko, jesteś NIEPRAWDOPODOBNA!!
    A najwazniejsze że jesteś :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie wiadomo czy się obśmiać czy zapłakać jak się to czyta. Perspektywa walki z nowotworem jako ciekawy sposób życia otwierający zupełnie nowe możliwości?? Ja dziękuję i wolę inne perspektywy jednak.
    Cała prawda o ciekawych perspektywach życia z nowotworem (zwłaszcza zaawansowanym) to wcześniejszy wpis Pani Chustki. Strach, cierpienie, upokorzenie.

    FAcet bez nogi to kaleka a nie chory terminalnie. To są dwie różne bajki PAni Chustko. Chory terminalnie może sobie poleżeć na leżaku tylko i pooglądać Rysy, kalece może się udać wejść tam. To oznacza że kaleka ma szersze perspektywy życia: może i poleżeć i popatrzeć , może uprawiać czynną turystykę.
    Wybór (gdyby był ) byłby banalny. Lepiej być bez nogi niż z przeżutami do otrzewnej.

    Czasami zastanawiam się czy ja tu jestem tylko przy zdrowych zmysłach czy reszta trzezwo myslących z litości nie komentuje po prostu.

    Chorzy terminalnie dodatkowo stwarzają nam zdrowym (na razie) szereg problemów. Nie wiadomo jak Was traktować. Po partnersku czy litować się i głaskać po główce. Większośc społeczenstwa wybiera tę druga opcję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. MLANG,
      to, Co piszesz, jest bardzo brutalne, ale tego Ci nie muszę mówić, bo sam to wiesz. Zastanawia mnie, co sprawiło, że tak właśnie patrzysz na ludzi chorych. Tego się pewnie nie dowiem - zresztą, niby czemu coś tak przyziemnego, jak moja ciekawość, miałaby zostać zaspokojona. Nie czas tu zresztą i miejsce na terapię.

      Poglądy można mieć różne, ale zwykła kultura i ludzka przyzwoitość wymaga, by wiedzieć, co się w danej sytuacji powinno, a co nie. Jest takie przysłowie: "W domu powieszonego nie rozmawia się o sznurze". Co Ci przyszło z tego, że napisałeś/łaś takie słowa na blogu osoby walczącej z ciężką chorobą? Jaki w tym miałeś/łaś cel? Bo na pewno nie pomoc Chustce... Chciałeś/łaś poprawić sobie jej kosztem samopoczucie? Udowodnić sobie, że jesteś mądry/a? Może musisz się zajmować kimś ciężko chorym i tym wpisem ulżyłeś/łaś SWOJEJ ciężkiem doli...?
      Nie widzisz, że to zwykły czysty egoizm z Twojej strony, o braku kultury i przyzwoitości nie wspomniawszy?
      Zachowaj takie komentarze dla siebie. To nie miejsce na nie.

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    4. MLANG Ty nie jesteś przy zdrowych zmysłach pisząc to jestes złym , okrutnym i niesprawiedliwym człowiekiem

      Usuń
    5. Podoba mi się odpowiedź Dragonelli. Jest rzeczowa, dotyka sedna i co najważniejsze, nie kipi nienawiścią. Mlang napisał/a szczerze, ale brutalnie (nienawiści w tym nie widzę) i wybór miejsca pozostawia wiele do życzenia w kontekście empatii.

      A wszystkim, którzy, z tego co zauważyłam, tylko czekają żeby móc spuścić psy ze smyczy (w słusznej sprawie, panie! W słusznej to nie grzech) - zastanówcie się czy temu 17-letniemu chłopakowi będzie miło przebijać się przez kolejne piętra warczenia i szarpania za nogawki.

      Usuń
    6. Stworku, szczerze to tu o swoim zmaganiem z chorobą pisze Chustka.
      Komentarz Mlang NIE ma nic wspólnego z szczerością.
      Ten komentarz można skwitować tylko słowem -ohyda.
      A co do nienawiści, to przyznaję się- NIENAWIDZĘ złych ludzi kopiących leżącego. I tych, którzy w zakamuflowany sposób im kibicują, a jest tu takich kilka.

      Usuń
    7. MLANG, chyba nie miałaś/eś nikogo bliskiego chorego obok siebie. Nie życzę Ci tego doświadczenia, ale zapewniam Cię, że Twoje "trzeźwe" oceny szybko uległyby zmianie. chyba, że jesteś bez serca, no ale to też straszna, nieuleczalna choroba.

      Usuń
    8. MLANG: PRZERZUTY NIE "PRZEŻUTY",zdecydowanie tak i nie chce być inaczej. Słownik ortograficzny, słownik poprawnej pisowni i cała gama słowników poprawnej polszczyzny i jej pisowni się kłania. Jeśli chce się pouczać innych i do tego w aroganckim i agresywnym stylu to samemu należy być bezbłędnym. Wiadomym jest iż nikt mądry oraz inteligentny nie poucza innych w stylu aroganckim ani agresywnym. Mlag zapamiętaj tę lekcję ortografii: PRZERZUTY!

      Usuń
    9. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    10. Cytat z Mlang: ""Czasami zastanawiam się czy ja tu jestem tylko przy zdrowych zmysłach czy reszta trzezwo myslących z litości nie komentuje po prostu."

      Mlang dam Ci odpowiedź na Twoje pytanie: nie zastawiaj się bo to zbyt wielki wysiłek dla Ciebie. Tu są osoby o zdecydowanie lepszym stanie trzeźwości niż TY. Czytając czasem Twoje posty odnoszę wrażenie że jesteś człowiekiem bardzo zaburzonym emocjonalnie a Twoje zmysły przesłania trauma i związane z nią niekorzystne emocje jak agresja, nienawiść do świata z powodu nieuporządkowanego życia emocjonalnego, brak kultury osobistej, brak empatii, zaburzenia emocjonalne, brak równowagi psychicznej i oczywiście wielka frustracja której dajesz wyraz w swoich postach. Mlang, to się leczy bo wyniszcza człowieka bardziej podstępnie nic choroba nowotworowa i rokowania są zdecydowanie beznadziejne. Ta Twoja przypadłość nie pozwala na normalne życie w żadnej jego fazie i w końcu prowadzi do autodestrukcji. Pomyśl nad tym. Aha, sadzę ze Twoja płeć jest równie niezrównoważona jak emocje.

      Usuń
    11. Przy zdrowych zmysłach?
      A ja myślę, że masz schizofrenię co najmniej...

      MLANG 11 sierpnia 2012 00:16

      Też się cieszę że sie budzisz do życia. Myślę sobie brutanie tak: ktoś do cholery przeżywa te magiczne 5 lat o które kokietujesz (błagając w gruncie rzeczy) Los. Ktoś jest w tych 13-18 % którzy mają ten fart. Dlaczego do diabła nie miałabyś być to Ty? Dostałaś najlepszą z możliwych chemię, dbasz teraz o każdy detal wspólpracując z lekarzami. Masz wsparcie psychiczne choć czasem jakaś idiota Cie zdołuje.
      Teraz liczę że Niemąż Cię dokarmi na tyle aby Cię mogli jeszcze raz dosmażyć. Na to czekam!

      Read more: http://chustka.blogspot.com/2012/08/843.html#ixzz23KKoOuiC

      Usuń
    12. No to "jakaś idiota" zdołowała...

      Usuń
    13. Ola, no patrz ile samokrytyki w Mlang :)

      Usuń
    14. Drogi Mlang,
      W życiu nie da się doświadczyć wszystkiego, choćby człowiek bardzo o tym marzył. Nie da się wspiąć na każdą górę, nie da się pływać w każdym jeziorze, odwiedzić każdego kraju świata, kupić wszystkiego o czym się marzy. Można doznać tylko wybranych rzeczy. Można ich doznać na różne sposoby...

      Jestem przeciwna uznawaniu choroby czy cierpienia za cnotę, ale jedno jest pewne. Te stany zmieniają percepcję i sposób postrzegania świata. Zmieniają ludzkie marzenia i wpływają na wybór tego czego chce się doświadczyć i jak się chce tego doświadczyć.

