parkujemy.
z okna salonu Syn macha do nas i woła: mamo, kocham cię! wujku, kocham cię! kocham was! kocham! kocham!
zanim zachroboczemy kluczami, przez drzwi już słychać donośne mrachanie Viledy.
- mraaaa! mraaa! - idą, idą, idą! - zawiadamia uradowana.
otwieramy dom.
Vileda sadowi się blisko nas, na brzeżku kolorowego chodnika. siedzi wyprostowana, wyczekująca.
przygląda się uważnie, może trochę ze zniecierpliwieniem.
przejęta gada: maaaa, maaaa, ma-ma, maaaaa!
myślę, że czuje od nas nowe zapachy i głośno zastanawia się, jak TAM jest.
może też opowiada, co się wydarzyło podczas naszej nieobecności?
a Syn skacze, biega po pokojach, macha rękami, śmieje się i pokrzykuje: wróciliście, wróciliście! moi rodzice wrócili! nie wyobrażacie sobie, jak ja tęskniłem! aż sam nie wierzę, że można aż tak tęsknić i tak się radować!
i pomyśleć, że nie było nas w domu przez kwadrans.
czyżby w tym czasie aż tak bardzo zgłodnieli?
***
Syn dostał od Niemęża telefon.
podczas dzisiejszej wizyty u Ulubionego Doktorka, co ja paczę? esemes przyszedł.
pierwszy esemes Giancarla do mnie.
a wracając do wizyty: od dziś dysponuję wspaniałym zestawem środków przeciwbólowych o przedłużonym działaniu.
koniec z wymówkami, że dziś nie, bo boli mnie metaforyczna głowa.
12 lat temu
No to dzis moze ja bede pierwsza z komentarzem? :) Chustko, Wasz synek jest super i sama radosc :)) A teraz chyba: Dobranoc? Usciski
OdpowiedzUsuńgosianna> pierwsza jesteś! podium!
Usuńścisk-ścisk.
dobranoc :)
A ja wczoraj miałam podium, tra la lala!
UsuńI bardzo dobrze, że masz te środki przeciwbólowe. Używać proszę.
OdpowiedzUsuńMatka bolesna jest nieużyteczna, użyteczna w 50 %* (niepotrzebne skreślić)
Uff.
Matka Bolesna u mnie zamieniała się w Matkę Zniecierpliwioną Wszystkim.
UsuńHahaha, boruwki, bomba :)))).
OdpowiedzUsuńJa dobrze pamiętam pierwszego sms-a od córki. Jechała wtedy na obóz, więc dostała komórkę. Jakieś 15 minut po odjeździe pociągu "Mamo tensknie za tobom!" ;).
A! Moi tak się cieszą jak wracamy, gdy coś zbrolili. Takie odwrócenie uwagi ;).
A bUlowi mówimy won!
OdpowiedzUsuńdobra, Mama, tłumacz, o co chodzi. to jakaś Wasza grypsera?
OdpowiedzUsuńtłmaczę: "Czy mogę zjeść borówki amerykańskie, jeśli nie zjadłem obiadu?"
UsuńWiedziałam, że jest jakiś haczyk. "Nie zjadłem obiadu".
Usuń;)
Kocham dzieci!
UsuńOd wczoraj mam na stanie trzech gości w wieku trzy, sześć i moj osiem. Ale jazda!!!
Szacun :)
UsuńJakby co, wiem gdzie się kupuje łańcuchy i kneble;)
UsuńWystarczy konsola albo laptop. ;)
UsuńMam nadzieję ze właśnie ci zaimponuje.
UsuńNie mam w moim domku letnim takich cudów i nawet teraz nie pisze na kompie :)))))
rybeńka> niezły survival :D :D
UsuńSzacun kwadrat :)
UsuńSwoja drogą jaka cecha mojego charakteru sprawia, że cała rodzina się nade mną użala, obiecuje pomoc a w końcu to ja zajmuję się rodzinnymi dziećmi?
Usuńrybenka
UsuńBoś Ty Matka Polka w ukryciu jest:)))
Patti
UsuńZeby chociaż w ukryciu!
Jestem koszmarny sen feministki, żona przy mężu, troje dzieci wlasnych,
Ale ja jednak myślałam i wymyśliłam!,
Toż to wina Chustki jest!!
