poniedziałek, 26 września 2011

[525].


(Hurts - Wonderful life)

***

nic mi nie jest, nie martwić się.
byłam odcięta od netu.

bo net to nie wszystko, jednak.
prawdziwe życie jest poza.


jutro wstecznie napiszę tamto i owamto.
żebyście wiedzieli, co i jak.
no!
czymać się! kciukaski!
dobranoc!

59 komentarzy:

  1. noż qrna babka kobieto co ty wyprawiasz , osieracasz na prawie tydzień człowieków , co im już pikawa wali bez zdiagnozowania - katastrofa pozdr.d.d.d

    OdpowiedzUsuń
  2. uff:)
    zdążyłam sprawdzić czy jest nowy wpis, tak około 100 razy:)
    cieszę się, że masz się dobrze

    OdpowiedzUsuń
  3. :-)

    uFFFFFFFFFFFFFFF!!!!!!!!!


    Dobranoc :-)

    Alex

    OdpowiedzUsuń
  4. nareszcie!!!
    zagladalam co 20 min :)
    trzymam kciuki !!!

    OdpowiedzUsuń
  5. heh ja tez zagladalam zmartwiona a mina moja byla znaczaca bo az sie mnie moj luby spytal czy wszystko dobrze ...
    a hurts bardzo lubie- zwlaszcza sie wylozyc blogo i posluchac - polecam
    Pozdrawiam Madzik

    OdpowiedzUsuń
  6. No, masz szczęście Chustka, żeś dała znać.

    OdpowiedzUsuń
  7. Strasznie się martwiłam. Niemężowi co chwilę marudziłam nad uchem: "Joanna nic nie napisała", "nadal cisza", "japierdolękuewamać, co z Aśką!".
    Cieszę się, że jesteś. Uściski i kciukaski.
    Agis

    OdpowiedzUsuń
  8. UFF, wreszcie jakiś znak życia :-))

    OdpowiedzUsuń
  9. :))) Ufff !( jakby to nie wiedzial, to westchnienie ulgi:))) )

    OdpowiedzUsuń
  10. No wreszcie, uff też zaglądałam chyba 1000 razy dziennie. Nie rób nam tego plisss ;-).

    OdpowiedzUsuń
  11. Aśka! pisz szybko co u Ciebie? miłego dnia.Marta

    OdpowiedzUsuń
  12. ufffffff Wiolka :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Zgadzam się z darou!
    Pikawa mię wali, mam arytmię, przeziębienie i bóle stawów - wszystko przez Ciebie!:D
    :*

    OdpowiedzUsuń
  14. Matka! tak sie nie robi!
    Makaria, tez matka ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. matko bossska...

    OdpowiedzUsuń
  16. Noooo.... To czekamy :) I myślimy :) I czymamy :)
    I pozdrawiamy :)

    OdpowiedzUsuń
  17. co to w ogole znaczy odcieta od netu?;))) niby jak? w 21 wieku? nie kupuje tej wymowki i udzielam wzrokowej nagany:)))
    i co to za herezje, ze istnieje zycie poza netem, moze istnieje jakis real ale dopiero jak sie go opisze na fejsie, wrzuci zdjecia na blogu to ktos w to uwierzy:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Uffff...
    Trzymaj się ciepło!!!!

    OdpowiedzUsuń
  19. DONT LET GO !!!!!

    OdpowiedzUsuń
  20. Tak myślałam, żeś odcięta od świata!
    Trzymaj się :*

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja bym chciała poznać statystyki wejść za te 4 dni ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Noooooooo nareszcie!
    Bloga podczytuję od niedawna, ale przyznam szczerze, że zaczęłam się już martwić...
    Cieszę się, że jesteś spowrotem!

    Pozdrawiam, ściskam itepe.

    A.

    OdpowiedzUsuń
  23. NO widzisz! Ja czytam od niedawna a też drżałam.
    Pomału kończę nadrabiać zaległości.


