dziś zebraliśmy dwa razy więcej grzybów niż wczoraj.
***
jesteśmy w sklepie spożywczym.
Syn: kupcie mi ser, ten z wyobrażeniem platformy wydobywniczej na opakowaniu.
kto zgadnie, o jaki ser chodziło?
***
byliśmy wczoraj wieczorem na O północy w Paryżu.
bo latem odwiedza naszą wieś kino pod chmurką.
rozstawiają się w łikendy na głównym placu, filmy są odtwarzane o 22.00.
fajna atrakcja.
***
eufemistycznie rzecz ujmując, po naświetlaniach słabo funkcjonuję bez środków przeciwbólowych.
i wkurza mnie to.
że nie wspomnę o zaburzonej perystaltyce jelit.
myślę, że gdyby nie masaże, pękłabym z hukiem.
12 lat temu
gdzie Cię boli, Chusti?
OdpowiedzUsuńTakie kino przypomina mi Cinema Paradiso :)
OdpowiedzUsuńPrzykro mi, ze Cie boli Chustko... :(
Czym sie cieplo mimo wszystko.
Po ostatnim zdaniu, niczym obuchem w łeb! Bliskość Wasza mnie uderzyła. Wiedziałam przecież, to nie nowość, czytam od dawna. Uderzyła. Budujące relację.
OdpowiedzUsuńGógle nie znają sera z platformą wydobywniczą, a mi się coś uparcie kojarzy. Czy może synu chodziło o wiatrak?
OdpowiedzUsuńDo ostatniego akapitu nie dysponuję odpowiednimi słowami. Może posłuchamy?
http://www.youtube.com/watch?v=Ry4BzonlVlw&feature=plcp
Masaż jest najlepszy na wszystko...
OdpowiedzUsuńNie znam się na grzybach dlatego nie zbieram-zbyt duże ryzyko. Jem te, które teściu zbierze, uwielbiam w sosie śmietanowym.
OdpowiedzUsuńStawiam na jakiś holenderski wiatrak, a propos platformy.
OdpowiedzUsuńNie boli cię czasem bardziej po intensywniejszym rozruszaniu gnatków, po siłce?
Przykro mi, ze boli :(. Ból odbiera polowe radości z każdej czynności :(. Myśle o Tobie ciepło, niech będzie lepiej, no!
OdpowiedzUsuńJa też ślę moc. Myślałam, że skoro grzyby, ryby i siłka, to już wracasz do pionu - głupia jestem. Ale spoko loko - jakby ktoś pytał gdzie masz raka, to powiedz, że w dupie :-)
OdpowiedzUsuńdementia> tak mówię :)))
UsuńTomme de Savoi Nostalgie?
UsuńA ten rak w dupie, to mi się z Wiśniewskim skojarzył...
wieża eiffla? francuz? na pewno nie...to zbyt oczywiste.
OdpowiedzUsuńŚciskam Chustko tak mocno co by brzuchol rozruszać.....a może boli bo gazy sie plączą nie znają kierunku wyjścia????
OdpowiedzUsuńWiesz że ja mam na to sposób!!! Może i Ty dasz radę:))))
o nie, nie zaryzykuję wiadra czereśni.
Usuńjedno surowe jabłko jest już wystarczająco ROZRYWKOWE.
Szkoda...;((((((((( a taka kanonada idzie......po czereśniach .......
Usuńa ser lokalny czy globalny? żółty czy inszy? :)
OdpowiedzUsuńi ciepłe słowo do bólu: spierdalaj!
ser lokalny.
Usuńżółty.
przekazałam ciepłe słowa bulowi :>
mam nadzieję, że usłyszał.
mam nadzieję, bo jak nie, to w ryj ;)
Usuńłeee...jak lokalny, to dupa, nie zgadnę.
No zlituj się i dawaj lina do serka.
Usuńnie dawaj linka, wyślij lokalsa do Wielkopolski :)
UsuńSer żóły "Nafciarz" ;))
OdpowiedzUsuńnie lubię jak boli ...jak Ciebie boli też nie lubię, więc "boli" niech idzie precz
Sera za cholerę nie kumam, bo wątpię żeby pleśniowy mu smakował (które dziecię lubi pleśniowe?). Kino zajebista rzecz, my w lecie mamy mnóstwo imprez pod gołym niebiem na wsi, i bratamy się ze społeczeństwem.
OdpowiedzUsuńWiem, że mnie inaczej boli niż Ciebie, ale cierpię czasami równie mocno. Próbowałam już wszystkiego, może miętę parz, rumianek, ćwicz brzuch jak boli (jak dziecko gdy ma kolki), fuck, no nie wiem, bardzo bym chciała pomóc ale nie wiem jak. Ja, z moim jelitem drażliwym chodzę i smrodzę 24h na dobę, i nic nie pomaga. Łączę się w bólu.
moje dzieci pożerają pleśniowy... ale poszło odgórnie od rodziców,więc może dlatego;)
UsuńJoasiu oby ból szybko minął...o ile się da,jak najszybciej!
