Cholera... Enigmatycznie piszesz, znaczy... znaczy jest, jak piszesz. Cholera jasna, no. Niech się chociaż gadzina dalej nie sieje... Byłam u z., tam też nie jest różowo.
Co ja Ci będę, i tak swoje wiesz. Trzymaj się mocno, trzymajcie się obie - i Ty, i z. No trzymajcie się i tyle!
Daj znać, jak będą wyniki. Napisz, cokolwiek by nie było. Wytrzymaj... i nie strać nadziei, jeśli to możliwe... Ja długo chorowałam (15 lat), ale to było zupełnie coś innego, aczkolwiek nie dało się z tym żyć, nie umierając jednak przy tym. Jednak wobec tego, co u Ciebie to inny kaliber zupełnie. Ściskam, chuścinko, i przytulam mocno. Napisz, jak będą wyniki... Będę czekać.
I ja ściskam ... wszystko co mam :* Ulubiony Doktorek Ci zrobi taką miksturę ,że od razu ozdrowiejesz obaczysz!!! Pozdrów Go i powiedz,że ma Cię na ten tychmiast sprowadzić do pionu!
Qrwunia maciek, aż tak musi być chusteczkowo? Buziaki :*
Przepraszam za wszystkie docinki, do czasu uzdrowienia - rozejm, Chustko, trzymam kciuki, wszystko będzie dobrze, będziesz zdrowa, gdybyś czegoś potrzebowała...
Powiem tak - czytam Cię od dawna i w ani jednej chwili nie wątpiłam że Ci się uda. I jakoś dalej mam taki wewnętrzny spokój. Nie martwię się o Ciebie bo przecież wiem że będzie dobrze.
A gdzie tu jest napisane, że coś się Joannie dzieje? Obstawiam raczej "parcie na szkło" - a i pewnie do pewnej sprawy sądowej wygodnie jest ci opowiadać o tym jaka jesteś biedna.
Ja to bym chętnie wpierdol co niektórym spuściła, bo już rzygam tymi popieprzonymi anonimami debilami. A dodam, że Aśki nie znam, żadnego kumoterstwa brak. Ale jak widać, jak ktoś nie przeżył, tonie zrozumie. Ale z kretynizmu niestety nie leczą.
Tylko usiąść i płakać. Anonimie, jeden, drugi, piąty, dziesiąty. Obyś nigdy nie znalazł się w podobnej sytuacji... Obyś nigdy nie zaznał niepokoju jutra....
No ja tak delikatnie do anonima miałam napisań, że go chyba pogięło. Nigdy nie wiadomo co czeka każdego z nas i lepiej tak nie pieprzyć, by nie wróciło... Już nic lepszego w "parciu na szkło" nie idzie wymyślić niż rak np.
Asiu, Tobie 200% normy w wykonaniu planu. Trzymaj się, a my trzymamy kciuki. Zaglądam do Ciebie prawie codziennie, chociaż głos zabieram rzadko.
No dobrze , ale co właściwie teraz dzieje się z chustką ? Odbiega Pani od głównego tematu , a dobrze prowadzony blog powinien co i raz nawiązywać do hasła przewodniego . Chustką można przepasać się w pasie , można zrobić apaszkę , zawiązać na przegubie ręki , wysmarkać się , pożyczyć dziecku na bal maskowy-kowboj , trzymać w butonierce , wymościć chustką wiklinowy kosz na pieczywo , zawiązać na supeł i mieć maskotkę do pociągu itp. A więc , co dzieje się z chustką ?