    Don't let it go. Never give up, it's such a wonderful life...
    3mam kciuki :)
    Kamila

    OdpowiedzUsuń
  24. Anonimowy ginger pisze...

    co to w ogole znaczy odcieta od netu?;))) niby jak? w 21 wieku? nie kupuje tej wymowki i udzielam wzrokowej nagany:)))
    i co to za herezje, ze istnieje zycie poza netem, moze istnieje jakis real ale dopiero jak sie go opisze na fejsie, wrzuci zdjecia na blogu to ktos w to uwierzy:)


    no to jest koment godny wsółczesnego ludzia :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Jak miło cię widzieć!
    O tym, że się martwiłam nie będę pisać bo to rozumie się samo przez się.
    pozdrawiam
    Grażyna

    OdpowiedzUsuń
  26. Joanno, nie masz wyjścia: musisz sprawić sobie łącze satelitarne by nas więcej na tak długo nie opuszczać:)

    OdpowiedzUsuń
  27. No dobrze, bo juz sie martwilam, ze cos nie tak.
    Pozdrawiam,
    Patrycja

    OdpowiedzUsuń
  28. Puknij się w czółko27 września 2011 11:13

    Chuścino , wznoszę toast za Twoje zdrowie kawą z mlekiem kozim ! Potem zjem bułkę z mąki orkiszowej również z serem kozim też za Twoje zdrowie ! Potem zjem zupę-krem z brokułów z groszkiem ptysiowym również za Twoje zdrowie ! A potem jeszcze wypiję sok z grejpfruta ;) tudzież z innej marchwi coby Ci było lepiej ! Chuścino Ty nasza :-))

    Miałam zapytać , czy sweterek na zdjęciu z irokezem na głowie jest własnej produkcji , jeśli tak to bardzo ładny i skąd pochodzi wzór jeśli można zapytać:-)

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  29. uufffff........
    dobrze ze jestes:)

    OdpowiedzUsuń
  30. chyba tylko ja założyłam przyjemny weekend z dala od kompa :-)

    pozdrowienia
    agata

    OdpowiedzUsuń
  31. Tak, tak, tak - chcemy statystyki za od czwartku:)
    A Hurts widziałam na Open'erze - eeee tam, taki Pet Shop Boys, tylko gorszy:D

    OdpowiedzUsuń
  32. A ja czekałam spokojnie :) ...bo przecież jeśli mogę Cię usłyszeć (odsłuchiwałam reportaż w tym czasie) to gdzieś tam jesteś i wrócisz :D Mimo wszystko nie znikaj już więcej na tak długo :*

    OdpowiedzUsuń
  33. Chusteczko Kochana no nareszcie jesteś:)Ja też się zamarwiałam, ale...

    Czy mogłam Cię widzieć w ten weekend w Poznaniu? Bo moje oczy wypatrzyły w jednej galerii handlowej taką promienna twarz z promiennym uśmiechem:) Jeśli to Ty byłaś, to bardzo miło Cię ujrzeć w realu:):):) Takie Słoneczko jesteś:)Energia bije z daleka!
    Kaś, P-ń

    OdpowiedzUsuń
  34. Bardzo się cieszę, że Cię czytam. Zagladalam w pracy i po pracy i już nawet rozmawialam zaniepokojna z inna czytaczka Twojego blogaska.Jak widzisz, duzo nas tutaj o Tobie mysli:)

    OdpowiedzUsuń
  35. ja ściskać!
    a Ty pisać!
    my czekać :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Czekać, czekać, nerwowo obgryzać paznokcie, rwać włosy z głowy, dziko klikać w klawiaturę 100 razy dziennie: Chustka, Chustka, Chustka... :) A ta serio to zajefajnie ze jesteś ale co racja to racja - życie prawdziwe jest poza netem. Więc żyj Kochana ile sił! My zawsze poczekamy. Całuję.

    OdpowiedzUsuń
  37. Hm... Coś się stało z numeracją postów? Czy ja mam jakiś błąd w odbiorze nie-daj-Boże? :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Dżoanno, sama chciałaś, pół posta dziś jest dla Ciebie:P

    OdpowiedzUsuń
  39. Tyle czasu trzymać nas w niepewności ?!....Ale łaskawie wybaczamy :)
    Tylko pisz,pisz....