Naczytalam się i zamiast użalać się nad sobą ruszam do roboty,
No jak ja bym wcześniej znała te skutki uboczne czytania bloga to by mnie tu wołami nie zachęcili!!
rybeńka- skutki czytania tego bloga są jak widać bardzo przeróżne, Ty do roboty się zaprzęgłaś, a ja jeża się chciałam ostrzyc, a jakie głupoty wygadujemy tu czasem ...:)
UsuńTu jest jakaś sekta:)))
:)))))
OdpowiedzUsuńFajny jest Twój Jasiek :)
OdpowiedzUsuńA ja dostałam smsa od swego cheśniaka o treści: kochana mamo chszesna na koloni mi jest dobrze ale nichcący wydałem wszystkie pieniondze. Idź i powiedz mamie bo ona się napewno martwi i niech mi przyśle z 200. ty nie przysyłaj bo Frania choruje i musisz mieć na lekarstwa.
To był sms w drugim dniu pobytu na pierwszych jego koloniach :)
Chrześniaka miało być .
UsuńJaka troska o ciocię. :)
UsuńFacet wszytko wydał na laski:))))
Usuń:D
UsuńOoo ja też mam pierwszego sesemesa od syna: morze pszyjs kacper?
OdpowiedzUsuńforma nieważna, sens i tak każdy złapie ;)
pozdrawiam ciepło!
Kasia
jak teraz łatwiej z tymi komórkami...przed laty wracam do domu, a na drzwiach przyklejona kartka od bloku i napis drukowanymi:JESTEM U AGATY KLUCZE POD WYCIERACZKOM :))
UsuńHahahahahahahahahaa!!!!
UsuńA juz leciałam kupować komórke ale widze że nie trzeba!!
Usuń:))))))
Ja zostawiałam na stole "WRÓCĘ ZA 3 DNI!!!" że też Matka Osobista nie osiwiała to CUD!!!
Usuń:D :D :D
UsuńPatti, za to jak poprawnie napisane! :)
UsuńTa poprawność uratowała mi tyłek:))))
UsuńA wróciłaś po trzech dniach?
UsuńMoja starsza córka, jak przyszedł czas osiemnastek i takich wczesniejszych wieczornych wyjść, uważała, że to obciach informowac matke, że jest wszystko OK. Mówiłam jej po sto razy, żeby chcociaż pusty SMS wysłała z toalety. Ale jak do ściany.Tak było przez długi czas. Nagle, jak już miała te swoje stare 23 lata i ja juz spokojnie spałam ( cóż to robi przyzwyczajenie), to mi w srodku nocy, albo nad ranem zaczęła słać SMS uspakajające. To teraz wyłączam komórkę.
OdpowiedzUsuńW pracy też wyłączam, bo kiedyś, gdy zaczęłam lekcję i rozpędzona szalałam z dziećmi, młodsza zadzwoniła z zapytaniem, gdzie schowałam te jej fioletowe szpilki, bo nie może znaleźć. Ale sie wściekłam.
Te bóle to mają szansę ustąpić tak na zawsze ? Tego Ci życzę najszczerzej.
Aaaa obiaduuu... :) No to wszystko jasne. :D
OdpowiedzUsuńEsemes boski. :D
Mój syn na razie pisuje do babci albo taty, głównie takie treści: "yt-38679gud73900 097ohggiioiodoy dhitiooy9 ". Baaaardzo długie treści. :D
haj ewridbody :)
OdpowiedzUsuńJaneczek, jak ładnie. Lubię żeńską Janeczkę, dobrze mi się kojarzy. Smacznych przeciwbólowych, oby na dłuuuugo pomogły.
Czytaczki, miłego dnia wam życzę
eloł e-paczacze (pożyczyłam, bardzo mi do gustu przypadło) dziś 13 i piąteczek :)
OdpowiedzUsuńelo!Mój synuś od roku ma ,,komóre" ale zawsze jak potrzebuję się z nim skontaktować, to ma wyłączoną. Wczoraj wracał z Ustki, z obozu i oczywiście zapomniał jej naładować. Kilkanaście razy dzwonił od kumpla:)) Przynajmniej zaoszczędził. Usciski Chuściaku.
OdpowiedzUsuńTo jest klasyka gatunku!
UsuńMój syn ma 8,5 roku i NIE MA komorki. Coś ze mną nie tak? Teraz się zlekłam.
UsuńMoje starsze dostały jak miały po jedenaście a najmłodszy osmiolatek oczywiście że nie ma!