      Zdrowi ludzie, tacy jak Ty, często biegną przez życie odhaczając bezrefleksyjnie kolejne punkty z listy "do zrobienia". Wspinając się na Rysy, myślą już o kolejnym szczycie i o problemach bez znaczenia typu niesmaczny obiad w schronisku.

      Ktoś terminalnie chory może silnej, mocniej, bardziej doświadczyć widoku Rys niż Ty możliwości biegania po górach. Może być to dla niego przeżyciem, którego cudowności nawet sobie nie wyobrażasz. Może się cieszyć z tego, że dane mu było je zobaczyć. Z tego, że jest tu i teraz. Może docenić każdą chwilę. Piękno każdego liścia, ciepło każdego stworzenia, monumentalność góry. Piękna chwili nie przesłoni mu zazdrość o nowego iPada, którego ma turysta obok, ani fakt że ma plamę na ścianie w hotelowym pokoju.

      Dlaczego? Bo choroba i cierpienie pokazują co jest ważne. Pozwalają zrzucić klapki z oczu. Dowiedzieć się, że często wszystko co robiliśmy w naszym zdrowym życiu nie miało znaczenia... że zmarnowaliśmy tak wiele chwil, które można było wykorzystać lepiej. Choroba pozwala żyć pełniej. Wybierać te doznania, które są naprawdę ważne, a nie te które wydaje nam się, że musimy zaliczyć.

      W końcu choroba uczy czegoś czego Ty nie posiadasz. Uczy wrażliwości na drugiego człowieka. Uczy tego, że to co tak naprawdę się w życiu liczy, to nasze relacje z innymi. Każdy z nas kiedyś umrze, niektórzy niespodziewanie. To co po nas zostanie, to to co zostawiliśmy z siebie dla innych. Choroba pozwala to zrozumieć. Twoje życie bez takiej wrażliwości jest o wiele uboższe niż życie Chustki czy innych osób zmagających się z chorobą. Twoje doświadczenia są o wiele mniej znaczące. Twoje radości są płytkie i przemijające, tak jak Ty sam. Pewnie sam to zrozumiesz przed śmiercią, tylko czy będziesz mieć dość czasu na zmianę?

      Usuń
    15. Aaaach!
      Rzeczy sedno, zaiste!
      Kwintesencja.
      Szacun i radość, że tak to można celnie ująć:)

      Wiem, bo długo chorowałam.
      (20 lat to długo, prawda?)
      Ograniczeń miałam milionpięćset.
      Najprawdopodbniej jestem zdrowa.

      Dziś cieszą mnie rzeczy, które przed chorobą były oczywistą oczywistością - bo wiem, że mogę ich nie móc, nie mieć, nie zrobić.

      I tak, właśnie tak - choroba uwrażliwiła niesłychanie, pozwoliła zobaczyć to, co niewidoczne dla oczu, ukierunkowała empatię...
      Dziękuję za ten wpis:)

      Usuń
  5. Mlang, mózg masz przeŻuty przez nienawiść. Wynocha stąd

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Panistarsza, ta mlang czy jak to to się nazywa, zwyczajnie durniem jest i tyle...

      Usuń
    2. ...a co to wogóle terminalny znaczy? może mlang jest "bezterminowa":), nieśmiertelna niby:))))

      Usuń
    3. Panimłodsza :-)) masz rację !!! Freud by sporo o tym zapisie : "przeżuty" - powiedział :-)))
      Joanno i Radku - szapo ba i pozdrowienia :-)))

      Usuń
    4. Jak trafnie to ujęłaś :)
      Cieszę się, że Chustko odzyskujesz siły witalne, ale z tymi porządkami to powolutku, nie ma pośpiechu ...

      Usuń
    5. sisi, termin "terminalna choroba" istnieje, jakkolwiek nie jest powszechnie używany. MLANG, na chuj tu wchodzisz?

      dla Radka: obejrzyj hiszpański film "4. piętro", koniecznie

      pozdrówka dla Wszystkich

      Usuń
    6. anna, ja wiem, że istnieje, to był a może raczej- w zamierzeniu miał być- sarkazm, bo któz z nas nie jest terminowy...? całuski

      Usuń
    7. Anna- no "terminalny" w medycynie używany jest powszechnie. I często. Nie tylko w kntekscie "choroby w stadium terminalny", ale też np. zapalenie jelita terminalnego (ileitis terminalis) i pewnie coś jeszcze by się znalazło ;)
      Pozdrawiam, dare

      Usuń
  6. Wiem, nie powinnam, ale po prostu już nie mogłam tego nie napisać. Ale proszę, olewajmy jej komentarze, może pójdzie sobie w cholerę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u nas zimno, w chacie 12 stopni i koparka była, hektary do wyrównania grabkami :)
      buziaki pani starsza i tobie aś, że potrafisz docierać i tłumaczyć istotne elementy życia tak po prostu
      bo chorym czy nie, uważność nad życiem i tym co w życiu spotyka jest najważniejsze
      Radku życie lubi tych co potrafią się nim cieszyć, bez względu na przeciwności. czy to choroba, czy wojna czy coś innego.
      ja wciąż kocham morał z filmu "życie jest piękne"

      Usuń
  7. Milang !!!! Moze to i prawdziwe co piszesz , ale tez paskutnie brutalne i napewno nie oddaje calej prawdy z problemem ,jak nalezy traktowac chorych na raka, szczegolnie tych chorych terminalnie.Dobrze , ze nie ma Cie w moim poblizu , bo wtedy pewnie te kilka dni , lub tygodni , ktore mi moze zostalo , ulegloby znacznemu skroceniu. To niegodne czlowieka co piszesz ,przemysl to.Nie po to najblizsi o nas walcza , bysmy sami sie szybko poddali . A Ty pierw pomysl , a potem napisz. bo tym wpisem skutecznie zalatwiles mi nastroj na cala niedziele . Mam nadzieje , ze Chusteczka Cie oleje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. fasolko, daj spokój, dziś jest piękny słoneczny dzień. Życzę Ci udanego odpoczynku, bo mimo wszystko życie jest piękne :*

      Usuń
    2. A ja myślę, że to niekoniecznie prawda. Tego typu choroba zmienia życie, zabiera wiele, ale owszem, otwiera nowe możliwości. Wystarczy popatrzeć na chorych, tylu z nich przeżywa swoje życie intensywniej niż ludzie zdrowi.
      Jasne, że lepiej być zdrowym, niż chorym, ale nie zawsze będąc zdrowym, lepiej się żyje.

      Usuń
  8. Milang, załóż swojego bloga i tam pluj.

    OdpowiedzUsuń
  9. mlang, smierdzi od Ciebie lekiem na kilometr- jestes jak tchorz, ktory ze strachu wypuszcza z siebie smierdzace opary
    tak bardzo przeraza Cie perspektwa terminalnej choroby, ze w magiczny sposob probujesz ustawic sie w pozycji zdrowej osoby- ale przeciez wiesz, ze sie oszukujesz, nie? wiec zaplacz nad soba i nie pisze nic wiecej matołku

    OdpowiedzUsuń
  10. -> Radek sala nr 6, V piętro

    Życzę Ci dużo wytrwałości w walce z chorobą. Jeśli znasz już bloga Asi, to wiesz, że walczyć trzeba i to tak dzielnie, jak Ona nam tu pokazuje. Determinacja,wiara w sukces i upór w walce z chorobą - to wszystko tu znajdziesz i mam nadzieję, że weźmiesz przykład od Chustki.
    Trzymam kciuki!

    OdpowiedzUsuń
  11. Trzymaj się Radku! Dużo siły!! :)))

    OdpowiedzUsuń
  12. Chusteczko, zamknij komentarze, bo to, co wypisują tu niektórzy namiesza tylko w głowie Radkowi, a miał być wsparciem . Bazar się robi .
    Napisałś ten list do Radka . Uważam, że wszystkie komentarze są w tym momencie nie na miejscu .

