(One Republic - Secrets)
***
przyjechała kilka dni temu Przyjaciółka.
karmi mnie, zabawia i przewija. jestem dopieszczona.
łazimy po sklepach z ciuchami.
stałam się posiadaczką:
- legginsów à la Domisie w bardzo szerokie, różowo - czerwone poziome pasy
- legginsów w stylu moje nogi są wyschniętymi parówkami w pomarszczonym celofanie
- pomarańczowych: balerinek, szala i bransoletki
- Sukienki Właściwej (kupiłyśmy identyczne)
bo przecież nie po to kupiłam sukienkę, by umrzeć!
Od tego są przyjaciele przez duże P.
OdpowiedzUsuńCo się tyczy legginsów, w których Twoje zgrabne nogi wyglądały jak......uważam, że lustro fałszowało! Gdzie buszowałyście?!Nie słyszałyście,że w sklepach ( galerie?Cha, cha, cha:)montują krzywe lustra? Gruba jest chuda i odwrotnie.Jest jeden szczegół: gruba kupuje hurtowo, a chuda ma kompleksy:)Buziaki Ty wariatko! Dla przyjaciółki też !
no wlasnie
OdpowiedzUsuńnie po to
a sukienka bardzo ladna
i wesola do tego
No przeciez! Sukienka piekna i jeszzcze nie czas!
OdpowiedzUsuńbo przecież nie po to kupiłam sukienkę, by umrzeć!
OdpowiedzUsuńKtoś tu kopiuję Madzię Prokopowicz:)
Nie po to!
OdpowiedzUsuńWypromieniowuję w Twoim kierunku, co tam tylko mam pozytywnego. Do boju! AGa
kochana...noś tę kieckę jak najdłużej i zanim zedrzesz, kup nową, zamienną...
OdpowiedzUsuńprzyszlam tu od Zimno. przeczytalam od poczatku. nie znajduje zadnych madrych slow, ale jestem pelna podziwu i wierze, naprawde wierze, ze tym razem tez sie uda.
OdpowiedzUsuńb.
Z ciekawości weszłam dzisiaj na stronę z konkursem Inteligo (pamiętacie Adamowego wieloryba?) i zauważyłam, że wieloryb wypadł z finałowej dwudziestki. Głosowanie trwa do 31 sierpnia. Głosować można z każdego komputera raz na dobę (tak mi pozwala, więc zakładam, że to dozwolone - nic nie kombinowałam). Wiem, że najważniejsze jest teraz chustkowe zdrowie, ale... może by tak trochę poklikać? Tylu czytelników bloga i trzydzieści dni do klikania! (Wiem, że wszyscy teraz po pierwsze myślą o wyzdrowieniu Chustki - i ja też - ale mam nadzieję, że nikt nie będzie miał mi za złe napomknięcie o czymś zupełnie innym, czyli wielorybie. A może też samą Chustkę nieco ucieszy sukces Adama, jakim będzie finał konkursu?)
OdpowiedzUsuńAsiu śliczna sukienka - może nam się w niej pokażesz? :) Trzymam kciuki z całych sił najmocniej jak tylko potrafię :)))))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie L.
No weź przestań !!!
OdpowiedzUsuńPrzyjaciółka jest dobra na wszystko....
Pozdrawiam nieodmiennie - Ania B.
Kupiłaś właściwą sukienkę aby żyć, dla Siebie, dla Synka, dla Niemęża i dla nas... Zakładaj szybko konto, abyśmy Cię mogli wspomóc, jesli będzie taka potrzeba. Czasami moc, kcikasy i dobre mysli nie wystarczają... eh żyzń...
OdpowiedzUsuńJak wyglądają legginsy parówkowe? Z celofanu są czy jak? :)
OdpowiedzUsuńI mam nadzieję, że tymi sukienkami przebłagacie pogodę i wygnacie deszcz precz!
Dorota
Sukienka przepiękna! I będą do niej pasować pomarańczowe balerinki (mój ulubiony kolor) Rzadko komentuję ale bardzo mocno wysyłam dobre myśli w Twoją stronę wiele razy każdego dnia... Vela
OdpowiedzUsuńechhhh też chcę sukienki!
OdpowiedzUsuńaaa wróbelek jest u Ciebie. Fajnie :)
OdpowiedzUsuń"legginsów w stylu moje nogi są wyschniętymi parówkami w pomarszczonym celofanie" - padłam :-)))
OdpowiedzUsuńChustko, bardzo się cieszę, że zakupy udane i że przyjaciółka pod bokiem. Trzymaj się ciepło!
Nie poddawaj się, uwierz, znam przypadki w których sprawa była beznadziejna, tak orzekli lekarze a ludzie zyja choc od diagnozy mijaja lata. Mieli zyc najwyżej rok, a nawet 3 miesiące. Teraz sa zdrowi. zyj normalnie, pracuj, realizuj plany, wyzdrowiejesz:)))Nie chodzi o modlitwę, choc moze tez, zalezy co komu potrzebne, ale o niemyslenie o smierci tylko o zyciu: o pozytywne myslenie
OdpowiedzUsuńjestem Twoją wyznawczynią.
OdpowiedzUsuńnoś TĘ SUKIENKĘ tak dumnie,
jak swoją piękną rudą głowę.
Baby girl, you hold the power :***
świetny tekst.
OdpowiedzUsuńi takaa cuuuudna ta sukienka! też chcę!
nie ma czasu na umieranie.
Sukienka piękna:)Graża
OdpowiedzUsuńidą upały, więc wybór doskonały!
OdpowiedzUsuńPewnie, że nie. Nawet nie pasuje do ciebie słowo ''umrzeć''!
OdpowiedzUsuńdobrze mieć Przyjaciółkę, nie po to się ją ma, żeby umrzeć, tego się trzymaj! Pozdrawiam, nowa czytelniczka
OdpowiedzUsuńnic dodać,nic ująć,
OdpowiedzUsuńa sukienka bardzo twarzowa (modelka bez głowy :) sic. )
CHUSTKA - proszę natychmiast wysmarkać nos(w chustkę oczywiście)i dalej do boju, przecież nie jesteś w białym kolorze? Będzie oki doki, ale jeszcze trochę!!!!
OdpowiedzUsuńsukienka fajowa!
OdpowiedzUsuń3maj się i nie daj się :) wierzę jak w mało co, że komu jak komu ale Tobie się uda :)
no i bardzo Ci w tym wszystkim będzie piknie ,,, jestem ,myślę i energię pozytywną kurierem wysyłam
OdpowiedzUsuńmam nadzieje ze ponosisz ja jak najdluzej
OdpowiedzUsuńI love your sense of humour! And I am requesting pics of you in your new trousers!!!
OdpowiedzUsuńPS. Walcz!... a kieckę ponosisz jeszcze wiele sezonów!
bo przecież nie po to kupiłam sukienkę, by umrzeć!
OdpowiedzUsuńI tego się trzymaj!
Jestem myślami z Tobą.
Równolatka
To jest moj pierwszy wpis tutaj. Wpadlam na ten blog przypadkowo, gdy apelowalas o pomoc dla malego Michalka.
OdpowiedzUsuńJestes piekna, inteligentna kobieta z cietym jezykiem (tak trzymac!) i wspanialym Synkiem. Chcialabym, zeby moj Jas tez wyrosl na takiego madrego chlopca jak Twoj. Walcz kobito! Masz dla kogo zyc. Trzymam za Ciebie kciuki.
Patrycja