kibicuję od wczoraj rana moim tabletom s1.
japońska apteka przy klinice w Tokyo podała mi wuwuwu stronę spedytora oraz numer przesyłki do śledzenia.
ciekawa jestem, czy tablety dotrą do mnie przed rozpoczęciem chemioterapii, czyli do poniedziałku.
w o n t p i e m .
***
aktualizacja z popołudnia:
chemiodoktor napisał mi maila, że chemia może zacząć się dopiero w piątek 25 czerwca.
cóż, postaram się dożyć.
tymczasem udaję się na Mazury.
miłego łikendu, Ptysie.
12 lat temu
Oj, może jeszcze Cię zaskoczą i paczka dotrze w weekend. Będziesz sączyć wieczorem herbatę a tu ...
OdpowiedzUsuńA przynajmniej byłoby dobrze, gdyby tak się stało.
Żona Maćka :)
no niech w weekend nie przysyłają, kurdelebele. będę sączyć herbatę, owszem, ale parę kilometrów za Mrągowem :>
OdpowiedzUsuńa może i tam japońska poczta da radę mnie znaleźć? :|
japońce mogą wszystko, bo są zaawansowani technologicznie. zrezygnowałbym z picia herbaty na ganku bo się zakrztusisz jak zobaczysz na polnej drodze biegnącego do Ciebie kitajca z workiem tabletek.
OdpowiedzUsuńJoasiu,
OdpowiedzUsuńczytam i podziwiam. I Ciebie i Twój styl Styl pisania i styl życia. Życzę Ci na początek, żeby mało optymistyczne przepowiednie były chybione! Chciałabym poczytać, jak świętujesz pierwszy dzień szkoły Twojego szkraba. I potem kolejne ważne daty. Życzę Ci tego i ściskam
ptysiowa
I jak kibicowanie? Też jestem ciekawa!
OdpowiedzUsuńtablety przyszły.
OdpowiedzUsuńsą śliczne - a to przecież JEST ważne, bo nie ma to jak leczyć się ładnymi tabletami :]