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie rozumiem Ewo !!!! Przeciez kazde dobro slowo moze pomoc zarowno Pani Joasi jak i Radkowi.Bo to przeciez bardzo wazne wiedziec , ze nawet dla zupelnie obcych ludzi jest sie tez kims , jest sie Czlowiekiem przez duze C.Szczegolnie w chorobie wsparcie jest konieczne , wrecz niezbedne , bo jestesmy stworzeni jako istote stadne i samotnosc moze nas tylko dobic. Walczcie dielnie dalej , Ty Chusteczko i Ty , Radku ,bo kazda wygrany dzien jest na wage zlota !!!!!!Pozdrawiam - fasolka w takiej samej jak Wy sytuacji

    OdpowiedzUsuń
  14. kolejny wspaniały gest.
    I wspaniały list.
    Radku, 3maj się!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Igy, my love:)
      jak pięknie dziś wyglądasz:)

      Usuń
    2. wiedziałam, że Cię tu spotkam viki, wiec wyczesałam futro na klacie ;) w końcu niedziela :)

      Usuń
    3. no takaś dziś świąteczna:)
      i to dla mnie :)

      Usuń
    4. nawet zakręciłam na wałki, żeby Cię kokietować lokiem ;)

      Usuń
    5. Jeszcze zafarbuj na blond. Będzie Marylin Monroe. ;)

      Usuń
    6. na hasło futro wylazłam spod kołdry:) cholera, dzieci mi przedwcześnie się wróciły.

      Usuń
    7. futrzak - ale, czy w związku z wcześniejszym powrotem "zastały"? ;)

      Usuń
    8. no zastały "pod kołdrą" ;P

      Usuń
    9. zastały zastały, samom niestety.
      qrwa co tu znowu za cholerstwo do Chusteczki przyszło wstrętne? załóżmy jej bloga może i poinformujmy ja o tym fakcie.

      Usuń
    10. viki

      dawaj ubiorek, wyjeżdżam na wywczas , lansiarski zestaw mi potrzebny , kozaczki mam, włosy na klacie zapuszczone, wszystko gotowe!!! czekam na przesyłkę:)))

      Usuń
    11. futrzak!!

      milonga to możemy zatańczyć!!!!

      Usuń
    12. Patti ale Ty prowadzisz!

      Usuń
    13. Patti, ekhem ekhem, a jakiż to ubiorek? Chyba myślisz o stroju Igi, ale ja go jeszcze nie posiadłam byłam :)))
      Ale nie ukrywam, że i ja wyjeżdżam się w lesie polansować, może i jakiegoś wilczka wyrwać lub Gajowego Maruchę i taki czerwony stroik byłby git ;P

      Usuń
    14. Viki

      Najmocniej Ciem przepraszam!!!
      Toż to chodziło o Igy...ale jednak dobrze wyczułam że też masz na niego ochotę:)))

      Usuń
    15. Patti, wiem, że byłaś pierwsza w kolejce, więc grzecznie czekam. Ten oczojebny strój śni mi się po nocach, sama rozumiesz ;)))

      Usuń
    16. wy dwie powyżej - spokój, albo o pasiaczku będziecie mogły tylko pomarzyć.


      ;P

      Usuń
    17. jam łasa kobieta na szmaty więc ciem rozumiem:)))

      Usuń
    18. Igy, ależ to wszystko z uwielbienia i pożądania :)

      Usuń
    19. KiJiKi- nie zwariowałam, chodźcie na stronę główną i nowy post ;)

      Usuń
    20. NoKaChuChuKi- Ty też ;))

      Usuń
  15. Chusteczko kochana jesteś niezwykła!!!!!!serdecznie pozdrawiam:))))

    OdpowiedzUsuń
  16. Radek trzymaj się! A my trzymamy chujaski za Ciebie i naszą Chusterałkę :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Inteligencja emocjonalna u Mlang jest po prostu bliska zera, podobnie jak poziom empatii. I tyle. Dla normalnie czujących osób jest sprawą oczywistą, że list do Radka nie miał na celu przekonania go, że wooow, Twoje życie z choroba jest fajniejsze! Nie ma sensu porównywanie ani jednoznaczne przekreślanie wartości życia osób chorych, ale jestem przekonana, że Radek ze swoją chorobą MOŻE być bardziej szczęśliwy niż wiele osób w jego wieku, których sens życia to imprezy i to nie dla zabawy, bynajmniej. Imprezy z nudów, dla zabicia czasu, picie dla samego picia, bo co robić innego. Osób zamkniętych w swoich pokojach, przed komputerami, nieustanie walczących z rodzicami o porządek w pokoju czy nocne wyjścia, nie umiejących napić się alkoholu bez zalania się do nieprzytomności (czy można wtedy w ogóle mówić o przyjemności z bycia na imprezie? Gdy nic się nie pamięta już po godzinie od przyjścia?), osób w depresji, bo problemy nastolatków są w ich głowach olbrzymie! Oczywiście pierwszy odruch u młodego człowieka ze zdiagnozowanym nowotworem to bunt, jak u każdego, to normalne. Jednak gdy po pewnym czasie pomyśli się o tym w szerszym kontekście, to można DOCENIĆ brak nieustannego kaca moralnego (!) o zwykłym już nie wspominając, nie bycie narażonym na różne niefajne przygody nocne (bo młodzi ludzie bywają okrutni i nie mam tu na myśli bynajmniej przemocy fizycznej), radość z każdego przeżytego dnia! Ilu nastolatków jest wdzięcznych za każdy nowy poranek?? Wśród zdrowych NIKT. Oni zawsze mają więcej problemów sercowych, szkolnych i innych niż radości.

    Radek, nie znam Cię, ale znam wiele osób w wieku 16+ z ogromnymi problemami i trzymam kciuki za to, żebyś walczył i wyszedł z choroby silny i mądry. Nic w życiu nie dzieje się przypadkiem, wykorzystaj szansę daną Ci przez los.

    Pozdrawiam gorąco Chusteczkę, Radka i pozytywne czytaczki / czytaczy ;)

    Marta Szu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marto- nic dodać, nic ująć. Masz rację, że dopóki zdrowie dopisuje, nie potrafimy tego doceniać, traktując to jako normę, coś co nam się należy. Problemy młodzieży są dziś ogromne i w mądry sposób to pokazałaś sens wypowiedzi Chustki, który celowo został wypaczony przez Mlang.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
    2. Eeee tam, co my tępe c... wiemy!

      Radku, jeszcze nie raz spotkasz na swojej drodze ludzi, którzy kopią leżącego. Nie przejmuj się, żal ich, że mają tak posr.... życie. Jest też mnóstwo fajnych, dobrych i bezinteresownych ludzi. Takie znajomości pielęgnuj. I ciesz się z drobiazgów. Różnie w życiu bywa i ważne jest, żeby te radosne drobiazgi położone na szali przeważyły to co złe. Wtedy będziesz szczęśliwym człowiekiem, a Twoje szczęście będzie się udzielać innym. Jesteś w tej szczególnej sytuacji, że wokół Ciebie jest mnóstwo osób, które potrzebują zarażenia szczęściem, więc dbaj o to byś mógł być dla nich taką iskierką. Buziaki i łeb do słońca.

      Usuń
  18. Hellou ewribodi! Chustko będziemy o tobie czytać kiedyś w mądrych książkach lub/i czasopismach med :) jak chorowalas, jak walcZylas, jak wyzdrowialas... Bo to się cholerA Naprawdę rzadko zdarza by chory miał taka mega psyche. E.w.e.n.e.m.e.n.t. Ajloviu :)
    ps.RAdku bierz z niej przykład to daleko zajdziesz. Zdrowka i siły.

    OdpowiedzUsuń
  19. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tu "Unknown" zamieścił reklamę, którą wyrzuciłam.

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    3. Unknown> dziękuję; nie reklamuj innych blogów u mnie - szczególnie jeśli propagują totalne durnoty, w stylu "rak jest pleśnią".

