wtorek, 1 czerwca 2010

[53]. Jaguar.

zarejestrowałam się dziś w Centrum Onkologii na Roentgena, siedzibie głównej łysych głów, pergaminowych twarzy, zbolały spojrzeń, opuchniętych i wychudzonych ciał, przygarbionych pleców i szurających stóp.
w przyszłym tygodniu pójdę tam na konsultację do pewnego docenta, który zaproponuje optymalną metodę exodusu życia z ciała.

na okoliczność tę zapodam tu i teraz pieśń, którą skanduje Niemąż, gdy jest mi smutno i źle.

a Wy, moi mili, weselcie się czym się da, póki się da.

14 komentarzy:

  1. Mieszkajac b. blisko centroom O. zapraszam na kawe wiec, a jesli nie mozesz to nawet lepiej - zapraszam na wode, gdyz ja tylko wode moge. Spadkobierca juz u nas byl i nawet nie przestraszywszy sie widoku z okien:)
    Zapraszam wiec, zapraszam.
    b.

    OdpowiedzUsuń
  2. przy następnej wizycie w Centrum Onkologii wproszę się na szklankę wody :) :) :)
    .. tylko musi być przegotowana...

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej, mieszkam dokładnie naprzeciwko centrum, wodę mam i nawet przegotuję, wpadaj jak będziesz mogła.

    OdpowiedzUsuń
  4. O, jak mimilo, trzymam za slowo!
    Bedzie przegotowana i niekoniecznie 'tap water' ;)
    Srody mam wolne, reszta od 14:30, ale tak czy siak moja mama z DzejeFKejem czekaja ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja, jako że rzuciłem pracę jestem dostępny praktycznie w terminie dowolnym. Zaczyna się robić licytacja.

    OdpowiedzUsuń
  6. :D:D:D
    bitwa o Joannę
    całusy kochana i trzymaj się, cobyś świerzba do domu nie przytargała :D

    OdpowiedzUsuń
  7. dziś byłam w Centrum Onkologii. na wszelki wypadek nie informowałam o tym nikogo, żeby nie musieć wybierać, kogo pierwszego odwiedzić - Bożenkę czy Piotrka :)

    OdpowiedzUsuń
  8. :) drzwi u mnie stoja otworem, nadal ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. no to w dupie jesteś Sister bo od centrum do mnie 3 minuty. wody posiadamy zawsze w czajniku litr, ja alko ani kawy nie mogę, to sobie chociaż wody wypijemy po pół litra. Pół litra zawsze nas na nogi stawiało.
    cmok w chudy bok.

    OdpowiedzUsuń
  10. a co Wy tak wszyscy przy Centrum Onkologii mieszkacie? mikroklimat tam jest, czy mieszkania tanie, bo na terenie zalewowym?

    OdpowiedzUsuń
  11. ja to tak na zaś, na czarnej liście i tak jestem, więc chociaż jest szansa że pan mąż ciepłą zupkę z domu przyniesie:)

    OdpowiedzUsuń
  12. zychowa> boszzz, jaka Ty stuknięta. LOL :D :D :D

    OdpowiedzUsuń

 
©KAERU 2010
Wszystkie prawa zastrzeżone Sałyga