OdpowiedzUsuńNiech ból znika
OdpowiedzUsuńBól jest zły.
Ból upokarza, każe myśleć tylko o sobie.
Nie pękaj Chustka!
OdpowiedzUsuńa ser za chiny ludowe nie wiem jaki.
ja mam teraz po burakach, akcje bobową, śniadanie bób obiad bób itd.
a jakie dźwięki potem wydaje...
Buziaki !
Dziś o 23:10 na 1 jest dokument o Magdzie.
OdpowiedzUsuńCiepło zostawiam, przeciwbólowe.
Własnie też walczę z bólem i nie jestem z siebie zadowolona.
nie pękaj :)
OdpowiedzUsuńJoasiu, środki przeciwbólowe po to są, żeby nie bolało - Ciebie ma nie boleć, bo to osłabia psychikę. A Niemąż - wspaniały masażysta - niech nie ustaje w wysiłkach, coby Ci jelitka się nie zatykały.
OdpowiedzUsuńMiałam tu dziś prosić o trzymanie kciuków jutro, bo mi będą grzebać igłą w cycku, a że głęboko, to się trochę boję, ale po Twoim wpisie sama osobiście kopnęłam się w dupę i stanęłam do pionu.
Platforma wydobywnicza cudna - ucałuj Jasia
Bo Joanny wpisy mają też i dla mnie taką magiczną moc - skłaniają i do kopnięcia się czasami tu i ówdzie. I za to jej chwała wielka:)
UsuńA kciuka nie zaszkodzi potrzymac, więc potrzymam, obiecuję:)
panistarsza się nie boi, my tu som :)
UsuńBuziaki dla Was
Usuń:*
:*
:*
i dla paniusi :*
UsuńDaj znak, jak się pokujesz
UsuńWyślę tajemny znak :)
OdpowiedzUsuńBędą mnie dziurawić o czeciej. Odezwę się, jak dojadę dodom.
OdpowiedzUsuńPanistarsza, Pani wie, że nie ma się czego bać? Przeca znieczulą Panią. Czymam kciuki za wyniki biopsji.
OdpowiedzUsuńMiałam już biopsję i rzeczywiście nie bolało, ale guzek był wyczuwalny "palpacyjnie", blisko pod skórą. Teraz zmiana jest cyt. "głęboko przy powięzi mięśnia piersiowego", jak powiedziała lekarka robiąca usg na mammografii by nie wyszła. Zachciało mi się zrobić usg, żeby mi placuszków z biustu na mammografii nie robili! Jak to mówią starzy górale: sukos? to najdzies!
OdpowiedzUsuńJak sobie pomyślę, że będą się musieli przedostać przez mój imponujący cyc :(
A znieczulają skórę w miejscu wkłucia - tego co głębiej, nie.
No nic to. Trzeba skończyć, jak się zaczęło. Wrażenia opiszę (jeśli będzie co opisywać) wieczorem.
ja w kwestii formalnej: czyli lepiej sobie robić USG cycka - jako bardziej wiarygodne..? Pytam poważnie, bo do tej pory żyłam w błogiej nieświadomości, że mammografia jest wporzo..
UsuńZawsze mi mowili ze to zalezy od budowy piersi, ja mam przewage tkanki tluszczowej i kaza mi co rok robic i usg i mammo :(
UsuńJuż po, nie było tak najgorzej, ale znam lepsze atrakcje. Pan doktor dwa razy się wkłuwał, bo z przodu mu się nie udało trafić i drugi raz leżałam na boku. Wynik za tydzień, ale dr powiedział, że wygląda mu to na torbielkę i coby się nie martwić na zapas.
UsuńW kwestii mammografia czy usg nie wiem co odpowiedzieć. Pewnie najbezpieczniej jest robić jedno i drugie. Lekarka, która robiła usg powiedziała, że ta moja zmiana w mammo by nie wyszła - nie wiem dlaczego, pewnie z racji umiejscowienia - nie dopytywałam się.
Moja daleka kuzynka ginekolog onkolog (mieszka w Poznaniu, mnie nie leczy) radziła mi robić jedno i drugie - naprzemiennie w jednym roku usg, w drugim mammo.
Dziękuję za kciuki - pomogły, bo było nieprzyjemnie, ale nie bolało tak, jak się spodziewałam.
no to dobrych wieści!
UsuńMoc kciuków zadziałała, cieszę się bardzo, że poszło nieźle. :)
OdpowiedzUsuń