pewnei stąd, skąd i ja - z jakiejs lekcji angielskiego w dzieciństwie, to jakiś - chyba - klasyk, coś w stylu naszego "Na Wojtusia z popielnika iskiereczka mruga..":)
Ja też lubię sobie przespać stresik od czasu do czasu, i tak już prawie trzy lata. Naświetlania powodują, oprócz zmęczenia materiału, znaczne obniżenie nastroju, u mnie do tego stopnia, że musiałam się wspomagać antydepresantami. Nic nie można na to poradzić, takie są między innymi skutki uboczne naświetlań. Powodzenia.Trzymam nieustannie kciuki.
ja przesypiam lub zamęczam stres... Bo czasem nie mogę spać ze stresu. Jak się spocę biegając lub pływając i czuję jak bolą wszystkie mięśnie, to jakoś tak psychiczne bóle odchodzą.
Ja też Anonim ale z tymi co im się gorycz życia ulewa, nie trzymam:) Jakie nędzne trzeba mieć życie, aby mieć tak złe emocje? Trzymaj się Chustko:) Ja też z tych, co przesypiają stres:)
Ja miałam identyczną refleksję na temat tego specyficznego anonima.. Że oprócz tego iż posiada inteligencję jak kwit na węgiel i empatię mniejszą niż mój kosz na śmieci - bez obrazy dla kosza - to jeszcze ma jakieś nędzne, żałosne życie, biedny człowieczek. I tylko szkoda Chustki, że akurat tutaj przyszedł swoja gorycz i jad ulewać - aczkolwiek dziewczyna, jako inteligentna, myślę, że przesadnie się tym nie przejmuje, prawda, Chustko?:)
Bzdury ze nie pomaga! znam Pana (a u niego to bla ostatnia deska ratunku bo na chemie byl za slabiutki i mu odmowiono podawania) ktory po brachy zyje prawie 2 lata i w niezłej kondycji, a to osoba w podeszlym wieku wiec organizm sie nie regeneruje tak szybko jak u mlodej chustki, wiec przestan anonimie wydawac tu wyroki. Wrr, jak mnie to drazni, zadnej wiedzy za to pierwszy do ględzenia.
Przesypianie stresu to również moja specjalność. A już szczególnie kiedy coś boli. Swoją drogą zadziwiające są moce ludzkiego organizmu. Delikatnie ściskam Cię droga Chustko i donoszę, że czereśnie kwitną już jak wściekłe :-) Anonimowa Agnieszka
won anonimie.i nie wracaj. Chuściu ja też od dziś w szpitalu.leżę sobie z Tobą-wolę z Tobą być netowo niż z innymi w realu. i mocno mocno mocno całuję!!!!!!!
ni w pięć ni w dziewięć piszę tu, Chustko, bo pod następnym postem mi się nie chce nic pisać. nie jestem co prawda na pokładzie CO, ale odbyłam dziś maraton z dzieckiem po lekarzach i generalnie nie jest mi do śmiechu, jak się może domyślasz. ale poczytałam komentarze do posta spożywczo-kuchennego i śmiałam się głośno. czasem pytasz, co nam dajesz. ano tym razem dałaś mi relaks. odreagowanie. choć akurat tu się go nie spodziewałam...
sen zamiast kawy, sen usypiajacy stres, sen jak kino. zmiany pogody za chwile sie uspokoja. usciski
OdpowiedzUsuńSciskam łapeczkę Szanownej Spiącej Chustki i pozostaję do usług Mar
OdpowiedzUsuńPosuń się .... zaraz też się kładę....
OdpowiedzUsuńAnia B.
trzymam i ja. co moge.
OdpowiedzUsuńza Ciebie, koteczku.
xxx
Ja też lubię przesypiać stres.
OdpowiedzUsuńCmoki w boki. Obaboki.*
Już Scarlet O'Hara mówiła "pomyślę o tym jutro" - i spokojnie szła spać. Sen jest dobry na stres, wybierasz znakomite rozwiązanie:)
OdpowiedzUsuńGood night, my little darling,
Sweet dreams I send to you,
And while you sleep, God's angels
Will keep watch over you.
Emma,
OdpowiedzUsuńco to za piosenka - skąd ja ją znam ?
pewnei stąd, skąd i ja - z jakiejs lekcji angielskiego w dzieciństwie, to jakiś - chyba - klasyk, coś w stylu naszego "Na Wojtusia z popielnika iskiereczka mruga..":)
UsuńŚpij, ja nie mogę ;) Spij i śnij, sen lekarstewm jest od Nas
OdpowiedzUsuńo! buziaka mi twój edytor zjadł. Był przed od Nas
OdpowiedzUsuńJa też lubię sobie przespać stresik od czasu do czasu, i tak już prawie trzy lata. Naświetlania powodują, oprócz zmęczenia materiału, znaczne obniżenie nastroju, u mnie do tego stopnia, że musiałam się wspomagać antydepresantami. Nic nie można na to poradzić, takie są między innymi skutki uboczne naświetlań. Powodzenia.Trzymam nieustannie kciuki.
OdpowiedzUsuńa myslalam, ze to tylko ja stersy przesypiam??
OdpowiedzUsuńSlodkich snow
i oby ten stres co jest poszedl w zapomnienie
ja przesypiam lub zamęczam stres... Bo czasem nie mogę spać ze stresu. Jak się spocę biegając lub pływając i czuję jak bolą wszystkie mięśnie, to jakoś tak psychiczne bóle odchodzą.
