brak kontroli nad własnym ciałem doprowadza mnie do rozpaczy.
walka z jedzeniem, trawieniem, defekacją, mikcją - wkurwia do łez.
ból, bezradność, cierpienie upokarzają i niszczą.
dzięki bezgranicznej determinacji Niemęża w opiece nade mną, dzięki poradom mojej Mamy, udało się - oto podnoszę się z nieplanowanej podróży do krańców wytrzymałości.
udało się.
udało się.
***
zwiększyłam dawkę oxycodonu do 30 mg.
a Ulubiony Doktorek dał dziś skierowanie na PET.
bitwa trwa.
12 lat temu