Powiem przed snem:moderuj komentarze, bo podnosisz mi ciśnienie!Ktoś dobrze napisał, że anonim też ludź. Ok. Ale dleczego wredny? Aśka, ja Ci mówię moderuj, albo rozwalę komputer i narazisz mnie na koszta!Kupisz mi nowy?:)
do anonima:ty masz parcie na zło, bezduszność, niczym nieuzasadnioną bezwględność, idź stąd, nie wrzucaj tu złych fluidów, podejdź do lustra popatrz na swoją twarz, spójrz w swe oczy i sam odpowiedz sobie na pytanie 'kim jestem i dlaczego" jeśli nie przyjdzie ci odpowiedź z głebi serca, ani żadna refleksja, to zaczy, że serca nie masz wówczas ponownie stań przed lustrem i napluj sobie w twarz... od nas
Dana!Już kiedyś Li lepiej to napisała.Weszłam na twój profil a tam tylko informacja,że jesteś DANA.Nawet bez kontaktowego maila. Jesteś skatalogowanym pod własną nazwą anonimem.
a jak tam wyniki badan juz sa?
OdpowiedzUsuńtak.
OdpowiedzUsuńto ja, zimno na posterunku.
byleby tylko był to plan na życie- trzymam kciuki
OdpowiedzUsuńkurcze,jestem pewna, ze wyniki dobre, wystarczy popatrzec na zdjecie- zdrowa kobita
OdpowiedzUsuńprawda? :)
OdpowiedzUsuńzdrowa kobita!
Jaki plan? Opowiadaj.
OdpowiedzUsuńNo i piknie.
OdpowiedzUsuńMG
Asia, nie ma innej opcji, bo juz mnie kciuki posinialy od zaciskania. Prawda ze dobrze zaciskalam? werita
OdpowiedzUsuńdobrze.
OdpowiedzUsuńale za mało.
dalej ściskaj, proszę.
no to zaciskaju. werita
OdpowiedzUsuń... jakie są wyniki...?
OdpowiedzUsuńbez rewelacji.
OdpowiedzUsuńCholera...
OdpowiedzUsuńEnigmatycznie piszesz, znaczy... znaczy jest, jak piszesz. Cholera jasna, no.
Niech się chociaż gadzina dalej nie sieje...
Byłam u z., tam też nie jest różowo.
Co ja Ci będę, i tak swoje wiesz.
Trzymaj się mocno, trzymajcie się obie - i Ty, i z.
No trzymajcie się i tyle!
jutro trzy tomografie.
OdpowiedzUsuńBędę ściskać. I do wyższej instancji nieśmiało uderzę, może grzesznika posłuchają--podobno tam u nich z grzesznika większa radość.
OdpowiedzUsuńDorota
Daj znać, jak będą wyniki.
OdpowiedzUsuńNapisz, cokolwiek by nie było.
Wytrzymaj... i nie strać nadziei, jeśli to możliwe...
Ja długo chorowałam (15 lat), ale to było zupełnie coś innego, aczkolwiek nie dało się z tym żyć, nie umierając jednak przy tym.
Jednak wobec tego, co u Ciebie to inny kaliber zupełnie.
Ściskam, chuścinko, i przytulam mocno.
Napisz, jak będą wyniki...
Będę czekać.
Widziałam Cię dzisiaj jak czekałaś w korytarzu na Ulubionego Doktorka.
OdpowiedzUsuńBędzie chemia?
Ściskam, Joanno. Daj znać, martwię się, naprawdę. Ale wierzę, że będzie lepiej, dobrze po prostu. Ściskam mocno.
OdpowiedzUsuńdziękuję.
OdpowiedzUsuńA co Wy Jej tak tą chemię wmawiacie?!
OdpowiedzUsuńjakieś czarnowidztwo....
Trzymam kciuki Joanno.
Kaś
operować się nie da.
OdpowiedzUsuńwięc raczej chemia.
trzymam kciuki, zawsze!
OdpowiedzUsuńAsiu,zamów herbatę z lapacho.Ponoć jest bardzo pomocna w leczeniu chorób nowotworowych.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki!
Ślę dużo ciepła i trzymam mocno kciuki.
OdpowiedzUsuńKarolina
Ściskam kciuki, ściskam dupę, wszystko ściskam... W dobrej wierze naturalnie!
OdpowiedzUsuńWełna.
dziękuję, dziękuję, dziękuję.