OdpowiedzUsuń:*
OdpowiedzUsuńTrzymaj się Chustko. Pięknych snów!
OdpowiedzUsuńbanita
czymam. śpj dobrze:*
OdpowiedzUsuńTrzymam mocno kciuki i myślę o Tobie.
OdpowiedzUsuńile jeszcze tego jest?
OdpowiedzUsuńwidać koniec?
Tabaka w rogu, koniec chcesz zobaczyć?
Usuńwłaśnie ile jeszcze tej brachyterapii zostalo Ci Chustko?
OdpowiedzUsuńa na czym w ogóle polega ten zabieg? bolesny jest? śpij i odpoczywaj
OdpowiedzUsuńZabieg jest przede wszystkim mało skuteczny. Ale cóż, tonacy brztwy się chwyta:(.
UsuńA kim Ty jestes zeby to oceniac ???? :-///
Usuńjak to kim, tym kim zwykle - Anonimowym! Anonimowy ma brzydką twarz i brodawkę na nosie, z którego wyrastają włosy - oraz z uszu! To pewne!
Usuńmatko, aż się zalogowałam, żeby nie być kojarzona z tymi anonimami
UsuńI najważniejsze - czy pomaga?
OdpowiedzUsuńTaką mam nadzieję.
Też posyłam dobre myśli i życzenia dobrego snu regenerującego :)
Raczej nie pomaga, ale lepsze to niż nic, tzn niż bezczynność.
Usuńzrób sobie lobotomię - w necie mówią, że ci pomoże anonimie
Usuńplus lewatywę - też nie zaszkodzi - łap się anonimie brzytwy, łap
UsuńJa pierdziu, sezon na anonimy, dialogują se same ze sobą.
OdpowiedzUsuńMoc z tobą, Chusteczko, sweet dreams, nabieraj sił.
Ja też Anonim ale z tymi co im się gorycz życia ulewa, nie trzymam:) Jakie nędzne trzeba mieć życie, aby mieć tak złe emocje? Trzymaj się Chustko:) Ja też z tych, co przesypiają stres:)
OdpowiedzUsuńJa miałam identyczną refleksję na temat tego specyficznego anonima.. Że oprócz tego iż posiada inteligencję jak kwit na węgiel i empatię mniejszą niż mój kosz na śmieci - bez obrazy dla kosza - to jeszcze ma jakieś nędzne, żałosne życie, biedny człowieczek. I tylko szkoda Chustki, że akurat tutaj przyszedł swoja gorycz i jad ulewać - aczkolwiek dziewczyna, jako inteligentna, myślę, że przesadnie się tym nie przejmuje, prawda, Chustko?:)
UsuńCzim sie !
OdpowiedzUsuńSpij, regeneruj sily, zdrowiej, odpoczywaj, leniuchuj,korzystaj ze snu !
Buziaki :-**
Bzdury ze nie pomaga! znam Pana (a u niego to bla ostatnia deska ratunku bo na chemie byl za slabiutki i mu odmowiono podawania) ktory po brachy zyje prawie 2 lata i w niezłej kondycji, a to osoba w podeszlym wieku wiec organizm sie nie regeneruje tak szybko jak u mlodej chustki, wiec przestan anonimie wydawac tu wyroki. Wrr, jak mnie to drazni, zadnej wiedzy za to pierwszy do ględzenia.
OdpowiedzUsuńchustka odpoczywaj, lubię cię :)
OdpowiedzUsuńPrzesypianie stresu to również moja specjalność. A już szczególnie kiedy coś boli. Swoją drogą zadziwiające są moce ludzkiego organizmu.
OdpowiedzUsuńDelikatnie ściskam Cię droga Chustko i donoszę, że czereśnie kwitną już jak wściekłe :-)
Anonimowa Agnieszka
Śpij i zbieraj siły, Ciepło pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŚpij i zamknij oczy śnij - śnij..... :-)))))
OdpowiedzUsuńChusteczko, duzo, duuuzo sily zycze i mysli jak najlepsze przesylam :)))
OdpowiedzUsuńCzymaj sie dzielna i wspaniala kobieto :) Gosia
niech ci sie przysnia ukochane Maladiwy ty tam i twoja czeladka. Malgolka
OdpowiedzUsuńCzas zdjąć chustki z głów, słońce zagościło na dobre, chustko zbieraj siły na wiosenne spacery. Mazury czekają, Ewa
OdpowiedzUsuńwon anonimie.i nie wracaj.
OdpowiedzUsuńChuściu ja też od dziś w szpitalu.leżę sobie z Tobą-wolę z Tobą być netowo niż z innymi w realu.
i mocno mocno mocno całuję!!!!!!!
anka
Dobrego odsypiania stresu Chustko :*
OdpowiedzUsuńA póki co.. Good Night http://www.youtube.com/watch?v=JcGtKojv5UY&feature=share%27%2C%29 :)
ni w pięć ni w dziewięć piszę tu, Chustko, bo pod następnym postem mi się nie chce nic pisać.
OdpowiedzUsuńnie jestem co prawda na pokładzie CO, ale odbyłam dziś maraton z dzieckiem po lekarzach i generalnie nie jest mi do śmiechu, jak się może domyślasz. ale poczytałam komentarze do posta spożywczo-kuchennego i śmiałam się głośno.
czasem pytasz, co nam dajesz. ano tym razem dałaś mi relaks. odreagowanie. choć akurat tu się go nie spodziewałam...
myślę ciepło.