      Usuń
    4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  20. Przepiękny list. Chusteczko, trzymam kciuki za jak najlepszy PET:).

    OdpowiedzUsuń
  21. Chustko Radku - dużo sił i odwagi!
    Wasze doświadczenie - bezcenne

    Choroby się nie wybiera
    Ale ma się wybór co z nią zrobić
    pewne możliwości zamknięte
    inne - otwarte

    Wszystkiego Dobrego dla Was
    Osoby chorujące bardzo są potrzebne tym zdrowym - choć uważam, że to podział do dupy w pewnym sensie, podział na zdrowych i na chorych
    Mar

    OdpowiedzUsuń
  22. Radziu :) Łeb do słońca! Natalia

    OdpowiedzUsuń
  23. Radku, Joanna wie co mówi. I pewnie lepiej Cię rozumie niż ci, co nie wiedzą, jak to jest. Nie jest lekko żyć z chorobą, ale i bez niej bywa niełatwo. Ważne, żeby przeć na przód. Cieszyć się każdym dniem, kroplą deszczu czy promykiem. Każdym lepszym dniem. Tego nauczyłam się od Chustki.

    OdpowiedzUsuń
  24. Walczącym z Przeciwnościami Losu

    Zmagajacym się z Chorobami

    Wątpiącym

    http://zrakiemwtle-zofijanna.blogspot.com/2012/08/o-tempie-zycia-cierpliwosci-i-wytrwaosci.html

    OdpowiedzUsuń
  25. Radku tez cie pozdrawiam i życzę mega wytrwałości. Będę trzymała za ciebie kciuki tak jak trzymam za Chustkę.
    Jesteście wielcy.

    OdpowiedzUsuń
  26. Konserwy: dziękuję za konstruktywną krytykę. Jak i wszystkim innym.
    Niespecjalnie mam ochotę wdawać się tutaj w magiel towarzyski. Sprawy wyglądają tak: nie sądzę abyśmy przeczytali w jakimkolwiek periodyku medycznym o mega psyche Chustki(cytat z szacownej Iwonaw) gdyż takich chustek jest tysiące. TYSIĄCE. Walczą w ciszy, samotności , skupieniu. I taka postawa podoba mi się. Tak walczył z rakiem Pan Maciek (blog "terapia życiem") który ugrał wbrew werdyktom lekarzy 7 lat niełatwego życia. I ten blog polecałabym Panu RAdkowi.
    Niektórzy natomiast jak PAni Chustka, Pani Prokopowicz, Paula ze swoim Śmieciuchem walczą z fajerwerkiem robiąc medialną wrzawę wokól siebie, jak gdyby myśleli że przytup, fontanna z wodotryskiem , raca świetlna (tv, radio, prasa) zaczaruja rzeczywistość i stanie się cud. jest to swoiste zaklinanie Losu, nic więcej. To mnie osobiście irytuje i dlatego niespecjalnie lubię Chustkę jako czlowieka w takiej akurat postawie życiowej. Natomiast jako człowiek (który stoi tylko trochę dalej w czasie za Autorką Bloga, który rownież kiedys stanie ze Śmiercią twarzą w twarz ) szczerze jej wspólczuje i życzę aby wygrała, choć rozum neguje moje życzenia.

    OSobiscie uważam że ludzi należy traktować po partnersku, w jakiejkolwiek sytuacji by nie byli.
    Natomiast od nas zdrowych nie można wymagać abyśmy padali na kolana na widok każdej głupoty jaką chory zechce nam zapodać tylko dlatego że chory jest chory terminalnie i robi wokól siebie medialny spazm uwielbienia.

    Pozdrawiam ML

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. myślę, że kazda próba oceny
      człowieka
      cudzych wyborów
      tego jaki ma stosunek do życia i umierania
      na podstawie li tylko bloga

      jest próbą karkołomną

      Czy jest mozliwe towarzyszyć, a nie oceniać?
      Myslę, że jest.

      Wydawanie ocen o tyle niesie ze sobą ryzyko, że zawsze, zawsze na końcu dochodzi się do wniosku, żeś się człowieku cięzko pomylił.
      pozdrawiam Mar

      Usuń
    2. Za ten "medialny spazm uwielbienia" raczej nie jest odpowiedzialny chory

      Usuń
    3. Przyjaciel poprosił Chustkę, by ta napisała list do Radka. Przyjaciel chce pomóc chłopcu, bo wierzy, że wsparcie od osoby zmagającej się z chorobą, może dla Radka wiele znaczyć. I nie masz prawa odzierać Mlang z wiary kogokolwiek, mimo, że nie ma jej w tobie.Partnerstwo w twoim wykonaniu równa się okrucieństwu.

      Usuń
    4. Mlang nie Mlang, Mlask czy jakis inny Ciap Ciap tym co piszesz dokładnie potwierdzasz opinie innych o sobie. "Konserwy"? Mlask Mlask ależ to z Ciebie jest konserwa, zapuszkowana kilkakrotnie w swoje zmierzłe i zamarznięte frazesy które powtarzasz uparcie. Wbrew temu co tam straszliwie próbujesz powiedzieć o sobie nie ma w Tobie partnerstwa, ani wiedzy. Jesteś typowym przedstawicielem polskiej mierzwy która osądza innych po pozorach. Nie wiem czy wiesz Mlask ale na tym blogu jest mnóstwo osób które zmagają się z rakiem i wszelkimi z tym związanymi następstwami. Ludzie Ci dobrze wiedzą co przechodzą, jak przechodzą i walczą z godnością a blog Chustki jest dla nich wielkim wsparciem. Nie masz prawa, żadnego prawa obdzierać ludzi z ich nadziei i oczywiście nie posiadasz żadnej mocy. dziwię sie Mlask że człowiek może miec taki zatwardziały umysł i sadzi że uda mu się obalić ludzkie nadzieje. Nie Mlask, tego nie uczynisz bo najzwyczajniej w świecie nie masz takiej mocy. jesli tak bardzo nienawidzisz dróg innych ludzi to przecież Mlask zawsze możesz wyizolowac się społecznie tylko niestety bez innych jestes zupełnie niczym i nikim, dlatego szanuj innych bo dzieki nim masz podłaczony internet, możesz zrobić zakupy itd. Sadzę ze będąc sam jestes równie nikim jak będąc z innymi ale sam nie masz szansy na byt, nawet na byt marny i lichy bo TY sam jesteś lichy, podły, zmierzły i pozbawiony wszelkiej etyki bycia z innymi. "Wdawać w magiel towarzyski" Mlask też nie bardzo bo któż by chciał przebywać w tak zmierzłym towarzystwie jak Twoje. Wdzierasz sie tu przemocą, bo nikt Cie tu nie chce i nikt jakoś nie przejmuje Twojego sposobu myślenia bowiem to niemożliwe. Takie zmierzłe osobniki zdarzają się rzadko a ich zachowanie potwierdza tylko prymitywizm, tak jak to jest z Tobą Mlask Mlask. Ohyda moralna i zgnilizna.Nie łudź się że grasz na emocjach bo takie coś emocji nie wywołuje ale wielką chęć ulgi gdy znika, zatem zniknij w czeluściach swojego obrzydliwego jestestwa.

      Usuń
    5. MLANG - skoro ci się nie podoba, po co czytasz, i to z wypiekami na policzkach, jak widać? Jaka CHORA potrzeba cię tutaj ciągnie? Co cię tak ekscytuje, że MUSISZ? Nerwica obsesyjna, mania prześladowcza?

      Usuń
    6. tu nie chodzi o fajerwerki, tylko o ŻYCIE.

      Usuń
    7. Mlang napisała
      >>Natomiast od nas zdrowych...

      Nie pochlebiaj sobie.
      Piszesz takie durnoty, że odnoszę wrażenie, że masz coś z czachą.

      Usuń
    8. Wiesz co KURWA Mlang!!!

      Chustka chętnie Ci odda tą "medialność" , ogrzeje cie blaskiem tych fajerwerków , potupie w około ciebie, chluśnie wodą z fontanny .............tylko zrobi to pod warunkiem że weźmiesz do kompletu jej RAKA !!!!
      Chętna???? Bierzesz???

