12 lat temu
wtorek, 7 czerwca 2011
[415].
(Mike Patton z Mondo Cane - Ore d'amore)
***
Róża znowu utknęła w progu, rozdarta między fizjologią a bezpieczeństwem.
chce iść do ubikacji, chciałaby zamknąć drzwi, ale wówczas straci z oczu swój pokój.
więc stoi. jedna dłoń drży zaciśnięta na rolce papieru toaletowego, druga - kurczowo trzyma ościeżnicę. Róża popiskuje cichutko, obezwładniona lękiem przestrzeni korytarza, przerażona emocjami, których nie potrafi już nazwać.
mijam Różę, w duchu życząc jej (i sobie) odwagi w codziennych zmaganiach.
wchodzę do pokoju obok.
Maria od czasów trepanacji czaszki nie lubi wychodzić na spacery. nie czuje się pewnie na dworze. mówi mi z oczami pełnymi łez, że boi się, że może się zgubić.
- no ale co z tego - dodaje, patrząc na mnie z ukosa - że wolę siedzieć w swoim pokoju? i tak mam mnóstwo zajęć.
Maria przygotowała się do spotkania ze mną. wyszperała mnóstwo wzorów i szablonów, a teraz grzebie w nich zadowolona, aż kalki furkoczą.
Maria uśmiecha się do mnie promiennie i mówi: póki coś będę robiła, będę potrzebna, więc będę żyła, prawda?
tyle w niej ufności i radości.
nie sposób nie podzielić jej toku myślenia i nie odwzajemnić uśmiechu.
kanciapa bardzo powoli rozwija się.
prócz rzeczy pięknych stworzonych przez moich wyjątkowych bliskich, zdecydowałam się sprzedawać dzieła wykonane przez staruszków pobliskiego domu opieki społecznej.
bo - jak mówi Maria - póki coś będę robiła, będę potrzebna, więc będę żyła, prawda?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Masz jaja, rozum i serce.
OdpowiedzUsuńDorota
nie wytrwam z Tobą Aśka!!
OdpowiedzUsuńnie wytrwam...
raz: jędza, dwa: cholernie inteligentna jędza
...to jeszcze k..a ta Twoja racjonalna wrażliwośc...
mam tego dosyc...tego codziennego uświadamiania sobie...że nie jestem tak wyjatkowa jak mi się (do tej pory, czyt. poki nie zaczęłam Cie czytac) wydawało...
Suka jesteś, a do tego masz gust, serce, inteligencję. Nie dziwię się, że chłopy głupieją.
OdpowiedzUsuńPrawda Asiu, prawda:) Graża
OdpowiedzUsuńprawda.
OdpowiedzUsuńMnie też rozwalasz na łopatki. A3
OdpowiedzUsuńyyy tam.
OdpowiedzUsuńnie żartować sobie ze mnie.
A kiedy pojawią się w kanciapie rzeczy robione przez staruszki?
OdpowiedzUsuńPracowałam w dps prawie cztery lata. Niezapomniane doświadczenie. Na całe życie.
OdpowiedzUsuńBył to dps dla mężczyzn niepełnosprawnych intelektualnie. Popełniali różnego rodzaju dzieła, lecz żadne z nich, niestety, nie dałoby rady "sprzedać się" poza jakąś akcją charytatywną.
Ciekawam tych prac bardzo.
Podobają mi się obrazy.
Gdy wygram w totka, kupię wszystkie :)
Słowo!
Prawda.
OdpowiedzUsuńA ja bardzo dziękuję za przypomnienie M. Pattona... :-)
OdpowiedzUsuńRewelacyjne są te filcowe torby!
OdpowiedzUsuńwiem :)
OdpowiedzUsuńmam taką :)