niedziela, 31 lipca 2011

[468].



(One Republic - Secrets)

***

przyjechała kilka dni temu Przyjaciółka.
karmi mnie, zabawia i przewija. jestem dopieszczona.

łazimy po sklepach z ciuchami.
stałam się posiadaczką:
- legginsów à la Domisie w bardzo szerokie, różowo - czerwone poziome pasy
- legginsów w stylu moje nogi są wyschniętymi parówkami w pomarszczonym celofanie
- pomarańczowych: balerinek, szala i bransoletki
- Sukienki Właściwej (kupiłyśmy identyczne)
bo przecież nie po to kupiłam sukienkę, by umrzeć!

31 komentarzy:

  1. Od tego są przyjaciele przez duże P.
    Co się tyczy legginsów, w których Twoje zgrabne nogi wyglądały jak......uważam, że lustro fałszowało! Gdzie buszowałyście?!Nie słyszałyście,że w sklepach ( galerie?Cha, cha, cha:)montują krzywe lustra? Gruba jest chuda i odwrotnie.Jest jeden szczegół: gruba kupuje hurtowo, a chuda ma kompleksy:)Buziaki Ty wariatko! Dla przyjaciółki też !

    OdpowiedzUsuń
  2. no wlasnie
    nie po to
    a sukienka bardzo ladna
    i wesola do tego

    OdpowiedzUsuń
  3. No przeciez! Sukienka piekna i jeszzcze nie czas!

    OdpowiedzUsuń
  4. bo przecież nie po to kupiłam sukienkę, by umrzeć!
    Ktoś tu kopiuję Madzię Prokopowicz:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie po to!
    Wypromieniowuję w Twoim kierunku, co tam tylko mam pozytywnego. Do boju! AGa

    OdpowiedzUsuń
  6. kochana...noś tę kieckę jak najdłużej i zanim zedrzesz, kup nową, zamienną...

    OdpowiedzUsuń
  7. przyszlam tu od Zimno. przeczytalam od poczatku. nie znajduje zadnych madrych slow, ale jestem pelna podziwu i wierze, naprawde wierze, ze tym razem tez sie uda.
    b.

    OdpowiedzUsuń
  8. Z ciekawości weszłam dzisiaj na stronę z konkursem Inteligo (pamiętacie Adamowego wieloryba?) i zauważyłam, że wieloryb wypadł z finałowej dwudziestki. Głosowanie trwa do 31 sierpnia. Głosować można z każdego komputera raz na dobę (tak mi pozwala, więc zakładam, że to dozwolone - nic nie kombinowałam). Wiem, że najważniejsze jest teraz chustkowe zdrowie, ale... może by tak trochę poklikać? Tylu czytelników bloga i trzydzieści dni do klikania! (Wiem, że wszyscy teraz po pierwsze myślą o wyzdrowieniu Chustki - i ja też - ale mam nadzieję, że nikt nie będzie miał mi za złe napomknięcie o czymś zupełnie innym, czyli wielorybie. A może też samą Chustkę nieco ucieszy sukces Adama, jakim będzie finał konkursu?)

    OdpowiedzUsuń
  9. Asiu śliczna sukienka - może nam się w niej pokażesz? :) Trzymam kciuki z całych sił najmocniej jak tylko potrafię :)))))
    Pozdrawiam serdecznie L.

    OdpowiedzUsuń
  10. No weź przestań !!!
    Przyjaciółka jest dobra na wszystko....
    Pozdrawiam nieodmiennie - Ania B.

    OdpowiedzUsuń
  11. Kupiłaś właściwą sukienkę aby żyć, dla Siebie, dla Synka, dla Niemęża i dla nas... Zakładaj szybko konto, abyśmy Cię mogli wspomóc, jesli będzie taka potrzeba. Czasami moc, kcikasy i dobre mysli nie wystarczają... eh żyzń...