      Usuń
    9. Przepraszam że "ci" napisałam z dużej litery to ogromna pomyłka - bo nawet nie zasługujesz aby mój palec nacisnął dla ciebie klawisz shift..... to tyle w w temacie!!

      Radek trzymam kciuki.Dasz radę!!!

      Usuń
    10. ale ja wcale nie uwazam, zeby ludzie chorzy chcieli abysmy przed nimi padali na kolana i mysle, ze bledem duzej czesci ludzi 'zdrowych' jest, to, ze tak wlasnie mysla. uwazam, ze litosc to 'brudne' uczucie i nigdy ani sie nad nikim nie lituje, ani nie chce, zeby sie nade mna kiedykolwiek litowano. traktuje osoby chore dokladnie tak samo jak zdrowe, minimalnie zmieniam moj zakres oczekiwan (czasem pracuje z osobami chorymi) gdy sa gorsze momenty, ale nigdy nie pozbywam sie ani oczekiwan ani wymagan ani nie popuszczam. uwazam, ze najlepsze co mozna z siebie dac, to wlasnie traktowanie po partnersku, a nie z pozycji silniejszego.

      Usuń
  27. Mlang,ciary mnie przeszły, gdy przeczytałam Twoje przemyślenia. Jesteś aż tak zły i nieczuły, czy tylko udajesz i prowokujesz? A gdyby to Twoja matka, siostra, żona, kochanka były chore na raka i walczyły-jak Ty to nazwałeś- medialnymi metodami to też odebrałbyś im złudzenia, sprowadził do parteru i ośmieszył? Nie chcę Cię oceniać, a tym bardziej ubliżać, ale życie z Tobą musi być koszmarem. Jesteś w stanie zapewnić pewnie wysoki standard, ale nic poza tym.Zimno mi się zrobiło...

    OdpowiedzUsuń
  28. Każda walka jest dobra, bo prowadzi do wyznaczonego celu.
    Ależ mi humor popsułeś. Mlang,zdolny jesteś:)

    OdpowiedzUsuń
  29. nie rozumiem, co miałoby być złego w byciu znanym. co jest złego w tej, jak to nazywasz, "medialności"? Chustka nie od początku była medialna, ale jej blog, jej osobowość, jej sposób pisania przyciągnęły taką rzeszę osób, że zaczęła być znana. nie wystąpiła w Big Brotherze, żeby stać się celebrytką - zdobyła sławę osobowością. teraz mnóstwo osób ją wspiera, gdy trzeba pomocy, wiele osób jest gotowych, ale niestety zdażają się też tacy, którzy niezwykle umiejętnie są w stanie zniszczyć jej nastrój. takie są blaski i cienie sławy ;) Chustko, bądź sobą! zdrówka! ;*

    OdpowiedzUsuń
  30. Oh MLANG no gites, fajnie, bajecznie wrecz pozwol jednak ze opowiem Ci pewna historie...
    Lat kilka temu w W.Brytanii, poprzez udzial w tzw reality show popularnosc zdobyla niejaka Jade Goody. Jade byla wulgarna, pyskata mozna by wrecz pokusic sie o stwierdzenie ze prosta ot taka medialna ekshibicjonistka. Pomiedzy jednym a drugim wystepem w tv, Jade dowiedziala sie ze mam raka szyjki macicy.Jako juz wtedy 'zwierze' medialne Jade postanowila nie tylko uczynic z wlasnej choroby show ale rowniez na tym zarobic tak wiec na wizji podlaczona pod aparature zabierala dzieci na wakacje, robila zakupy w warzywniaku, malowala paznokcie, przed smiercia, na wizji zdazyla jeszcze wziazc slub poczym i tu wybacz padla trupem. I wobraz sobie MLANG ze w 3 miesiace po Jej jakze medialnym zejsciu, na badania cytologiczne zglosilo sie o 500 000 tys kobiet wiecej niz zazwyczaj mialo to miejsce.Skoro wiec wulgarna i prosta Jade zdolala uratowac tysiace istnien ludzkich to niechze sie Chustka lansuje, ja chetnie Ja w TV przylookam.

    pzd.

    K

    OdpowiedzUsuń
  31. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  32. Coś Wam powiem. Otóż patrząc z perspektywy bycia z osobą chorująca od poczatku do końca dzisiaj mogę śmiało powiedzieć jakie ogromne znaczenie ma każde słowo otuchy, wsparcia, nadziei. Myślę, że list Chustki napisany do Radka będzie dla niego osobistym przeżyciem. Podobnie jak dla mojej Mamy takim "listem" był blog Joasi. Za każdym razem kiedy opowiadałam o walce, determinacji i sile Chustki widziałam błysk i wiarę w oczach mojej Mamy. To także był swego rodzaju osobisty list. I nikt mnie dzisiaj nie przekona, że bez znaczenia jest wzajemne wsparcie osób chorujących, dzielących ten trudny los. My (póki co) zdrowi nie jesteśmy w stanie wejść w świadomość osoby chorej. Zrozumieć to, co przeżywa, jej lęki, obawy, radości z rzeczy najprostszych. Gdzie każdy przeżyty dzień jest nieoceniony. Dlatego nie oceniajmy, nie krytykujmy ale wspierajmy. Uczmy się siebie nawzajem.
    Joasiu dziękuję :*

    OdpowiedzUsuń
  33. Rzygam Mlangami.
    Radek łeb i wszytko inne do słońca.
    Dacie radę Ty i Chustka.

    OdpowiedzUsuń
  34. MLANG
    Medialność np M. Prokopowicz miała duże znaczenie przede wszystkim dla chorych, poczytaj ile dobrego zrobiła.
    To nie tak, że co głośne to złe.
    Dzięki temu jest tzw pospolite ruszenie, np dawcy szpików, itd.
    Wiesz, jeśli jesteśmy chorzy kompletnie nie wiemy jak czują się chorzy, czemu nie dopuszczasz, że ludzie bardzo chorzy potrafia być szcześliwi?
    A przecież tak jest, poczytaj kilka blogów.
    Doceniam bardzo ich heroizm, walkę, nie sztuka poddać się.
    Nie powinniśmy, my zdrowi negować sposobów życia chorych, bo nic o tym nie wiemy, jedynie wyobrażamy sobie, a to z prawdą niekoniecznie ma wiele wspólnego.
    Nie uważam, że należy się litować nad chorymi, nie sprzeciwiać się im, dyskutować tak, jak najbardziej, ale wiem, że nie zawsze mówi się, co na myśli.
    Kultura osobista, empatia powinna nas przed tym podtrzymać.
    Jestem pewna, że jakbyś był chory, zupełnie nie zgodziłbyś się z tym, coś sam napisał.

    OdpowiedzUsuń
  35. Zyc sie nie chce jak sie czyta tego odbieracza nie tylko pani Joasi , ale takze nam wszystkim nadziei . A coz nam w koncu pozostalo ; zrobic jej (jemu ) i zejsc z tego swiata ???? Przeciez to paranoja - a to gorsze niz nasz rak ; nalezy tylko wspolczuc , bo taka chorobe jeszcze trudniej uleczyc . Chusteczko ! walcz , jak potrafisz, ja wierze w Ciebie !!!!!!; i niewazne w jaki sposob to robisz - wazne , ze skutecznie !!!!!,

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ej fasolko, popatrz Mlang i jego/jej kibiców jest kilku, nas jest wiele więcej.I wspieramy, i kibicujemy Chustce, Tobie, Ksenie,Michałowi, Ostremustarciu i wielu innym chorym każdego dnia:) Takie monstra jak Mlang tylko na to liczą, że Was mogą zdołować, po to piszą tu te bzdury, ale nie bierz sobie tego do serca. Chociażby na przekór:)
      :*

      Usuń
    2. ej, Fasolko, dystans!
      jeden "mlask" nie powinien czynić niepoczebnego doła!