    OdpowiedzUsuń
  40. ...i ja także zaglądałam codziennie,a moje syny-i co, i co? To dopiero parła energia,przez ten blog, Kaszpirowski by wysiadł na przedbiegu.Pozdrawiam ciepło Ciebie i Twoją familijkę:)Anetta.

    OdpowiedzUsuń
  41. Palec mi już zdrętwiał od sprawdzania, czy jest nowy wpis :D
    Agata

    OdpowiedzUsuń
  42. no to widzę, że wszyscy mieliśmy taką samą jazdę bez trzymanki:)
    oj Chusteczko, widzisz co się porobiło wszyscy uuuuffffują, ąż tu świszczy po kątach i jak najbardziej zgadzam się z ginger, że rzeczywistość nie istnieje, dopóki jej tu nie zapiszemy
    Duże buziaki dla Ciebie, bo w nocy z wrażenia zapomniałam Cię uściskać:)
    a następnom razom chociaż jakąś kropkę postaw czy przecinek...:)

    OdpowiedzUsuń
  43. Już bym się wygłupiła telefonem do Ulubionego!
    :*

    OdpowiedzUsuń
  44. Ulubiony na wakacjach, jachtci się.

    OdpowiedzUsuń
  45. Byłaś w Poznaniu, widziałam Cię na zakupach w H&M w galerii handlowej, byłaś obłędnie ubrana w taki dzianinowe beże i miałaś super oficerki.

    OdpowiedzUsuń
  46. Nieuczciwe tak milczeć i ludzi dręczyć

    OdpowiedzUsuń
  47. Obłędnie ubrana...?
    W dzianinowe beże...???
    Anonimie z 18.20 - nie bujasz?
    Dżoana - były oficerki?

    OdpowiedzUsuń
  48. a że masz głos jak mój ulubiony tom waits to nic nie wspomniałaś, może w wekenda jakąś andergrandowom płyte nagramy?

    OdpowiedzUsuń
  49. :) he he a u mnie za oknem burza..... czy ostatnia w tym roku? ślicznie było, weekend piękny, to się nie dziwię.
    przyznam się, ze po wątku na życzenie, tak mi przyszło do głowy, co by było gdyby Aśka ot tak na kilka dni zamilkła. Bo przecież czy ktoś zna innego bloga, na którym wpisy są dzień w dzień, co dzień robione? no i co? już wiadomo.... :)

    Uściski Asia, dobrze, ze jest dobrze / Kasia

    OdpowiedzUsuń
  50. a no i koniecznie przećwiczymy tej laski taniec z teledysku ino firanki przefarbuję, mam wrażenie, że możemy przy okazji umrzeć ze śmiechu co nie jest taką złą ajdiją ;)

    OdpowiedzUsuń
  51. gram dziś w totka, trzymaj kciuki Chustka, jak wygram, to odpalę Ci tyle ile wlezie, ile trzeba będzie, żebyś raz na zawsze się wyleczyła:)))

    OdpowiedzUsuń
  52. Chustko
    To Ty Gwiazda jesteś:) Bo czytam, że nie tylko ja Cię widziałam w P-niu:( Proszę, prosze jaki świat jest mały, rośnie nam celebrytka:) jesteś rozpoznawalna:) Ale wygladałaś przeuroczo:):)!!!
    Kaś - jeszcze raz

    OdpowiedzUsuń
  53. ej, nie rób tak! sisi

    OdpowiedzUsuń
  54. Joasiu, daj czadu jak zawsze, czekamy:)

    OdpowiedzUsuń
  55. przyznam, że nieco mnie drażni ta ich egzaltacja..ale no jakoś tak, cholera, wciągają ich kawałki. Wolę "Stay" :)

    Rozumiem zaniepokojonych fanów. Czasem cisza nie bywa złotem, jak widać :)

    Igy

    OdpowiedzUsuń

 
©KAERU 2010
Wszystkie prawa zastrzeżone Sałyga