    OdpowiedzUsuń
  12. Jak wyglądają legginsy parówkowe? Z celofanu są czy jak? :)
    I mam nadzieję, że tymi sukienkami przebłagacie pogodę i wygnacie deszcz precz!
    Dorota

    OdpowiedzUsuń
  13. Sukienka przepiękna! I będą do niej pasować pomarańczowe balerinki (mój ulubiony kolor) Rzadko komentuję ale bardzo mocno wysyłam dobre myśli w Twoją stronę wiele razy każdego dnia... Vela

    OdpowiedzUsuń
  14. echhhh też chcę sukienki!

    OdpowiedzUsuń
  15. aaa wróbelek jest u Ciebie. Fajnie :)

    OdpowiedzUsuń
  16. "legginsów w stylu moje nogi są wyschniętymi parówkami w pomarszczonym celofanie" - padłam :-)))
    Chustko, bardzo się cieszę, że zakupy udane i że przyjaciółka pod bokiem. Trzymaj się ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie poddawaj się, uwierz, znam przypadki w których sprawa była beznadziejna, tak orzekli lekarze a ludzie zyja choc od diagnozy mijaja lata. Mieli zyc najwyżej rok, a nawet 3 miesiące. Teraz sa zdrowi. zyj normalnie, pracuj, realizuj plany, wyzdrowiejesz:)))Nie chodzi o modlitwę, choc moze tez, zalezy co komu potrzebne, ale o niemyslenie o smierci tylko o zyciu: o pozytywne myslenie

    OdpowiedzUsuń
  18. jestem Twoją wyznawczynią.

    noś TĘ SUKIENKĘ tak dumnie,
    jak swoją piękną rudą głowę.

    Baby girl, you hold the power :***

    OdpowiedzUsuń
  19. świetny tekst.

    i takaa cuuuudna ta sukienka! też chcę!
    nie ma czasu na umieranie.

    OdpowiedzUsuń
  20. Sukienka piękna:)Graża

    OdpowiedzUsuń
  21. idą upały, więc wybór doskonały!

    OdpowiedzUsuń
  22. Pewnie, że nie. Nawet nie pasuje do ciebie słowo ''umrzeć''!

    OdpowiedzUsuń
  23. dobrze mieć Przyjaciółkę, nie po to się ją ma, żeby umrzeć, tego się trzymaj! Pozdrawiam, nowa czytelniczka

    OdpowiedzUsuń
  24. nic dodać,nic ująć,
    a sukienka bardzo twarzowa (modelka bez głowy :) sic. )

    OdpowiedzUsuń
  25. CHUSTKA - proszę natychmiast wysmarkać nos(w chustkę oczywiście)i dalej do boju, przecież nie jesteś w białym kolorze? Będzie oki doki, ale jeszcze trochę!!!!

    OdpowiedzUsuń
  26. sukienka fajowa!
    3maj się i nie daj się :) wierzę jak w mało co, że komu jak komu ale Tobie się uda :)

    OdpowiedzUsuń
  27. no i bardzo Ci w tym wszystkim będzie piknie ,,, jestem ,myślę i energię pozytywną kurierem wysyłam

    OdpowiedzUsuń
  28. mam nadzieje ze ponosisz ja jak najdluzej

    OdpowiedzUsuń
  29. I love your sense of humour! And I am requesting pics of you in your new trousers!!!
    PS. Walcz!... a kieckę ponosisz jeszcze wiele sezonów!

    OdpowiedzUsuń
  30. bo przecież nie po to kupiłam sukienkę, by umrzeć!
    I tego się trzymaj!

    Jestem myślami z Tobą.
    Równolatka

    OdpowiedzUsuń
  31. To jest moj pierwszy wpis tutaj. Wpadlam na ten blog przypadkowo, gdy apelowalas o pomoc dla malego Michalka.
    Jestes piekna, inteligentna kobieta z cietym jezykiem (tak trzymac!) i wspanialym Synkiem. Chcialabym, zeby moj Jas tez wyrosl na takiego madrego chlopca jak Twoj. Walcz kobito! Masz dla kogo zyc. Trzymam za Ciebie kciuki.
    Patrycja

    OdpowiedzUsuń

 
©KAERU 2010
Wszystkie prawa zastrzeżone Sałyga