      Usuń
  36. Chusti, uściskaj Niemęża, Jasia, Babcię B. i Kudłatą x
    a dla Cię - a million kisses x

    OdpowiedzUsuń
  37. Mlang zadufana w sobie, jest pewna,że ma rację i tak zostanie. Bo wierzy w swoją nieomylność inteligencję i trzeźwy osąd sytuacji. Nie można widzieć i wiedzieć wszystkiego. kto uważa,że jest w 100% racjonalny i tylko jego osądy są słuszne, na dzień dobry jest debilem. "Tylko w faszyście nie ma wątpliwości, wszystko widzi przez biało-czarne szkła". Ściskam mocno wszystkie mądre babeczki. Kocham Was:)

    OdpowiedzUsuń
  38. Chustko, mysle czesto o Tobie i dziekuje Niebu za takiego wspanialego Czlowieka jak TY!!! :)
    Radku, leb do slonca! :)
    (Reszta jest milczeniem)

    OdpowiedzUsuń
  39. W czasach, kiedy media na co dzień serwują nam zwykłą sieczkę, medialność Chustki, Magdy Prokopowicz, czy choćby Jaśka Meli, to prawdziwy SKARB. Pokazują, że można być szczęśliwym nie tylko wtedy, gdy w życiu wszystko nam się układa, uświadamiają bezcenną wartość każdej chwili, dodają nadziei i sił do walki innym chorym. A wszystkim zdrowym (przynajmniej na ten moment) przypominają, że w życiu są ważniejsze walki niż ta z cellulitisem i zmarszczkami. Powtarzam, obecność w mediach Chustki i innych dzielnych, niezłomnych, walczących o każdym dzień chorych to WIELKI SKARB. I za to Ci Chustko dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  40. Podpisuję się pod każdym słowem Meniny .
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
  41. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  42. Mlang, idź do łazienki, spójrz sobie w lustrze w oczy i zastanów się chwilę nad tym co tutaj wyczyniasz. Spłoniesz ze wstydu. Obrzydliwe :/.

    Aśka, do przodu! Radku, wszystko mija, nawet najdłuższa cholerna żmija! Czymamy się i nie puszczamy!

    OdpowiedzUsuń
  43. List Joasi do Radka czytałam rano kiedy były pierwsze komentarze!!Bardzo sie wzruszyłam i pomyślałam ciepło o Wielkości Chustki i sile dla Radka !!Chyba wiem a właściwie bardziej się mogę domyślać jak zbawienne jest każde "zdrowe" wsparcie.-od 23lat pracuję w szkole szpitalnej i tak się niestety składa ,że prawie co roku mam ucznia na oddziale onkologicznym z którym pracuję często cały rok szkolny.Towarzyszę im , i cały czas uczę się od nich!!!!- jest mi bardzo przykro że Radek prawdopodobnie po przeczytaniu listu od CHUSTKI -Przeczytał także komentarze Mlang!! RADEK- ZAPEWNIAM CIĘ ŻE TACY LUDZIE JAK MLANG SĄ "SPECJALNYMI OKAZAMI"PO TO TYLKO ABYŚMY MOGLI ODRÓZNIĆ LUDZI DOBRYCH OD OKRUTNYCH !!!

    OdpowiedzUsuń
  44. Chustka jest zaburzeniem porządku tego świata- chorzy do szpitali, chory to smutek, najlepiej schowany jak najgłębiej, żeby zdrowym nie psuć samopoczucia..Chustka się nie poddaje, stara się przy tym być kolorowa i jasna...
    Dla Milang to nie do przyjęcia...Ok, tylko po co tu przychodzi?
    Po odkryciu bloga Chustki mniej się boję ...pewnie to egoistyczne...Dziękuję Chustko.

    OdpowiedzUsuń
  45. MLANG
    bardzo przykro mi się czyta Twoje wypowiedzi.
    Po pierwsze, nie pisz "my zdrowi". Tak naprawdę nie wiesz czy jesteś zdrowa. Moja Mama miała zdiagnozowany nowotwór dopiero 3 miesiące przed śmiercią... Gdy było już za późno na jakiekolwiek leczenie. A wcześniej była okazem zdrowia, piękna, szczupła, nic jej nie dolegało. Nawet nie miała przeziębień przez 10 lat... Żadnych chorób, żadnych oznak chorób aż coś ą zaczęło boleć, poszła na USG i usłyszała wyrok. Więc bardzo Cię proszę - więcej pokory, więcej szacunku do chorych ludzi, więcej refleksji nad tym, że dzisiaj człoweik jest niby zdrowy a za tydzień może mieć swiadomość końca.

    Po drugie, nie zabieraj chorym nadziei. Cuda się zdarzają. Ludzie potrafią wyzdrowieć z dnia na dzień aż lekarze łapią się za głowę i nie dowierzają wynikom badań.

    Po trzecie, chyba naprawdę nie miałaś do czynienia z bliskim człowiekiem chorym na raka. Gdyby nie choroba mojej Mamy, nie miałabym świadomości jak ciężko się choruje, jak kruche jest życie, jak wielka to walka i wyrzeczenia.

    Twoje komentarze są nie na miejscu. W pewien sposób kusisz los. Człowiek jest chojrakiem póki mu się osobiście nie przydarzy tragedia. Wtedy odszczekuje każde słowo starając się odczarować los, by cofnąć nieszczęście. A tu się może nie udać.

    Pozdrawiam Chustkę. Wierzę, że będzie tą osobą, która zdrowieje z dnia na dzień i wprawia w osłupienie. Buziak, Chustko.

    OdpowiedzUsuń
  46. MLANG,
    co do medialności p. Prokopowicz i innych. Każdy człowiek borykający się z jakimś problemem lepiej się czuje gdy znajduje podobne osoby i może dostać wsparcie.
    Np. Ludziom z nadwagą dodają skrzydeł zdjęcia "przed i po", które umieszczają na forach ludzie po skutecznym odchudzaniu. Ludzie chorzy na raka potrzebują pogadać i poczytać blogi innych chorych, wymienić się informacjami i dostać mnóstwo pozytywnej energii od serdecznych mądrych ludzi, których na tym blogu nie brakuje. Mlang, Jeżeli oglądałaś dzisiaj mecz siatkówki Rosja-Brazylia, to mogłaś zobaczyć co oznacza psychika i podniesione morale. Pozytywne emocje, myśli, wiara w sukces, energia to znaczący element sukcesu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. racja, Midorinome. mnie samej naprawdę ogromną siłę dał artykuł o Magdzie Prokopowicz, który pojawił się w Wysokich Obcasach akurat wtedy, kiedy dowiedziałam się, że mam raka.

      Usuń
  47. Matko, Mlask to kobieta!( teraz doczytałam).Cóż to musi być za straszna osoba. Nie wyobrażam sobie jej w roli matki. Wyobraziłam sobie taka sytuację:jej chora na raka córka błaga, żeby matka odwiedziła ją w szpitalu, a ona na to, że piłuje pazury.Wypowiedzi Mlask Mlask wyprowadziły mnie z równowagi. Kto płodzi, a potem wychowuje takich osobników?
    Straszne. Zamykam temat, bo szkoda nerwów.

    OdpowiedzUsuń
  48. Midorinome - duży buziak za ten wpis.

    OdpowiedzUsuń
  49. Myślę, że Pani MLANG jest cierpiącą osobą i swoimi postami chce zwrócić uwagę i zasygnalizować, że właśnie potrzebuje pomocy.

    Co jej dolega? Pewnie plaga, która dotyka obecnie naprawdę wielu ludzi z różnych warstw społecznych - czyli "nowotwór człowieczeństwa", którego guzy zazdrości, guzy zawiści i guzy samotności obrastają wszelkie pozytywne uczucia i blokują ich emisję, a bezkrytyczne przekonanie o własnej "zdrowo-" i "trzeźwo-myślności" to jego główne objawy widoczne z zewnątrz.