UsuńWszystko tak z toba ;)
Przynajmniej wg moich standardow:))
Uf
UsuńMój starszy ma 13 lat, od roku ma smartfona, którego dostał od nas za konkursy przedmiotowe i świetne świadectwo. Telefon okforsik na kartę. Młoda - 9 lat, dostaje starą Nokię na okres wakacji i pobytu na obozach lub u babć oraz w razie wycieczek szkolnych. Jej rówieśnicy w maju podostawali komórki z okazji komunii, wszyscy do szkoły noszą telefony. Młoda do komunii nie szła, komórki nie dostała, ale jęczała, że chce Nokię - starowinkę do szkoły brać. Raz pozwoliłam. Ustawiła sobie alarm, żeby wiedzieć kiedy długa przerwa się kończy, ale coś jej się pomieszało i zaczęło dzwonić w czasie lekcji. To był pierwszy i ostatni taz gdy pozwoliłam jej zabrać telefon do szkoły ;).
Usuńboruwki:D. Jejku dzieciaki sa niemożliwe
OdpowiedzUsuńostanio sms od córki (9 lat, ma wakacje, śpi, jak wychodzimy do pracy, młodszą odstawiamy babci na parterze w tej samej kamienicy, starsza schodzi sobie sama, jak się wyśpi): mogę sama pomalować paznokcie?
OdpowiedzUsuńNo, dobrze, ale jaka byłą odpowiedź? Mugl te boruwki? :)
OdpowiedzUsuńTeż żądam odpowiedzi!
UsuńPrzyłączam się. :D
Usuńmugł, mugł :>
Usuńwyrażam nadzieję, że telefonik na doładowania.. Moja pierworodna jak dostała swojego pierwszego telefona jakieś 10 lat temu, to postawiła nam na baczność wszytko: oczy, włosy, konto.. Pierwszy rachunek na 800 zeta przyszedł z hakiem. Potem było nieco lżej..nieco. Wtedy nie istniały pre paidy i cudne blokady.
OdpowiedzUsuńGrubo :)
UsuńO, to też przerabiałam. Bolesne niestety.
Usuń10 lat temu to ja nie miałam komórki, więc i moje dziecko by jej nie miało. :)
UsuńAle fakt, chwała blokadom i kartom tel. :D
No nie wyobrażam sobie żeby było inaczej niż na kartę :).
Usuńjasne, że na kartę.
UsuńPrze-Pię-Kne :)
OdpowiedzUsuńAż miło wracać do domu, słysząc takie powitanie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę miłego dnia :)
Mój młodszy na razie jeszcze nic nie pisze, ale dostał do zabawy starą cegłówkę. Tylko że napatrzony, jak tatuś palcem przesuwa ekran w swoich gadżeto-zabawko-telefono-komputerach - sam też chce przesuwać. No i "lata" paluszkiem po ekranie przedpotopowej cegłówki... bez skutku. Ubaw po pachy.
OdpowiedzUsuńnasz dostał starożytny telefon.
Usuńna początek wystarczy.
dziecko jak to dziecko...ale ubaw to miałam gdy mój ślubny nie potrafił odebrać mojego telefonu. bezskutecznie maział po ekranie. telefon zmieniłam, co by dziecka nie stresować...
UsuńA propos starożytny. Moja mama DO DZIŚ ma moją nokię 3210 z czasów studiów. I nie chce żadnej innej.
UsuńNo, ale akurat ta nokia to już przedmiot kultowy.
UsuńCokolwiek to znaczy...
Jasieczek -- REWELACYJNY ale przy takiej Matce nie może być zwykły:)))
OdpowiedzUsuńZadźgaj bUla !!!!
Heloł dziołchy wszelakie!!!
moja córka zadzwoniła do mojego ex męża mówiąc ze się nad nią znęcam. no i od tamtej pory telefonu nie ma. z wiadomych powodów.
OdpowiedzUsuńJeszcze by mi sprawy w sadzie brakowało.
Nie wiem co powiedzieć....tak bardzo mi przykro
OdpowiedzUsuńNiekturzy muwią, że boruwka dobra na bula ;)
OdpowiedzUsuńPierwszy i jak na razie jedyny SMS od mojego 10-latka (malo uzywa telefonu - oprocz gier :)), wyslany na probe, z salonu do kuchni ;) - "Mamo, keidy pooglondamy Kot wy butach? :). Jestem glodny. :)"
OdpowiedzUsuńChustko, pozdrawiam, milej soboty :))