OdpowiedzUsuńI od razu czytelników więcej, co, Joanno?
OdpowiedzUsuńjasne.
OdpowiedzUsuństatystyki to podstawa.
Będzie dobrze.
OdpowiedzUsuńszkoda, że u onkologa tego nie mówią ;)
OdpowiedzUsuńPamiętaj, że jak się pacjent uprze, żeby wyzdrowiec, to medycyna jest bezradna...
OdpowiedzUsuńŚciskam kciuki, pośladki .... i Ciebie
Ania B.
Qrde... Nie przyjmuję do wiadomości... Czekam na wyniki tk! Trzymaj się Dziewczyno! Sylwia
OdpowiedzUsuńkur*a chustka no co ty dasz sie skorupiakowi? chyba oszalalas! ty go zezresz a nie on ciebie!
OdpowiedzUsuńWspółczuję stresu. Trzymam mocno kciuki. Najbardziej to za to, żebyś nie miała z czym walczyć... Za Twoje plany.
OdpowiedzUsuńI ja ściskam ... wszystko co mam :*
OdpowiedzUsuńUlubiony Doktorek Ci zrobi taką miksturę ,że od razu ozdrowiejesz obaczysz!!! Pozdrów Go i powiedz,że ma Cię na ten tychmiast sprowadzić do pionu!
Qrwunia maciek, aż tak musi być chusteczkowo? Buziaki :*
Trzymam kciuki zaciśnięte do sinych paluchów
OdpowiedzUsuńNiezbyt dobre wiadomości.
OdpowiedzUsuńKciuki odpalone.
O rany.... Plan jest taki żeby plan Ci sie udał.
OdpowiedzUsuńbanita
Musi! Uda się!
OdpowiedzUsuńściskam mocno , wiara czyni cuda a ja bardzzzzoooo wierzę w Ciebie twardzielko)))))))))))
OdpowiedzUsuńPrzepraszam za wszystkie docinki,
OdpowiedzUsuńdo czasu uzdrowienia - rozejm, Chustko, trzymam kciuki, wszystko będzie dobrze, będziesz zdrowa, gdybyś czegoś potrzebowała...
Powiem tak - czytam Cię od dawna i w ani jednej chwili nie wątpiłam że Ci się uda. I jakoś dalej mam taki wewnętrzny spokój. Nie martwię się o Ciebie bo przecież wiem że będzie dobrze.
OdpowiedzUsuńFajnie, że anonim zaproponował rozejm. Widać ludzkie serce ma:)
OdpowiedzUsuńTrzymaj się !
Anonimowy wszystkich nas wzruszył.
OdpowiedzUsuńTo wspaniałomyślne nie kopać leżących.
A gdzie tu jest napisane, że coś się Joannie dzieje? Obstawiam raczej "parcie na szkło" - a i pewnie do pewnej sprawy sądowej wygodnie jest ci opowiadać o tym jaka jesteś biedna.
OdpowiedzUsuńech... zostałam zdemaskowana!
OdpowiedzUsuńuwielbiam tę reporterską przenikliwość niektórych czytelników.
Ja to bym chętnie wpierdol co niektórym spuściła, bo już rzygam tymi popieprzonymi anonimami debilami. A dodam, że Aśki nie znam, żadnego kumoterstwa brak. Ale jak widać, jak ktoś nie przeżył, tonie zrozumie. Ale z kretynizmu niestety nie leczą.
OdpowiedzUsuńTylko usiąść i płakać.
OdpowiedzUsuńAnonimie, jeden, drugi, piąty, dziesiąty.
Obyś nigdy nie znalazł się w podobnej sytuacji...
Obyś nigdy nie zaznał niepokoju jutra....
Ja bym też skopała dupę z przyległościami co niektórym.
OdpowiedzUsuńNa szczęście Chustka napisała kiedyś, że jaj to lata, więc się nie rwę zanadto.
Nienawidzę anonimów.