    Na szczęście ten blog skupia jeszcze ludzi, którzy pozwalają wierzyć, że człowieczeństwo ma się u nich dobrze.. no, a jego szefowej i innym potrzebującym tu zaglądającym dużo zdrówka :)

    A teraz przenieśmy się na 3 min. w gorące piaski Sahary, konkretnie do Mali http://www.youtube.com/watch?v=Q2eT9LqvHJg

    OdpowiedzUsuń
  50. Vanillasky - dziękuję, buziak też dla Ciebie i innych Czytelników :)

    OdpowiedzUsuń
  51. MLANG - idź sobie pogadać z tymi "cierpiącymi po cichu", jeśli nie podobają Ci się fajerwerki i za wszelką cenę chcesz je zgasić. Co Ci to da? Te Twoje statystyki i trzeźwe opinie nikomu nie pomagają. Czujesz się przez to lepsza/y? Tak trochę jesteś tu nie na miejscu, wiesz? Idź sobie pozbawiać świat i poedukować tych wszystkich naiwnych gdzie indziej. Wiesz, my wiele wiemy, i Chustka wie. I rozumiemy. I kurde, jeśli pasuje Ci, że wiele osób po prostu irytujesz, to naprawdę - jesteś niefajną osobą. Pa pa!

    OdpowiedzUsuń
  52. To miał być wpis dla Radka. Radku - siły oraz wsparcia ze strony Bliskich i tych dalszych. A tu http://pozahoryzonty.org/ link do strony fundacji przywołanego w komentarzach Jaśka Meli, który budzi mój podziw i szacunek nieodmiennie, tak, jak i Chustka.

    OdpowiedzUsuń
  53. Z zasady nie komentuję wypocin trolli, ale dzisiaj zrobię wyjątek.

    MLANG - otóż piszesz totalne bzdury. Ludzie chorzy to tacy sami ludzie co zdrowi, tylko tacy, których los wystawia na ciężką próbę. Tacy, którzy muszą inaczej spojrzeć na życie, przewartościować je. Są często dużo mądrzejsi życiowo od tych "zdrowych". Można się od nich uczyć przeżywania życia. Każdy dzień, każda chwila jest ważna, chłonie się piękno promieni słońca, zimno płatków śniegu.

    Nie wyobrażam sobie podziału na MY-ONI. Nikt nie wie tak naprawdę, czy jest zdrowy. Człowiek z dnia na dzień dowiaduje się o chorobie, ulega wypadkom, itd. Nie znasz dnia i godziny, więc pojęcie "jestem zdrowa" jest bardzo względne. Ja np. na dziś jestem zdrowa (chyba:)). Moja pani radiolog powiedziała, że zmiany, które mam są BIARDS3, czyli łagodne. Czy na następnym badaniu też będą? Czy po wykonaniu biopsji też będą? Tego nie wie nikt, również ty nie wiesz, czy na twoje następne badania będą prawidłowe (czego oczywiście życzę każdemu, tylko dobrych wiadomości). Nie dziel więc ludzi na zdrowych/chorych, bo granica jest bardzo cienka lub nie ma jej wcale.

    Piszesz o bólu, że rak to tylko ból. A widzisz, ja jestem wg twoich kryteriów zdrowa a jelito drażliwe zabrało mi parę ładnych lat życia. Ból, jaki trudno opisać. Tak więc ludzie "zdrowi" też mają różne dolegliwości, nie tylko ci, co choruję na raka.

    Następnie, masz żal, że ludzie chorzy na raka pokazują się w mediach, prowadzą blogi. Czy wiesz, jakim są wsparciem dla innych chorych na raka, rodzin osób chorych na raka a w końcu tych "zdrowych", którzy bardziej przez to dbają o profilaktykę i rak w końcu nie kojarzy się im z czymś najgorszym? Czy wiesz, dlaczego tyle osób się nie bada? Bo się boją. Kobiety boją się dowiedzieć, że mogą mieć raka, więc się nie badają. To nasze ludzkie zachowanie wyparcie. Kończy się to wiadomo jak. Blogi pokazują ludzką stronę raka, to, że nie wolno bać się badań, że rak to również życie!!!

    Dlatego też, ja podziwiam, wręcz na swój sposób kocham takie osoby jak Chustka, czy Magda Prokopowicz. Dzielne, waleczne dziewczyny, które się nie poddają. Biorę z nich przykład, czerpię energię i cieszę się, że je wirtualnie "poznałam".

    MLANG jeśli coś ci się nie podoba, proszę zachowaj swoje farmazony dla siebie. Zajrzyj w głąb siebie i zastanów się dlaczego wymyślasz takie głupoty? Ja sądzę, że ze strachu, panicznego strachu przed ewentualną chorobą. Ty wolałabyś schować takie myśli w piasek jak struś głowę i udawać, że chorób nie ma. Życie jest niestety bardziej skomplikowane, niż myślisz.

    OdpowiedzUsuń
  54. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  55. Anulka M., to ja jeszcze dodam, że osoby chore psychicznie najczęściej też nie są świadome swojej choroby, dlatego tak trudno nakłonić je do leczenia. Zatem może zostawmy Mlang w spokoju. Ona trwa w przekonaniu, że jest zdrowa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy naprawdę wpis Mlang świadczy o jej chorobie psychicznej?
      Nie ma sensu wpadać w skrajności.
      Chyba nie o to chodzi, żeby wziąć "odwet" i jak najwięcej dokuczyć MLang.
      Dokładnie myślę jak Midorinome.

      Usuń
    2. Ulaluki, tak na prawdę trudno wyciągać wnioski z kilku wpisów, ale Mlang z dnia na dzień sama sobie całkowicie potrafi zaprzeczyć, więc teoretycznie jej zachowanie jest schizofreniczne. Teoretycznie.
      Bardziej chodziło mi natomiast o fragment wypowiedzi Mlang:
      "Czasami zastanawiam się czy ja tu jestem tylko przy zdrowych zmysłach czy reszta trzezwo myslących z litości nie komentuje po prostu.

      Chorzy terminalnie dodatkowo stwarzają nam zdrowym (na razie) szereg problemów. Nie wiadomo jak Was traktować. Po partnersku czy litować się i głaskać po główce. Większośc społeczenstwa wybiera tę druga opcję."
      Dodatkowo odniosłam się do wypowiedzi Anulki i tyle.

      Usuń
  56. Mlang podzieliła się ze światem jaką postawę lubi i ceni u chorych na nowotwory i u chorych terminalnie, powiedziała co ja irytuje w stylu chorowania wybranym przez Askę, Magdę i Paulę, co jest godne, właściwe i w dobrym stylu oraz spójne ze zdrowym rozsądkiem i dobrym smakiem. Według Mlang oczywiście.
    I teraz po pierwsze w ch osób dowiedziało się, że choruje całkiem niezgodnie z mlangowym vademecum chorego i że łamią 10 przykazań mlanga. No masakra, no. Teraz nfz pusty bo chorzy się nie leczą tylko myslą czy chorują według koncepcji mlanga.

    A ja jestem w kropce - mam alergię i nie wiem czy fakt, ze ogłosiłam to na fejsie jest obajwem posiadania odrobiny honoru czy raczej przejawem pragnienia medialnego szumu? Bosz, bosz co robić, czy Mlang będzie zadowolon?

    Dajcie jej pozyc, czy Wy wiecie jak to musi być cięzko kiedy człowiek wie jaki jest WŁAŚCIWY model chorowania a tu miliony chorują na złość INACZEJ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. aleś narobiłą szumu z tym fejsem.........a idź w kibiniumater.......nie zapomnij o fajerwerkach i fontannie z przytupem:)))))))

      Usuń
    2. a i właśnie .........zaczyna mnie boleć gardło ......i nie wiem co mam robić .......bo skoro są pewne kanony chorowania to nie wiem czy mam:

      1. brac tabletki
      2. napić sie czegoś zimnego
      3. owinąć szalik wokoło szyi
      4. walnąć kileona
      5. wycharatać migdała
      6. mieć to w dupie

      tyle możliwości ......MLANG pomocy.......jak chorować ? jak chorować ??????