Miałbyś jeden z drugim jaja, jakbyś się podpisał, ktoś zacz.
No ja tak delikatnie do anonima miałam napisań, że go chyba pogięło. Nigdy nie wiadomo co czeka każdego z nas i lepiej tak nie pieprzyć, by nie wróciło... Już nic lepszego w "parciu na szkło" nie idzie wymyślić niż rak np.
OdpowiedzUsuńAsiu, Tobie 200% normy w wykonaniu planu. Trzymaj się, a my trzymamy kciuki.
Zaglądam do Ciebie prawie codziennie, chociaż głos zabieram rzadko.
No dobrze , ale co właściwie teraz dzieje się z chustką ? Odbiega Pani od głównego tematu , a dobrze prowadzony blog powinien co i raz nawiązywać do hasła przewodniego .
OdpowiedzUsuńChustką można przepasać się w pasie , można zrobić apaszkę , zawiązać na przegubie ręki , wysmarkać się , pożyczyć dziecku na bal maskowy-kowboj , trzymać w butonierce , wymościć chustką wiklinowy kosz na pieczywo , zawiązać na supeł i mieć maskotkę do pociągu itp. A więc , co dzieje się z chustką ?
Coś o tych TK będzie ? Chociaż tak ogólnie ? Bo ja z tych nerw to już piwo otworzyłam....Pozdrawiam nieodmiennie - Ania B.
OdpowiedzUsuńNapisz jak tomografie.. kciuki wiesz że trzymam. Buziak i uścisk!
OdpowiedzUsuńJoanno, plisss, bo drugie piwo już leci....
OdpowiedzUsuńNieodmiennie pozdrawia Ania B.
to ja trzymam kciuki za ten plan.
OdpowiedzUsuńpozdrowienia.
A ja pogadam z Jurkiem. Słyszałam też, że Rita jest w tych sprawach niezawodna :-)
OdpowiedzUsuńUściski Joanno :*
tak, tez mam odruch wymiotny i dziwie sie Joannie, ze ma sily na tego typu slowne przepychanki- czemu to ma sluzyc?
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za plan - MUSI SIĘ UDAĆ!!! Buziaki:)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki.
OdpowiedzUsuńOdezwij się, plis............./Kasia
OdpowiedzUsuńPowiem przed snem:moderuj komentarze, bo podnosisz mi ciśnienie!Ktoś dobrze napisał, że anonim też ludź. Ok. Ale dleczego wredny?
OdpowiedzUsuńAśka, ja Ci mówię moderuj, albo rozwalę komputer i narazisz mnie na koszta!Kupisz mi nowy?:)
do anonima:ty masz parcie na zło, bezduszność, niczym nieuzasadnioną bezwględność, idź stąd, nie wrzucaj tu złych fluidów, podejdź do lustra popatrz na swoją twarz, spójrz w swe oczy i sam odpowiedz sobie na pytanie 'kim jestem i dlaczego"
OdpowiedzUsuńjeśli nie przyjdzie ci odpowiedź z głebi serca, ani żadna refleksja, to zaczy, że serca nie masz
wówczas ponownie stań przed lustrem i napluj sobie w twarz... od nas
Trzymam kciuki za Ciebie, Aśka. Musi się udać!
OdpowiedzUsuńdołączam się do wspólnoty ściskania :)
OdpowiedzUsuńDana!Już kiedyś Li lepiej to napisała.Weszłam na twój profil a tam tylko informacja,że jesteś DANA.Nawet bez kontaktowego maila.
OdpowiedzUsuńJesteś skatalogowanym pod własną nazwą anonimem.
Nic na to nie poradzę. Cuda jakieś:)
OdpowiedzUsuńKocie, tak naprawdę brak podpisu nie ma nic do rzeczy.Liczy się zło i jad, którym niektórzy emanują.
..
OdpowiedzUsuńmoże jakaś mała prowokacja? Z Madame mamy dzisiaj fazę ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam bardzo
Ps. bilet, jakby co, mam