      Usuń
    3. Ogłosić na fejsie:D:D:D

      Usuń
    4. Cierpieć Patti!!! Przede wszystkim!!!
      I pamiętaj, szybko zdrowiej, inaczej będziesz stwarzać nam zdrowym (na razie) szereg problemów.

      Usuń
    5. Tak sobie myślę, że ten szalik wokół szyi byłby całkiem ok... odpowiednio zaciśnięty, rzecz jasna...

      Usuń
    6. Ola

      ale z tym zaciskaniem to nie takie proste.......bo nie mamy wytycznych

      1. jak długo zaciskac
      2. jak mocno zaciskac
      3. jaka szerokosć szala
      4. długośc
      5. kolor
      6. wzór
      7.
      8..
      .
      .
      to wiedza tylko nieliczni.......:)))

      Usuń
    7. Patti, wybór szala pozostawiam Tobie, jako znanej i wziętej kreatorce mody.
      A jak zaciskać? Hmmm, do skutku. A najlepiej poprosić kogoś takiego jak Mlang, kto nie zawaha się w momencie, gdy Twoje oczy zaczną wyłazić z oczodołów.

      Usuń
  57. 22.50.
    Zara przyjdzie Chusti, się wnerwi i zablokuje komenty pod tą notką:)

    Chusti - przybywaj, czekamy!:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja i tak myślę, ze trzeba z niektórymi komentarzami przenieść się na chata albo bloga specjalnego utworzyć co by żmije mogły pluć a my im odpowiadać, a Chustka mogła sobie odpoczywać i poczytać na neutralnym gruncie ewentualnie.
      Strasznie jej kibicuje i wszystkim chorym i zdrowym bo ja zdrowa na ciele,chyba,czas się przepadać żeby misja medialnie chorujących nie poszła na marne.
      Trzymajcie się, Chusteczko, Radku!

      Usuń
  58. Radek trzymaj się chłopaku! Walcz i do przodu!

    OdpowiedzUsuń
  59. Qui tacet, consentit - kto milczy, zgadza się. Ja się nie zgadzam! Ja – średni stażem czytacz i sporadyczny komentator, jednocześnie osoba chora i niepełnosprawna nie zgadzam się z takimi pseudomerytorycznymi, pseudowspierającymi, nawet popartymi statystykami komentarzami, które moim (i nie tylko, jak widać) zdaniem służą zupełnie czemu innemu, niż dobro autorki bloga i adresata jej dzisiejszego listu. Od czasu zablokowania możliwości ogólnego komentowania (niestety, co jakiś czas widzimy dlaczego), już kilka razy wcześniej miałem zamiar się zalogować, głównie pod wpływem tego co przeczytałem na tym blogu, zwłaszcza w komentarzach. Niestety, zawsze coś mi przeszkodziło. Ale dzisiaj już nie wytrzymałem. Przede wszystkim jako człowiek, a następnie dopiero jako osoba chora, znacznie niepełnosprawna nie zgadzam się i bardzo mnie razi takie skrajne, z jednej strony przesłodzone, a z drugiej ostre, na żywca, nieempatyczne podejście do drugiego człowieka, nie tylko chorego, niepełnosprawnego, ale ogólnie człowieka. Owszem, zdarza się że ktoś przesadzi w jedną, bądź w drugą stronę, ale zazwyczaj po zachowaniu tej osoby widać, czy zrobiła to specjalnie, czy tak po prostu wyszło. Zatem na postawione wyżej pytanie – „Nie wiadomo jak Was traktować. Po partnersku czy litować się i głaskać po główce” – jako osoba, której to niestety osobiście dotyczy, odpowiadam - traktować NORMALNIE, po prostu normalnie. Nie użalać się, nie zasypywać pytaniami, nie pocieszać nadmiernie i naiwnie, ale też nie dobijać pseudoradami i oczywistymi, zazwyczaj nieciekawymi faktami. Pamiętam, jak tu, na blogu, brutalnie, ale zasłużenie Chustka rozprawiła się z kciukaskami, nie dziwię się też dzisiejszej reakcji na kilka powyższych komentarzy, które i mnie zdopingowały do odpisania. Wszystko ma swoje granice, i słodkie i ostre w nadmiarze wywołuje adekwatną odpowiedź. Ja zdaję sobie sprawę z moich ograniczeń, z mojej coraz większej nieporadności fizycznej i kiepskich perspektyw na przyszłość, wiem ile wynosi statystyczna długość życia osób z tetraplegią, ale naprawdę nie jest mi przyjemnie, gdy w mniej lub bardziej zawoalowany, najczęściej pseudopocieszający sposób, ktoś – zwłaszcza zdrowy i niezwiązany ze mną bliżej – przypomina mi o tych smutnych faktach. I mimo iż generalnie jestem już na takie sytuacje uodporniony, to jednak nie jestem z kamienia, coś tam z tyłu głowy później kołacze, a dodatkowy stres nikomu nie jest potrzebny, o czym pisze w zakładkach chociażby nasza Gospodyni. A zatem - jeśli ktoś ma problem jak Nas traktować, raz jeszcze podpowiadam – normalnie, tak jak byśmy chcieli aby nas w danej sytuacji traktowano. Trzeba mieć choć trochę wyczucia, a jak ktoś ma z tym problemy to znowu oprzyjmy się o klasyków - dicere est argentym, tacere aurum - mowa jest srebrem, milczenie złotem…
    Przepraszam za ten przydługi komentarz i prywatne w nim wątki. Niestety nie jestem takim wirtuozem pióra jak właścicielka bloga, jednak musiałem się w końcu „wygadać”. Pozdrawiam wszystkich czytaczy, a przede wszystkim naszą Panią Joannę 

    P.S. Wiem, że jako osoba niepełnosprawna nie jestem obiektywny, ale proszę mi wierzyć - określenie „kaleka” już od dawna jest przestarzałe i „trąci myszką”. I to chociażby patrząc nie tylko na unijne, ale i polskie prawodawstwo oraz praktykę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się Michale, że się jesteś tu z nami, nawet Cię powyżej wywołałam:) A pod Twoją wypowiedzią się podpisuję.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
    2. Michale - pozdrawiam, szacun. Nie, nie jest to przydługi komentarz. Bardzo cenny, poruszający.

      Usuń
  60. Skasowałam poprzedni swój komentarz, bo w sumie każdy odpowiada MLANG w ten sam sposób. Podpisuję się pod Waszymi wypowiedziami.

    Chustko, podziwiam i kibicuję!

    Radziu! Zdrowiej, chłopaku i nie łam się! Walcz! Myślę o Tobie ciepło, podobnie jak o wszystkich chorych. Buziaki.

    OdpowiedzUsuń
  61. Piekny list Chustko. Ciesze sie bardzo (przeogromniasto:) ze jest ciutek lepiej! Sciskam dalej co tam tylko moge zeby wynik PETa byl pomyslny i zeby Ulubiony Doktorek dobral Ci dobrze leki przeciwbolowe. Dobranoc!

    OdpowiedzUsuń
  62. Pisanie pani Mlang przypomina mi trochę retorykę pewnego mało popularnego bloga, zachodzę w głowę, by sobie przypomnieć, dałabym sobie palec uciąć że gdzieś coś podobnie pseudointelektualnego czytałam. Jak sobie tylko przypomnę...

    OdpowiedzUsuń
  63. A taki troll Mlangowy to niech ma ogon łysy, pysk paskudny, futro łyse i zielone a głowa to się niech mu zmniejszy do rozmiarów maciupeńkich, bo po co komu zwykła głowa jak się w niej nic nie mieści?
    Tylko się literek nauczył i myśli że mądry. To pisze co myśli, że myśli. A reszta tego, co w zwykłej głowie jest, w tej nie występuje. To jak ma biedactwo mądrze pisać?
    Ot, anatomia trolla.
    Taki troll przeżuty.

    OdpowiedzUsuń

 
©KAERU 2010
Wszystkie prawa zastrzeżone Sałyga